Artykuł pod takim tytułem ukazał się w najnowszym numerze Audio/Video, a tu cisza... rozumiem, że jest to cisza przed burzą. Swoją drogą ciekaw jestem opinii znawców - mąci autor, czy też prawdę rzecze?
PS. Tylko nie mówcie, że nie czytacie audiofilskich pisemek
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Szczerze mówiąc jeszcze nie miałem przyjemności. AUdioART za bardzo mnie pochłania
Czytałem natomiast przed kilku laty w HFiM artykuł "poznaj swoje lampy". Strasznych bzdur tam nie było, ale też trudno mi uznać ten tekst za fachowy
Znacznie większe farmazony wygadywał pan Marków w wywiadzie dla HFiM (10/99).
gutten pisze:
PS. Tylko nie mówcie, że nie czytacie audiofilskich pisemek
Nie, nie czytam, szkoda pieniedzy na takie pisma.
Prawde powiedziawszy nawet nie wiem ile kosztuje "Audio/Video", ale przypuszczalnie, za ta cene mozna miec co miesiac najmarniej 2-3szt ECC83/6N2P-EW.
Gutten, ale co w tym artykule? Poezja audiofilska o tym jak to anoda z dziurkami daje słodką, względnie kwaśną średnicę? Napisz coś więcej bo dziś niedziela, EMPiK zamknięty!
Moim zdaniem artykuł jest zbyt techniczny dla audiofilów, a zbyt audiofilski dla lampomaniaków
Zresztą sami oceńcie. Poniżej opis pierwszej z brzegu lampy:
ECC81 / 12AT7
"Jest to podwójna trioda małej mocy o standardowych wyprowadzeniach tzw. Nowal. Żarnik lampy może być zasilany zarówno napięciem 12,6 jak i 6,3 V, niezależnie od sposobu połączenia - szeregowego lub równoległego. Lampa ta nie jest zbyt często spotykana w obecnie produkowanym sprzęcie audio, przede wszystkim ze względu na stosunkowo duży współczynnik wzmocnienia napięciowego. Ma to swoją korzyść w postaci niskiego poziomu szumów i lepszego przenoszenia wysokich tonów (np. w porównaniu do ECC83). Jest ponadto łatwiejsza do wysterowania. Liniowość niestety nie jest najmocniejszą jej stroną, toteż nie zaleca się jej stosowania zwłaszcza w roli drivera sterującego triodą mocy. ECC81 brzmi raczej jasno i szczegółowo, ale wyższy zakres średnicy w niektórych aplikacjach może sprawiać wrażenie niemal metalicznego. Powrót na scenę audio zawdzęcza głównie takim producentom jak Tube Technology oraz Beard, choć współcześnie można ją spotkać w urządzeniach min. JJ Electronics, Skorpion oraz we wczesnych wzmacniaczach Andrzeja Markowa."
Dalej podawane są zamienniki, parametry elektryczne oraz ceny.
Autor: Ludwik Igielski (A/V 11/2006)
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
gutten pisze:......... Żarnik lampy może być zasilany zarówno napięciem 12,6 jak i 6,3 V, niezależnie od sposobu połączenia - szeregowego lub równoległego. ..................
???
P.S.w tym wypadku powinno oczywiście być zacytował.
Ależ drogi Guttenie, to jest w zasadzie przedruk starego artykułu "poznaj swoje lampy" z HFiM.
Zawartość merytoryczną oceniam nisko. Podejrzewam, że przynajmniej połowa z forumowiczów byłaby w stanie "z pałki" napisać lepszy tekst
[quote="gutten"]Moim zdaniem artykuł jest zbyt techniczny dla audiofilów, a zbyt audiofilski dla lampomaniaków
Zresztą sami oceńcie. Poniżej opis pierwszej z brzegu lampy:
ECC81 / 12AT7
" Lampa ta nie jest zbyt często spotykana w obecnie produkowanym sprzęcie audio, przede wszystkim ze względu na stosunkowo duży współczynnik wzmocnienia napięciowego. Ma to swoją korzyść w postaci niskiego poziomu szumów i lepszego przenoszenia wysokich tonów (np. w porównaniu do ECC83). Jest ponadto łatwiejsza do wysterowania. Liniowość niestety nie jest najmocniejszą jej stroną [....]
Odkad to wysokie wzmocnienie jest wada i wplywa na lepsze przenoszenie wysokich tonow? I skad wytrzasnal gosc, ze ECC83 robi to gorzej?
A co do liniowosci to tez ciekawostka, skad on takie informacje ma? Na sluch to bral czy jak?
gutten pisze:A to ciekawe, bo A/V to jakby nie było nasza konkurencja
Pamiętasz może, kto był autorem tego artykułu dla HFiM?
O ile pamiętam, to autorem był Ludwik Igielski, a konsultantem sam pan M.
Nie pamiętam w którym numerze, ale w tym samym były recenzje trzech lampowców: AN na 6P3S-E, VTL na EL34 i Octave na KT88.
Traf chciał, że skończył mi się cukier i płyn do mycia naczyń, co zmusiło mnie do pojawienia się w pobliskim hipermarkecie . Na moje nieszczęście zapomniałem, w jakim to pisemku jest ów artykuł i musiałem poszukać we wszystkich jakie w tym miejscu były. Międzyczasie wparował jakiś gość, bez przeglądania wziął po egzemplarzu z każdego rodzaju i pobiegł szybko do kasy .
W końcu znalazłem ten artykuł. Doszedłem jedynie do ECC82, a dokładniej do zdania, które mówi, że pojedynczy stopień na triodzie tej lampy ma wzmocnienie 17, a można wyciągnąć więcej, gdyż może ona oddać duży prąd anodowy przy niskim napięciu Resztę więc tylko przejrzałem, oczywiście najczęściej wspomina się o wpływie producenta na brzmienie, opisy tych brzmień itp., czyli standard, jeżeli chodzi o tego typu pisemka.
Na pewno się narażę swoją opinią , ale mnie się ten artykuł w ogólnych zarysach nawet podoba.
Zawiera treści, które podtrzymują opinię audiofili o lampach - i o to chodzi. W części technicznej są przekłamania, ale są również i stwierdzenia prawdziwe. Te przykłamania prawdopodobnie nie narażą audiofili na żadne nieprzyjemności.
Należy pochwalić Redakcję, że w ogóle taki artykuł został zamieszczony - ostatnio w tym czasopismie o lampach było tyle co nic.