Jako, że nie udało mi się odpalić na początek żadnego wzmaka dla średnio zaawansowanych (może dlatego, że jestem początkujący?), postanowiłem pouczyć się na sprawdzonych wzrocach. Rozebrałem i złożyłem od nowa Bambino. Tak więc powstał wzmak, który ma cechy konstrukcyjne typowego gitarowego heada, a "bebechy" to oryginalne Bambino (wymieniłem tylko jeden rezystor i jeden potencjometr; nawet część przewodów jest oryginalna). Jak to z nauką bywa, czasami uczymy się metodą prób i błędów - stąd drugie gniazdo lampy - jako zaślepka po złym rozmieszczeniu elementów.
Po złożeniu wzmak zagrał od pierwszego strzału, co dla mnie jest wielkim sukcesem

Jako preamp podłączam do niego analogową kostkę - symulator Mesy DR (DR. BOOGEY). Gra to wtedy po prostu cudownie i baaardzo głośno.
Następny etap to pewnie dodanie jednej albo dwóch ECC83, żeby powstał prawdziwy preamp.