ocena lampy na pierwszy rzut oka :D

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
szmisiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 56
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 10:04
Lokalizacja: z Lublina

ocena lampy na pierwszy rzut oka :D

Post autor: szmisiek »

Witam. Pewnie niektórzy się uśmieją na mój post, ale... Mam około 30 lamp EL34 i chciałbym przeprowadzić wstępną selekcję, by wybrać najlepsze do wzmacniacza. Nie chcę zarzucić znajomego lampami do sprawdzenia ich jakości (nie mając własnego czegoś do sprawdzenia lamp liczę na uprzejmośc innych w tym względzie) więc chciałem zapytać czy można ocenić na oko, która lampa na pewno się nadaje do dyskwalifikacji, by od razu odwalić te potencjalnie najgorsze? Chodzi mi o EL34 używane:
1. Czy jak lampa ma przydymione szkło naprzeciwko okienek to jest do kitu? I czy mam wybrać te najmniej zadymione?
2. Czy jak lampa ma zgięte te blaszki na górze (przypominające płytki odchylania w oscyloskopie, Boże, nie wiem nawet jak to się nazywa...), to źle czy nie ważne. Mam kilka lamp, w których te blaszki nie są równiutko na przeciwko siebie, mają zgięte nóżki. Wywalić te lampy od razu czy jeszcze mogą być?
3. Kilka lamp ma dosc znacznie przydymienia szkła naprzeciwko "wylotów" ww. blaszek. Czy taka lampa jest przykatowana i dać sobie z nią od razu spokój?
Pewnie kiedyś kupię jakieś nowe, na razie brak kasy, więc jadę na tym, co mam. Dziękuję i pozdrawiam. Michał.
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Witam,
1. Czy jak lampa ma przydymione szkło naprzeciwko okienek to jest do kitu? I czy mam wybrać te najmniej zadymione?
Tak, "zadymione" szkło na przeciw okienek w anodzie to oznaka że lampa już długo pracowała, choć nie koniecznie jest to równoznaczne z jej zużyciem. Ale jeśli masz taką możliwość to wybieraj te bez "zadymień" :)
2. Czy jak lampa ma zgięte te blaszki na górze (przypominające płytki odchylania w oscyloskopie, Boże, nie wiem nawet jak to się nazywa...), to źle czy nie ważne. Mam kilka lamp, w których te blaszki nie są równiutko na przeciwko siebie, mają zgięte nóżki. Wywalić te lampy od razu czy jeszcze mogą być?
Wygięcie tych blaszek raczej na pewno nie jest spowodowane długą pracą, czy też zajeżdżaniem lampy. Po prostu takie im te blaszki w procesie produkcyjnym wyszły :). Też do końca nie wiem do czego one służą, ale nie wydaje mi sie żeby ich kształt jakoś drastycznie wpływał na prace lampy.

Ponadto, jeśli chcesz dobrze dobrać lampy do swojego wzmacniacza, powinieneś je sparować, a tego bez jakiegokolwiek układu testowego albo przemierzenia parametrów lampy ani rusz - zwłaszcza jesli robisz Wiliamsona albo inny PP.

Swoją drogą - ten Twój wzmacniacz już istnieje czy zamierzasz go dopiero robić "wokół" posiadanych przez Ciebie lampek?
szalony

Post autor: szalony »

Z zadymieniem bywa różnie - nie musi być spowodowane długą pracą, czasem powstaje przy produkcji. Niemniej należy w miarę możliwośći omijać lampy, które mają kolorowe plamy na getterze, i ogólnie zażółcone od środka szkło. Jeśli lampy są z tego samego producenta, o podobnym wyglądzie - wybrać mniej zadymione. Może to głupio zabrzmi - potrząśnij lampą, i zobacz czy coś nie lata w środku. Sprawdź (choćby omomierzem) ciągłość żarnika. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby pomiar prądu anodowego, ale to już wymaga zasilacza 6,3V do zarzażenia, u jakiegoś + Ua.

Pozdrawiam 8)
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Witam.
BZDURA - dysponuje dużą liczbą lamp EL34 i 6P45S które wyglądają na idealne z punktu wizualnego ale są całkowicie nie do użytku.
Wygląd lampy o niczym nie świadczy!
Jedyny obiektywny sposób oceny lampy to pomiar emisji.
Pozdrawiam.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wiele modeli lamp miało owe przydymienia już od nowości. Ale akurat EL34, które przeszły mi przez ręce nigdy ich nie posiadały. Zaczęły się pojawiać dopiero po pięciu latach intensywnej pracy, chociaż lampy wcale nie pogorszyły swoich parametrów.
Do wzmacniacza przeciwsobnego bardziej ważne jest dobranie w pary, niż stopień zużycia, o ile oczywiście nie są kompletnie zajeżdżone.
W każdym razie na pierwszy rzut oka w wypadku EL34 raczej nic sensownego powiedzieć nie można.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Jedyne co można dopowiedzieć to tylko że jeżeli getter jest mleczno-biały to lampa jest do wyrzucenia.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
szmisiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 56
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 10:04
Lokalizacja: z Lublina

Post autor: szmisiek »

Wzmacniacz ma być SE więc parowanie raczej nie ma sensu (chyba, że się mylę). Wzmacniacz robię dopiero, a raczej nawet się dopiero zbieram do tego. Schemat po wielomiesięcznych rozważaniach i poszukiwaniach wybrałem z linka http://www.lundahl.se/claus_b_se.html , jest prosty i bardzo dobrze opisany a jeżeli wierzyć opisowi, gra ładnie. Na razie mogę tylko wierzyć. Zresztą zaczynam się zastanawiać powoli, czy ja przypadkiem tego wzmacniacza nie chcę zrobić dla radości pobawienia się obudową. Czy to nie brzmi jak świętokradztwo na tym forum :P ?
Lampami potrząsałem, a żarniki sprawdziłem omomierzem. Jest git.
Do Piromana 1024: oczywiście masz całkowitą rację, w końcu po to idę do kumpla bardziej ode mnie doświadczonego, żeby mi to sprawdził. Tylko nie wiem, czy jak mu rzucę 35 lamp i powiem "weź mi je sprawdź" to czy się chłop nie zapłacze. Dlatego pomyśłałem o jakiejś wstępnej selekcji. Jak będę miał możliwość sprawdzic wszystkie, to sprawdzę.
amator
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 625
Rejestracja: czw, 1 grudnia 2005, 23:52

Post autor: amator »

szmisiek pisze:Tylko nie wiem, czy jak mu rzucę 35 lamp i powiem "weź mi je sprawdź" to czy się chłop nie zapłacze.
Sprawdzenie lampy miernikiem nie trwa dłużej niż kilkanaście sekund. Zakladając, że chcecie je pomierzeć dokładnie... niech by dwie minuty na sztukę, co łącznie czyni około godziny. Osobiście, mając przed sobą kilkadziesiąt EL34 byłbym wniebowzięty. Mam trzy i... cóż, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Alek

Post autor: Alek »

Te płytki przymocowane do siatki słuzą do odprowadzania z niej ciepła. Było już kiedyś o tym na forum.
Urban Turban
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 618
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Urban Turban »

Słuchaj, to może zmontuj ten wzmacniacz i pomierz lampy już na gotowym układzie. Wystarczy Ci chyba wartość prądu anodowego?