Następny brumiący...

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Następny brumiący...

Post autor: zorba128 »

Witam

Coś tu się namnożyło wątków na temat buczących piecyków ostatnio :).

Nie mogę sobie poradzić z przydźwiękiem we wzmacniaczu (preamp - trzy stopnie triodowe, czwarty w drodze :), końcówka SE). Zauważyłem, że charakter przydźwięku bardzo zależy od pozycji potencjometru głośności w gitarze. Przy całkowicie ściszonej - cisza w głośniku. Przy zwiększaniu głośności - pojawia się przydźwięk, jego brzmienie zmienia się w zależności od pozycji potencjometru ("najwredniejszy" jest około połowy...). Wydaje mi się, że po uderzeniu w struny przydźwięk się zmniejsza - choć może to być autosugestia....

Podpada to może pod jakąś typową wadę układową? :)

pozdrawiam,
marcin
Awatar użytkownika
eS
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1069
Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 22:09
Lokalizacja: Krk

Re: Następny brumiący...

Post autor: eS »

moim zdaniem wina po stronie gitary - mam podobną bolączkę, a moja gitarka najszczęśliwsza nie jest...
-Jó vevökészuleke van?
-Igen, ötlámpás, négysávos.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Następny brumiący...

Post autor: Piotr »

Jeżeli największy przydźwięk występuje w okolicy połowy odkręcenia potencjometru, to na winowajcę wygląda stopień następujący bezpośrednio za potencjometrem. Odkręcając potencjometr w którąkolwiek skrajną stronę zmniejszasz rezystancję wyjściową źródła sygnału widzianego przez ten stopień. A może wartość potencjometru jest za duża?
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: popiol17 »

zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: zorba128 »

eS pisze:moim zdaniem wina po stronie gitary - mam podobną bolączkę, a moja gitarka najszczęśliwsza nie jest...
Moja raczej nigdy tego typu problemów nie sprawiała (Ibanez S450) - raczej bym jej nie podejrzewał...
Piotr pisze:Jeżeli największy przydźwięk występuje w okolicy połowy odkręcenia potencjometru, to na winowajcę wygląda stopień następujący bezpośrednio za potencjometrem. Odkręcając potencjometr w którąkolwiek skrajną stronę zmniejszasz rezystancję wyjściową źródła sygnału widzianego przez ten stopień.
Coś w tą stronę będę szukał. Na razie szukam różnych możliwych kombinacji elementów na wejściu...

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob, 23 lutego 2008, 23:10 przez zorba128, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Następny brumiący...

Post autor: jethrotull »

Jest dokładnie jak Piotr mówi. Impedancja wyjściowa gitary jest największa w środkowym położeniu potencjometru. W najwyższym potencjometr jest zbocznikowany stosunkowo małą impedancją cewki przetwornika, a w najniższym impedancja z oczywistych przyczyn wynosi 0 omów. Gitara i pierwszy stopień chętnie łapie w tym położeniu brumy, później radośnie wzmacniane przez cały tor sygnałowy. Pomaga dobre ekranowanie gitary, podłączenie masy wzmacniacza do przewodu ochronnego sieci 230V, zmniejszenie rezystancji potencjometru głośności w gitarze oraz rezystora upływowego pierwszego stopnia, a także wyłączenie pobliskich monitorów kineskopowych.
Turgon
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 567
Rejestracja: czw, 21 lutego 2008, 21:13

Re: Następny brumiący...

Post autor: Turgon »

zorba128: Ty masz tam single?
zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: zorba128 »

Turgon pisze:zorba128: Ty masz tam single?
Nie, humbuckery. Tak czy inaczej - żeby wyeliminować winę gitary - zastąpiłem ją rezystorem... :). Na dzisiaj zostawiam, bo już nie mam pomysłów - i muszę jakieś "systematyczne" podejście do tematu wypracować. Sprawdziłem wstępnie wszystkich podejrzanych (żarzenie, zasilacz, masa, ekranowanie) - i w sumie nic się nie dowiedziałem...
Coś czuje, że jest więcej niż jedna przyczyna - i dlatego moja metoda (sprawdzanie, czy pojedyncze zmiany powodują poprawę/pogorszenie) nie daje rezultatu...

dzieki,
marcin
Turgon
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 567
Rejestracja: czw, 21 lutego 2008, 21:13

Re: Następny brumiący...

Post autor: Turgon »

Skonfrontuj swoją gitarę z inną gitarą na takiej samej kolumnie z jakimś innym wzmacniaczem i też twoim. Jeśli w nim nie wyjdzie, że twoja gitara jest winna, to będziesz musiał szukać w wzmacniaczu.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Następny brumiący...

Post autor: painlust »

Trochę to na opak. Wzmacniacz jeżeli jest prawidłowo złożony to nie powinien brumić czy gwizdać ze zwartym wejściem do masy. Jeśli po wpięciu gitary pojawiają się zakłucenia ewidentnie pochodzą od kabla/gitary...
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: popiol17 »

Ja też rewelacyjnej gitary dawniej nie miałem, o kablach szkoda gadać - rozwiązaniem, które mocno poprawiło sytuację był zwykły wtórnik na wzmacniaczu operacyjnym, zasilanym z baterii 9V i zainstalowany w gitarze. Poprawiły się wyższe częstotliwości (subiektywne odczucie) i zmniejszyły znacznie zakłócenia (to już ewidentnie słyszalny fakt :wink: )

Pozdrawiam!
zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący - teoria wzmacniaczy high-gain

Post autor: zorba128 »

Następny dzień eksperymentów dał mi dużo do myślenia.
Zastanawiam się, co się dzieje z szumem przy przejściu przez kolejne stopnie wzmacniające (bardziej - przesterowujące...). Obawiam się, mój układ ma zbyt duże całkowite wzmocnienie - i kreując kształt sygnału użytecznego - wzmacniam jednocześnie szumy, które pozostają poniżej poziomu przesterowania (są wzmacniane liniowo) - i ostatecznie zaczynają dominować w sygnale...

Może postawie praktyczno - teoretyczne pytanie: czy dałoby się zbudować wzmacniacz high-gain (najpierw trzeba by to zdefiniować... brzmieniowo poznam bez problemu :) - ale technicznie?) na lampach np. ecc85? albo ecc82?

marcin
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Następny brumiący - teoria wzmacniaczy high-gain

Post autor: Piotr »

zorba128 pisze:Może postawie praktyczno - teoretyczne pytanie: czy dałoby się zbudować wzmacniacz high-gain na lampach np. ecc85? albo ecc82?
Teoretycznie tak, tylko po co? ECC85 (czy 81) ma jeszcze całkiem spore wzmocnienie, ale ECC82 już dosyć małe. Problem z zakłóceniami będzie najprawdopodobniej jeszcze większy, gdyż będzie potrzebna większa ilość stopni. W przypadku ECC82 prawie dwukrotnie większa, niż dla ECC83.
zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: zorba128 »

Piotr pisze:Teoretycznie tak, tylko po co?
To będzie niespodzianka :)

Wracając do tematu szumu/brumu/innych w przedwzmacniaczu:
- rośnie wraz ze zwiększaniem impedancji źródła sygnału (dla zwarcia cisza, dla zwarcia przez 100k już bardzo wyraźny - a jak zostało powiedziane wcześniej - tego rzędu impedancje wyjściową może mieć gitara z pasywnym układem elektronicznym).
- występuje gdy sprzężenia międzystopniowe (dzielniki gain) bardzo słabo (albo wcale) tłumią sygnał.

Prawdopodobnie troszeczkę się zapędziłem - zamiast wszystkie potencjometry odkręcać w prawo i narzekać że szumi, powinienem
wprowadzić większe tłumienie międzystopniowe, a to co ubędzie z brzmienia, odzyskać dodając jeszcze jeden-dwa stopnie...

Natomiast planem na tą chwilę będzie wstawienie wtórnika na tl071 na wejściu - skoro lubi niską impedancję - niech ma :). Na zasilanie powinno wystarczyć wyprostowane (np. diodami germanowymi) i zsymetryzowane napięcie żarzenia...

pozdrawiam,
marcin
zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Następny brumiący...

Post autor: zorba128 »

zorba128 pisze:planem na tą chwilę będzie wstawienie wtórnika na tl071 na wejściu
Nie pomogło (wtórnik na ua741, rezystor w sprzężeniu 100k - w sumie nie jestem pewien ile powinno być)... Zmiana w stosunku do wersji bez wtórnika - szum rośnie liniowo w miarę kręcenia potencjometrem głośności (brak nasilenia w połowie). Przy wejściu zwartym rezystorem kilkaset kilo jest podobnie jak bez wtórnika...

Może to jest wskazówka - jak odczuwalna powinna być różnica pomiędzy wejściem zwartym na krótko, wejściem zwartym rezystorem rzędu 100k, a wejściem zwartym tylko rezystorem polaryzującym siatkę pierwszego stopnia?
(cały czas mówimy o bardzo mocno przesterowującym przedwzmacniaczu...).


marcin