Temperatura urządzeń lampowych

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

yppi

Temperatura urządzeń lampowych

Post autor: yppi »

No właśnie... mam wzmacniacz stereo na nieśmiertelnych ECL86 + jedna EM84, upakowany w niewielkiej obudowie po jakimś tranzystorowcu (28x16x9cm). Jedyne otwory wentylacyjne są na tylnej ściance. Całość działa już od pewnego czasu, chociaż drewniana pokrywa górna służy czasami do podtrzymania temperatury kubka z herbatą :) I tu mam pytanie do bardziej ode mnie doświadczonych konstruktorów - czy nie grozi to ugotowaniem się układu we własnym sosie? Wiem że w Bambino ECLka też wisiała pod drewnianą pokrywą, ZK1xx jak pamiętam robił się ciepły, że to TV nie wspomnę (chociaż tam tylna osłona była ażurowa). Jakie są Wasze doświadczenia z "lampowym ciepełkiem"?
amator
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 625
Rejestracja: czw, 1 grudnia 2005, 23:52

Re: Temperatura urządzeń lampowych

Post autor: amator »

Shqippy pisze:Jakie są Wasze doświadczenia z "lampowym ciepełkiem"?
Przykre, nader przykre...
Wzmacniacz - co prawda KF - 4xGU50. Osłona górna uniesiona od reszty o ok. 5 cm + 2 wentylatory 150mm i grzeje się jak... bardzo mocno. W trakcie używania oparzenia na porządku dziennym (jak się łapska wsadza nie tam, gdzie trzeba).
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Bo lampy to powinny być na wierzchu.
petersz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 288
Rejestracja: pt, 28 lipca 2006, 16:15

Post autor: petersz »

jethrotull pisze:Bo lampy to powinny być na wierzchu.
No i efekty wizualne są o niebo lepsze ;-)

Pozdr.
_idu

Post autor: _idu »

Tylko problem co bedzie jak ktos sie oparzy o banke lampy.....
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

Obniżenie temperatury urządzenia zawsze wydłuża czas jego bezawaryjnej pracy.
Można przyjąć 40st.C wewnątrz jako umowną granicę, której przekroczenia należy unikać.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

petersz pisze:
jethrotull pisze:Bo lampy to powinny być na wierzchu.
No i efekty wizualne są o niebo lepsze ;-)
Ale UE zabrania :evil:
A ja to i tak olewam :P

Dobrze jest montować elektrolity jak najdalej od lamp, a rezystory stosować co najmniej z dwukrotnym zapasem mocy.

Dodam, że nie jest to wcale problem wyłącznie lampowy. Zdarzyło mi się sporządzić wzmacniacz tranzystorowy (klasy A), który po kilku minutach pracy umilkł. Okazało się, że luty zjechały pod wpływem temperatury.
Lampy przynajmniej nie wymagają zewnętrznych radiatorów :roll:
yppi

Post autor: yppi »

Piotr pisze: A ja to i tak olewam :P
Niektóre przepisy UE wyłącznie do tego się nadają :)
Postanowiłem dzisiaj dokładnie przyjrzeć się nagrzewaniu urządzenia, i wniosek jest następujący - nie jest źle, pewnie po prostu dało o sobie znać przyzwyczajenie do półprzewodników - owszem w środku robi się cieplutko, ale w niektórych monitorach kineskopowych bywa gorzej. Na szczęście urządzenie nie nagrzewa się w nieskończoność, osiąga "temperaturę roboczą" i na niej poprzestaje (ile ona wynosi dowiem się jak znajdę jakiś sprawny termometr :)) Dziękuję za dotychczasowe wpisy, ale jeśli macie jakieś dodatkowe spostrzeżenia to wpisujcie - zwłaszcza dla noobów jest to równie ważne jak rezystory katodowe czy sprzężenia zwrotne :)