Kable sygnałowe

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
krzkomar
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 313
Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Kable sygnałowe

Post autor: krzkomar »

Rozmawiałem już jakiś czas temu z kolegą uznającym się za audiofila, a konstruującym od czasu do czasu sprzęt na zamówienie. Z rozmowy tej wynikło, że "audiofile" kochają wręcz wysokie impedancje wejściowe. Od razu nasunął mi się pomysł dlaczego tak jest, co zostało potwierdzone w późniejszej rozmowie. Mianowicie chodzi o wpływ jakości kabla sygnałowego na brzmienie. Jak wiadomo stosowanie wysokich impedancji powoduje zwiększenie wrażliwości linii przesyłowej sygnału na zakłucenia z zewnątrz (elektromagnetyczne, mechaniczne - mikrofonowanie), a także zwiększa wpływ parametrów samej linii na charakterystykę przenoszenia częstotliwości (pojemność, indukcyjność). Z tego powodu stosując wysokie impedancje wejściowe/wyjściowe, należy stosować lepszej jakości kable. Innymi słowy mając sprzęt o niskiej impedancji wejść/wyjść nie ma prawie znaczenia jakich kabli użyjemy - dla każdego każdego kabla sprzęt zagra równie dobrze (nie będzie widać różnicy między kablem za 30zł, a takim za 30tys ). Co innego, gdy mamy wysoką impedancję - wówczas możemy sobie dobierając odpowiednie kable, ich długości, producentów itp kształtować charakterystykę przenoszenia - tym samym dla jednego kabla dźwięk będzie miększy, dla inne twardszy, "średnica " będzie w odpowienim miejscu itp. - innymi słowy mają usprawiedliwienie przed samym sobą, że kabel, za którego wywalili tyle kasy był tego wart. Pytanie się rodzi w takim razie czy zamiast kształtować charakterystykę na kablach, nie lepiej byłoby zakupić equalizer - no ale equalizer to przecież zbrodnia! Mam cichą nadzieję, że tym skromnym postem udało mi się rozwikłać tajemnicę kablomanii "audiofilów" (nie mylić z audiofilami).

A co Wy o tym sądzicie ?
Krzysztof Komarnicki
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Krell stosował bardzo niskie rezystancje wejściowe...

Poza tym czy 47kOhm to naprawdę aż tak dużo?
Większość wzmacniaczy ma właśnie tyle. Rzadko więcej, niż 100k.
Awatar użytkownika
krzkomar
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 313
Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: krzkomar »

Nie, 47k to nie jest dużo. Maksymalna granica to wg mnie 100k (choć to już jest trochę za dużo). Ale przyznasz zapewne, że 220k, 470k, 1M to sporo (nie mówimy tu o sprzęcie któremu na wejściu siedzi przetwornik wymuszający taką, a nie inną impedancję).
Krzysztof Komarnicki
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

:arrow: Krzkomar

To dość znany fakt, choć nie przez wszystkich przyjmowany. Inna sprawa, że niektórzy producenci kabli stosują takie tricki, że nawet przy niskiej impedancji obecność "spreparowanego" przewodnika będzie słyszalna w torze. Kable głośnikowe przyozdabia się na przykład puszkami, które są niczym innym jak pasywnym filtrem tłumiącym wysokie częstotliwości. Niektórzy celowo stosują też słabo przewodzące metale albo węgiel, który ma dość znaczną rezystancję. Efekt jest dokładnie taki, o jakim piszesz - jakby ktoś włączył equalizer. Dla mnie kompletny bezsens.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Panowie, wysoka impedancja wejściowa wzmacniacza nie jest jeszcze wystarczający czynnikiem, by kabel sygnałowy zaznaczył swój wpływ na brzmienie zestawu. Liczy się bowiem impedancja wypadkowa, tworzona przez połączone ze sobą równolegle impedancje wzmacniacza i źródła sygnału. Przy dużej oporności wejściowej wzmacniacza to impedancja wyjściowa źródła odgrywa istotną rolę na oddziaływanie kabla na przenoszony sygnał. Pojemność spotykanych na rynku kabli sygnałowych (przy długości typowej dla domowego sprzętu audio) kształtuje się od kilkunastu pikofaradów do ok. 200pF. Jeżeli więc przerobi się wyjście odtwarzacza CD w taki sposób, by jego impedancja wynosiła np. 47k to wpływ kabla sygnałowego na brzmienie zestawu będzie już wyraźnie zauważalny, i zależny nawet od impedancji wejściowej (i jej charakteru) podłączonego wzmacniacza. Jeżeli założymy, że do tak zmodyfikowanego odtwarzacza dołączymy wzmacniacz lampowy o oporności wejściowej 100k przy pomocy kabla o pojemności 150pF, to kabel ten wywoła już kilku-decybelowy spadek amplitudy sygnału o częstotliwości 20kHz, a taką różnicę i "wpływ kabla" wychwyci już zapewne niejeden słuchacz biorący udział w ślepym teście (oczywiście niczego nie sugeruję ;) ).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

A jak jest z połączeniami symetrycznymi?
Bo o ile w połączeniach nie zbalansowanych potrafię nieraz wychwycić różnice w okablowaniu (czy winę ponosi impedancja, czy budowa przewodnika czy autosugestia - nie wnikam) to przy połączeniach XLR nie słyszę absolutnie żadnych zmian, niezależnie od rodzaju, długości, koloru i ceny kabla :)
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Połączenia symetryczne (XLR) charakteryzują się zwiększoną odpornością na "łapanie" zakłóceń zewnętrznych. Ma to szczególne znaczenie przy dłuższych przewodach, oraz wówczas, gdy na masach obu łączonych urządzeń indukują się jakieś zakłócenia. Poza tą cechą wszystkie pozostałe parametry (wymienione przeze mnie w poprzednim poście) i ich wpływ na przenoszony sygnał m.cz. niczym się nie różnią w stosunku do "zwykłych" przewodów. Być może producenci sprzętu bardziej się przykładają by zapewnić wysoką jakość wejściom i wyjściom XLR (niskie impedancje wyjść, stosunkowo wysokie impedancje wejść i duże tłumienie sygnału wspólnego). Ja niestety nie potrafię odróżnić na słuch rodzaju zastosowanych przewodów, choć muzykę słucham niemal na okrągło, a i sprzętu wysokiej klasy (Hi-Fi, Hi-End, estradowego) trochę się przez 20 lat przez mój warsztat przewinęło :( .

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Połączenia symetryczne "chodzą" na niskich impedancjach wejściowych i wyjściowych- zazwyczaj 200 lub 600 omów na wyjściu (może być i mniej) i kilkaset omów lub parę kiloomów na wejściu. Właśnie po to, by zminimalizować wpływ pojemności przewodów i umożliwić pracę sprzętu przy nawet kilkusetmetrowych liniach. Pożyczaliśmy na Yapę do transmisji ok. 250-metrowe kable z Radia Łódź- dwa od mikrofonów efektowych na widowni (duża sala gimnastyczna) do stołu mikserskiego w studiu festiwalowym w podziemiu, dwa jako linie studio -> nagłośnienie, dwa jako linia nagłośnienie -> studio i dwa od studia do interfejsu światłowodowego, a po światłowodach do reżyserki w studiu emisyjnym i dalej do nadajnika po setkach metrów linii symetrycznych. Nie wyobrażam sobie transmisji niesymetrycznej przy takich odległościach, zwłaszcza biorąc pod uwagę całkiem mocne, sterowane DMX-ami, oświetlenie- a to trochę sieje.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Najsilniej wpływ pojemności kabla zaznacza się przy próbie podłączenia starego amplitunera, za pomocą jego wyjścia magnetofonowego, z weściem innego wzmacniacza. Wyjście magnetofonowe takiego tunera ma kilkadziesiąt kiloomów i normalnie jest przeznaczone do współpracy z niskoomowym wejściem starego, tranzystorowego magnetofonu. Wtedy jest OK (post Kol. Romekd). Natomiast gdy ma to współpracować z wysokoomowym wejściem wzmacniacza to jest tragedia - wysokie tony są zupełnie "zduszone".
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

A czy występują jakieś istotne różnice między połączeniami typu RCA a stosowanymi dawniej, pięciopinowymi DIN?
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
No i nareszcie doczekaliśmy się rzeczowej i sensownej dyskusji na temat wpływu kabli na brzmienie i wzajemnego oddziaływania impedancji wyjścia i wejścia zestawu. Właśnie,jak jest w tym aspekcie z połączeniami DIN ?
Lech S.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Bardzo różnie. Taki np. Radmor 5102 miał wyjście magnetofonowe o impedancji 1M lub nawet 1M5, podłączając to do np. Arii przez wejście/ wyjście na radio (czułość jak do mikrofonu- parę mV, impedancja chyba 2k7) tworzył się dzielnik napięcia o dużym tłumieniu. Niska impedancja wejściowa magnetofonu neutralizowała wpływ kabla.

Co innego sprawa wkładek krystalicznych- tam "na wychodzie" mamy paręset kilo, wzmacniacz ma "na wchodzie" ok. 1M lub jeszcze więcej, tak więc pojemności już parudziesięciu- paruset pF mogą ciąć pasmo od góry.

Swoją drogą, z ciekawości napomknę: kupiłem parę miesięcy temu (o ile dobrze pamiętam to wkrótce po Yapie, czyli w marcu) na schaberplatzu za 3 dychy equalizer firmy Canproduct. Robota elegancka, gniazda Neutrika, długie heble (2x15 pasm)- więc mu zaufałem. Zasilacz był uszkodzony, rozwalone były przełączniki omijania korekcji, a w jednym miejscu z braku izolacji się zrobiło zwarcie ścieżki sygnałowej do gleby- wszystko naprawione. Przy wejściu, czy tam wyjściu magnetofonowym był kondensator 6n8 do gleby na każdym kanale. Ten to już nieźle ciął górę- wyłamałem go i po sprawie.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

krzkomar pisze:Nie, 47k to nie jest dużo. Maksymalna granica to wg mnie 100k (choć to już jest trochę za dużo). Ale przyznasz zapewne, że 220k, 470k, 1M to sporo
Tylko wzmacniaczy o rezystancji wejściowej powyżej 100k jest tyle, co kot napłakał. Większość to 47k. A gadanie o kablach i tak jest...
Awatar użytkownika
dsrecordss
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 492
Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
Lokalizacja: Żory

Post autor: dsrecordss »

Witam,
:arrow: Vault
Masz jakieś fotki tego Canproduct'a? Chętnie bym go zobaczył:)
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...
dolphin123
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 936
Rejestracja: czw, 11 grudnia 2008, 21:41
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kable sygnałowe

Post autor: dolphin123 »

Nie wiem gdzie wrzucić, więc wrzucę tu :)

http://audiokable.manifo.com/
Pozdrawiam,
Kuba
www.audio.lutuje.se