Piotrek pisze:Pytanie do specjalistów.
Która do naszych drobnodetalicznych celów wybrać:
Ech... Totalny brak czasu powoduje, że zawalam ostatnio sporo spraw
No, ale spróbuję chociaż trochę podpowiedzieć jako "specjalista"

Posiadam dwie tokarki, nieco większe od tych na allegro

Jedna to czeski TOS, a druga... Praprzodek TOS-ki - Berliner

Wykonałem też dwie tokarki do metalu własnymi ręcyma

, z różnym co prawda skutkiem

Odpowiedź na Twoje pytanie, jedyna jakiej mogę Ci udzielić, brzmi:
Jeśli rzeczywiście poważnie myślisz o wykonaniu chociażby jednego zlecenia - żadnej z tych zabawek nie kupuj
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja opinia może być bardzo kontrowersyjna...
Kilka lat temu na pewno doradzał bym co innego

Ale z perspektywy czasu i doświadczeń nie wyobrażam sobie, bym zmienił zdanie teraz

Zresztą zobacz jakie są ceny tych urządzeń... Ja swoje tokarki kupiłem za 1500 PLN ( po znajomości ) i 3000 PLN ( bez znajomości )

Obecnie jestem w pracy ( niedziela

) ale po powrocie do domu postaram się wstawić fotkę czegoś, co zrobiłem w dwa dni i daje się na tym toczyć metalowe przedmioty z dokładnością wcale nie gorszą jak na tych tajwańskich zabawkach

Dokładność obrabiarki do obróbki metalu "zaklęta" jest również w pewnych oddziaływaniach grawitacyjnych

( masa suportu, wrzeciona, łoża )... Wymagany jest również spory zapas mocy... Zwłaszcza przy toczeniu narzędziami o ujemnym kącie natarcia...
No i samo przestawienie maszyny musi odbywać się płynnie, żeby obróbka prostego przedmiotu nie toczyła się

godzinami

gęguś

Uchwyt czteroszczękowy do tego maleństwa, to początek zaawansowanej nerwicy u tokarza

macska

( Pamiętam o zdjęciach przyrządów do frezowania - tylko złap[ię oddech

)
Bardzo ładna obróbka powierzchniowa

Ostatnie zdjęcie zaś ilustruje najpoważniejszą wadę małych tokareczek
Gdybyś miał możliwość założenia szlifierki suportowej do wykonania gniazd na łożyska

Pozdrawiam
Marek