Otoz, dzieki koledze OTLamp'owi, stalem sie posiadaczem ladnej kolekcji PL500. Wczoraj w nocy z nimi eksperymentowalem, tzn. zdejmowalem charakterystyki, sprawdzalem, jak duzo potrafia wytrzymac (calkiem sporo, 250V, 0.15A pracy ciaglej przez ok. 30 sek (wiecej nie sprawdzalem)).
Bawilem sie tez obserwowaniem, jak wplywa na prace lampy siatka druga. Taki "wieczor nauki". Przy okazji zauwazylem (wreszcie w praktyce), ze gdy Ua=Ug2, to przy pewnym napieciu siatki pierwszej, "glebokie" wnetrze lampy bardzo lekko jarzy sie na jasno niebiesko i czerwienieje siatka druga. Dobrze wiedziec, jak wizualnie reaguje lampa na przeciazenia.
Chodzi mi jednak o taka sprawe: PL500 ma w danych katalogowych Ua gora 250V, jedynie w impulsie moze ono osiagac 7kV. Ja potrzebuje napiecie na anodzie lampy w impulsie rzedu 300V. Ale oczywiscie impuls impulsowi nierowny. Dane katalogowe podaja, jakimi parametrami powinny sie charakteryzowac takie impulsy, moje tu nijak nie pasuja

Pierwsza zatem sprawa - jesli wczoraj obserwowalem wnetrze lampy i bez zadnych zmian (czerwienienie, niebieska poswiata) moglem podac na lampe 300V-350V, 0,1A, az do napiecia siatkowego Ug1 -5V to czy moge to bezkarnie powtarzac ?
Druga sprawa - opisy tej lampy podaja, ze powinna ona pracowac przy nizszym napieciu anodowym, niz siatki 2 i to przy sporej roznicy (np. Ua=75V i Ug2 = 150-190V). Podkresla sie, ze lampa ta powinna pracowac z wyzszym napieciem siatki drugiej, niz anody. Z drugiej zas strony, widze czesto w ukladach te lampe z siatka druga zwarta z anoda.
Jak to jest ? Spodziewam sie, ze siatka druga (wiem, co mowi teoria na temat: po co ona jest) "przesuwa" ("przeskalowuje") charakterystyke, ale jeszcze nie bardzo czuje, w ktore strone. Zostaja mi tylko eksperymenty ?
Potrzebuje tej lampy jako elementu czynnego multiwibratora. Maksymalnie duze napiecia na anodzie (zasilacz daje 350V), prad anodowy rzedu 150mA, czestotliwosc 5-90kHz, wsp. wyp.: 5%-60%