Wsłuchiwanie się w "cyfrowe" kable

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Wsłuchiwanie się w "cyfrowe" kable

Post autor: Zibi »

Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Najlepiej lutowac lutem bezolowiowym. Gora bedzie lzejsza :lol:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Czyli powietrza będzie więcej :-)
Awatar użytkownika
ampliman
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 338
Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
Lokalizacja: Komorowo

Post autor: ampliman »

Powietrza więcej i jednocześnie mniej ciężkiego ołowiu przytłaczającego dźwięk.
Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Ale czy aby dźwięk nie stanie się zbytnio szklisty? :? :lol:
ElGit Let there be rock...
pierwszy

Post autor: pierwszy »

Jak laminat jest szklano-epoksydowy to na pewno!
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

No co Wy tu wygadujecie? ;)
Lutować taki kabel trzeba tlenkiem glinu [1] - będzie więcej powietrza wokół muzyków. Tylko trzeba uważać, aby tego spoiwa nie dać za dużo, bo się nam poduszą i klapa. Ponadto, taki kabel musi mieć żyły ukierunkowane w dwie strony - jedną żyłą sygnał wtacza się do wzmacniacza, drugą wytacza z niego. Obudowując ten kabel płytami ołowiu o grubości ok. 1 metra i uziemiając je do orchidei córy sąsiada uzyskamy niczym niezakłóconą średnicę. Tylko też należy zachować umiar, bo ta średnica może się wyprostować w drugą stronę i będzie tak prosta, że aż krzywa. Smarując ten kabel wyciągiem z ziela obficie palonego przez niejakich "ziomoli", poprawi się przestrzeń tak bardzo, że trzeba będzie bulić podatek od nieużytków rolnych. Podpierając kabel audiofilcami sprawimy, że atomy bez trudu ułożą się w sieć krystaliczną, co ma wpływ na długość basu. Po pomalowaniu go lakierem do nadawania lampowego brzmienia przez 3 posłanki z Polskiej Partii Przyjaciół Piwa w stronę hipotetycznego przepływu elektronów sprawimy, iż średnica bez jakichkolwiek problemów natury amorficznej ułoży się przed kominkiem na dywaniku.

[1]Al2O3 to niezły izolator
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

futrzaczek2 pisze:Obudowując ten kabel płytami ołowiu o grubości ok. 1 metra i uziemiając je do orchidei córy sąsiada
Cóż za romantyczne określenie! Prawda że można się wyrwać z nieszczęsnych schematów medyczno-wulgarnych?
_
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

fugasi pisze:
futrzaczek2 pisze:Obudowując ten kabel płytami ołowiu o grubości ok. 1 metra i uziemiając je do orchidei córy sąsiada
Cóż za romantyczne określenie! Prawda że można się wyrwać z nieszczęsnych schematów medyczno-wulgarnych?
A potem była studnia... Głęboka studnia. Florek w studni ujednolica kable. Florek w głębokiej studni ujednolica kable. Florek w bardzo głębokiej studni zamaszyście ujednolica kable cyfrowe. Florek w bardzo głębokiej studni proboszcza ujednolica zamaszyście zamaszyste kable zamaszyście cyfrowe...
Michał! Obrałeś tego ogórka???
Jaki będzie następny wymysł audiofili? Parowany laminat? Ujednolicane łączówki? Dobierane atomy palladu w rdzeniu transformatora?
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Za daleko się zapędziłeś. Jaki pallad w rdzeniu? :)
_
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

fugasi pisze:Za daleko się zapędziłeś. Jaki pallad w rdzeniu? :)
Ach Ty ignorancie :) Srebro, złoto i platyna się przejadły, to teraz nadchodzi era wolframu, bizmutu, palladu, cyrkonu, niobu, talu i co najważniejsze - kable obowiązkowo z litu :lol:
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
Urban Turban
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 618
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Urban Turban »

W końcu skończy się tym że audiofile wymrą z powodu daleko posuniętych nowotworów, spowodowanych dodawaniem do sprzętu różnorakich promieniotwórczych poprawiaczy dźwięku ;)
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Można by to przyspieszyć sprzedając kable w postaci rurek z rtęcią. W końcu elektronowi łatwiej byłoby pływać swobodnie w rtęci niż przedzierać się przez gęstą sieć krystaliczną.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

jethrotull pisze:Można by to przyspieszyć sprzedając kable w postaci rurek z rtęcią.
Ależ takie kable istnieją i to jeszcze sygnałowe!! Nie pamiętam jednak, jaka firma je produkuje, może jakis kabelkouchy będzie wiedział.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7410
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Post autor: Thereminator »

OTLamp pisze:
jethrotull pisze:Można by to przyspieszyć sprzedając kable w postaci rurek z rtęcią.
Ależ takie kable istnieją i to jeszcze sygnałowe!! Nie pamiętam jednak, jaka firma je produkuje, może jakis kabelkouchy będzie wiedział.
A i owszem - opisano je w EDW (w kwietniowym numerze, chyba w 2000 roku). Miesiąc później po listach wielu zainteresowanych zakupem wydrukowano wyjaśnienie, że artykuł był dowcipem primaaprilisowym.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.