Z głośnikiem, czy bez?

Przetworniki elektroakustyczne, obudowy głośnikowe i zagadnienia pokrewne.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jaką formę sprzętu do grania preferujesz?

Wzmacniacz z głośnikiem we wspólnej obudowie
4
20%
Wzmacniacz z osobnym głośnikiem
16
80%
 
Liczba głosów: 20

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Z głośnikiem, czy bez?

Post autor: Piotr »

Byłem dość zdziwiony, gdy dowiedziałem się, że większość muzyków zelektryfikowanych uważa wzmacniacze zintegrowane z głośnikiem za urządzenia z niższej półki, natomiast za naprawde dobry sprzęt uznają dopiero osobne głowy i głośniki.
Czy to powszechna opinia?
Zachęcam do udziału w ankiecie z uzasadnieniem odpowiedzi :)

Powiem szczerze, że dla mnie wersja zintegrowana oprócz jednej wady, czyli możliwości zakłóceń powstających przez sprzężenie głośnik-lampy, ma już same zalety :roll:
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Jeśli będziesz musiał taszczyć kombo 4x12 ze wzmacniaczem 100W (a tym bardziej jakieś większe, basowe!), to pewnie zmienisz zdanie ;).
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Więc chodzi o rozmiary?
Cóż, mam w planach właśnie coś z przedziału 70-120W i myślę, ż łatwiej będzie nosić combo (dwie osoby), niż głowę i głośniki (1+2) :)
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Ja myślałem, że w pojedynkę zamierzasz. Tym niemniej dla dużych kobył wolałbym zrobić łeb plus paczkę- przynajmniej do naprawy nie trzeba całego bydlaka brać, wystarczy jedno lub drugie.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

Znam kilka osób grających na gitarach i wszyscy zgodnie mówią, że wzmacniacz z głośnikiem w jednej obudowie to najlepszy wariant. Nie chce im się taszczyć wzmacniacza i głośnika osobno i łączyć to potem kablem - istnieje obawa, że kabel się wyrwie albo zewrze, co ma opłakane skutki. Nie jest to moje zdanie - niestety, mnie ten problem kompletnie nie dotyczy :cry:
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 :)
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7373
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Post autor: Thereminator »

Moim zdaniem przy takiej mocy lepszy byłby zestaw wzmacniacz +
kolumna, z kilku powodów:
- waga sprzętu,
- łatwość transportu,
- łatwość zmiany brzmienia zestawu poprzez dobranie innej kolumny (no dobra - niektóre comba, zwłaszcza o większej mocy mają mozliwość podłaczenia zewnętrznej kolumny, ale jeśli ktoś używałby tylko zewnętrznej kolumny, to wbudowany w combo głośnik niepotrzebnie zwieksza ciężar, jak i całość zajmuje wiecej miejsca w transporcie).

Co innego przy graniu w domu - tu wygrywa combo, zajmuje mniej miejsca i łatwiej je przestawić podczas sprzątania. Jesli zajdzie potrzeba noszenia sprzętu na próby, przy małych mocach lepsze jest combo niż głowa + paka - noszenie oddzielnie takich małych pizdryków jest wyjatkowo upierdliwe. Przy większych mocach i tak potrzebny jest transport samochodem, wiec znowu wygrywa head + kolumna.
Gram (no powiedzmy, szarpię struny :) ) na basie w amatorskiej kapeli, niemniej zdarzyło nam się zagrać parę koncertów z różnymi zespołami i zauważyłem, że muzycy grywali przeważnie na zestawach head + paka.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Vault_Dweller pisze:Ja myślałem, że w pojedynkę zamierzasz. Tym niemniej dla dużych kobył wolałbym zrobić łeb plus paczkę- przynajmniej do naprawy nie trzeba całego bydlaka brać, wystarczy jedno lub drugie.
Zakladasz ze to trzeba bedzie naprawiac raz w tygodniu? Jakis konkretny wzmacniacz masz na mysli? :lol:

Uwazam ze wzmacniacz i glosnik w jednej obudowie to rozwiazanie kompromisowe ograniczajace mozliwosci optymalnego doboru brzmieniowego. Wieksze zmiany w brzmieniu uslyszysz z roznymi glosnikami niz poprzez wymienianie lamp czy zamiane zielonych kondensatorow sprzegajacych na pomaranczowe.
Do oddzielnego wzmacniacza mozesz dobrac taka paczke ktora akurat Tobie pasuje a nie to co wytworca wzmacniacza wstawil do pudla.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Zaraz przedstawię wam swoje za i przeciw:
-Combo jest łatwiejsze do noszenia, nawet przy większej mocy. Nie używam bardzo niskich tonów - tylko kwintę niżej od gitarry (60Hz), więc nie będzie to basowa szafa.
-Możliwość dobóru głośnika to sprawa sporna w momencie, kiedy konstruuje się sprzęt samemu.
-Wbrew pozorom osobny wzmacniacz będzie łatwiejszy do zrobienia. Dwie obudowy to niezbyt duży problem, a rozłożenie elementów będzie wygodniejsze, np. uniknę "wiszących" lamp.

I podejrzewam, że właśnie łatwość konstrukcji przeważy o budowie główki :roll:
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

A ja podchodze do tego od strony konstrukcyjnej. Nawet pięciowatowce robię w postaci headów bo jest mi łatwiej jakoś je wykonywać. Pozatym dobór głośnika wykonyje się łatwiej jak paczka jest zewnętrzna. Wykonałem kombo którego opis zamieściłem w dziale 12 galeri DIY. ponieważ miałem problem z doborem głośnika postanowiłem przeciąć kombo i zrobić heada.