Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11144
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: painlust »

Co ty opowiadasz? Przecież wszyscy wiedzą, że każdy lampiak to dokładnie garść części i odpala za każdym razem... nawet hi-gain... :)

Ekranowałeś kable sygnałowe? Jak nie to zaekranuj.
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Ekranowałem.
Może nie wszystkie, ale większość, a ten dźwięk to jest naprawdę dziwny.
Baterie od aparatu się ładują, zaraz dam filmik.


------

Jupi :D :D
Dzięki Painlust za nakierowanie mnie na błąd. Jednak to ekran był zlutowany z masą "na zimno(wręcz lodowato)" i nie było styku.
Teraz tego okropnego świzgu( :?: )już nie ma i nawet chyba nie ma innych przydźwięków, ale jest niestety następny błąd.
Tak jakby rwie mi sygnał... walnę w strunę i zagra 0,5s i cisza albo jakiś skwierkot, albo znowo walne i cisza i po chwili coś stęknie. Jednym słowem gra, jakby chciał a nie mógł. :evil: :evil: Mam 2 filmy ale gdzieś sie płyta z programem do kompresowania zapodziała i zajmują po 100mb, więc je jutro dam.
Pozdro
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Urban Turban
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 618
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Urban Turban »

Dławi się. Sprawdź montaż, gdzieś się machnąłeś.
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Nie za bardzo zrosumiałem o co chodzi :oops: :P
Czy coś nie łączy, czy jakiś element zły? czy coś innego??
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Piotr »

Najprawdopodobniej punkt pracy któregoś stopnia jest niewłaściwy. Może to być spowodowane przez pomyłkę w montażu (np. rezystor 1k zamiast 100k), wadliwy element itp.
Najlepiej gdybyś zobaczył czy Ua i Ia lamp są w porządku, ewentualnie gdzie jest niewłaściwe.
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Ok.
Wyczytałem że Ua dla 6n2p to 250V a Ia to 2,3mA(dziwnie mało)
Jednak dal 6p14p to już nie wiem. Czy też 250V a I 48mA???
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Piotr »

Misiolak pisze:Wyczytałem
Wyczytałeś czy zmierzyłeś?
Misiolak pisze:Ua dla 6n2p to 250V a Ia to 2,3mA(dziwnie mało)
Raczej dziwnie dużo. Standardowe punkty pracy to przedział 100-200V i okolice 1mA
Misiolak pisze:Jednak dal 6p14p to już nie wiem. Czy też 250V a I 48mA???
To akurat się zgadza.
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Wyczytałem w danych katalogowych.
Ale ze nie weidziałem czy dobrzy wyczytałem to się zapytałem.
Mierzyć to dla 6n2p na 1 i 6 nóżce?(też wyczytałem)
A w 6p14p na których?
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: KaKa »

Czytanie ze zrozumieniem to podstawa do zdania testu na koniec gimnazjum...
Podobnie jak ortografia: motaż, rzażenia...
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Tylko że dane są po rosyjsku, a tego nie znam.
Co do ortografii to takich słów do tej pory nie używałem zbyt często i może dlatego tak wyszło. Zresztą jak są w słowie dwa rz albo ż to można się pomylić :D
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Awatar użytkownika
megabit
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1836
Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: megabit »

Do okreslenia nozki wystarczy Ci obrazek. 1 kreska od gory w lampie to anoda.
Paweł
pgrzesko@gmail.com

µ Ω ± ÷ Π φ Δ Θ Λ Σ Φ Ψ α β ½ ¼ ¾ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Pyra »

Jeśli nie masz dużego doświadczenia i możliwości to prądy anodowe też można pomierzyć woltomierzem.
Musisz zmierzyć napięcie na rezystorze katodowym, lub anodowym (jeśli jest) i przeliczyć. Dla triod się zgadza, dla pentod prąd katody jest większy od anodowego o kilka procent, czyli o prąd S2, ale z reguły nie wpływa to znacząco na błąd pomiaru

Pozdrawiam

PS: Już kilku Twoich poprzedników miało problemy z ortografią, ale musieli się poprawić, więc Ciebie też to czeka :wink:
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Czyli dla 6n2p zmierzyć napięcie między nóżkami 1 i 6 a prąd policzyć:
I= U które zmierze / 220k czy 100k czy może 320k??(chyba to ostatnie bo są szeregowo).

Bardzo proszę o jakąś instrukcje typu:
1.zmierz U na nogach ...
2.Tu jest rezystor ... więc policz I=U z pkt1 / ten rezystor
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."
Urban Turban
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 618
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Urban Turban »

Misiolak pisze: I= U
CO!?
Prawo Ohma wygląda misiu trochę inaczej...
I nie mierzysz napięcia między anodami (nogami 1 i 6), tylko jego spadek na opornikach anodowych/katodowych. Tzn. napięcie które się odkłada na tych rezystorach, między jedną nóżka opornika a drugą. Nie wiem czy da się prościej to wytłumaczyć.
Co do mojej uwagi - weź schemat w łapkę i sprawdź cały układ. Zobacz czy wszystko połączone jest dobrze i czy nie ma zimnych lutów. Prawdopodobnie problem leży gdzieś w błędnym połączeniu elementów.
Misiolak
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 94
Rejestracja: czw, 24 stycznia 2008, 17:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój pierwszy wzmacniacz lampowy - pyt. dot. budowy

Post autor: Misiolak »

Misiolak pisze:I= U które zmierze / 220k czy 100k czy może 320k??
Nie no prawo Ohma to znam
I=U/R (te dodatki słowne to razem)

Układ przed uruchomieniem sprawdziłem 5x ale wiadomo jak to jest(6 raz tez by sie przydal :) )
Biore się za sprawdzenie lutów, a później będę mierzył.


A więc tak:
podłączyłem z ciekawości 4ohm głośnik i już tak nie rwie(może dlatego że tamta kolumna miała razem z kablem 8,8ohm??)
ale nadal jest kicha.
Zaobserwowałem takie coś, że gdy podgłośnie wzmacniacz, a po chwili go ściszę to nie gra przez dłuższą chwilę i powoli zaczyna wydawać dźwięki. Coś jakby takie opóźnienie przy przyciszaniu.
Nawet zauważyłem ciche szumy, i one również pojawiają się po kilku chwilkach od przyciszenia.
W dodatku strasznie charszczy, ale może była to wina głośniczka bo to był ok 4'' i kosztował chyba 15zł.

Zmierzyłem napięcie 1 nóżka i masa -106V i 6noga-masa 60V
"Ja go pytam: "Jakub, gdzie upolowałeś taką zółtą wiewiórke? ", a on mi na to: "Powiedziało, że nazywa się Pikaczu"..."