wiem że nic nie wiem

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

wiem że nic nie wiem

Post autor: fresostrowiec »

jak zwykle, pewnie i tym razem zrobiłem jakiś głupi błąd - no ale jestem tylko człowiekiem
mianowicie zmotowałem układ z EP08/2005 na parce 6n13s i pojawiły sie problemy: napięcie na wyjściu fitra stopnia koncowego wynosi 200V w stanie jałowym, po nagrzaniu się katody napiecie to spada do 110V przy prądzie katodowym około 250mA, ujemna polaryzacjia podłaczona jest wedlug schematu tylko że przy ~120V wyjściowego z TS uzyskuje -11V stałego na wyjściu filtra w stanie jałowym, wartość ta troche spada po podłaczeniu do układu.
może ktoś wie gdzie zrobiłem błąd :roll:
na usprawiedliwienie chciałbym dodać że jest to mój pierwszy układ PP
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Musiałeś coś pomylić w zasilaczu minusa. Sprawdź, czy wartości elementów, które wlutowałeś są poprawne, np. czy nie zamieniłeś jakichś rezystorów w dzielniku.

Przysiadanie napięcia anodowego to już sprawa wtórna - przy tak małej wartości napięcia polaryzacji przez lampy płynie duużo za duży prąd powodujący spadek Ua. Nie eksperymentuj za dużo na całym wzmacniaczu zanim nie uzyskasz odpowiedniej wartości napięcia ujemnego, bo uszkodzisz lampy, transformator i co tam jeszcze jest po drodze :roll:
Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fresostrowiec »

jedyne zmiany krtórych sie dopusciłem to inne pojemności i inne potecjometry - włożyłem to co miałem, jutro sprawdze wszystko jeszcze raz (teraz to już jest dziś)
a tak na boku jak widziałem przez chwile niebieską poświate w bańkach 6n13s to znaczy ze mam sobie iść kupuć drugą parke??
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 703
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Nie, jeśli poświata jest niebieska, wpadająca w fiolet.
Jak nie było tej poświaty, to znaczyło właśnie wymianę lamp.
We wzmacniaczu prądu stałego, sterującym układem wykonawczym, przestrajającym magnetron nadajnika radiolokacyjnego, system ARCz.
Nie tylko do audio te lampki...
Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fresostrowiec »

wykryłem usterke no i mam -100V miedzy siatka a katodą, tylko kolejnym problemem jest prąd katodowy który wynosi: 34mA i 5mA w pierszej lampie i 35mA i 0mA w dugiej bańce...
nie wiem czy popaliłem po jednej triodzie w każdej z lamp czy jeszcze coś innego poknociłem...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Jeżeli pochodziły sobie długo przy Ug=-11V, to mogłeś je uszkodzić :roll:
Awatar użytkownika
fresostrowiec
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 283
Rejestracja: pn, 1 maja 2006, 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fresostrowiec »

określenie "długo" jest troche nie precyzyjne...
przy Ug=-11V były właczone dwa razy nie dłużej niż po minucie - tylko że nie mam lampek na podmiane :cry:
na wolumenie będe dopiero gdzieś za dwa tygodnie a nie chce mi się tyle czekac na werefikacjie tej diagnozy - może ktoś zna jakiś sposób (poza użyciem miernika lamp - bo go nie posiadam) na sprawdzenie czy triody są uszkodzone???
Adrian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 221
Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28

Post autor: Adrian »

Zrobic sobie miernik lamp w wersji "light". Zrodlo napiecia siatkowego - kilkanascie, kilkadziesiat V (zaleznie od lampy) - plus do masy, minus, przez potencjometr do masy. Z suwaka potencjometru zjac napiecie i doprowadzic do siatki sterujacej. Siatka spieta z masa przez opornik 1M. Rownolegle do tego - lampowy albo cyfrowy (wysokooporowy) woltomierz. Do anody plus wyszszego napiecia (>80) przez jakis wiekszy (i wysokowatowy) opor (np. potencjometr) 10-100k. Katoda - do wspolnej masy. W szereg w oporem anodowym - miliamperomierz. Zdjac kilka punktow charakterystyki (prad anodowy w funkcji napiecia na siatce), porownac z karta katalogowa (pelno tego w sieci).

Miernik lamp to nic innego, jak dokladnie ten uklad rozbudowany o nastawnik "co na ktora nozke podac", przelacznik napiec zarzenia, uklad do badania prozni, etc. Idea jest jednak ta sama. Roboty duzo tu nie ma - 3 elementy bierne, 2 mierniki (a nawet jeden - multimetr - raz do zmierzenia napiecia na oporniku siatkowym, a drugi raz do zmierzenia pradu anodowego), a masz pelna informacje.

Przypomne, ze podobnie przeciez sprawdza sie tranzystory bipolarne - miedzy baze a emiter bateria przez opornik, a miedzy kolektor a emiter ta sama bateria, tylko bateria przez zarowke ;)