Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: Romekd »

Witam.
Na dodatek nie wiadomo które z harmonicznych ulegają redukcji przy tej metodzie. Być może zmniejszy się poziom drugiej, a wzrosną harmoniczne wyższych rzędów :roll: . By to ocenić należałoby podać sygnał wyjściowy na analizator widma.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

:arrow: Jasiu - skoro, jak piszesz będą intermodulacje, to w zasadzie o kant..... rozbić takie rozwiązanie.
Trzeba popracować nad normalnym, liniowym. Także pozdrowienia.

:arrow: Romekd - właśnie tego chciałem się dowiedzieć, jaki będzie rozkład harmonicznych - ich wzajemne proporcje.

Dziękuję za wskazówki.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Udało mi się zdobyć lampę 6Ż52P i uruchomić na niej stopień sterujący w połączeniu triodowym, ze zwykłym rezystorowym obciążeniem. To zupełnie co innego niż 6N6P, Jest znacznie bardziej szerokopasmowa, wzmocnienie, wysoka amplituda sygnału wyjściowego, dobra stromość zbocza. Romekd - jeszcze raz dzięki :) Ma trochę tendencję do wzbudzania się, ale to już wina mojego bałaganiarskiego montażu. Długie kable itp. Chwilowo wystarczył kubek ekranujący założony na lampę. Jedyna wada - to że w bańce nie ma dwóch takich pentod :) . Ustawiłem punkt pracy liniowo i porównałem (wyrywkowo) zniekształcenia, z wynikami pierwszego mojego rozwiązania - sterowanie z SRPP, pierwsza tabela. Zniekształcenia mniejsze o ok.25%, choć nadal wysokie. Przy mocy 10W (1KHz), było 5,6% harmonicznych. Mimo tego, tą właśnie drogą pójdę. Trochę nie chce mi się lutować Pana Romkowego źródła prądowego. Może można je jakoś uprościć? Pewnie i tak zlutuję i sprawdzę, czy gra jest warta świeczki.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powtórnie, teraz już z lampą 6Ż52P, zbadałem pasmo przenoszenia wzmacniacza. Mierzyłem przy mocy wyjściowej 10W, w paśmie od 20Hz,(jak już pisałem, niżej tez przenosi), do 40 Khz. Tylko 40, ponieważ V541 wyżej już ma spore błędy pomiaru, a z oscyloskopu, czy też multimetru V640 nie chcę odczytywać, bo sami wiecie jaki to odczyt. Praktycznie, ze względu na 3dB spadek, pasmo kończy się przy 84-85KHz. A więc lepiej niż z 6N6P. Oczywiscie, wtedy nie ma już mowy o prostokącie na wyjściu. Wyniki przedstawiam na wykresie.
Ciekawy jest „załamek”przy częstotliwości 90Hz. Pewnie zaczyna się coś dziać z magnesowaniem rdzenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ludo »

Trochę nie chce mi się lutować Pana Romkowego źródła prądowego. Może można je jakoś uprościć?
Tak na poczatek moze moglbys zaczac od prostrzego zrodla pradowego na diodzie swiecacej i jednym tranzystorze tak jak w fig.6a w ponizszym linku:
http://sound.westhost.com/ism.htm
W tym ukladzie mozna z powodzeniem zastapic dwie zwykle diody jedna czerwona dioda swiecaca.
Wtedy prad wyjsciowy oczywiscie bedzie wynosil ok
Io ~= 1 / R.
Jednym z powazniejszych problemow jest znalezienie odpowiedniego wysokonapieciowego tranzystora PNP nadajacego sie do zrodla pradowego.
Do napiec zasilania nie przekraczajacych ok 300V mozna by zastosowac MJE15035
http://www.onsemi.com/pub_link/Collater ... 5034-D.PDF

I jeszcze przy okazji zalaczam pare linkow z przykladami ciekawych luster pradowych (current mirrors) i estymacji rezystancji wejsciowych - wysciowych:
http://msic.ee.ncku.edu.tw/course/analo ... ut/ch5.pdf
http://users.ece.gatech.edu/rincon-mora ... 8_isrc.pdf
http://users.ece.gatech.edu/rincon-mora ... 9_isr2.pdf
http://users.ece.gatech.edu/rincon-mora ... 0_mirr.pdf
http://users.ece.gatech.edu/rincon-mora ... 1_mir2.pdf
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: Piotr »

ludo pisze:Tak na poczatek moze moglbys zaczac od prostrzego zrodla pradowego na diodzie swiecacej i jednym tranzystorze tak jak w fig.6a w ponizszym linku
Wersja na dwóch tranzystorach jest chyba równie prosta, a znacznie lepsza. Jeżeli w ogóle używam źródła prądowego, to najczęściej właśnie takiego.
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

:arrow: Ludo, dzięki za ciekawe adresy.
-----------------------------------------------------

Wierzcie Romkowi! Mówi prawdę! :) Po zastosowaniu źródła, w stopniu sterującym zbudowanym na 6Ż52P, zjechałem z zniekształceniami z 2,6% pierwotnie, z obciążeniem rezystancyjnym, na 0,63% finalnie, przy sporej amplitudzie sygnału wyjściowego. Hura! :D
-----------------------------------------------------

Trochę zaczyna brakować czasu, ale prace w miarę możliwości trwają.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ludo »

Obrazek
Ktore lepsze - ktore gorsze... jak zwykle mozna miec rozne opinie.
Wedlug mnie lewe zrodlo z powyzszego obrazka powinno byc wystarczajaco dobre...
To prawe ma wzmacniacz o duzym wzmocnieniu w obwodzie sprzezenia zwrotnego. Wzmacniacz ten pracuje na niewielkim napieciu Vce (ok 1,2 V). Ciekawe jak wyglada rezystancja wyjsciowa wzglendem czestotliwosci. I czy moga sie pojawic problemy z niestabilnoscia ukladu w obwodach z globalna petla NFB...
The two transistor current source is probably one of the most commonly used, and has excellent stability, especially if the two transistors are thermally bonded.
Czy ja wiem... wzrastajaca temperatura Q2 albo otoczenia spowoduje zmniejszenie sie napiecia Vbe(Q3) a zatem i pradu wyjsciowego ktory wynosi Io = Vbe(Q3) / R3. Blizej prawdy byloby stwierdzenie, ze uklad ten nie posiadajacy kompensacji temperaturowej ma raczej zla stabilnosc pradu wyjsciowego...
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

Przy chwili czasu, sprawdzę jak one działają .

12.03.08 –---

Zbadałem wczoraj działanie stopnia na lampie 6Ż52P, obciążonego źródłem prądowym, Romkowej konstrukcji, oraz drugim
,o prostej konstrukcji, którego schemat załączył Ludo, zbudowanym na jednym tranzystorze, z diodą LED (czerwoną) jako napięcie odniesienia.
-----------------------------
W obu przypadkach układ działa bardzo dobrze. Wzmocnienie jest wyższe niż przy zastosowaniu Ra. W przypadku prostszego źródła, zniekształcenia są minimalnie większe, o ok. 0,05% - prawdopodobnie mniejsza impedancja wyjściowa takiego układu.
------------------------------
Sadzę, że układ Romkowy, będzie lepiej skompensowany termicznie, ale praktycznie, podczas pracy i naturalnego nagrzewania się elementów, nie stwierdziłem drastycznych dryftów w obu rozwiązaniach. Zastrzegam, że nie zmieniałem temperatur pracy źródeł w szerszym zakresie.
------------------------------
Oba układy, w porównaniu z obciążeniem rezystancyjnym, niestety ograniczają górną częstotliwość graniczną stopnia, jeden bardziej, drugi mniej. Można przypuszczać, że impedancja wyjściowa źródeł, ulega zmianom w funkcji częstotliwości .

Miałem bardzo mało czasu, i w związku z tym, by nie popełnić błędu, dziś powtórzę pomiary.
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

Wyniki pomiarów, stopnia na lampie 6Ż52P –( jako trioda), z różnym rodzajem obciążeń.

Rodzaj
obciążenia ----Pasmo fg------Zniekształcenia---Wzmocnienie dB------Prąd spoczynkowy(mA)
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Ra--------------102KHz----------------- 2,4%-----------17,95--------------------16,5
Źródło I-------- 55KHz-------------------0,84%----------23,3---------------------15,0
Źródło II--------50KHz------------------ 0,76%----------23,7---------------------15,3
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Ra --------Obciążenie rezystancyjne
Źródło I - Układ na jednym tranzystorze i jednej diodzie LED.
Źródło II - Układ proponowany przez kolegę Romekd.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wynika z tabeli, największą wadą stosowanych źródeł prądowych, jest spadek górnej częstotliwości granicznej mniej więcej o połowę. W zamian uzyskujemy około 3 – krotną poprawę współczynnika zniekształceń harmonicznych, oraz zwiększone wzmocnienie stopnia.
-----------------------------------------
Jeszcze raz obserwowałem dryfty temperaturowe obu układów. Niewątpliwie, źródło II, jest pod tym względem stabilniejsze. Oczywiście, fakt ten, nie eliminuje układu źródła I. Również i ono, działa z przyzwoitą stabilnością.
------------------------------------------
Innym ciekawym tematem, pozostaje pytanie o rozkład harmonicznych, przy obciążeniu rezystancyjnym i „źródłowym”. Niestety, dopóki na nowo nie uruchomię na komputerze oprogramowania, nie uzyskam odpowiedzi. Zresztą i tak bardzo przybliżonej – mam standardową kartę dźwiękową.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ludo »

Jak wynika z tabeli, największą wadą stosowanych źródeł prądowych, jest spadek górnej częstotliwości granicznej mniej więcej o połowę.
Czy moglbys odczytac wzmocnienie ukladow ze zrodlem pradowym przy F=102kHz?
Jesli zmocnienie bedzie porownywalne do 17,95 - 3dB ~= 15dB to moze nie jest jeszcze az tak katastrofalnie? :)
Jeszcze raz obserwowałem dryfty temperaturowe obu układów. Niewątpliwie, źródło II, jest pod tym względem stabilniejsze. Oczywiście, fakt ten, nie eliminuje układu źródła I. Również i ono, działa z przyzwoitą stabilnością.
Cytuje siebie samego z innego watka:
Pobieznie zmierzylem zaleznosc temperaturowa zrodla pradowego na BJT+LED, gdzie (co jest wazne) bardzo mala dioda swiecaca jest polaczona z tranzystorem pasta cieploprzewodzaca dla jak najlepszego sprzezenia temperaturowego.
Prad przy wlaczaniu ukladu i temperaturze poczatkowej 25*C wynosil 21.3mA po czym stabilizowal sie na ok 65-70*C na tranzystorach i wzrastal do 21.6mA.
Mozna wyciagnac wniosek, ze tempco zrodla pradowego jest nieco pozytywne i (przy wzroscie temperatury o 40-45*C - nie wiem czy tempco dla tego ukladu jest funkcja linjowa) wynosi ok 350ppm/*C.
Pytanie jest czy stabilnosc takiego prostego zrodla nie jest wystarczajaca zwazywszy na fakt, ze starzenie sie lamp najprawdopodobniej bedzie mialo wiekszy wplyw na stabilnosc pradow/napiec spoczynkowych niz ten maly dryft temperaturowy.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: Romekd »

Witam.
ATM pisze:Sadzę, że układ Romkowy, będzie lepiej skompensowany termicznie, ale praktycznie, podczas pracy i naturalnego nagrzewania się elementów, nie stwierdziłem drastycznych dryftów w obu rozwiązaniach. Zastrzegam, że nie zmieniałem temperatur pracy źródeł w szerszym zakresie.
Projektując układ źródła prądowego chciałem by miało ono bardzo dużą impedancję wyjściową w szerokim zakresie częstotliwości, a przy tym było bardzo proste. Celowo przyjąłem dość wysoki spadek napięcia na rezystorze (rezystorze i potencjometrze) ustalającym prąd źródła, by niewielkie zmiany napięcia napięcia baza-emiter tranzystora BC560C, wywołane zmianami temperatury złącza, nie miały większego wpływu na parametry układu. Drugi z tranzystorów BC560C pracuje w układzie jako dioda (połączona baza z kolektorem) kompensująca zmiany temperaturowe Ube pierwszego tranzystora (oba tranzystory BC560C zamierzałem ze sobą skleić, by ich temperatury były do siebie zbliżone). Ponadto moc tracona na tranzystorze regulacyjnym (BC560C), oraz jego napięcie kolektor-emiter, są bardzo małe i dodatkowo stabilizowane dwoma wysokonapięciowymi tranzystorami z serii BF, połączonymi w układzie Darlingtona. Takie rozwiązanie zastosowałem by zmniejszyć udział prądu bazy w prądzie połączonych emiterów tranzystorów BF -prąd bazy zależy od wzmocnienia tranzystora, a ono jak wiadomo zmienia się ze zmianami temperatury tranzystora. Dzięki kaskodowemu połączeniu obu stopni uzyskałem ogromną oporność wyjściową, a dzięki zastosowanym typom tranzystorów udało mi się zejść z pojemnością wyjściową źródła poniżej 2pF. Zwiększenie napięcia zasilania o 50% (z 200 V do 300 V) zmienia wartość prądu wypływającego ze źródła o ułamek procenta, a nałożenie na napięcie zasilające 250V tętnień o wartości międzyszczytowej 125V i częstotliwości 100Hz, wywołuje modulację prądu wyjściowego na poziomie ok -70 dB.
ATM pisze:Oba układy, w porównaniu z obciążeniem rezystancyjnym, niestety ograniczają górną częstotliwość graniczną stopnia, jeden bardziej, drugi mniej. Można przypuszczać, że impedancja wyjściowa źródeł, ulega zmianom w funkcji częstotliwości .
Przyczyną spadku pasma przenoszenia nie jest samo źródło prądowe, bo jak już wspomniałem ma ono bardzo małą pojemność wyjściową. Przyczyną spadku wzmocnienia w zakresie wyższych częstotliwości jest duża oporność wyjściowa źródła sygnału i efekt Millera, dający o sobie znać tym bardziej im większe jest wzmocnienie lampy 6Ż52P połączonej w triodę. Przy impedancji źródła sygnału 1 kom, pasmo dla spadku 3 dB sięga kilkuset kiloherców; przy impedancji źródła 10 kiloomów spada do około 50 kHz, a przy 100 kiloomach do 5,3 kHz. By stopień miał przyzwoite pasmo przenoszenia, potencjometr siły głosu powinien mieć rezystancję nie większą niż 22k, a nawet 10k. Z potencjometrem o rezystancji 220k uzyskalibyśmy beznadziejne ("telefoniczne") pasmo przenoszenia wzmacniacza.

Dziwi mnie niski poziom uzyskanego przez Kolegę wzmocnienia (ok 23 dB). W testowanym przeze mnie układzie z lampą 6Ż52P wzmocnienie wynosiło ok 38 dB.
Pasmo przenoszenia stopnia obciążonego rezystancją 100k i pojemnością 150 pF sięgało 50 kHz (typowa wejściowa pojemność 6C33C wynosi 100...130 pF, zależnie od wartości obciążenia i uzyskanego wzmocnienia napięciowego lampy).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

:arrow: Ludo - Wzmocnienia wyliczałem dokonując pomiaru napięcia rms na wejściu i wyjściu układu, woltomierzem analogowym przy 1 KHz. Nie jest to wiec bardzo precyzyjne. Na pewno jest jakiś błąd Układ już rozmontowałem i lutuję inny, więc chwilowo nic nie dam rady pomierzyć. Jednak Twoje wyliczenie ( 17,95-3 dB), jest prawidłowe.
Pasmo mierzyłem dla spadku 3 dB względem 1 KHz, obserwując wskazania oscyloskopu. Wartość częstotliwości granicznej odczytywałem bezpośrednio ze skali generatora (nie używałem częstościomierza) .Generator –Ferisol – C903T. Można wiec liczyć się z pewnymi błędami odczytu. Jednak czy to było 100KHz czy 103KHz , też w tym momencie jest dla mnie nie istotne. Ważne jest, że w przypadku stosowania źródła w obciążeniu, mamy do czynienia z istotnym spadkiem pasma przenoszenia. Szczerze mówiąc , sam nie spodziewałem się tego zjawiska. Może ustawienie wyższego prądu anodowego lampy, coś by tu zmieniło?
----------------------------------------------
Oczywiście, że nie jest to żadna katastrofa a tym bardziej tragedia :) . Wzmocnienie stopnia w każdym z rozwiązań, nawet przy 3 dB-owym spadku, pozostaje wystarczająco duże. Poza tym , każdy rozsądny człowiek i tak na końcu zastosuje pętlę sprzężenia zwrotnego z wiadomych przyczyn, a to ostatnie zlinearyzuje nasz problem :)
----------------------------------------------
Co do stabilności temperaturowej – Wydaje mi się że w tego typu stopniach wzmacniających, stabilność temperaturowa „źródła I”, jest zupełnie wystarczająca. Zmiana Ia lampy o 2 -3 mA ,nie wnosi żadnych istotnych zmian parametrów całego układu. Stopień dysponuje pewnym zapasem dopuszczalnej amplitudy napięcia wyjściowego i w związku z tym, ewentualne, drobne przesunięcia punktu pracy, nie wpłyną na powiększenie wsp. zniekształceń na wyjściu. Jeśli się mylę, a mogę, :) ,proszę mnie poprawić. Oczywiście ja nie stosowałem termicznego sprzężenia diody LED i tranzystora, ani żadnej pasty termoprzewodzącej. Można by w ten sposób (jak pisze Ludo) polepszyć kompensację temperaturową źródła.
-------------------------------------------------
Źródło II, tak jak pisałem, bardzo stabilne, już chwilę po włączeniu trzyma roboczy prąd.
Natomiast kto które wybierze, jego sprawa, co kto lubi.
Ostatnio zmieniony czw, 13 marca 2008, 19:51 przez ATM, łącznie zmieniany 1 raz.
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

:arrow: Romekd- dopiero teraz przeczytałem Twój post. Widzę że układ źródła zaprojektowałeś bardzo dokladnie. Z tego co piszesz, wynika że jego parametry są doskonałe i nie ma potrzeby by je kwestionować. Wręcz przeciwnie, trzeba podziwiać solidną pracę konstruktorską.
Konkretna dyskusja, to rzecz budująca, :) a więc -
Romekd pisze:Pasmo przenoszenia stopnia obciążonego rezystancją 100k i pojemnością 150 pF sięgało 50 kHz (typowa wejściowa pojemność 6C33C wynosi 100...130 pF, zależnie od wartości obciążenia i uzyskanego wzmocnienia napięciowego lampy).
Mój układ z lampą 6Z52P, podczas pomiaru pasma, obciążony był faktycznie stopniem z lampą 6S33S, z siatką podpiętą opornikiem 120Kom ( stała polaryzacja siatki) i podłączonym do anody lampy 6Ż52P oscyloskopem (bez sondy pomiarowej) - wejście 1MOm/22pF + pojemność kabla łączącego. Obciążenie pojemnosciowe bylo dość spore.
Mimo tego, nasze pomiary sie zgadzają, mnie też czestotliwość graniczna stopnia , wyszła 50 KHz. Na razie więc wszystko sie zgadza.
Romekd pisze:Przyczyną spadku pasma przenoszenia nie jest samo źródło prądowe, bo jak już wspomniałem ma ono bardzo małą pojemność wyjściową.
Romekd pisze:Przyczyną spadku wzmocnienia w zakresie wyższych częstotliwości jest duża oporność wyjściowa źródła sygnału
I tu, głównie z tym ostatnim, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, jesli mówimy o moich pomiarach. Lampa 6Ż52P, nie miała nawet rezystora antyparazytowego, połączona była (przez kondensator), bezpośrednio do wyjścia generatora (koncentrykiem pomiarowym). Amplitudę sygnału sterującego, regulowałem pokrętłem na generatorze. Posiada on( generator) na stosowanych wtedy zakresach impedancję wyjściową 150-37,5 Oma, sam widzisz że nisko.
Romekd pisze:efekt Millera, dający o sobie znać tym bardziej im większe jest wzmocnienie lampy 6Ż52P połączonej w triodę.
Pan Miller i związany z tym spadek częstotliwości, jak najbardziej tak. Tu można wytłumaczyć różnice w osiąganych pasmach dla źródła I i źródła II . To drugie - wieksze wzmocnienie, wiekszy efekt Millera, mniejsze pasmo.
Romekd pisze:Dziwi mnie niski poziom uzyskanego przez Kolegę wzmocnienia (ok 23 dB). W testowanym przeze mnie układzie z lampą 6Ż52P wzmocnienie wynosiło ok 38 dB.

Nie bede sie upierał. Miałem troszkę inny punkt pracy lampy. Napięcie siatki jest tu stosunkowo małe, i nie miałem pod ręką odpowiednio niskiego Rk ,a tym samym prąd anodowy lampy musiał być niższy niż u Ciebie.
Sądzę że można by uzyskać większe wzmocnienie.
-------------------------------------------------------------------------
Poza tym, ciekawy jest fakt że przy stosowaniu w obciążeniu rezystora, uzyskujemy pasmo 100KHz. Co prawda mniejsze wzmocnienie, i tym samym efekt Millera, ale żeby aż taka różnica? Może tak pozytywnie działa zwiększony prąd anodowy a w związku z tym lepsza obciążalność i możliwość przeładowywania pojemnosci obciążających?
Może więc i przy stosowaniu źródła prądowego, przesunięcie punktu pracy lampy w kierunku większych prądów da pożądany efekt?
--------------------------------------------------------------------------------------------
Zaskakujące jest, że w przypadku stosowania źródła prądowego o bardzo prostej konstrukcji, uzyskujemy zbliżone parametry stopnia. Może gdyby powalczyć o uzyskanie maksymalnego wzmocnienia, Źródło II , wykazało by swą przewagę ?
----------------------------------------------------------------------------------------
W związku z tym co napisał kolega Romekd, może istotnie należy rozgrzeszyć żródła prądowe, ponieważ bezpośrednią przyczyna niskiego pasma, jest wysokie wzmocnienie stopnia uzyskane dzięki stosowaniu źródła, oraz efekt Millera.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: Romekd »

Witam.
:arrow: ATM
Sądziłem, że stopień sterujący sprawdzałeś bez obciążenia :oops: . W takim przypadku jedną z przyczyn tak drastycznego obcięcia pasma od góry mogło być zastosowanie na wejściu potencjometru o dużej rezystancji, lub niewłaściwego rezystora antyparazytowego. Problem nie dotyczy zresztą tylko tej jednej lampy, albowiem w wielu konstrukcjach lampowych to właśnie potencjometr siły głosu (o przesadnie dużej rezystancji w stosunku do potrzeb) pogarsza pasmo przenoszenie i podnosi poziom szumów, psując zakres dynamiki wzmacniacza.

W Twoim układzie pojemność obciążająca wyjście lampy mogła być znacznie większa od 150pF (metr bardzo popularnego kiedyś kabla ekranowanego YWL-50 ma pojemność ok 100 pF). Za to nie było w nim rezystora antyparazytowego 1k, więc pewnie dlatego uzyskaliśmy zbliżone pasmo przenoszenia.
ATM pisze:
Romekd pisze:Dziwi mnie niski poziom uzyskanego przez Kolegę wzmocnienia (ok 23 dB). W testowanym przeze mnie układzie z lampą 6Ż52P wzmocnienie wynosiło ok 38 dB.

Nie bede sie upierał. Miałem troszkę inny punkt pracy lampy. Napięcie siatki jest tu stosunkowo małe, i nie miałem pod ręką odpowiednio niskiego Rk ,a tym samym prąd anodowy lampy musiał być niższy niż u Ciebie.
Sądzę że można by uzyskać większe wzmocnienie.
-------------------------------------------------------------------------
Poza tym, ciekawy jest fakt że przy stosowaniu w obciążeniu rezystora, uzyskujemy pasmo 100KHz. Co prawda mniejsze wzmocnienie, i tym samym efekt Millera, ale żeby aż taka różnica? Może tak pozytywnie działa zwiększony prąd anodowy a w związku z tym lepsza obciążalność i możliwość przeładowywania pojemnosci obciążających?
Może więc i przy stosowaniu źródła prądowego, przesunięcie punktu pracy lampy w kierunku większych prądów da pożądany efekt?
--------------------------------------------------------------------------------------------
Ale żeby różnica wzmocnienia była aż tak duża? Tego właśnie nie rozumiem :( . 17,95 dB to wzmocnienie o wartości zalewie 7,9. Dla obciążenia rezystancyjnego uzyskałem wynik co najmniej sześć razy wyższy. W testowanym przeze mnie układzie rezystor katodowy był zablokowany kondensatorami 220 uF i 100 nF. Po zastosowaniu źródła prądowego uzyskałeś wzmocnienie 23,3 dB (14,62x), czyli niemal dwa razy większe niż z rezystorem anodowym. Pasmo pogorszyło się niemal dokładnie w tym samym stopniu co wzrosło wzmocnienie. Niemniej jednak przy takim wzmocnieniu dla sygnału sterującego o napięciu 1V mogłeś uzyskałeś na wyjściu drivera zaledwie 14,6V, a ja 76V (czyli ponad 500% więcej!). Coś tu się nie zgadza :roll:

Jak znajdę trochę wolnego czasu, to przeprowadzę pomiar poszczególnych harmonicznych.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

:arrow: Romek - dziękuję z zainteresowanie i odpowiedź

Krótko mówiąc, przy mniejszym wzmocnieniu, powinienem uzyskać szersze pasmo.
Narazie tylko napiszę, że nie bocznikowałem Rk żadnym kondensatorem, lecz to chyba nie wszystko.
Zmontuje układ na nowo i pomierzę, muszę znaleźć błąd w swojej metodzie.
Pozdrawiam.
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Re: Następny SE-6S33S - pierwsze starcie

Post autor: ATM »

No i już są wstępne wyniki. Stopień, teraz z kondensatorem na oporniku katodowym, bez antyparazytu, obciążony źródłem I ( tym prostszym) , dołączony do stopnia mocy na 6S33S, mierzony dobrym kablem, sterowany z wyjścia generatora o niskiej impedancji --

wzmocnienie – 37,4 dB
pasmo przenoszenia ( dla spadku 3 dB) - do ok. 260KHz !
-------------------------------------------------------------
Mierzę jeszcze raz, nie wierzę własnym oczom!
....Znowu to samo, wielka radość, to są dobre parametry !

Przyczyny mojego błędu –
-brak kondensatora w katodzie- w zasadzie początkowo specjalnie go nie zakładałem, by tylko zgrubnie pomierzyć pasmo i zniekształcenia, potem, zapomniałem o nim.

-Najważniejszy- w zasadzie wszystkie kable pomiarowe ( koncentryczne) jakie mam idą na śmieci lub do mierzenia DC. Dostałem je od kogoś i podobno były w komplecie z jakimś generatorem, miały to być kable fabryczne, ale piernik wie czy są oryginalne, czy dorabiane. Pomiary w obwodach nisko impedancyjnych ( wyjście wzmacniacza mocy) ok., ale nic innego. Już przy 100KHz straszne spadki sygnału. A prawie w 100% byłem ich pewien.

:arrow: Romekd – poradź skąd wytrzasnąć dobre kable?


------------------------------------------------------------
Pora przyznać się do błędu, i to na własna niekorzyść. Sami jednak widzicie, że nie naciągam wyników, mówię tak jak jest na mierniku, nawet jeśli jest źle.
----------------------------
:arrow: Romekd – przepraszam Cię za to całe zamieszanie, i jednocześnie dziękuję za naprowadzenie na właściwą drogę. Gdyby nie to, pewnie dalej bym mierzył złymi kablami. Chwilowo muszę zawiesić pomiary aż naprawię sytuację, lecz natychmiast po tym, znowu nie dam Wam spokoju :)
Pozdrawiam.