Korekcja w gitarowcu...

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Plesio
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
Lokalizacja: Racibórz

Korekcja w gitarowcu...

Post autor: Plesio »

Czy ktoś z szanownych kolegów stosował jakieś bardziej zaawansowane układy korekcji barwy w lampowych gitarowcach?
Czy też stosujecie tylko "tradycyjne" układy - fendera i marschala?
W sumie to szukam układu 4 punktowego tzn. ze środkowym pasmem podzielonym na dwa -"górny i dolny środek".

Pozdrawiam!
Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
Awatar użytkownika
popiol17
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 866
Rejestracja: ndz, 9 stycznia 2005, 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: popiol17 »

Z czteropunktowym podziałem spotkałem się tylko w jakiejś konstrukcji Elektora (półprzewodnikowej). Obawiam się, że za jednym zamachem takiej korekcji nie zrealizujesz (tzn. cztery pokrętła po wtórniku) - poszczególne punkty regulacji mogą na siebie za bardzo oddziaływać i obciążać wtórnik - ale to tylko moje gdybania...

A może tak - trioda - regulacja basu i sopranu - trioda - regulacja średnich?
Plesio
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 152
Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Plesio »

Dobra, może być z dwoma triodami. Tylko jak zrobić na tej drugiej podział pasma na dwa środkowe???
Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

W zwykłym korektorze trójpunktowym też poszczególne zakresy bardzo na siebie oddziałują. To naprawdę nie ma nic (niewiele) wspólnego z korekcją graficzną. Widziałem kiedyś takie rozwiązanie gdzie za tradycyjna korekcją trójpunktową był jeszcze "presence" w postaci kondensatora w szereg z regulowanym opornikiem do masy.
Można by tak ustawić częstotliwości podziału pasma, żeby "góra" stała się "górnym środkiem" a "presence" "górą".