E55L - podejście drugie

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

E55L - podejście drugie

Post autor: Piotr »

Odnoszę wrażenie, że lampa E55L cieszy się złą sławą wśród konstruktorów. Przypisuje się jej niezwykłą podatność na wzbudzenia i wiele innych wad.

Postanowiłem rzecz sprawdzić, gdyż parametry E55L są wprost wymarzone dla moich celów, czyli sterowania tranzystorów.

Układ testowy wygląda następująco:
Zasilacz 250V z prostownikiem krzemowym i filtrem 220uF-200R-220uF;
Ra=2k4; Rk=68R :!:
Rg=100k; Cs=1u;
E55L w połączeniu triodowym;
Do tego generator + oscyloskop.

Oto wyniki eksperymentu:
Stopień działa doskonale stabilnie w pełnym pasmie oferowanym przez generator, czyli do 1Mhz.
Punkt pracy zgodnie z przewidywaniami ustala się w okolicach Ua=130V, Ia=45mA.

Zdarzył się tylko jeden nieprzewidziany wypadek.
Po odłączeniu układu usłyszałem "klik" i po powtórnym włączeniu prąd anodowy zanikł. Przestał pracować również grzejnik.
Okazało się, że pękło szkło talerzyka między nóżkami :( :cry:

Czy ten typ lampy jest aż tak wrażliwy na zmiany temperatury, czy raczej miałem do czynienia z wadliwym egzemplarzem?
Następna lampa działa bez zarzutu, ale na wszelki wypadek włączam i wyłączam układ stopniowo, tzn. najpierw włączam żarzenie, a po odłączeniu Ua zostawiam grzejnik na minutę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nic nie rozumiem :?
Następna lampa również pękła, dokładnie w tym samym miejscu - w okolicach pierwszej nóżki. Cichcem nabrała powietrza nocą...

Czy ktoś potrafi to wytłumaczyć?

Żaden z dopuszczalnych parametrów nie został przekroczony.
O co tu chodzi?
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 688
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Ciekawe... Może z podstawką coś nie tak jest, choć myślę, że to sprawdziłeś.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie sądzę. Podstawka wygląda w porządku, poza tym została wymontowana z urządzenia, w którym lampy nie pękały :?
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Witam.
To raczej nie wina podstawki a lamp(y) - być może szkło posiadało naprężenia w tej serii lamp i Ci popękały.
No chyba że lampy tez miałeś z urządzenia w którym chodziły i nie pękały...
Pozdrawiam.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Mi to jednek wygląda na wade fabryczną, danej serii lamp. Ta ustrak występuje zaraz po podaniu napięć, czy dopiero po jakimś czasie?
ElGit Let there be rock...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Lampy nie były wcześniej sprawdzane. Możliwe, że były używane.
Pierwsza pekła po pół godziny pracy zaraz po wyłączeniu.
Druga pracowała przez cały dzień bez usterek. Pękła i zagazowała się w nocy :?
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Dziwne, wygląda w pierwszym przypadku na to że ta płytka zwiększyła swoją objęctość i przez to pękła, ale to chyba nie jest zbytnio możliwe :?
ElGit Let there be rock...