Wkładanie czegoś takiego na miejsce EL34 w nieznanym układzie to głupota, przecież EL34 w przeciwieństwie do EL84 nie ma połączenia między katodą a S3 i choć w większości układów łaczy się je ze sobą w podstawce, to przecież istnieją nietypowe firmowe rozwiązania z S3 podłączoną do źródła ujemnego napięcia (np. w jednym z Traynorów).
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
W tym siedzi dosc spory rezystor obnizajacy napiecie na S2 do ca 200V i rezystor katodowy dajacy polaryzacje S1 oraz odpowiednie przelaczenia cokolu tudziez kondensator blokujacy polaryzacje S1 ze wzmacniacza. Reklama twierdzi ze wzmacniacz bedzie pracowal w klasie A ale to juz wierutne klamstwo. Klasa B z automatyczna polaryzacja S1. Brzmienie ktore ma ponoc przypominac klasycznego Vox AC15/30 to znieksztalcenia "crossover" ale VOX nie w ten sposob uzyskiwal swoje "szkliste" brzmienie.
EL84 w tym krotko zyja i cala sprawa sie mocno nagrzewa. W sumie nic rewelacyjnego IMO. Firma THD ma kilka "dziwnych" konstrukcji w swojej ofercie. Niektore faktycznie ciekawe i porzadnie wykonane.
Mozna w bardziej technicznie poprawny sposob obnizyc maksymalna moc wzmacniacza instalujac system "Power Scaling" firmy London Power z Kanady ale to juz wymaga wiekszej ingerencji w uklad wzmacniacza. Dziala natomiast bardzo dobrze.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN