Wzmacniacz PCL86 PP
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Na razie wyniki pokrywają się z symulacją bez problemu otrzymuję 50Vrms do sterowania pentody przy napięciu wejściowym 80mV. Praca z otwartą pętlą to makabra, PCL to chyba jedna z łatwiej wzbudzających się lamp, jak one pięknie generują 100kHz. Zmianie uległ dzielnik odwracacza R8=1M, pozwala ustawić lepszy punkt pracy triody V2. Jutro będę walczył z kolejnym stopniem (driver).
Załącznik z placu boju.
Załącznik z placu boju.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
A próbowałeś innego rozmieszczenia triod?traxman pisze:Praca z otwartą pętlą to makabra, PCL to chyba jedna z łatwiej wzbudzających się lamp, jak one pięknie generują 100kHz.
Chodzi mi o różnicę między wyborem na pierwszy stopień triody dzielącej bańkę z jedną z pentod górnych lub dolnych.
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Na kryterium rozmieszczenia lamp miał udział tylko rozkład żarzenia, pierwsza lampa z (4-żarzenia) na masie, później bufor dla końcowych i na ostatku lampa odwracacza, tak aby miała najwyższe napięcie względem masy. Wzbudzenie powstaje w pierwszym stopniu, reszta jest kryształowa - co nie jest dziwne, bo stopień wstępny ma największe wzmocnienie. Do pentod nie ma jeszcze podłączonego zasilania więc nie one są powodem. Dzisiaj popróbuję zamiast źródła prądowego dać zwykły rezystor z równoległą kompensacją RC, zobaczę co z tego wyjdzie. na schemacie nie ma zaznaczonych rezystorów antywzbudzeniowych w siatkach, teraz każda trioda ma 10k, co nic nie zmieniło, więc chyba polecą do kosza. Z dodatkowych ciekawostek, wzbudzenie zostaje wygaszone przy wysterowaniu wejścia.
-
- moderator
- Posty: 6990
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Witam.
Pozdrawiam,
Romek
Nie sądzę by typ zastosowanych we wzmacniaczu lamp miał największy wpływ na wzbudzanie się układu. Przyczyna prawdopodobnie leży w tym, że w jednej bańce znajduje się pentoda wyjściowa, na której anodzie występuje bardzo duża amplituda sygnału, oraz trioda trioda przedwzamcniacza. Przy dużym wzmocnieniu układu, pojemności między oboma systemami, pojemności między wyprowadzeniami podstawki i montażowe tworzą niekorzystne sprzężenia, które mogą powodować wzbudzenie całości. Rezystory antyparazytowe nic w tym przypadku nie pomogą.traxman pisze:Na razie wyniki pokrywają się z symulacją bez problemu otrzymuję 50Vrms do sterowania pentody przy napięciu wejściowym 80mV. Praca z otwartą pętlą to makabra, PCL to chyba jedna z łatwiej wzbudzających się lamp, jak one pięknie generują 100kHz.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 625...1249 postów
- Posty: 688
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Wzmacniacz PCL86 PP

Pentody nie biorą udziału w zjawisku, nie są zasilane.

Spróbuj zblokować bazę źródła kondensatorem, można dołożyć rezystor w anodzie kilkadziesiąt - kilkaset omów, przy samej podstawce.
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Jak się wzbudzało, tak się wzbudza. Nie pomogły żadne zabiegi z kondensatorami, rezystorem zamiast źródła. Na płytce nie mam zbyt dużej możliwości manewru, a drobne zmiany nic nie dały. Wzmacniacz wstępny szaleje, ciekawe jest tylko, że oscylacje występują tylko na "górnej" części sinusa wychodzącego z stopnia.
Uruchomiłem końcówkę na niższym prądzie anodowym, bez problemu 10Vrms na 8 Om na niedopasowanym transformatorze (Raa-8k), natomiast jeżeli nie usunę wzbudzenia to wszystko i tak szlag trafi. Na razie nasuwa mi się smutny wniosek, że sprzężenie QUAD'a to same problemy i generalnie łatwiej było zbudować "zwyczajnego" Wiliamsona i miesiąc temu zapomnieć o temacie, a nie mordować się z wysokimi amplitudami sterującymi, droższym transformatorem. Jedyne pocieszenie, że nie jest to zmarnowany czas, a za oknem od tygodnia i tak leje.
Ze zmian w wartościach elementów to R15=560Om.
Uruchomiłem końcówkę na niższym prądzie anodowym, bez problemu 10Vrms na 8 Om na niedopasowanym transformatorze (Raa-8k), natomiast jeżeli nie usunę wzbudzenia to wszystko i tak szlag trafi. Na razie nasuwa mi się smutny wniosek, że sprzężenie QUAD'a to same problemy i generalnie łatwiej było zbudować "zwyczajnego" Wiliamsona i miesiąc temu zapomnieć o temacie, a nie mordować się z wysokimi amplitudami sterującymi, droższym transformatorem. Jedyne pocieszenie, że nie jest to zmarnowany czas, a za oknem od tygodnia i tak leje.
Ze zmian w wartościach elementów to R15=560Om.
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Wróciłem do wersji 2xPCL86. Z racji braku wzmocnienia zmieniłem też zapędy z QUADA na UL20% bo nic innego nie dam rady z posiadanego transformatora wyciągnąć, wywaliłem źródło prądowe. Zmiany w elementach zamieszczę jutro. Wyniki pomiarów
Pasmo przenoszenia -3db 30Hz-90kHz, zniekształcenia
Uwyrms=6.40V (~5W/8Om) THD+N=0,55% (1kHz), 4% (10kHz), 0,85% (100Hz) 4,2% (30Hz), czułość 0,28Vrms
Uwyrms=2,82V (~1W/8Om) THD+N=0,11% (1kHz), 0,62% (10kHz), 0,3% (100Hz), 2% (30Hz), czułość 0,12Vrms
moc muzyczna ok.10W
skok napięcia po odłączeniu obciążenia:
Uwyrms=2,82V/8Om -> 3,5V bez obciążenia
Uwyrms=6,4V/8Om -> 8,4V bez obciążenia
co daje mizerny współczynnik tłumienia 3,2
napięcie zasilania 300V, żarzenie 26,6V/0.3A
Pasmo przenoszenia -3db 30Hz-90kHz, zniekształcenia
Uwyrms=6.40V (~5W/8Om) THD+N=0,55% (1kHz), 4% (10kHz), 0,85% (100Hz) 4,2% (30Hz), czułość 0,28Vrms
Uwyrms=2,82V (~1W/8Om) THD+N=0,11% (1kHz), 0,62% (10kHz), 0,3% (100Hz), 2% (30Hz), czułość 0,12Vrms
moc muzyczna ok.10W
skok napięcia po odłączeniu obciążenia:
Uwyrms=2,82V/8Om -> 3,5V bez obciążenia
Uwyrms=6,4V/8Om -> 8,4V bez obciążenia
co daje mizerny współczynnik tłumienia 3,2
napięcie zasilania 300V, żarzenie 26,6V/0.3A
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Próbowałeś już toroidów, czy to cały czas EI?
Ciekaw jestem bezpośredniego porównania
Ciekaw jestem bezpośredniego porównania

Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Nie nie próbowałem toroidów, muszę zrobić PCB, wtedy na sprawdzonym układzie sprawdzę działanie toroidów, ale też tylko w UL20%
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Wyniki pomiarów dla toroida, UL20%
Pasmo przenoszenia -3db 30Hz-56kHz, zniekształcenia
Uwyrms=8.00V (~8W/8Om) THD+N=0,87% (1kHz), 1,14% (10kHz), 0,12% (100Hz) 2,6% (30Hz), czułość 0,32Vrms
Uwyrms=2,82V (~1W/8Om) THD+N=0,07% (1kHz), 0,28% (10kHz), 0,13% (100Hz), 4,5% (30Hz), czułość 0,12Vrms
moc muzyczna ok.12W
skok napięcia po odłączeniu obciążenia:
Uwyrms=2,82V/8Om -> 4V bez obciążenia
Uwyrms=8V/8Om -> 10V bez obciążenia
co daje nieco mniej mizerny współczynnik tłumienia 4
napięcie zasilania 300V, żarzenie 26,6V/0.3A
Transformator z racji większego przekroju (dużo większego) przekroju rdzenia ma znacząco lepsze właściwości dla niskich częstotliwości, ma też większą sprawność, udało się przy tych samych parametrach osiągnąć 8W. Jak należało się spodziewać znacząco lepsze są osiągnięcia dla niskich częstotliwości (kształt prostokąta), zwiększył się też współczynnik tłumienia. Niestety wzmacniacz traci stabilność przy odłączeniu obciążenia. Innym problemem jest "granie uzwojeń" słyszalne podczas pomiarów, normalnie po zabudowaniu w skrzynce nie będzie jednak z tym problemu.
W drodze mam dwa transformatory klasyczne do EL84PP na rdzeniu EI84/28 dorzucę pomiary z nich i wtedy zamieszczę już całość dokumentacji.
Pasmo przenoszenia -3db 30Hz-56kHz, zniekształcenia
Uwyrms=8.00V (~8W/8Om) THD+N=0,87% (1kHz), 1,14% (10kHz), 0,12% (100Hz) 2,6% (30Hz), czułość 0,32Vrms
Uwyrms=2,82V (~1W/8Om) THD+N=0,07% (1kHz), 0,28% (10kHz), 0,13% (100Hz), 4,5% (30Hz), czułość 0,12Vrms
moc muzyczna ok.12W
skok napięcia po odłączeniu obciążenia:
Uwyrms=2,82V/8Om -> 4V bez obciążenia
Uwyrms=8V/8Om -> 10V bez obciążenia
co daje nieco mniej mizerny współczynnik tłumienia 4
napięcie zasilania 300V, żarzenie 26,6V/0.3A
Transformator z racji większego przekroju (dużo większego) przekroju rdzenia ma znacząco lepsze właściwości dla niskich częstotliwości, ma też większą sprawność, udało się przy tych samych parametrach osiągnąć 8W. Jak należało się spodziewać znacząco lepsze są osiągnięcia dla niskich częstotliwości (kształt prostokąta), zwiększył się też współczynnik tłumienia. Niestety wzmacniacz traci stabilność przy odłączeniu obciążenia. Innym problemem jest "granie uzwojeń" słyszalne podczas pomiarów, normalnie po zabudowaniu w skrzynce nie będzie jednak z tym problemu.
W drodze mam dwa transformatory klasyczne do EL84PP na rdzeniu EI84/28 dorzucę pomiary z nich i wtedy zamieszczę już całość dokumentacji.
Ostatnio zmieniony czw, 31 lipca 2008, 12:32 przez traxman, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Jesteś pewien, że pasmo nie jest ograniczone przez inne elementy układu?traxman pisze:Pasmo przenoszenia -3db 30Hz-56kHz
Bo u mnie nie było mowy o ograniczeniach przy 30Hz. 12Hz "z palcem w nosie" przy pełnej mocy.
Podobnie na górze. Siedmiosekcyjne miały zazwyczaj 120kHz przy pełnej mocy i dwa razy tyle przy 1W.

Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Transformatory mierzone są w tym samym układzie, jedyna różnica to długości wyprowadzeń. W przypadku toroidów jestem pewien, że można uzyskać lepsze niskie pasmo, wystarczy zwiększyć pojemności sprzęgające, które teraz wynoszą 47nF (na 680k). Góra też pewnie jest możliwa do poprawy, chociażby przez skrócenie doprowadzeń transformatorów, na razie mają pełne "fabryczne" długości. Nie będę ich jednak specjalnie mordować bo nie do tego wzmacniacza są przeznaczone. Będę na nich budował PP (z QUADEM) na EL84+ECC832 (+ew 6SN7 jako driver) bo wreszcie muszę tę lampę wypróbować, a coś mi ich wygląd podpowiada, że i 6L6 obsłużą bez problemu.
Te wcześniejsze EI66 miały jedno założenie - być tanie. I tak jestem z nich zadowolony, dolne pasmo szersze niż zakładałem, góra dużo lepsza niż zakładana. Z EL84 dało by pewnie więcej mocy, PCL jest w końcu te kilka % słabszą lampą. Teraz kończę PCB do tego wzmacniacza i raz jeszcze pomierzę dla trzech transformatorów EI66, EI84, toroida.
Te wcześniejsze EI66 miały jedno założenie - być tanie. I tak jestem z nich zadowolony, dolne pasmo szersze niż zakładałem, góra dużo lepsza niż zakładana. Z EL84 dało by pewnie więcej mocy, PCL jest w końcu te kilka % słabszą lampą. Teraz kończę PCB do tego wzmacniacza i raz jeszcze pomierzę dla trzech transformatorów EI66, EI84, toroida.
-
- 500...624 posty
- Posty: 578
- Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Co do „grania” uzwojeń.
W swoich transformatorach też miałem tą przypadłość.
Jeśli zastosowana jest odpowiednio odporna termicznie izolacja, można wykąpać trafa w stopionej parafinie. Muszą poleżeć trochę, dopóki się nie nasycą. Po zabiegu, są całkowicie ciche.
Oczywiście, później, w obudowie, trzeba przewidzieć wentylację, by podczas pracy nie nagrzewały się zbytnio od pracujących lamp.
W swoich transformatorach też miałem tą przypadłość.
Jeśli zastosowana jest odpowiednio odporna termicznie izolacja, można wykąpać trafa w stopionej parafinie. Muszą poleżeć trochę, dopóki się nie nasycą. Po zabiegu, są całkowicie ciche.
Oczywiście, później, w obudowie, trzeba przewidzieć wentylację, by podczas pracy nie nagrzewały się zbytnio od pracujących lamp.
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
Tych nie da rady wykąpać, bo jak każdy porządny toroid ma solidne owijki z folii szczelnie przykrywające każdą warstwę uzwojenia.
-
- 500...624 posty
- Posty: 578
- Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55
Re: Wzmacniacz PCL86 PP
No tak, masz rację.
Jak głębokie stosujesz globalne sprzężenie zwrotne?
Jak głębokie stosujesz globalne sprzężenie zwrotne?