Co z zrobić z powłoką Saby-Freudenstadt ?

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

kalpal
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 16 lutego 2007, 12:31

Co z zrobić z powłoką Saby-Freudenstadt ?

Post autor: kalpal »

Witam Panów i czekam na propozycje co by tu z tym zrobić ??nowa politura czy odnowa starej co by mnie raczej bardziej ucieszyło(chodzi o złote paski jakich na pewno sam nie narysuje).
Źle nie jest ale dobrze też nie!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Wydaje mi się, że można odnowić starą. Nie jest źle, a ewentualne drobne uszkodzenia byłyby raczej dowodem na to, że radio ma już swoje lata.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Czujnik
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 322
Rejestracja: wt, 24 lipca 2007, 09:11
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Czujnik »

Wydaje mi się, że podstawowa jest odpowiedź na pytanie czy to radio w ogóle jest fabrycznie politurowane. Wydaje się to być mocno wątpliwym, zważywszy na czas powstania. Proces politurowania przy wszystkich zaletach ma tę wadę, że jest bardzo czasochłonny, stąd nie przystaje do produkcji przemysłowej. Żeby przekonać się czy radio jest politurowane najprościej jest gdzieś z tyłu w mało widocznym miejscu potrzeć watką umoczoną w czystym spirytusie, np. spożywczym. Szelak, a właśnie z niego zrobiona jest politura natychmias zacznie się rozpuszczać barwiąc watkę. Trzeba odróżnić te barwienie od zmywanego brudu, no i trzeba robić to dość szybko, bez zbędnego moczenia powłoki, bo może okazać się, że spirytus rozpuści i warstwę lakieru, szczególnie nitro. Zaś sama technologia politurowania wbrew powszechnej opinii jest bardzo prosta i chętnie służę niezawodnymi wskazówkami kiedy będzie potrzeba. Naprawdę o wiele trudniej jest bez błędu polakierować przedmiot niż wykonać na nim piękną politurę. Co zaś do aplikacji metalowych to po prostu trzeba lakierować je lub politurować razem ze skrzynką, nic złego im się nie stanie, a zostaną zabezpieczone przed czernieniem. Szelak używany jest powszechnie w tym celu z dobrym skutkiem.
kalpal
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 16 lutego 2007, 12:31

Post autor: kalpal »

Czujnik nie chodzi mi o miedziane dodatki tylko o te dwa złote paski namalowane pod politurą wzdłuż radia.
Nie chciałbym ich stracić a nie wiem na jakiej głębokości są narysowane.
P.s W moim przypadku lakier raczej nie wchodzi w grę, politura to politura zresztą raz mi się udało to i teraz sie uda a poza tym chyba nie muszę zmywać całej warstwy politury?
Awatar użytkownika
Czujnik
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 322
Rejestracja: wt, 24 lipca 2007, 09:11
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Czujnik »

Ja nie chcę polemizować z Twoim wyborem. z mojego doświadczenia i wiedzy wynika, że chcąc zrobić politurę szelakową należy oczyścić drewno z wszelkich poprzednich powłok. wyjątek stanowi poprzednia warstwa politury. Wtedy można ograniczyć się do zatarcia świerzą tej starej. Ale należy poprzednio tę starą dobrze oczyścić, bo po co wcierać w nową brudy. Jeżeli zaś chodzi o zachowanie tego paska ozdobnego, to trzeba wziąść pod uwagę, że zapewne jest on pomiędzy dwoma warstwami przezroczystymi i uważać by nie przetrzeć się przez niego. Ja jednak stanowczo odradzam politurowanie lakierowanej powierzchni. istota politury polega na tym, że przenika w drewno, nasącza go. Właśnie dzięki temu otrzymuje się niedościgły efekt głębi. Kiedy politurujesz powierzchnie lakierowane to nie ma czego przniknąć. Szczerze radzę zabawy z politurą zacząć na zwykłej sklejce. Kiedy będzie wychodziło na niej, wtedy wyjdzie na wszystkim innym.
kalpal
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 16 lutego 2007, 12:31

Post autor: kalpal »

Czyli wynika z tego że:
1. Jeśli na Sabie jest lakier to albo sczyścić radio do gołego drewna czego konsekwencją będzie usunięcie ozdobnych pasków, albo polakierować uprzednio wyczyszczoną powierzchnie zachowując ozdobne paski.
2. Lub jeśli na skrzynce jest politura wystarczyło by ją dobrze doczyścić i położyć następne warstwy świeżej politury, co wydaje się być lepszym rozwiązaniem niż w pkt 1.
Ale najpierw sprawdzę co faktycznie jest na skrzynce pójde do elektronika bo
tam sie robi moja Saba( z tego co wiem do tej pory to coś poknocone z napięciami na lampach później sie więcej dowiem).
Czujnik dobrze myśle?
Awatar użytkownika
Czujnik
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 322
Rejestracja: wt, 24 lipca 2007, 09:11
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Czujnik »

Dokładnie tak, tylko w wersji lakierowej niekoniecznie zdzierałbym wszystko. Wydaje mi się, że wystarczyło by przeszlifować na mokro ten lakier ktory jest i pomalować warstwą nowego. Kłopot tylko jakiego, by nie weszło w reakcję ze starym. Te paski to przy odrobinie wprawy łatwo jest zrobić grafionem napełnionym złocistą farbą np. akrylową. Trochę ćwiczeń i efekt jest pewny. Ale najważniejsze to dobrze zdiagnozować, co jest na tej skrzynce oryginalnie nałożone.
Awatar użytkownika
Czujnik
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 322
Rejestracja: wt, 24 lipca 2007, 09:11
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Czujnik »

Dopiero teraz dokładnie przyjżałem się zdjęciom. Moim zdaniem to bez wątpienia jest lakier. Politura nigdy tak nie pęka. Te pęknięcia powłoki wyjdą nawet kiedy pokryć je nową warstwą. jeżeli nie od razu to za jakiś czas wyjdą. One spowodowane są tym, że lakier pracuje inaczej niż pomalowane nim drewno. Szelak zaś zachowuje się podobnie do drewna i nie daje takich pęknięć. Jeżeli wybierasz opcję maksimum, to trzeba zacząć ćwiczyć rękę z grafionem. Są takie specjalnie duże, nabierające dużo farby. Powodzenia!
kalpal
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 16 lutego 2007, 12:31

Post autor: kalpal »

Tak Saba naprawiona i rozkręcona, zdecydowałem sie na politurowanie.
Faktycznie Czujnik Masz rację na Sabie jest lakier pytanie więc brzmi:
Czym usunąć lakier? (szczegółowo proszę)
Gdzie kupić politure najlepiej gotową (chodzi mi o pewne żródło, sam kupowałem na allegro ale najlepsza to ona nie była)?
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Czym usunąć lakier? (szczegółowo proszę)
Bierzemy papier 80, zakładamy na klocek do szlifowania i wykonujemy okrężne ruchy przesuwając go po powierzchni radia aż do uzyskania "gołego" forniru :D. Uważaj tylko na brzegi i zaokrąglenia bo łatwo przetrzeć fornir do gołej sklejki. Klocka nie przyciskaj mocno i co jakiś czas wytrzepuj pył zapychający papier ścierny.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Czujnik
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 322
Rejestracja: wt, 24 lipca 2007, 09:11
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Czujnik »

Jest jeszcze inna metoda polegająca na rozpuszczeniu lakieru i zdjęciu go w takiej formie. Polecam preparat polskiej produkcji o nazwie Scansol. Działa szybko i pewnie nie powodując zmian na drewnie. Tu zalecam wystrzegać się preparatów zawierających ług, gdyż te potrafią przebarwić drewno. Inna metoda to sporządzenie sobie emulsji rozpuszczającej prawie wszystkie lakiery, no może poza chemoutwardzalnymi. Potrzeba terpentyny, denaturatu i ewentualnie acetonu. Podstawowy skład to pół na pół terpentyna z denaturatem. Dodatek acetonu sprawia że działa szybciej. Zwiększenie ilości denaturatu podobnie. Mieszanka ta ma jedną wadę: stale odziela się denaturat od terpentyny, bo to jest emulsja i bez przerwy trzeba to mieszać. Pracować najlepiej na powietrzu bo niezbyt zdrowe, Scansol zresztą też. W wypadku mieszanki potrzeba jeszcze sporo waty w którą wchłania się rozpuszczony lakier. Na koniec przemyć w czystym denaturacie. W przypadku Scansolu po oczyszczeniu zgodnie z instrukcją na puszce dobrze jest przemyć całość w terpentynie. Na koniec w obu wypadkach można naprawdę drobnym papierem ściernym przetrzeć fornir. Z dużą uwagą na krawędziach, bo te najłatwiej przetrzeć.
Co do politury to w zasadzie każdy szelak jest dobry, no może poza tzw. syntetycznym. Różnice dotyczą barwy co wynika ze stopnia oczyszczenia szelaku. Ważniejszy jest spirytus. ja stosuję o zgrozo! Rektyfikat spożywczy, a to dlatego, że w sprzedawanych dziś tzw. denaturatach jest licho wie co z mniejszością spirytusu. No to niestety podraża zabawę. Raz zdarzyło mi się kupić etanol czda. czysty do analiz chemicznych o wyższej niż przeciętnie mocy powyżej 95 % No i nie ma co ukrywać praca byla bardzo przyjemna. Dowcip polega na tym,że im szybciej spirytus odparowuje tym lepsza politura. Olej zalecam stosować zwykły jadalny. Lniany potrafi skomplikować prostą pracę. No i jeszcze stężenie szelaku w spirytusie. Tu nie ma lepszego wzoru jak koniak. takim robi się może dłużej ale za to bez błędów. Powodzenia.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Ja od zawsze grube powłoki zdejmuję krawędzią odpowiednio (łuk o dość dużym promieniu) przyciętej szyby.
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Post autor: Witek »

gachu13 pisze:
Czym usunąć lakier? (szczegółowo proszę)
Bierzemy papier 80, zakładamy na klocek do szlifowania i ...
Absolutnie nie! Papier 80 to tak jakby przeciągać skrzynią po betonowym chodniku.

Ja od lat stosuję Scansol, zdejmuje co trzeba nie niszcząc forniru ani kleju pod nim. Po usunięciu starej powłoki zmywam skrzynkę denaturatem a po wyschnięciu szlifuję drobnym papierem ściernym lub wełną stalową, tylko dla wygładzenia powierzchni.
Następnie podbarwiam fornir bejcą, bo zwykle po latach jest wyblakły.
Potem gruntowanie politurą i szlifowanie jeszcze drobniejszym papierem.
Zaznaczam że wszelkie rysy na fornirze zemszczą się okrutnie po kilku miesiącach od wykonania politury.
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Absolutnie nie! Papier 80 to tak jakby przeciągać skrzynią po betonowym chodniku.

Ja od lat stosuję Scansol, zdejmuje co trzeba nie niszcząc forniru ani kleju pod nim. Po usunięciu starej powłoki zmywam skrzynkę denaturatem a po wyschnięciu szlifuję drobnym papierem ściernym lub wełną stalową, tylko dla wygładzenia powierzchni.
Następnie podbarwiam fornir bejcą, bo zwykle po latach jest wyblakły.
Potem gruntowanie politurą i szlifowanie jeszcze drobniejszym papierem.
Zaznaczam że wszelkie rysy na fornirze zemszczą się okrutnie po kilku miesiącach od wykonania politury.
Troche mnie wystraszyłeś - czy przy lakierze rysy też wyjdą? Pierwsze radio które zdecydowałem się odnowić malowane było jakieś 3 miesiące temu i nadal wygląda dobrze.
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Post autor: Witek »

Pierwsze moje skrzynki lakierowałem lakierem olejnym, bo nie umiałem kłaść politury, wtedy wydawały mi się idealne, teraz nie mogę na nie patrzeć i kiedyś je wypoleruję szelakiem.
Dawno nie lakierowałem skrzynek, ale wydaje mi się że współczesne lakiery wysychają i twardnieją szybko więc jeżeli nic nie wyszło do tej pory to pewnie tak zostanie.
Politura w zasadzie też wysycha dość szybko ale dosycha długo, przy czym warstwa szelaku ma tendencje do obkurczania się i ujawniania wszelkich głębokich rys i porów drewna po dłuższym czasie (sprawdzone osobiście :oops: ).
Radzę powierzchnię pod szelak przygotować wyjątkowo starannie, z tego też powodu stosuje się pył pumeksowy przy polerowaniu, do wypełniania porów i rys, właśnie.