Dzisiaj próbowałem odpalic po raz pierwszy swój wzmacniaczyk, którego schemat jest tu: http://www.fonar.com.pl/audio/fotki/wzm ... m_el34.htm oczywiście jedyne co słyszałem w głośniku to przydźwięk, ale tego akurat sie spodziewałem, bo to jeszcze nie jest ostateczna konstrukcja.
Natomiast mam mnustwo pytan i problemów, nie mam cyfrówki, dlatego najpierw postaram sie opisac budowę wzmacniacza.
1. Obudowa to drewniana rama(przód, tył i boki) natomiast góra i spód to 1mm stalowej blachy. Kanały ułożone są symetrycznie. Transformatory sieciowe są osobne dla kazdego kanału, są to toriody ułożone jeden na drugim(mozna tak?) , na górze obudowy, z tyłu, po środku. Po bokach znajdują sie transformatory głośnikowe. Po drugiej stronie blachy(w środku), znajdują sie dławiki i kondensatory filtrujące napięcie anodowe.
Podstawki lamp ułożone są w systemie 1 - 2 -2. Czyli lampa prostownicza z tyłu przed nią obok siebie 2 El34 i z przodu także obok siebie 2szt 6n2p, oczywiście odstępy są zachowane. Żażenie idzie całą wiązką środkiem i rozchodzi sie do poszczególnych lamp. Przwody są poskręcane a dla przedwzmacniacza napięcie jest stabilizowane.
Postanowiłem połączyć grubym(4mm) przewodem podstawki 6n2p, robiąc w ten sposób szynę masy. do niej podłączone są elementy, później srebrnym przewodem idzie do kondensatora w filtrze anodowym, stamtąd do masy transformatora zasilającego i w koncu do obudowy.
Przydźwięk jest bardzo silny, kiedy robie glośniej potencjometrem, przydźwięk rośnie. Czym moze to byc spowodowane?
Jak najlepiej poprowadzic mase?
Prosze o odpowiedz i dzieki z góry!
