Układy żarzenia
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 136
- Rejestracja: pt, 9 maja 2003, 13:16
- Lokalizacja: Poznań
Układy żarzenia
Witam
Czy są jakieś przeciwwskazania (zalety/wady) do szeregowo połączenia żarzenia w lampach?
Chodzi mi o połączenie szeregowe 4 lamp EL34 i zasilenie ich z transformatora 24V (chodzi o żarzenie).
Teoretycznie na pewno jest to możliwe ale czy nie będzie to miało jakiś skutków ubocznych ?
Pzdr.
Czy są jakieś przeciwwskazania (zalety/wady) do szeregowo połączenia żarzenia w lampach?
Chodzi mi o połączenie szeregowe 4 lamp EL34 i zasilenie ich z transformatora 24V (chodzi o żarzenie).
Teoretycznie na pewno jest to możliwe ale czy nie będzie to miało jakiś skutków ubocznych ?
Pzdr.
Irek K.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3916
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Żarzenie EL34
Według mnie można tak połączyć żarzenie. Pozwoliłem sobie zrobić proste obliczenie i nawet 'uderzenie prądowe' w momencie włączania żarzenia nie zmieni się (w końcu prawo oma jest liniowe a mamy tutaj szeregowo łączone włókna). Jedynym przeciwskazaniem, które mi się nasuwa to fakt, że np zmiana oporności włókna żarzenia jednej lampy (np. na skutek starzenia się) będzie miała wpływ na żarzenie wszystkich pozostałych lamp, czyli np. wzrost oporności włókna jednej lampy spowoduje zmalenie prądu żarzenia trzech pozostalych i na odwrót. Ale w końcu stosuje sie lampy żarzone szeregowo i o ile mi wiadomo konstrukcyjnie nie różnią się one od lamp serii E.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 125...249 postów
- Posty: 136
- Rejestracja: pt, 9 maja 2003, 13:16
- Lokalizacja: Poznań
Re: Żarzenie EL34
Głónie chodzi mi o to że przy budowie wzmacniacza z większą ilością lamp (w moim przypadku jest ich w sumie 14szt./dwa kanały) problemem jest zasilanie żażenia tych lamp z jednego współnego transformatora.gsmok pisze:Według mnie można tak połączyć żarzenie. Pozwoliłem sobie zrobić proste obliczenie i nawet 'uderzenie prądowe' w momencie włączania żarzenia nie zmieni się (w końcu prawo oma jest liniowe a mamy tutaj szeregowo łączone włókna).
Przy zasilaniu nap 6,3V wydajność prądowa musiała by wynosić co najmniej 14A (prawie 90W). Wygodniej (może nie taniej) byłoby zastosować do żarzenia osobny transformator albo dwa (osobno do każdego kanału) o nap. 12V lub nawet 24V np. dwa 50W toroidy od halogenów.
Irek K.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1517
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3916
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Zasilanie szeregowe
Dlaczego teoretycznie nie można tego zrobić?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 125...249 postów
- Posty: 136
- Rejestracja: pt, 9 maja 2003, 13:16
- Lokalizacja: Poznań
No właśnie to mnie troche niepokoi, ale jake mogą to być różnice.Lisor pisze:Teoria mówi , że nie można . Robiłem to kiedyś . Spadki napięć na poszczególnych lampach będą różne ( różna oporność włókna żarzenia ), poza tym uderzenie prądowe w tym łańcuchu jest znaczne . Wg moich pomiarów większe niż przy żarzeniu równoległym . Odradzam .
Irek ( Lisor).
Zakładając że lampy są nowe (nieużywane) jakie mogą być odchyłki w parametrach obwodu żarzenia podawane w katalogu a rzeczywiste ?
Irek K.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1517
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
Nie będę cytował ksiażki , bo nie mam jej przy sobie . Sprawdź to po
prostu montując taki układzik i zmierz spadki napięć na poszczególnych
lampach , napięcia będą od 5,9 do 6,6 V . Prąd popłynie ten sam , ale
moc wydzielana na włóknie będzie różna . Poza tym wahania U sieci .
Przy różnicy 10 V napięcia sieci napięcia żarzenia nie będą ciekawie wyglądały . Rozwiązałem to przez zakup trafo do halogenków .
Uzwojenie wtórne rozdzieliłem na dwa. Dowinąłem brakujące 0,3 V do
każdego kanału . Oczywiście było to trafo toroidalne.
Pozdrawiam Irek(Lisor).
prostu montując taki układzik i zmierz spadki napięć na poszczególnych
lampach , napięcia będą od 5,9 do 6,6 V . Prąd popłynie ten sam , ale
moc wydzielana na włóknie będzie różna . Poza tym wahania U sieci .
Przy różnicy 10 V napięcia sieci napięcia żarzenia nie będą ciekawie wyglądały . Rozwiązałem to przez zakup trafo do halogenków .
Uzwojenie wtórne rozdzieliłem na dwa. Dowinąłem brakujące 0,3 V do
każdego kanału . Oczywiście było to trafo toroidalne.
Pozdrawiam Irek(Lisor).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3916
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Teoria a praktyka
Moje pytanie było nieco prowokacyjne, bo oczywiście wszystko zależy od tego co rozumiemy przez teorię a co przez praktykę. W zasadzie Kolega Lisor napisał wprost to o czym ja tylko dywagowałem, czyli wyróżnił fakt różnic w oporności włókien. Dla mnie to praktyka, a przez teorię rozumiałem takie same lampy i prawo ohma (moje zboczenie zawodowe - teoria to układy i elementy "idealne").
Lisor wspomniał o konkretnych doświadczeniach praktycznych i myślę, że to decyduje o wadze jego postu i trzeba się mocno zastanowić nad takim rozwiązaniem. A może zastosować tak "sponiewierane" w innym poście żródło prądowe? Co o tym sądzicie?
Lisor wspomniał o konkretnych doświadczeniach praktycznych i myślę, że to decyduje o wadze jego postu i trzeba się mocno zastanowić nad takim rozwiązaniem. A może zastosować tak "sponiewierane" w innym poście żródło prądowe? Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1517
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
Źródło prądowe . Pewnie można . Tylko po co komplikować układ .
Ciekawe jaki ma to wpływ na trwałość lamp ? Do tego dodatkowe żródło
ciepła i masy zasilacza . A jak ono nie odpali i lampka dostanie zasilanie
na zimne elektrody? U mnie sterowanie na to nie pozwoli , ale w prostrzych konstrukcjach ?
Irek(Lisor).
Ciekawe jaki ma to wpływ na trwałość lamp ? Do tego dodatkowe żródło
ciepła i masy zasilacza . A jak ono nie odpali i lampka dostanie zasilanie
na zimne elektrody? U mnie sterowanie na to nie pozwoli , ale w prostrzych konstrukcjach ?
Irek(Lisor).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3916
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Zasilanie szeregowe
No tak, tutaj wkraczamy na teren przewałkowany już w innym poście, który dla mnie skończył się na wyborze pomiedzy wymuszeniem stałej emisji (źródło prądowe - stosowane zresztą przez niektórych producenbtów), a źródło napięciowe i zgoda na stopniowe i łagodne zużycie się lampy. W przypadku źródła prądowego niewątpliwie dochodzi złożoność układowa no i problem jak je zrobić dla szeregowo połączonych czterech lamp serii E dysponując tylko 24 voltami
.
Dla przekory jednak chciałbym wspomnieć, że o ile często mówi się o rozrzucie wartości napięć na włóknach żarzenia spowodowanych rozrzutami w oporności przy ich szeregowym łączeniu, to prawie nigdy nie wspomina się o różnicach w wartościach płynących przez nie prądów przy równoległym łączeniu. Rozrzuty oporności to rozrzuty parametrów zasilania żarnika zarówno przy szeregowym jak i równoległym żarzeniu włókien.
Przy okazji mam już GU-50 (zapraszam do postu testera P-508).

Dla przekory jednak chciałbym wspomnieć, że o ile często mówi się o rozrzucie wartości napięć na włóknach żarzenia spowodowanych rozrzutami w oporności przy ich szeregowym łączeniu, to prawie nigdy nie wspomina się o różnicach w wartościach płynących przez nie prądów przy równoległym łączeniu. Rozrzuty oporności to rozrzuty parametrów zasilania żarnika zarówno przy szeregowym jak i równoległym żarzeniu włókien.
Przy okazji mam już GU-50 (zapraszam do postu testera P-508).
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 250...374 postów
- Posty: 352
- Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 11:52
- Lokalizacja: Warszawa
Szeregowe żarzenie
Jako ciekawostka podaję: Stary radiowęzłowy wzmacniacz BIS105 ma
żarzenie czterech EL34 połączone w szereg plus bezpiecznik 3.15A.
Innych lamp w nim nie ma.
Mój egzemplarz pracuje już 28 lat. (czasami jak go włączę
)
żarzenie czterech EL34 połączone w szereg plus bezpiecznik 3.15A.
Innych lamp w nim nie ma.
Mój egzemplarz pracuje już 28 lat. (czasami jak go włączę

Mietek
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Teoria a praktyka
Problemem może być również różna prędkość rozgrzewania się włókien przygsmok pisze: A może zastosować tak "sponiewierane" w innym poście żródło prądowe? Co o tym sądzicie?
szeregowym połączeniu. Lampy do tego przystosowane (serii P, a także ueropejskie
ECC81, 82, 83 itp) mają określony czas rozgrzewania się grzejnika do temperatury
znamionowej (o ile dobrze pamiętam, 11 sekund). Jeżeli tego nie zapewnimy, to na
lampach rozgrzewających się szybciej wydzieli się większa moc. Efekt może być
"lawinowy" i żywotność tych lamp będzie bardzo zagrożona. Lekarstwem jest bareter
(a propos źródeł pradowych) albo urdoks (w telewizyjnej wersjo 300 mA zwany często
termistorem).
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Teoria a praktyka
Apropos bareterów urdoksów i termistorów.Jasiu pisze: Lekarstwem jest bareter(a propos źródeł pradowych) albo urdoks (w telewizyjnej wersjo 300 mA zwany często termistorem).
Bareter to ogólna nazwa 'źródła prądowego'[1] - elementu który przepuszcza przez siebie stały prąd niezależnie od napięcia którym jest zasilany. Urdox to bareter produkowany przez firmę Urdox, poza tym niczym się od baretera nie różni.
Termistor to element którego oporność jest zależna od temperatury, występuje w dwóch wersjach - NTC (oporność spada ze wzrpostem temperatury, nazywane po prostu termistorami) i pTC (oporność rośnie ze wzrostem temperatury, nazywane też pozystorami). Termistor PTC o odpowiednio dobranych parametrach może być użyty jako bareter.
[1] Cudzysłowy w uyżyciu, bo do idealnego źródła prądowego jest mu daleko.
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Teoria a praktyka
Odpowiadam sam sobie, żeby naprostować błędy :)tszczesn pisze: Apropos bareterów urdoksów i termistorów.
Bareter to ogólna nazwa 'źródła prądowego'[1] - elementu który przepuszcza przez siebie stały prąd niezależnie od napięcia którym jest zasilany. Urdox to bareter produkowany przez firmę Urdox, poza tym niczym się od baretera nie różni.
Po zajrzeniu w kilka miejsc okazało wyszlo mi na to, że urdoxy mają inną konstrukcję od bareterów. Baretery były wykonywane głównie z drutu zamkniętego w bańce (trochę przypominały żrówki) i miały dodatnią charakterystykę temperaturową, były termitorami PTC, a urdoxy były robione z matreriałów telenkowych i były twermistorami NTC, ich zadaniem było ograniczenie prądu udarowego przy włączaniu (gdy były zimne miały duży opór i ograniczały prąd).
Tyle, że widziałem odbiorniki z pradze żarzenia stabilizowanym samym urdoksem, z charaketrystyka NTC nie da się stabilizowac prądu...