Kwestia zatapiarki

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Zatapiarka pionowa wydaje się nieodzowna do zatapiania lamp typu spłaszczowego i zapewne talerzyków po pewnych ulepszeniach. Do tego w zasadzie ograniczać się może jej zastosowanie.

Przyczyny pęknięcia miejsca łączenia kryzy spłaszcza z balonem (w zasadzie pękł balon) upatrywałbym nie w stosowaniu tej zatapiarki tylko właśnie z powodu użycia szkła sodowego.
Balon jest w miejscu łączenia z kryzą cienki, zaś kryza spłaszcza jest w tym miejscu gruba. Spojenie jest więc grube. Zapewne do momentu powolnego chłodzenia do temperatury kopcącego płomienia palnika wszystko jest dobrze; schody zaczynają się gdy palnik już usunę: Oto wtedy cienkie szkło stygnie błyskawicznie, grube zaś wolno. Generuje się katastroficzne naprężenie i...trach :!:
Szkło ołowiowe ma nieco inny współczynnik rozszerzalności, choć bliski szkłu sodowemu (dzięki temu szkła te się łączą). Możliwe, że jednak różnica ta przy złączach balonu z kryzą spłaszcza działa jeszcze bardziej na naszą korzyść, niwelując naprężenia :idea:

Literatura posiadana przeze mnie jednak nic na ten temat nie mówi.
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Załączam jeszcze obrazek dobrze pracującej żarówki (niestety tylko żarówki) zatopionej prawidłowo na tym gramofonie :wink:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Marku SCO, nawiązując do naszej rozmowy pokazuję zdjęcie pierścienia utrzymującego balon. Grubość tego elementu rzędu 2 mm powinna być w zupełności wystarczająca. Otwór główny 60, 40 , 30 i 25 mm. Odległość miedzy otworami mocującymi 100mm. Średnica 8,5 mm.
Pierścienie mogą być wykonane z całych krążków, bez tych "uszu". To nawet lepsze rozwiazanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Nie stwierdziłem obecności blachy 2 mm w moim warsztaciku...
Ale to nie problem jest...
Pomyślałem, że wykonam sobie jakiś uchwyt do wycinania tych kółek na tokarce...
( trzeba sobie życie ułatwiać ;) )
I "zaplanowałem" jakąś zardzewiałą kryzę...
Przy okazji, patrząc na otwór, jaki "wydziergałem" w kryzie...
Zacząłem się zastanawiać, czy nieco grubsze kółka... Z wewnętrznym stożkiem...
Może miały by jakiś sens ?
Co Ty na to ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Alku :)
Stożek wewnętrzny , którego kąt wyznacza tutaj oś wytaczaka ( noża )...
Czy jest on widoczny...
O coś takiego właśnie mi się rozchodzi...
Miało by sens kształtowanie stożkowych otworów ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw, 11 września 2008, 15:38 przez MarekSCO, łącznie zmieniany 1 raz.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Spróbować można. Ale i tak muszę w 3 miejscach przewiązać "wstążeczką" z włókna szklanego i to na niej będzie się w pierwszym rzędzie opierać balon.
Może nawet od razu wiercić 3 otwory co 120 stopni nieopodal wydrążonej dziury głównej.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Alek pisze: Może nawet od razu wiercić 3 otwory co 120 stopni nieopodal wydrążonej dziury głównej.
Żaden problem to jest :P I jaka łatwość wytrasowania takich otworów :P
Rozstaw szczęk uchwytu to akurat 120 stopni :P
Wystarczy tylko podać średnicę otworu :P

PS: Wymieniłem fotkę w poprzednim wątku... Na tej chyba lepiej widać :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

No i teraz można takich kółek naprodukować :P
Trzeba tylko znaleźć czas i stosowną blachę...
I połączyć te elementy ze sobą :P
Nie będzie przeszkadzało, że kółka będą miały 4 otwory zamiast dwu ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Z całą pewnością nie :)
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Oto koledzy udało mi się odnaleźć w sieci opis i fotografie zatapiarki poziomej w amatorskim wykonaniu :)
Zamieszczam link i proszę kolegów o uwagi...
http://www.big-list.com/glasslathe.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

I jeszcze jeden link do opisu zatapiarki ( glass lathe ) w amatorskim wykonaniu:
http://www.repairfaq.org/sam/gwl/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

W zasadzie brak uwag. Ewentualnie można potem pomyśleć nad mocowaniem palnika (ów), by przesuwał się po oddzielnej "ławie".
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Sprawa nietęgo wyglądać zaczyna... Stąd pomocy i sugestii kolegów potrzebuję :)
Oto umyśliłem sobie, by suport do zatapiarki z listew poskładać...
Chodzi o takie coś, jak na rysunku ( może ktoś się coś wyzna z niego ;) )...
Uczyniłem nawet małą przystawkę do tokarki, pozwalającą takie listwy pryzmowe strugać...
Ale niestety obróbka tą technologią wszystkich powierzchni listwy trwa w sumie coś około 6 godzin/sztuka :(
Próbowałem trochę przyspieszyć, co w efekcie spowodowało zjawisko, jak na załączonej fotografii :(
Ale tą listwę jeszcze da się "wyprowadzić"...
Niestety problem w tym, że wytworzenie wszystkich czterech listew i podstawy zajmie coś około tygodnia :(
Może ktoś z kolegów widział takie listwy gotowe gdzieś ?
Z jedną powierzchnią nachyloną pod kątem 45 stopni...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Vic384 »

Czesc
Pytanie za 100 punktow: dlaczego nie zrobic prowadnicy na 2 walkach o srednicy 15 czy nawet 25mm. Takie walki ze starych silownikow sa dosc latwo dostepne.
Moja pierwsza mini tokarka byla zrobiona na takich walkach i byla na tyle dokladna, ze robilem na niej kolowrotki wedkarskie. Nawet kola zebate do nich.Tam nie wystepuja jakies duze sily.
Pozdrowienia
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Vic386 pisze:Pytanie za 100 punktow: dlaczego nie zrobic prowadnicy na 2 walkach o srednicy 15 czy nawet 25mm.
:D Tak pewnie trzeba będzie zrobić :D
W końcu to chyba najbardziej naturalne rozwiązanie, kiedy dysponuje się tylko tokarką :D
Próbowałem trochę "przedobrzyć", bo chciałem pobawić się w to struganie :)
Ale widzę, że więcej czasu zajmie cała zabawa z suportem, niż poskładanie maszyny na suporcie rurowym :)
Mam jeszcze nadzieję, że może w niedługim czasie uda mi się kupić frezarkę narzędziową za jakieś
nieduże pieniądze :D
( Wiesz, ze w mojej okolicy mam spore szanse znaleźć jako tako zachowanego rzęcha ;) )
Wtedy powrócę do tej koncepcji suportu...
Ale teraz, zrobię tak jak radzisz :)
Pozdrawiam
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam