Lampowy generator HV

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Lampowy generator HV

Post autor: fysiek »

Witam w załączniku schemat działającego generator wysokiego napięcia. Pomijam kwestie bezpieczeństwa, układ dla wygody był zasilany bezpośrednio z sieci. Efekty jakie udało mi się osiągnąć to mocny łuk o długości trochę ponad 10mm. Niestety jest to maksymalne rozciągnięciu łuku, zapalenie następuje przy około 5mm. Anoda nie jest czerwona - jest tak jak podczas normalnego użytkowania. Na podstawie tego stwierdzam, że lampa nie jest zbytnio przeciążona. Umieszczam to w tym dziale, ponieważ mam parę pytań odnośnie tego układu. Pierwsze z nich to jak zredukować moc wydzielaną w rezystorze katodowym. Pytanie numer dwa - co poprawić, oprócz jak powiedziałem na początku zasilania układu z transformatora separującego. Napięcie indukowane znacznie spada przy dodaniu kondensatora blokującego siatkę drugą. Hmmm a może połączyć ja bezpośrednio do anody i pracować na układzie triodowym?? Próbowałem tak zrobić, efekt był podobny, ale wewnątrz anody można było zaobserwować niebieska poświatę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Lampowy generator HV

Post autor: tszczesn »

fysiek pisze:Pierwsze z nich to jak zredukować moc wydzielaną w rezystorze katodowym.
Pozbądź się go w ogóle, sterowanie siatki zmień w ten sposób, że od katody do masy daj opornik (kilkadziesiąt kΩ), a obwódr rezonansowy łącz z siatką kondenstorem rzędu kilku nF. Wtedy napięcie zmienne z obwodu rezonansowego będzie prostowane przez diodę siatka-katoda, ładując ujemnie kondensator siatkowy i polaryzując tą metodą siatkę.
Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: fysiek »

Zrobiłem w ten sposób teraz. W katode równolegle 2*4,7k. Na siatkę druga 2,2k. Między uzwojeniem wzbudzenia równolegle kondziołek 8,2n i rezystor 33k. Między anode i plus zasilania ceramik 1n. Efekty - iskra o długości około 1mm. Prądu kotody 20mA. Sprawdziłem też jak sie zachowuje układ, gdy początek uzwojenia wysokonapięciowego połączy się z plusem zasilania. Łuk zapalał sie w odległości 1 mm ale dawał sie rozciągnąć na około 10mm, był bardzo gorący - żółty kolor. O co tu w ogóle chodzi? Ma ktoś jakis pomysł??

Po podłączeniu do iskrownika okazało sie sie ze przy około 1mm zapalał sie normalny niebieski łuk. Słabiutkie to było...przy dalszym zmiejszaniu zmieniał barwe na żóltą i dawał sie rozsuwać. Podobnie było przy zwarciu. Wtedy na pare sekund zapalał sie i dawał znacznie rozsuwać. Niestety na razie koniec prób ponieważ uzwojenie nie wytrzymało i efektownie pękło :(

P.S. Znacie jakies przyjemne mocne i w miare łatwo dostępne triody do tego typu eksperymentów?? Bawiłem sie na początku 6N13S. Nie raz doprowadziłem anodę do czerwoności a lampa ciągle sprawna :)
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Mm, ja się bawiłem QQE06/40, ale napędzalem z niej transformator Tesli,
efekty nie były rewelacyjne, ale w promieniu kilkunastu metrów wysiadał cała elelktronika. :D

Co do generatora HV, to jednak polecam zwykły multiwibrator, potem tranzystor (nie bijcie :) ) i transformator od odchylania podpięty pod powielacz. :P
20 mm wyładowania uzyskałem bez problemu, więcej nie chciałem ze względu na promieniowanie Roentgena,
które zaczyna się już zaczyna się pojawiać przy takich napięciach.
maciej_333
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 952
Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: maciej_333 »

Zrób jak mówi Tszczesn. Katoda bezpośrednio do masy. Jeden koniec uzwojenia siatkowego do masy. Następnie S1 łączysz z uzwojeniem siatkowym przez oporek (10K) i równolegle do niego kondensator (1nF). Zastosowałbym natomiast kondensatorek ok 10nF równolegle do uzwojenia anodowego. Dobierając go wprowadzisz układ w rezonans. Rezystor katodowy to tylko taki bezpiecznik, który jest tu zastosowany w przypadku, gdy to się nie wzbudzi. Pamiętaj o końcówkach uzwojeń. Trafo ma dać obrót fazy o 180 (tyle co lampa), zapewnia to spełnienie warunku fazy.
Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: fysiek »

No i poszło. Spaliłem uzwojenie wtórne, wiec przeszukałem moje skarby. Znalazłem Tr018 z Syriusza. Uzwojenie, które było kluczowane tranzystorem poszło między anode a plus, no i chyba uzwojenie impulsów kluczowania na siatke. Katoda bezpośrednio do masy i nic... Strasznie grzał się rezystor w siatce drugiej - 2,2k. Dałem w katode 2,7oma i ruszyło, ale anoda zrobiła się czerwona po parunastu sekundach a rezystor w siatce drugiej odleciał. Przez lampę płynął zbyt duży prąd więc dałem w katode 15omów (moc 1 W spokojnie wystarczy) i z anoda miałem spokój, natomiast ciągle jest coś nie tak z rezystorem siatki drugiej. Chyba muszę jeszcze wieeeele chleba zjeść.... Efekty są mierne - łuk ok 2mm.
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

fysiek pisze:No i poszło. Spaliłem uzwojenie wtórne, wiec przeszukałem moje skarby. Znalazłem Tr018 z Syriusza. Uzwojenie, które było kluczowane tranzystorem poszło między anode a plus, no i chyba uzwojenie impulsów kluczowania na siatke. Katoda bezpośrednio do masy i nic... Strasznie grzał się rezystor w siatce drugiej - 2,2k. Dałem w katode 2,7oma i ruszyło, ale anoda zrobiła się czerwona po parunastu sekundach a rezystor w siatce drugiej odleciał. Przez lampę płynął zbyt duży prąd więc dałem w katode 15omów (moc 1 W spokojnie wystarczy) i z anoda miałem spokój, natomiast ciągle jest coś nie tak z rezystorem siatki drugiej. Chyba muszę jeszcze wieeeele chleba zjeść.... Efekty są mierne - łuk ok 2mm.
Za małe ujemne napięcia na siatce pierwszej, czyli albo za mała stała czasowa obwodu LC w siatce, albo za mała amplituda napięcia na uzwojeniu siatkowym. Co do iskry - pamiętaj, że tak wysokie napięcie oprócz przebicia powietrza przebija tez izolację, więc rób trafio tak, aby unikac przebic międzyzwojowych, one skutecznie obniżą ci napięcie wtórne i zagrzeja lampe.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Witam.
:arrow: Frysiek
Twoj układ to generator Meissnera, rezystor w katodzie zbędny.
Należy pamietać o podpięciu uzwojenia sprzęzenia zwrotnego w odpowiedniej fazie(tak aby sprzęzenie było dodatnie).
Ja bym układ rezonansowy umiescił w anodzi jak na schemacie.
Teoretycznie im wartość R mniejsza tym większa moc, ja bym zaczoł od 20kOhm/2-5W.
Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: fysiek »

tszczesn pisze:Za małe ujemne napięcia na siatce pierwszej, czyli albo za mała stała czasowa obwodu LC w siatce, albo za mała amplituda napięcia na uzwojeniu siatkowym. Co do iskry - pamiętaj, że tak wysokie napięcie oprócz przebicia powietrza przebija tez izolację, więc rób trafio tak, aby unikac przebic międzyzwojowych, one skutecznie obniżą ci napięcie wtórne i zagrzeja lampe.
Ehhh do przebić międzyzwojowych to mi jeszcze daleko :( Trafo było dokładnie nawinięte, zwój obok zwoju, warstwy izolowane i całośc dokąldnie nasączona lakierem. Teraz myślę jak wykrzesać z tego jakieś 10mm, co na tranzystorze jest wartością minimalną. Uzwojenie są połączone prawidłowo, bo generator za każdym razem startuje.
Mam pytanie - dlaczego po dołączeniu kondensatora blokującego opornik siatki drugiej układ przestaje działać?? Muszę dorwać nowe trafo i nawinę dokładnie tyle ile tam było w anodowym, szczelina powietrzna także bez zmian. Będzie łatwiej, zostanie tylko dobrać uzwojenie siatkowe i wprawadzic dziadostwo w rezonans. Pasuje też pomyśleć o mocniejszej lampie...pewnie jakaś pentoda telewizyjna. Jeszcze jedna kwestia - uzwojenie wtórne podłączyć do plusa tak jak w oryginale czy do masy. Teoretycznie łącząc do plusa jestem o pareset woltów do przodu, ale przy zwarciu z tego co zauważyłem zaczyna się gotować. Zwarcie z jednym końcem połączonym do masy kończy się zerwaniem oscylacji więc jest pewnego rodzaju zabezpieczenie.

Piroman1024 pisze:Witam.
:arrow: Frysiek
Twoj układ to generator Meissnera, rezystor w katodzie zbędny.
Należy pamietać o podpięciu uzwojenia sprzęzenia zwrotnego w odpowiedniej fazie(tak aby sprzęzenie było dodatnie).
Ja bym układ rezonansowy umiescił w anodzi jak na schemacie.
Teoretycznie im wartość R mniejsza tym większa moc, ja bym zaczoł od 20kOhm/2-5W.
Pozdrawiam.
Sprawdze :) Bawiłem się kondensatorem w anodzie i to wiele od niego zależało. Teraz panowie co z rezystorem siatki drugiej. Jak dziadostwo dobrać?? Może macie jakies ogólne wsskazówki krok po kroku jak dobierać wartości. Kupuje nowe trafo. Anodowe jak pisałem bez zmiany. Szczelina też. Nawijam nowe siatkowe, tak na oko, paredziesiąt zwojów. I co dalej. Pierwsze bawić się siatką, dobrać tak żeby było najlepiej, a poźniej anoda, czy jest jakaś inna droga?
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

fysiek pisze:Ehhh do przebić międzyzwojowych to mi jeszcze daleko :( Trafo było dokładnie nawinięte, zwój obok zwoju, warstwy izolowane i całośc dokąldnie nasączona lakierem. Teraz myślę jak wykrzesać z tego jakieś 10mm, co na tranzystorze jest wartością minimalną.
Może masz przebicia, ale na anodowym?
fysiek pisze: Uzwojenie są połączone prawidłowo, bo generator za każdym razem startuje.
Mam pytanie - dlaczego po dołączeniu kondensatora blokującego opornik siatki drugiej układ przestaje działać?? Muszę dorwać nowe trafo i nawinę dokładnie tyle ile tam było w anodowym, szczelina powietrzna także bez zmian. Będzie łatwiej, zostanie tylko dobrać uzwojenie siatkowe i wprawadzic dziadostwo w rezonans. Pasuje też pomyśleć o mocniejszej lampie...pewnie jakaś pentoda telewizyjna. Jeszcze jedna kwestia - uzwojenie wtórne podłączyć do plusa tak jak w oryginale czy do masy. Teoretycznie łącząc do plusa jestem o pareset woltów do przodu, ale przy zwarciu z tego co zauważyłem zaczyna się gotować. Zwarcie z jednym końcem połączonym do masy kończy się zerwaniem oscylacji więc jest pewnego rodzaju zabezpieczenie.
[/quote]

Nie mam pojęcia czemu przestaje działać z tym kondenstorem. Rośnie wtedy wzmocnienie układu i powinno być odwrotnie :). Może jednak coś nie tak jest z tymi uzwojeniami?
Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: fysiek »

Do końca jeszcze daleko, ale teraz jest dużo lepiej. Trafo to nie przerabiane TVL53. Odłączyłem tylko cewke strojenia. Miedzy anoda a plusem 8,2n, szeregowo z uzwojeniem siatkowym i siatką 3,3n i 4,7k z siatki do masy. Łuk na zdjęciu ma ponad 10mm, a podczas pracy w drabinie Jacoba dochodzi czasami do 20mm. Niestety lampa juz prawie zakończyła swój żywot, coś strasznie w niej dzwoni podczas pracy... Jest teraz jeszcze problem z strasznie się nagrzewającym rezystorem w siatce sterującej. Po paru minutach pracy potrafi się odlutować :( Sorki za jakość zdjęć, ale niestety musiałem je zrobić kamerką internetową. Film przedstawia lampowa drabinę Jacoba :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

fysiek pisze:Jest teraz jeszcze problem z strasznie się nagrzewającym rezystorem w siatce sterującej. Po paru minutach pracy potrafi się odlutować :(
w siatce STERUJĄCEJ? Tam nie ma prawa być taki mocy, wszystko poprawnie połączyłeś?
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

To się zdarza w tego typu generatorach(u mnie przynajmniej ten rezystor zawsze miał 5-10W nawet ne EL84).
Frysiek a czy próbowałes startować jak mówiłem od 20KOhm(ja nigdy nie schodziłem z tym rezystorem poniżej 10KOhm)?
Aha i jeszcze jedno przydałby się dławik powietrzny za drugim kondensatorem filtru zasilacza tak na oko 170-200uH.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11307
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Piroman1024 pisze:To się zdarza w tego typu generatorach(u mnie przynajmniej ten rezystor zawsze miał 5-10W nawet ne EL84).
Montowac można duże, zwłaszcza dla pewności, ale żeby wydzielało się tyle ciapła, żeby się on chciał aż odlutować? Przecież tam musi być napięcie rzędu 100V i prąd siatki rzędu kilkunastu lub więcej mA. Tego siatka pierwsza nie ma prawa wytrzymać, w końcu to nie GU80 :)
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

No nie wiem ale przy tych wartościach oporności tego rezystora (20-5kOhm) u mnie zawsze się się cholernie nagrzewał - przy zmniejszaniu jego wartości moc generatora rosła ale grzał się jeszcze bardziej(4K7 to według mnie ciutkę za mało).
Próbowalem różych generatorór i na Hartley'u to samo było.
"Mathematics is the language of nature"