Witam.
Podczas małych "porządków" znalazłem kilka lampek EL84 w tym jedna produkcji TELAM o której mowa. Otóż kiedyś zbudowałem wzmacniacz na ECL86 i ECC83, więc korzystając ze znaleziska postanowiłem przerobić na EL84. Po wykonaniu niezbędnych przeróbek wszystkie znaleziska grają bardzo ładnie oprócz tej...
Po chwili anoda się rozgrzewa do czerwoności, rezystor katodowy też gorący i napięcie mierzone na nim to 22V (przy pozostałych 7V). Napięcie anodowe też siada z 260V do ok 170V (prostowane przez EZ80 która aż sobie zczerniała). Dziwi mnie wygląd anody - bez otworów
teraz nasuwa mi się pytanie, czy to jakiś prototyp albo przedruk z 1959 roku czy jest padnięta i nadaje się tylko do kosza. W obu kanałach zachowuje się tak samo i tylko ta, z pozostałymi wszystko w porządku, podstawianie różnych wartości rezystora katodowego nie przyniosła żadnych rezultatów, w tej chwili 130Ω.
Może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem...
Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
painlust pisze:to nie jest EL84 - nie ma otworów w anodzie
A to obowiązek jest? Choć fakt - pomyłka w nadruku zawsze może się zdarzyć, ale w nowalach łatwo własnoocznie zaobserwować co do której nogi jest doczepione.
Witam ponownie.
Właśnie się przyjrzałem wyprowadzeniom w tej lampie i w innej, układ połączeń się zgadza. Mierząc miernikiem znalazłem zwarcie między siatką a katodą (rzędu kilkudziesięciu kΩ), przy kilku próbach przepalenia rezystancja się zmieniała, aż w końcu się udało. Niestety powyższy objaw nie ustąpił, anoda dalej się nagrzewa...chyba, że zwarcie powraca po nagrzaniu, ale tego za bardzo nie mam jak sprawdzić.
Pozdrawiam i idę kombinować dalej.
painlust pisze:to nie jest EL84 - nie ma otworów w anodzie
A to obowiązek jest? Choć fakt - pomyłka w nadruku zawsze może się zdarzyć, ale w nowalach łatwo własnoocznie zaobserwować co do której nogi jest doczepione.
Może nie obowiązek, ale ja nigdy nie widziałem EL84 bez otworów w anodzie. Ja często rozpoznaję lampy po budowie. Wyprowadzenia jak EL84 ma też wiele innych lamp np EL86 więc nie jest to jakiś wyznacznik. Choć EL86 też ma otwory w anodzie z tym, że inne.
Przy opukiwaniu lampy w środku zaczęło iskrzyć, zwarcie powróciło. Przy próbie przepalenia zwarcia wyższym napięciem i większą pojemnością upaliło się doprowadzenie do siatki. Tym samym lampka trafiła do pudełka z napisem "przenaprawione".
Tak oto dokonał żywota dziwoląg produkcji ZWLE.
Dziękuję za odpowiedzi i uznaję temat już za nieaktualny.
Pozdrawiam wszystkich.
painlust pisze:to nie jest EL84 - nie ma otworów w anodzie
A niby czemu ma obowiazkowo miec?
Sam widzialem kilkanascie wersji EL84 roznych producentow bez otworow w tym i z niemalze walcowa anoda (ladny owal z mala asymetria).
Otwory sa na powierzchniach anody majacych znikomy udzial w odbiorze pradu z katody, ale pozwalaja odporowadzic promieniowaniem cieplo z wewnatrz lampy nie do anody ale do banki lampy. Czyli dodatkowe "chlodzenie" anody.
painlust pisze:to nie jest EL84 - nie ma otworów w anodzie
A to obowiązek jest? Choć fakt - pomyłka w nadruku zawsze może się zdarzyć, ale w nowalach łatwo własnoocznie zaobserwować co do której nogi jest doczepione.
I owszem.
Miełem(a może i mam) co prawda nie lampę ale UCY7475 z nadrukiem
UCY 7408.
Ileż ja się kiedyś naszukałem rozkładu wyprowadzeń 7408 w obudowie DIL16