Na schemacie, z którego korzystam jest w opcji dodatkowy ldr, którego zadaniem według autora jest zmniejszenie trzasku (?) podczas przełączania. Czy moglibyście doradzić czy ten mod jest właściwy, czy jest sens z niego korzystać?? Pytam o zasadność tego modu, ponieważ jak się okazało w wcześniejszym temacie, mod z dzielnikiem napięcia służącym do "podwieszenia" grzejników na potencjale kilkudziesięciu woltów od masy jest bezsensu a jest autorstwa tej samej osoby, więc lepiej się upewnić.
Czy można bez żadnych zmian wykorzystać H11F1 zamiast VTL5C1, (oprócz ilości nóżek jak wiadomo )?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cos popieprzyłeś - ten ldr zwyczajnie przepuszcza lub blokuje sygnał czystego kanału, w żadnym wypadku nie służy do tłumienia stuków przy przełączaniu, przeanalizuj no sobie schemat jeszcze raz bo chyba go do końca nie rozumiesz.
mod z dzielnikiem napięcia służącym do "podwieszenia" grzejników na potencjale kilkudziesięciu woltów od masy jest bezsensu
Zibi, już poznałem zasadę działania ldr-ów "pomysł" - chodziło mi generalnie o podpowiedź
painlust, ponoć przekaźniki są "głośniejsze" od ldr-ów przy przełączaniu ? Tak gdzieś wyczytałem...
pudl, do końca to na bank go nie rozumiem bo to moje pierwsze kroki w tym temacie aczkolwiek chodziło mi o coś innego. Mianowicie nie jest to moja teza, tylko gościa który rysował schemat ja tylko spytałem o funkcjonalność tego "mod-u" Adnotacja nr. 3 na schemacie: "Instal ldr5 to decrease bleed from the Clean/Crunch channel into the OD channel..."?!? Bynajmniej autorowi nie chodziło o kobiecą przypadłość, ja to odczytałem mniej więcej jako zmniejszenie trzasku w głośniku przy przełączaniu kanałów z czystego na overdrive (mogę się mylić). Standardowy SLO 100 jest na czterech ldr-ach (po kiego czorta piąty??).
Jeżeli chodzi o mod z dzielnikiem napięcia, z tego co koledzy na forum mi doradzili w wątku http://www.trioda.com/php/forum/viewtop ... c&start=45 , wynikałoby że można go sobie podarować
a ja słyszałem, ze Kopernik był kobietą i co z tego. U mnie przekaźników wogóle nie słychać. Co do SLO to ten wzmacniacz w oryginale nie ma rozdzielonych do końca kanałow i w jednym z ustawień grają dwa kanały równolegle - zdaje się w pozycji Lead. Nie chce mi się analizować schematu. Mam dzisiaj lenia, ale może być tak, ze ten dodatkowy LDR rozłącza kanały kompletnie.
Kopernika odkopali niedawno, więc to tylko pogłoski Nie stosowałem nigdy ani przekaźników ani ldr-ów, opieram sie w większości przyp. na opiniach innych ludzi. Jakbyś mógł w skrócie napisać co jest według Ciebie nie tak z ldr-ami byłbym dźwięczny
I to jest odpowiedź na moje pytanie właśnie Na 98% jestem przekonany, że właśnie o rozdzielenie kanałów chodzi. Nie mogłem w którymś z wątków na forum klonów slo, do końca skumać o co chodziło z tym ldr-em i z tego co udało mi się z angielszczyzny odkodować to pół na pół wychodziło coś właśnie w stylu rozdzielenia kanałów.
LDRy nawet te produkowane seryjnie mają różne czasy reakcji. Trzeba by dobierać z wielu egzemplarzy komplet o takich samych czasach. Te czasy są ważne jeśli we wzmacniaczu ma przełączać się wiele egzemplarzy naraz. Pozatym do niedawna były w Polsce niedostępne i robiło je się z LED+fotorezystor. Tragedia jednym słowem.
Naked_Raygun pisze:decrease bleed from the Clean/Crunch channel into the OD channel..."?!? Bynajmniej autorowi nie chodziło o kobiecą przypadłość, ja to odczytałem mniej więcej jako zmniejszenie trzasku w głośniku przy przełączaniu kanałów z czystego na overdrive (mogę się mylić).
W tym kontekście odpowiednim słowem jest przesłuch. Nie podczas przełączania, lecz w czasie pracy.
A ja zgadzam się z painlustem - przekaźnik to w jednej pozycji izolacja, a w drugiej drut. Żadnych niespodzanek. Przy dobrze zaprojektowanym układzie trzaski podczas przełączania są pomijalne.