Regulator barwy dźwięku
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
Regulator barwy dźwięku
Mam pewne pytanie co do regulatora barwy w tym układzie:
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 42/wzm.htm
Czy płaska charakterystyka przenoszenia będzie w środkowym połżeniu potencjometrów?
Z tego co widzę to chyba nie, bo sygnał o przeciwnej fazie jest mocniejszy niż ten z anody pierwszej triody i kondensatora C2 no i nie jest stłumiony, a wartości elementów są identyczne dla jednego i drugiego.
http://www.fonar.com.pl/audio/projekty/ ... 42/wzm.htm
Czy płaska charakterystyka przenoszenia będzie w środkowym połżeniu potencjometrów?
Z tego co widzę to chyba nie, bo sygnał o przeciwnej fazie jest mocniejszy niż ten z anody pierwszej triody i kondensatora C2 no i nie jest stłumiony, a wartości elementów są identyczne dla jednego i drugiego.
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
Wydaje mi się, że ch-ka jest płaska dla środkowego położenia potencjometrów i to autor artyułu miał na myśli. Ty zaś analizujesz nie ch-kę częstotliwościową ale wartość wzmocnienia jako takiego. Jeśli przyjmiemy, że 0dB pokazane na wykresie stanowi poziom odniesienia a nie wzmocnienie równe 1 to charakter działania regulacji barwy podanej w artykule jest według mnie poprawny (to 0dB to oczywiście w rzeczywistości jaiieś konkretne wzmocnienie większe od jedności).
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
-
- moderator
- Posty: 7082
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Gdyby miały jednakowe amplitudy i przeciwne fazy to w środkowych częściach potencjometrów regulujących barwę znosiłyby się całkowicie, więc na siatkę lampy nie płynąłby żaden sygnał i układ nie mógłby funkcjonować.adam.o pisze: Rozumiem, że to 0dB to poziom odniesienia, ale czy te dwa sygnały doprowadzane do regulatora nie powinny być tej samej wartości?
Pzdr. Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 7082
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Niestety jest akurat odwrotnie. W rzeczywistości sygnał przychodzący z anody pierwszej lampy musi mieć amplitudę większą niż sygnał odwrócony w fazie przychodzący na potencjometr z anody drugiej lampy. Jest to warunek niezbędny, jaki musi występować, aby na anodzie drugiej lampy mógł wystąpić sygnał o fazie przeciwnej do tego przychodzącego z lampy pierwszej. Jeżeli wzmocnienie stopnia znajdującego się za potencjometrami wzrastałoby do nieskończoności to amplitudy po obu końcach potencjometru, co do wielkości zrównywałyby się ze sobą a sygnał podawany na wejście wzmacniacza za potencjometrem malałby do zera.adam.o pisze: Z tego co widzę to chyba nie, bo sygnał o przeciwnej fazie jest mocniejszy niż ten z anody pierwszej triody i kondensatora C2 no i nie jest stłumiony, a wartości elementów są identyczne dla jednego i drugiego.
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
I jescze jeden czysto teoretyczny problem - widać, że charakterystyki przenoszenia w dwóch skrajnych położeniach potencjometrów są niesymetryczne, osłabienie może być do około -14dB, a wzmocnienie tylko do ok. +6dB. Czy regulacja barwy jest bardziej "rozciągnięta" dla wzmacniania niż dla osłabiania?
Pozdrawiam
Adam
Adam
-
- moderator
- Posty: 7082
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Adam prawdopodobnie jest tak jak przypuszczasz. W miarę zwiększania poziomu tonów wysokich (lub niskich) wzrasta poziom sygnału dla tej części pasma na anodzie drugiej lampy a jak wiadomo sygnał ten ma inną fazę niż sygnał wchodzący na potencjometr. Powoduje to wzrost prądu płynącego przez potencjometr, co z kolei sprawia, że oporność dalszej części układu widziana „z anody” pierwszej lampy znacznie się obniża. W efekcie obniżenia się oporności następuje spadek amplitudy sygnału dla uwypuklanej części pasma na anodzie, co skutkuje powstaniem braku symetrii regulacji oraz zmniejszeniem się jej głębokości. Poprawę sytuacji można by uzyskać sterując potencjometry ze źródła o mniejszej oporności zapewniającego większą stałość amplitudy przy zmianach ustawienia potencjometrów. Można by potencjometry poprzedzić wtórnikiem katodowym, co na pewno zwiększyłoby zakres regulacji barwy i poprawiło jej symetrię.
Pozdrawiam
Romek
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Czołem.
To w zasadzie dwie główne przyczyny, dla których układ barwy tonu z mostkiem Baxandalla w pętli sprzężenia zwrotnego niezbyt sprawdza się w układach lampowych - małe wzmocnienie stopnia i zbyt duże obciążanie stopnia poprzedniego. Parę lat temu próbowałem dojść do układu takiego, by po ustawieniu potencjometrów w zerze nie było słychać wyłączenia układu barwy tonu z linii sygnału. Nie udało mi się, a doszedłem do konfiguracji z wtórnikem przed mostkiem i wzmacniaczu na pentodzie z wyjściowym wtórnikiem (E80CF).
PS. Jeżeli już stosować podobny układ, to chyba trochę lepsze rezultaty daje ECC83.
Pozdrawiam,
Jasiu Barczyński
To w zasadzie dwie główne przyczyny, dla których układ barwy tonu z mostkiem Baxandalla w pętli sprzężenia zwrotnego niezbyt sprawdza się w układach lampowych - małe wzmocnienie stopnia i zbyt duże obciążanie stopnia poprzedniego. Parę lat temu próbowałem dojść do układu takiego, by po ustawieniu potencjometrów w zerze nie było słychać wyłączenia układu barwy tonu z linii sygnału. Nie udało mi się, a doszedłem do konfiguracji z wtórnikem przed mostkiem i wzmacniaczu na pentodzie z wyjściowym wtórnikiem (E80CF).
PS. Jeżeli już stosować podobny układ, to chyba trochę lepsze rezultaty daje ECC83.
Pozdrawiam,
Jasiu Barczyński
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
Teraz to się już kompletnie pogubiłem. Autor tego artykułu pisze:
Dla zapewnienia szerokiego zakresu regulacji stopień poprzedzający regulator barwy dźwięku powinien mieć duży opór wyjściowy, dlatego też zastosowałem lampę ECC82.
W takim razie po co stosować wtórnik katodowy, który zmniejsza oporność wyjściową, jeżeli (wg Autora) celowe jest zwiększenie oporności wyjściowej stopnia poprzedzającego regulator
Dla zapewnienia szerokiego zakresu regulacji stopień poprzedzający regulator barwy dźwięku powinien mieć duży opór wyjściowy, dlatego też zastosowałem lampę ECC82.
W takim razie po co stosować wtórnik katodowy, który zmniejsza oporność wyjściową, jeżeli (wg Autora) celowe jest zwiększenie oporności wyjściowej stopnia poprzedzającego regulator
Pozdrawiam
Adam
Adam
czołem.

Lampa ECC82 ma najmniejszy opór wewnętrzny z najczęściej spotykanych ECC81, 82, 83, 85. To dobrze, ale bardziej krytyczne dla właściwości tego układu jest wzmocnienie wewnątrz pętli sprzężenia zwrotnego, a tu ECC82 jest najgorszym możliwym wyborem..
Pozdrawiam,
Jasiu Barczyński
Autor artukułu nie do końca wie co pisze... Może to zresztą tylko drukarski chochlikadam.o pisze: Dla zapewnienia szerokiego zakresu regulacji stopień poprzedzający regulator barwy dźwięku powinien mieć duży opór wyjściowy, dlatego też zastosowałem lampę ECC82.

Lampa ECC82 ma najmniejszy opór wewnętrzny z najczęściej spotykanych ECC81, 82, 83, 85. To dobrze, ale bardziej krytyczne dla właściwości tego układu jest wzmocnienie wewnątrz pętli sprzężenia zwrotnego, a tu ECC82 jest najgorszym możliwym wyborem..
Pozdrawiam,
Jasiu Barczyński
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
Czyli lepiej zrobić regulator barwy nie w pętli sprzężenia zwrotnego, ale połączony do masy, czy tak?
Jak będzie się zachowywał taki układ, którego wartości elementów będą symetryczne? Chodzi mi o to, żeby w środkowym położeniu potencjometrów była płaska charakterystyka przenoszenia, a charakterystyka regulacji była symetryczna dla wzmacniania i osłabiania.
Jak będzie się zachowywał taki układ, którego wartości elementów będą symetryczne? Chodzi mi o to, żeby w środkowym położeniu potencjometrów była płaska charakterystyka przenoszenia, a charakterystyka regulacji była symetryczna dla wzmacniania i osłabiania.
Pozdrawiam
Adam
Adam
Czołem.
Pozdrawiam,
Jasiu
Też nie będzie idealny. Nierównomierności charakterystyki będą chyba jeszcze większe, a i wzmocnienie kompensujące straty mocy trzeba będzie dobierać.adam.o pisze:Czyli lepiej zrobić regulator barwy nie w pętli sprzężenia zwrotnego, ale połączony do masy, czy tak?
Z klasycznym mostkiem połączonym do masy chyba się nie da. W układzie ze sprzężeniem zwrotnym potrzebne będzie duże wzmocnienie, pewnie potrzebne byłyby dwa stopnie. Potrzebne jest wejście odwracające, zatem racej stopnie różnicowe (nie mam lepszego pomysłu). Pobawię się kiedyś czymś takim, ale jest nisko na "liście priorytetów".adam.o pisze: Jak będzie się zachowywał taki układ, którego wartości elementów będą symetryczne? Chodzi mi o to, żeby w środkowym położeniu potencjometrów była płaska charakterystyka przenoszenia, a charakterystyka regulacji była symetryczna dla wzmacniania i osłabiania.
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- moderator
- Posty: 7082
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam
Ja również dawno temu testowałem rozmaite konfiguracje z mostkiem Baxandalla w pętli sprzężenia i moje doświadczenia w tym temacie były prawie zbieżne z doświadczeniami Jasia.
Obecnie stosuje wyłącznie rozwiązania bez sprzężenia, których brzmienie nie wiem dlaczego wydaje mi się przyjemniejsze dla ucha.
Pozdrawiam serdecznie
Romek
W układach lampowych zdecydowanie lepiej spisują się układy pasywne. Pasywne w tym sensie, że elementy filtru nie są wpięte w obwód sprzężenia zwrotnego.adam.o pisze: Czyli lepiej zrobić regulator barwy nie w pętli sprzężenia zwrotnego, ale połączony do masy, czy tak?
Jeśli chodzi o charakterystykę wzmocnienia/tłumienia tonów niskich i wysokich to układ z jednakowymi wartościami elementów będzie dawał regulację bardzo niesymetryczną. W najczęściej stosowanych rozwiązaniach dla otrzymania w miarę symetrycznego charakteru regulacji stosuje się potencjometry o charakterystyce logarytmicznej, a od strony masy montuje się oporniki (kondensatory) o dziesięciokrotnie mniejszej rezystancji (reaktancji) niż od strony doprowadzanego sygnału. Układy takie steruje się ze źródła o stosunkowo niskiej rezystancji (np. wtórnik katodowy) a wprowadzane przez nie dla środkowego ustawienia potencjometrów tłumienie (ponad 20db) nadrabia się stosując po nich wzmacniacz o odpowiednio dobranym wzmocnieniu i dużej rezystancji wejściowej.adam.o pisze: Jak będzie się zachowywał taki układ, którego wartości elementów będą symetryczne? Chodzi mi o to, żeby w środkowym położeniu potencjometrów była płaska charakterystyka przenoszenia, a charakterystyka regulacji była symetryczna dla wzmacniania i osłabiania.
Ja również dawno temu testowałem rozmaite konfiguracje z mostkiem Baxandalla w pętli sprzężenia i moje doświadczenia w tym temacie były prawie zbieżne z doświadczeniami Jasia.
Obecnie stosuje wyłącznie rozwiązania bez sprzężenia, których brzmienie nie wiem dlaczego wydaje mi się przyjemniejsze dla ucha.
Pozdrawiam serdecznie
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 180
- Rejestracja: czw, 8 kwietnia 2004, 11:34
- Lokalizacja: Świdnica
Ściągnąłem sobie program Tone Stack Calculator i aż nie mogłem uwierzyć, że taki układ regulacji barwy (tam był zwany "James") tak mocno zakrzywia charaktetrystykę przenoszenia
. Nie mówiąc już o charakterystyce regulacji, która przy zastosowaniu potencjometrów liniowych jest też mocno niesymetryczna. Teraz już wiem, dlaczego prawie żaden hi-endowy wzmacniacz nie ma regulacji barwy
.


Pozdrawiam
Adam
Adam