Ludziom z tego dobrobytu to sie w głowach poprzewracało
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6397
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Ludziom z tego dobrobytu to sie w głowach poprzewracało
Znalazłem pod płotem.Jak ,,odpalę' to się pochwalę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6397
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Witam kolegę Alka.Pomiar wykazał że jest to siedemnastka o odćhylaniu 70 stopni.Na oko wygląda nieżle.Mieszkam na Zaciszu(oczywiście Warszawa)a czytając o zainteresowaniach kolegi, jak byśmy się spotkali to chyba dłuuugoi byśmy gadali.Może dwa słowa o mnie:długo pracowałem w serwisie RTV i problemy ,,młodzierzy'' dotyczące napraw sprzętu RTV retro to dla mnie drobiazgi bo np. telewizorów czarno-białych naprawiłem w życiu kilka tysięcy.Na tym koniec o mnie bo jestem straszna gaduła.Jeszcze tylko jedna sprawa:pod adresem Grażyny 6 jest dawny sklep(BOMIS) którego obecny właściciel(młody chłopak jeśli się nie mylę)zagracił go sprzętem retro RTV i innym.Sklep ciągle jest zamknięty a są tam CUDA(widać przez okno).Jak tam się dostać...Pozdrawiam.
-
- moderator
- Posty: 11305
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
No to może coś się zmieniło, bo kiedyś była tam masa masówki, nic ciekawego, zo to fakt - ilość wielka, choć ze stanem zachowania gorzej.cirrostrato pisze:Jeszcze tylko jedna sprawa:pod adresem Grażyny 6 jest dawny sklep(BOMIS) którego obecny właściciel(młody chłopak jeśli się nie mylę)zagracił go sprzętem retro RTV i innym.Sklep ciągle jest zamknięty a są tam CUDA(widać przez okno).Jak tam się dostać...Pozdrawiam.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
A mnie wkurza inna rzecz, przynajmniej w małych miastach. Od czasu do czasu (ale już coraz rzadziej) w komisach RTV obok używanych komórek i gadżetów do nich, można znaleźć ciekawe starsze urządzenia, np. krajowe tunery i wzmacniacze w kuszącym stanie, za które nie trzeba przepłacać jak na Allegro i nie ma obawy, że poczta będzie rzucać tymi paczkami w zawodach na odległość. Tylko obsługa tych dziupli tragiczna. Zwykle krotko strzyżeni faceci koło dwudziestki, mało rozmowni z klientem co do tych różnych eksponatów ("to wie pan taki złom, ja tu w sumie czym innym handluję"), ale za to bardzo rozmowni z "gościem-kolesiem", który z braku innego zajęcia przesiaduje pół dnia w sklepie i razem nawijają o telefonikach, kto jaki ma i za ile, a komu i gdzie skroili. Niech chociaż uczciwie piszą na szyldach "Komis telefoniczny", a nie ściemniają z jakimś RTV.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.