Niestety nie mogę znaleźć tego co kiedyś czytałem.... Stąd to pytanie.
Na wstępie powiem że planuje do mojego wzmacniacza dołączyć przełącznik tryby pracy lampy trioda/pentoda poprzez przełączanie S2 pomiędzy anodami lamp a źródłem dodatniego napięcia stałego. To tak na początek aby łatwiej było zrozumieć o co mi chodzi.
1. Podczas przełączania w pewnym takim miejscu przełącznik nie zwiera S2 ani do anod, ani do +, siatka "wisi" w powietrzu, przez moment. Czy jeżeli będę przełączał podczas pracy wzmacniacza będzie słuchać jakiś okropnie nieprzyjemny dźwięk? Czy jeżeli zepsuje się przełącznik i siatki będą dłużej wisieć w powietrzu to lampom może stać się coś złego??
2. Załóżmy, że pentody w moim wzmacniaczu pracują w takich warunkach że przy maksymalnym wysterowaniu jeszcze nie przekraczana jest moc strat na lampie (ale brakuje no powiedzmy około kilku miliwatów). Jeżeli przełączę wtedy w tryb triody to ta moc zostanie przekroczona? Trzeba będzie coś zmieniać przy opornikach ustalających punkt pracy lampy?
3. Czytałem gdzieś (a może mi się przyśniło??) że dołączanie napięcia anodowego do nie nagrzanej lampy nie jest niezdrowe o ile nie ma napięcia właśnie na S2, jak to jest??
Załączanie napięcia anodowego czy napiecia S2?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
-
- moderator
- Posty: 11307
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Załączanie napięcia anodowego czy napiecia S2?
Nie - lampom się nic nie stanie, niepodłączenie siatek drugich, nawet przez długi czas niczym nie grozi. Stuk będzie słychać i na to się nic nie poradzi.sztyga20 pisze: 1. Podczas przełączania w pewnym takim miejscu przełącznik nie zwiera S2 ani do anod, ani do +, siatka "wisi" w powietrzu, przez moment. Czy jeżeli będę przełączał podczas pracy wzmacniacza będzie słuchać jakiś okropnie nieprzyjemny dźwięk? Czy jeżeli zepsuje się przełącznik i siatki będą dłużej wisieć w powietrzu to lampom może stać się coś złego??
W klasie A nie powinno być różnicy.sztyga20 pisze:2. Załóżmy, że pentody w moim wzmacniaczu pracują w takich warunkach że przy maksymalnym wysterowaniu jeszcze nie przekraczana jest moc strat na lampie (ale brakuje no powiedzmy około kilku miliwatów). Jeżeli przełączę wtedy w tryb triody to ta moc zostanie przekroczona? Trzeba będzie coś zmieniać przy opornikach ustalających punkt pracy lampy?
Owszem. Dołączanie napięcia anodowego nawet do zimnej lampy w ogóle niezdrowe, wyłącznie chwila kiedy katoda się rozgrzewa w obecności napięcia anodowego jest dla katody odrobinę stresująca. Odłąćzenie napięcia sitek drugich absolutnie likwiduje problem tak samo jak napięcia anodowego.sztyga20 pisze:3. Czytałem gdzieś (a może mi się przyśniło??) że dołączanie napięcia anodowego do nie nagrzanej lampy nie jest niezdrowe o ile nie ma napięcia właśnie na S2, jak to jest??
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
To juz mam pomysł na ładny przełacznik, ciekawe tylko gdzie taki dostane, trójpozycyjny podwójny. W pierszej pozycji siatki S2 będa odłączone (nie mają być zwarte do masy??), w drugiej pozycji tryb pentody, w trzeciej tryb triody, wszystko bardzo ładnie.
Zastanawiam sie tylko czemu tak rzadko stosuje sie ten sposób oszczędzędzania lamp poprzez odłaczanie S2, prawie wszyscy (z tego co czytałem) wolą odłaczać napięcie anodowe umieszczajac przed kondensatorami mocne przekażniki kóre szybko się palą, iskrzą, robią "ping" i inne jeszcze gorsze rzeczy....Czemu?
Pomyślałem jeszcze i najlepiej będzie jak w pozycji środkowej siatki będą wyłączone, po prostu będzie to najwygodniejsze.
Zastanawiam sie tylko czemu tak rzadko stosuje sie ten sposób oszczędzędzania lamp poprzez odłaczanie S2, prawie wszyscy (z tego co czytałem) wolą odłaczać napięcie anodowe umieszczajac przed kondensatorami mocne przekażniki kóre szybko się palą, iskrzą, robią "ping" i inne jeszcze gorsze rzeczy....Czemu?
Pomyślałem jeszcze i najlepiej będzie jak w pozycji środkowej siatki będą wyłączone, po prostu będzie to najwygodniejsze.
-
- moderator
- Posty: 11307
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Można zewrzeć do masy, tak jest w sumie bardziej elegancko.sztyga20 pisze:To juz mam pomysł na ładny przełacznik, ciekawe tylko gdzie taki dostane, trójpozycyjny podwójny. W pierszej pozycji siatki S2 będa odłączone (nie mają być zwarte do masy??), w drugiej pozycji tryb pentody, w trzeciej tryb triody, wszystko bardzo ładnie.
Nie wiem. Może dlatego, że nie jest to takie oczywiste rozwiązanie? No i z definicji nie działa dla triod.sztyga20 pisze:Zastanawiam sie tylko czemu tak rzadko stosuje sie ten sposób oszczędzędzania lamp poprzez odłaczanie S2, prawie wszyscy (z tego co czytałem) wolą odłaczać napięcie anodowe umieszczajac przed kondensatorami mocne przekażniki kóre szybko się palą, iskrzą, robią "ping" i inne jeszcze gorsze rzeczy....Czemu?
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Można dodać jeszcze jedną pozycję do trybu ultra-linear.
Pamiętaj tylko, że najlepszy punkt pracy dla trybu triodowego, UL i pentodowego jest inny i nie można zapewnić optymalnego wykorzystania lamp nie zmieniając przekładni transformatora i napięcia zasilania.
Stosując prosty przełącznik będziesz skazany na kompromis
Z drugiej strony nie chcę Cię zniechęcać. Mam wzmacniacz z przełącznikiem UL/trioda i gra bardzo dobrze, tylko uzyskiwane moce (i sprawności) są trochę mniejsze niż w układzie projektowanym do konkretnego trybu.
ps. Moc admisyjna lamp raczej nigdy nie jest przekraczana przy maksymalnym wysterowaniu niezależnie od klasy pracy. W klasie A największa moc jest tracona przy braku wysterowania, a w klasie B w okolicach 70%.
Pamiętaj tylko, że najlepszy punkt pracy dla trybu triodowego, UL i pentodowego jest inny i nie można zapewnić optymalnego wykorzystania lamp nie zmieniając przekładni transformatora i napięcia zasilania.
Stosując prosty przełącznik będziesz skazany na kompromis

Z drugiej strony nie chcę Cię zniechęcać. Mam wzmacniacz z przełącznikiem UL/trioda i gra bardzo dobrze, tylko uzyskiwane moce (i sprawności) są trochę mniejsze niż w układzie projektowanym do konkretnego trybu.
ps. Moc admisyjna lamp raczej nigdy nie jest przekraczana przy maksymalnym wysterowaniu niezależnie od klasy pracy. W klasie A największa moc jest tracona przy braku wysterowania, a w klasie B w okolicach 70%.