troszkę 'radiów'
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1069
- Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 22:09
- Lokalizacja: Krk
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Ale ciekawych mało - jakby się ktoś napalił na to pionowe na górze to niech popatrzy na 3 od lewej zdjęcie na dole - pusta skrzynka 
No i pozostaje problem transportu - chyba by jakiegoś busa trzeba.
Sprzedawca OK, jakby to kogoś interesowało.
PS. Jest nawet polski Atut! Ciekawe co on w Czechach robi? Eksport?

No i pozostaje problem transportu - chyba by jakiegoś busa trzeba.
Sprzedawca OK, jakby to kogoś interesowało.
PS. Jest nawet polski Atut! Ciekawe co on w Czechach robi? Eksport?
SQ9KQZ
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
Jezu słodki! Za takie eksponaty to można majątku rodzinnego się wyzbyć, zastawić mieszkanie i oddać komputer! Stwórzmy prawdopodobny scenariusz tego sprzętu:
Klient miał krewnego, który robił w tym samym, co my. Krewny umarł, klient odziedziczył, nie wiedział co z tym zrobić, wystawił na aukcję.
Albo:
Klient robił w tym samym, co my. Miał nieubezpieczony samochód (starą śkodę), samochód poległ w wypadku. Klient z braku wyjścia musiał wystawić życiowy dobytek na aukcję.
Albo:
Klient naprawiał czeskie dachy, trafił na bardzo urodzajny strych. Udało mu się namówić właściciela, żeby oddał mu swoje "graty". Klient chciał zarobić, więc wystawił na aukcję.
Klient miał krewnego, który robił w tym samym, co my. Krewny umarł, klient odziedziczył, nie wiedział co z tym zrobić, wystawił na aukcję.
Albo:
Klient robił w tym samym, co my. Miał nieubezpieczony samochód (starą śkodę), samochód poległ w wypadku. Klient z braku wyjścia musiał wystawić życiowy dobytek na aukcję.
Albo:
Klient naprawiał czeskie dachy, trafił na bardzo urodzajny strych. Udało mu się namówić właściciela, żeby oddał mu swoje "graty". Klient chciał zarobić, więc wystawił na aukcję.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina

Wierz mi lub nie, ale w Czechach jest mnóstwo starych radiów i to nie tylko powojennych, jak u nas, ale i sporo przepięknych i bardzo cennych radiów przedwojennych. Takie radia jak te na aukcji to wręcz może być "odpad" dla handlarza utrzymującego się ze sprzedarzy radii.
Jest to prawdopodobne że sprzedający odziedziczył lub przejął po kimś (np. starym elektroniku) taką kolekcje radii - znam nawet taką sytuację w Polsce. Kiedyś po wygranej aukcji tata pojechał po odbiór wygranego radia do kolesia. Okazało sie że wylicytowane przez nas radio było ostatnim z około 30 które koleś znalazł na strychu

Obecnie na Allegro jeden użytkownik sprzedaje sporo dobrych lamp, które też znalazł na strychu.
Żeby tak kiedyś na taki strych trafić.....
SQ9KQZ
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz
Czesi mają mnóstwo starych rzeczy- samochody, radia, mieszkania...
Tylko u polaków taki zwyczaj, że jak stare albo popsute, to wyrzuca sięna śmietnik. Ale zdarzą się niektórzy, co mają trochę tej czeskiej krwi i wstawiają "grata" do pomieszczenia magazynowego, jakim może być, strych, piwnica lub coś podobnego.
Rzeczywiście, takie strychy to mi się po nocach śnią i spać nie mogę. Ale cuda się zdarzają, nie należy tracić nadzieji.
Albo po prostu trzeba wyporzyczyć dużego vana, przekroczyć południową granicę i wypatroszyć magazyny naszych sąsiadów.
Tylko u polaków taki zwyczaj, że jak stare albo popsute, to wyrzuca sięna śmietnik. Ale zdarzą się niektórzy, co mają trochę tej czeskiej krwi i wstawiają "grata" do pomieszczenia magazynowego, jakim może być, strych, piwnica lub coś podobnego.
Rzeczywiście, takie strychy to mi się po nocach śnią i spać nie mogę. Ale cuda się zdarzają, nie należy tracić nadzieji.
Albo po prostu trzeba wyporzyczyć dużego vana, przekroczyć południową granicę i wypatroszyć magazyny naszych sąsiadów.
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: ndz, 3 grudnia 2006, 17:53
- Lokalizacja: Zgierz