http://www.audiostereo.pl/Bufor_lampowy ... tml#bottom :
lete: "Upoluj sobie jakis buforek na allegro - zrobi Ci go tam jakis "fachura", po co sie meczyc? Mi udalo sie swego czasu kupic przedwzmacniacz lampowy na naprawde dobrych elementach, ponizej kosztow ich zakupu (kondzie Black Gate, Roe, lampy ElectroHarmonix, itd.). Zazwyczaj jest tak, ze ta "specjalista", co taki bufor kleci, ma co prawda wiedze elektroniczna, ale najczesciej jest raczej przygluchawa i z tej przyczyny taki bufor/pre po prostu nie gra w tym stanie, w jakim go nabedziesz (dlatego jest czesto sprzedawany)... Wtedy jednak wystarczy zrobic ze dwie, trzy popraweczki i masz fajny sprzecik (tak bylo w moim przypadku - pre zupenie nie gralo, bo byly za duze pojemnosci i w dwoch przypadkach "nie tej marki", wywalilem tez potencjometr, ktory degradowal dzwiek, itd... Ogolnie potem zagralo jak ta lala!). Jezeli jednak sam chcesz sie bawic, jezeli system masz juz dobrze zestrojony, to stosuj raczej wartosci minimalne elementow, anizeli maksymalne (to akurat sprawdzilem doswiadczalnie).
Co do elementów degradujących sygnał... to miałem ostatnio fajny przypadek, którego nie potrafie wyjasnić. no paranauka normalnie . Podałem sygnał testowy - sinus na wejście wzmacniacza. pomijam fakt, ze sygnał miał za wysoką amplitude, ale ten sam sygnał za opornikiem 68k był... lekko mówiąc przesterowany (na oscyloskopie oczywiście - obciete wierzchołki) a ze wzmacniacza na wyjściu wychodziła sinusoida no fenomen godny audiofila. Nikt normalny tego nie wyjaśni bo się nie da
myślisz, ze degradacja nastąpiła po przypięciu sądy oscyloskopu? Tak jak pisałem na wyjściu wzmaka była sinusoida tak jak na wejściu... tylko w sumie na siatce stopnia pierwszego występował ten efekt... nie mam drugiej sondy wiec nie mam pojęcia co było bo gdyby była podłączona na siatke. W sumie to jedyne wytłumaczenie...
Otoz troche wprowadza, albo ostatnio sluch mnie zawodzi...
Bufor lampowy oparty jest na 2xE88CC - siedza w osobnej puszce, wraz z calym "analogiem", do ktorej podlaczony jest odrebnym kablem stosowny zasilacz... W owym zasilaczu mam niewielkie trafo i te 4 kondensatory, z czego dwa wysokonapieciowe (250v) i dwa na 16V... Po zalozeniu oporow 220k na wszystkie cztery, dzwiek stal sie taki, jakby bufora zupelnie nie bylo... Moge go odlaczyc i nie slysze roznicy, a wrecz bez bufora system gra lepiej... Przedtem, bez rezystorow w zasilaczu, dzwiek byl bardziej bogaty w "smaczki" na srednicy i bylo zdecydowanie wiecej "powietrza" - po prostu dzwiek byl bardziej otwarty i nasycony charakterem lamp... Po zastosowaniu rezystorow w zasilaczu efekt ten "znikl"...
Sprobuje poeksperymentowac - zdejme rezystory z 2200uF/16V i zobaczymy, co to da (zostawie dla 220uF/250V). Ciag dalszy nastapi...
Twisted Evil
Bez pomocy głuchego "fachury" się nie obejdzie:
"Wczoraj moj burorek lampowy zaczal grac z zakloceniami (charakterystycznymi dla np. niedoboru pradu)... Rozebralem go, przelutowalem, ale nadal nie ma poprawy - dzwiek jest... jakby przefiltrowany, "przebija sie", ale nie jest czysty (jak z malego radyjka tranzystorowego).
Pomierzylem napiecia (jest ok), ale nie wiem, czy to z faktu niedokladnosci mojego multimetru, bedac pod obciazeniem nie pokazuje mi natezenia pradu (zawsze 0, choc powinno przeciez byc... i to nawet co najmniej 365mA, jak sie nie myle...). I tu pytanie... Czy zasilacz (z malym trafo) moze dawac odpowiednie napiecie, bez jednoczesnego podania natezenia? Pytanie z pewnoscia trywialne Wink