katodyna na ecc83

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

michal_ccc
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: śr, 30 sierpnia 2006, 14:48

katodyna na ecc83

Post autor: michal_ccc »

Witam.
Mam pytanie o katodynę ze schematu:
http://www.trioda.nazwa.pl/fonar/audio/ ... 2/rys9.gif

R3 (anodowy) pierwszej triody jest 470k,czy taka duża wartość będzie obcinać pasmo od strony dużych częśtotliwośći?

Jaki wpływ będzie miała zmiana R4A i R4B z 100k do 47k,czy chodzi tu o oporność(od strony anody i katody) dla następnego stopnia?
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
W przedstawionym układzie ta dość wysoka wartość rezystora anodowego nie powinna specjalnie wpływać na obniżenie górnej częstotliwości granicznej. Następny stopień ma bowiem wzmocnienie mniejsze od jedności, przez co jego pojemność wejściowa jest stosunkowo niewielka (efekt Millera w tym przypadku da o sobie znać w znacznie mniejszym stopniu niż przy starowaniu klasycznego stopnia WK o dużym wzmocnieniu napięciowym). Duże wzmocnienie pierwszego stopnia przy otwartej pętli sprzężenia (dzięki typowi zastosowanej lampy, oraz dużej wartości rezystora R3) pozwala zastosować silniejsze ujemne sprzężenie zwrotne, co powinno poprawić pasmo przenoszenia całego wzmacniacza i nieco obniżyć jego pojemność wejściową. Ponadto R3 musi mieć stosunkowo dużą wartość, gdyż pierwsza trioda powinna pracować ze stosunkowo niskim napięciem anodowym (myślę, że mniej więcej z 1/4 do 1/3 wartości napięcia zasilającego). Ciężko byłoby więc zmusić ją by dawała duże wzmocnienie i sporą amplitudę wyjściową przy pracy z dużym prądem i przy niskim napięciu anodowym. A tak w ogóle to napięcie zasilające część sterującą mogłoby być nieco wyższe, bo te 200V wydaje się wartością nieco za niską, zarówno dla stopnia napięciowego, jak i odwracacza fazy z dzielonym obciążeniem.

A i jeszcze jedna ważna sprawa - katodyna to połączenie stopnia lampowego, pracującego w układzie ze wspólną anodą (wtórnika katodowego), z drugim stopniem lampowym, pracującym w układzie wspólnej siatki! Tak więc wg posiadanej przeze mnie wiedzy, przedstawiony na schemacie układ nie jest katodyną, choć wielu moich kolegów (lampowców) tak go właśnie określa :?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Katodyna
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... m1/wzm.htm

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Plesio
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Plesio »

Cześć!

Michal_ccc - jak poskładasz ten układ to daj znać jak to gra???
Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
michal_ccc
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 17
Rejestracja: śr, 30 sierpnia 2006, 14:48

Post autor: michal_ccc »

Zbudowałem według schematu no i nawet gra,nie mam parowanych el84 więc jest przydzwięk.
Na oscyloskopie zauważyłem ,że napięcie (m.cz)sterujące lampę el84 pobierane z "anody" faluje(silnie zależy od jakości zasilającego),natomiast to z "katody" jest idealne.
Zaciekawił mnie też fakt że oba napięcia nie są idealnie takie same,mimo stosowania parowanych rezystorów R4a i R4b.

Nie mam generatora i nie mogę zmierzyć pasma przenoszenia,ale ze słuchu wygląda że wysokie tony jednak są.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Przydźwięk nie bierze się z braku parowanych lamp mocy. Z resztą sam napisałeś, że jego poziom jest różny w gałęziach odwracacza.
Zazwyczaj problemem są jakieś błędy prowadzenia masy. Ewentualnie zbyt małe pojemności filtrujące w zasilaczu.

Jeżeli precyzyjnie dobrałeś R4a=R4b, to powinieneś też dobrać R5=R6. Wtedy symetria będzie dobra.

Jaki transformator zastosowałeś?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Pojemność kondensatora C1 warto zwiększyć do 47uF, lub nawet do 100uF. Dawniej nie stosowano dużych pojemności kondensatorów ze względu na ich wysoką cenę i duże rozmiary, stąd często na schematach widzimy wartości 4uF, 10uF, 16uF. Dzisiaj za grosze można nabyć maleńkie kondensatory o dużych pojemnościach i wysokich napięciach dopuszczalnych, wiec nie ma co żałować pojemności (oczywiście w granicach rozsądku). Od jakiegoś czasu w swoich układach stosuję kondensatory "foto" (95uF/330V), które spisują się doskonale, a przy tym nie zajmują zbyt dużo miejsca:

http://www.allegro.pl/item245785773_95u ... 1027_.html

Co do przydźwięku, to faktycznie - duże różnice w charakterystykach obu lamp końcowych mogą powodować, że w stopniu wyjściowym tętnienia 100Hz nie będą się skutecznie znosiły. W takim wypadku warto zadbać o właściwy poziom ich tłumienia już w filtrze zasilacza (tu również, zgodnie z sugestią Piotra, można zastosować kondensatory o większej pojemności, lub dołożyć mały dławik).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
tompas21
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 192
Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: tompas21 »

Mam identyczny problem z katodyna, co kolega. Dokladnie w tym samym miejscu bierze mi sie na anodzie lampy 2 sygnal 100Hz. Nie sadze jednak, ze bierze sie on ze zle prowadzonej masy tylko z zasilania anodowego, poniewaz uklad WK to co ma na wejsciu, ma na wyjsciu, a na anodzie lampy 1 jest idealnie (siatka 2 podlaczona bezposrednio do 1) wiec na katodzie 2 tez jest idealnie. Wiec skad sie bierze to ustrojstwo na anodzie lampy 2 skoro podlaczone sa przeciez do tego samego potencjalu zasilania oraz do wspolnej masy? W zasilaczu mam filtr CRCRC 300uF/100ohm/300uF/100ohm/300uF, nie sa to male pojemnosci wiec powinna filtracja zostac jednak zachowana a brum dalej jest. Jak tego sie pozbyc?

Pozdrawiam
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

A masz katodynę taka jak kolega, czy prawdziwą katodynę ?

Bo w prawdziwej katodynie przydźwięk na anodzie likwidujesz mając symetryczne zasilanie,
albo podając przydźwięk z plusa zasilania na siatkę drugej lampy,
ale wtedy tracisz możliwość zapięcia lokalnego sprzężenia zwrotnego.
tompas21
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 192
Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: tompas21 »

Posiadam dokladnie taki sam uklad katodyny jak kolega, zbudowany natomiast na ECC82 (robilem takze na
ECC83 poniewaz myslalem ze to wina samego ukladu, ale bezskutecznie, przydzwiek jest dokladnie w tym samym miejscu). Zarzenie mam symetryczne tzn. 2x3,15V, gdzie srodkowy odczep jest na masie ukladu.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Romekd pisze:Dzisiaj za grosze można nabyć maleńkie kondensatory o dużych pojemnościach i wysokich napięciach dopuszczalnych (...)
Oj nie bardzo... Ja na przykład nigdzie nie mogę dorwać 10µF/500V.
Generalnie z kondensatorami na napięcia powyżej 400V jest już problem.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

fugasi pisze:
Romekd pisze:Dzisiaj za grosze można nabyć maleńkie kondensatory o dużych pojemnościach i wysokich napięciach dopuszczalnych (...)
Oj nie bardzo... Ja na przykład nigdzie nie mogę dorwać 10µF/500V.
Może daj szeregowo dwa 20uF/250V?
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

KaKa pisze:Może daj szeregowo dwa 20uF/250V?
Jasne że z elektrycznego punktu widzenia wszystko będzie okay, ale chciałbym zachować w miarę oryginalną "koncepcję" i elegancję urządzenia z jednym kondensatorem, zwłaszcza że miejsca jest mało. :)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6988
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

fugasi pisze:Generalnie z kondensatorami na napięcia powyżej 400V jest już problem.
To fakt, na Śląskiej Giełdzie Elektronicznej można bez problemu nabyć kondensatory firmy TEAPO o maksymalnych napięciach do 400V. Są też kondensatory (tych już jest niestety mniej) o napięciach dopuszczalnych 450V (np. 10uF, 22uF). Powyżej tych napięć niestety nic już nie można kupić :( Dlatego koniecznością staje się szeregowe łączenie kondensatorów. Na szczęście, przy małych gabarytach współcześnie produkowanych kondensatorów, nie stanowi to dużego problemu.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
elektro-nowy
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 103
Rejestracja: śr, 20 grudnia 2006, 14:07

Post autor: elektro-nowy »

A propos szeregowego łączenia elektrolitów w celu uzyskania wyższego napięcia znamionowego: jakiej wartości powinny być tzw. rezystory wyrównujące napięcie? Czy stosuje się jakąś jedną wartość czy jakoś oblicza, w zależności od pojemności, napięcia itp.?
I jeszcze jedno: czy są jakieś minusy takiego "zastępczego" kondensatora? Czy np. są jakieś przeciwskazania do stosowania go jako pierwszy elektrolit tuż za lampą prostowniczą?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11248
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

elektro-nowy pisze:A propos szeregowego łączenia elektrolitów w celu uzyskania wyższego napięcia znamionowego: jakiej wartości powinny być tzw. rezystory wyrównujące napięcie? Czy stosuje się jakąś jedną wartość czy jakoś oblicza, w zależności od pojemności, napięcia itp.?
I jeszcze jedno: czy są jakieś minusy takiego "zastępczego" kondensatora? Czy np. są jakieś przeciwskazania do stosowania go jako pierwszy elektrolit tuż za lampą prostowniczą?
Musisz znaleźć w katalogu maksymalny prąd upływowy dla danego typu kondensatora i dajesz rezystor taki, aby prąd przezeń płynący był rząd wielkości większy i już - masz pewność i bezpieczeństwo Jak nie znasz prądu upływu przyjmujesz jakąś bezpieczną wartość z góry - np. 200µA.