
Wzbudzająca (?) się końcówka na 6P3S.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1836
- Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wzbudzająca (?) się końcówka na 6P3S.
Czytalem ze mozna albo kondensatorem, albo aku samochodowym 

-
- 500...624 posty
- Posty: 618
- Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wzbudzająca (?) się końcówka na 6P3S.
Popróbuję
Na razie posłucham rady i zdejmę jej cokół. Jak tam nie będzie zwarć będziemy się bawić w przepalanie.
Właśnie, czy takie praktyki nie pogorszą próżni w lampie? Wiem że lampa i tak jest aktualnie uszkodzona, ale jestem ciekaw - czy w wyniku takiego przepalenia nie wydzielą się jakieś gazy?

Właśnie, czy takie praktyki nie pogorszą próżni w lampie? Wiem że lampa i tak jest aktualnie uszkodzona, ale jestem ciekaw - czy w wyniku takiego przepalenia nie wydzielą się jakieś gazy?
Re: Wzbudzająca (?) się końcówka na 6P3S.
Z upalaniem, to było by skuteczne w lampach typu kineskop, gdzie elektrody są cylindryczne i maja duże przekroje. Prąd "uszkadzał" kawałek przywartej elektrody i było po sprawie. A co będzie gdy oparła się o katodę druciana siatka - upali druty siatki i zrobi lampę o innej charakterystyce, jest też duża szansa, że spadające upalone fragmenty siatki wpadną pomiędzy elektrody i będzie jeszcze gorzej. Można spodziewać się też zgrzania elektrod na stałe. Można więc próbować, ale jeżeli jest to zwarcie elektrod to chyba mizerne szanse. Gazy też powstaną tyle, że w kineskopie było dużo więcej gettera niż w takiej małej bańce i lampa może po operacji pracować bardzo krótko. Ale co tam, żyje się raz. Polecał bym jednak wysokie napięcie z naładowanego kondensatora np. 100uF/450V niż duży prąd zwarciowy z akumulatora - trudno będzie go rozłączyć w odpowiednim momencie, a i akumulator nie przyjmie udaru z entuzjazmem.