Accuphase DG-38 - korektor pomieszczenia

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Accuphase DG-38 - korektor pomieszczenia

Post autor: gachu13 »

Co myślicie o nowym (nowym? nikt tego wcześniej nie wymyślił?) pomyśle Accuphase'a? Moim zdaniem w końcu pojawiło się urządzenie które mogłoby zamknąć dyskusje na temat liniowego pasma przenoszenia i innych audiofilskich wymysłów. Jak to działa? - Tak w skrócie - wpina się to między transport CD a przetwornik (tylko wejścia i wyjścia cyfrowe, niestety) podłącza mikrofon, a urządzonko generuje serie sygnałów testowych na podstawie której wyznacza charakterystykę przenoszenia całego zestawu. Następnie proponuje takie korekcje by tą charakterystykę zlinearyzować, ale daje też możliwość zmiany wzmocnienia danej częstotliwości przez użytkownika (o Matko Boska - audiofilski equalizer! :D ).

W sumie idea ciekawa ale wykonanie (tylko we/wy cyfrowe) i horrendalna cena ~40 000 zł zabije ten dobry pomysł.
Ciekawe czy dałoby się zrobić coś takeigo własnoręcznie - podejżewam że problemem byłby dobry mikrofon i konieczność skalibrowania urządzenia (ciekawe na czym :D ).
Co o tym myślicie?

Linki: DG-38 na stronie Accu: http://www.accuphase.pl/index.php?x=011&y=011b

No i krótki opis w HiFi i Muzyka (tak wiem, to spece od słuchania kabli :) )
http://www.accuphase.pl/pdf/hifi_i_m_0708_2006_dg38.pdf
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Żadna nowość, sporo firm audiofilskich robi podobne zabawki (choćby TacT).
Jedno z takich urządzeń było prezentowane bodajże dwa lata temu na AudioShow i jakoś nie zauważyłem spektakularnej poprawy akustyki czy superliniowego pasma przenoszenia.
Korekcję akustyki robi się na etapie budowy czy też przystosowania pomieszczenia, wtedy ma to sens. Potem to już tylko musztarda po obiedzie.
Trudno mi uwierzyć, że kiedy wstawię kolumny np. do pustego pokoju , gdzie echo niesie aż miło a bas odbija się od ścian jak gumowa piłka, to po podłączeniu "voicing equalizera" dźwięk zrobi się nagle liniowy. Cudów nie ma.
A za cenę zabawki Accuphase'a można mieć profesjonalny mikrofon pomiarowy i program komputerowy do korekcji akustyki. Podejrzewam, że jeszcze zostałoby trochę drobnych :D
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

A propos,
Gutten, czy zwróciłeś uwagę, że słuchacze przy okazji testów wcale nie wybierali równej charakterystyki przenoszenia? Większość osób preferowała lekko opadającą wersję :roll:
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Właśnie też tak słyszłem - ciekawe dlaczego taka charakterystyka im sie podobała? Czyżby w końcu doszli do wniosku że ludzkie ucho potrzebuje podbicia niższych tonów? :)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie tyle podbicia niższych, co "ugrzecznienia" wysokich w stosunku do dołu i środka.
W normalnym, dobrze skonfigurowanym systemie odsłuchowym zajmuje się tym wytłumienie pomieszczenia.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3912
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

Witam
Sądzę, że skoro całe życie funkcjonujemy w środowisku fizycznym, w którym pochłanianie/tłumienie sygnału akustycznego rośnie z częstotliwością, to sztuczne wyrównanie charakterystyki staje się nieznośne dla ucha i mogąc wpływać na charakterystykę przenoszenia staramy się nieodmiennie naśladować naturę czyli "przycinać" wyższe częstotliwości w stosunku do niższych.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Słyszałem o podobnym urządzeniu które likwiduje sprzężenia akustyczne w warunkach scenicznych. Przed występem "przegwizduje" się tor sygnałowy zbliżając mikrofon do głośnika, urządzenie rejestruje częstotliwość wzbudzenia. Nastepnie w trakcie wystepu niebezpieczna częstotliwośc jest cały czas monitorowana i w razie potrzeby wyciszana.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

gachu13 pisze:Właśnie też tak słyszłem - ciekawe dlaczego taka charakterystyka im sie podobała? Czyżby w końcu doszli do wniosku że ludzkie ucho potrzebuje podbicia niższych tonów? :)
Wygląda na to, że nie chodzi o podbijanie żadnych częstotliwości, a zwłaszcza zakresu w okolicach 10 kHz (łysi w BMW mówią o dobrej "górze" :D , dół też mają). Zdecydowanie lepiej muzyka brzmi jeżeli charakterystyka częstotliwościowa toru audio opada łagodnie, począwszy od częstotliwości już w okolicach 5-6 kHz, tak że przy 20 kHz jest jakieś -10 dB w stosunku do 1 kHz. Wygląda na to, że słuch w zakresie kilkunastu kHz jest mocno czuły na zniekształcenia przebiegu sygnału - lepiej więc mniej, a lepszego :) .
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

To ciekawe co piszesz. Skąd te dane, jakaś publikacja, książka?
_
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Co jak co, ale publikacji na temat teorii akustyki jest całkiem sporo.
Polecam przede wszystkim "Podstawy elektroakustyki" Zbigniewa Żyszkowskiego oraz publikacje Stanisława Miszczaka (wymienione akurat mam na półce). Jest tam szereg wyników ciekawych badań. Sam niestety nie mam czasu ani możliwości wybadania czegokolwiek a i słuch już nie ten. Ale czasem uda się potwierdzić obserwacje naukowców.
Jeżeli chodzi zaś o audiofilów, to ta specyficzna grupa ludzi kieruje się zupełnie subiektywnymi odczuciami, często polegającymi na zbiorowej sugestii.
bardzo_zimny
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 87
Rejestracja: pt, 22 kwietnia 2005, 20:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bardzo_zimny »

Ciekawi mnie jedno. Czym to urządzenie różni się od czegoś co się nazywało korektor graficzny lub equalizer ? Czy nie jest to to samo, oczywiście jeżeli chodzi o uzyskiwany efekt ? Zmieniła się forma, sposób sterowania, bajery i pewnie obróbka, zamiast analogowej, cyfrowa. Czy dobrze to zrozumiałem ? Z tego co pamiętam audiofile obłożyli ekskomuniką regulację barwy dźwięku, loudnes i equalizery.
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Właśnie to jest moim zdaniem najśmieszniejsze - wg ich mniemania equalizer jest beee, ale jeśliby go nazwać korektorem pomieszczenia i dodać automatyczne strojenie parametów to już jest wszystko OK :D.
argus
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 49
Rejestracja: ndz, 1 stycznia 2006, 00:27
Lokalizacja: Toruń/Bydgoszcz

Post autor: argus »

Nie do końca można zwykły equalizer przyrównywać do korektorów tego typu. Zwykłe EQ zawierają analogowe filtry aktywne, które oprócz korekcji apmplitudowej oddziaływują wszak i na fazę sygnału. Tak więc informacje fazowe (od których zależy m. in. kierunkowość słyszenia (a dokładnie lokalizacja źródeł pozornych podczas słuchania) ulegają w torze EQ zaburzeniu, nieraz znacznemu. W korektorze, o którym tu mowa filtracje (a właściwie bardziej złozone przekształcenia w procesorach DSP)odbywają sie w domenie cyfrowej, więc (przynajmniej wg autorów pomysłu) zniekształcenia fazowe dają się wyeliminować czy przynajmniej zminimalizować. Nie miałem okazji wgłębiać się w naukowe opracowania na ten temat, zetknąłem się jednak z nieźle (IMO) przygotowanymi materiałami informacyjnymi przy okazji prezentacji korektora firmy TacT na którychś targach sprzętu gdzie m. in. opisywano zasady działania urzadzenia i jego odrębność od zwykłych EQ.
pzdr.
Stare jest piękne (ale tylko w technice :) )
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

:arrow: argus
Owszem, w ulotce trzeba coś napisać. Ale jeżeli widziałeś kiedyś co filtry cyfrowe robią z fazą, to nie powinieneś w taką reklamę wierzyć :roll:
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Re: Accuphase DG-38 - korektor pomieszczenia

Post autor: Cygnus »

gachu13 pisze:W sumie idea ciekawa ale wykonanie (tylko we/wy cyfrowe) i horrendalna cena ~40 000 zł zabije ten dobry pomysł.
Ciekawe czy dałoby się zrobić coś takeigo własnoręcznie - podejżewam że problemem byłby dobry mikrofon i konieczność skalibrowania urządzenia (ciekawe na czym :D ).
Co o tym myślicie?
Czytalem recenzję w Audio, myślę, że to wysokiej klasy, nowoczesne urządzenie do korekcji charakterystyki
tak pomieszczeń jak i torów elektroakustycznych, z wygodnym interfejsem użytkownika.
Jeśli pisząc, to co napisałeś, myślałeś o samodzielnej budowie urządzenia podobnej klasy i funkcjonalności, to życzę powodzenia. Z całego serca. :wink:
Ze zdjęć można wysnuć wniosek, że całość była projektowana przez zespół co najmniej 6-8 inżynierów i bynajmniej się nie nudzili w pracy.
A że kosztuje 30 tysięcy, cóż, znajdzie zastosowanie tam gdzie dżwięk zarabia na siebie.
argus pisze:W korektorze, o którym tu mowa filtracje (a właściwie bardziej złozone przekształcenia w procesorach DSP)odbywają sie w domenie cyfrowej, więc (przynajmniej wg autorów pomysłu) zniekształcenia fazowe dają się wyeliminować czy przynajmniej zminimalizować. Nie miałem okazji wgłębiać się w naukowe opracowania na ten temat, zetknąłem się jednak z nieźle (IMO) przygotowanymi materiałami informacyjnymi przy okazji prezentacji korektora firmy TacT na którychś targach sprzętu gdzie m. in. opisywano zasady działania urzadzenia i jego odrębność od zwykłych EQ.
Domena cyfrowa, to domena czasu, a nie częstotliwości, jak to ma miejsce w urządzeniach analogowych.
Trudno tu się rozpisywać o o teorii sygnałów, od tego jest sporo dobrej literatury, tak polsko jak i anglojęzycznej na rynku,
ale Piotr ma rację, filtry cyfrowe wcale nie mają równej charakterystyki fazowej,
zazwyczaj jest ona jeszcze bardziej pofalowana od odpowiedników analogowych.
Ale za to mają sporo zalet, zajmują malo miejsca, są łatwo skalowalne i elastyczne w swoich aplikacjach.
Pozwalają też na rzeczy, które trudno osiągnąć technikami analogowymi,
cyfrowe telefony komórkowe nigdy by nie powstały, gdyby nie kodowanie mowy wykonywane przez dsp.