Problemy z peaveyem

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

strzelba
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 00:56

Problemy z peaveyem

Post autor: strzelba »

NIedawno kupiłem swój pierwszy piec lampowy - peavey valve king head.
Nigdy dotąd nie grałem na pełenej lampie i jestem nieco skołowany, ponieważ mam wrażenie, że coś mi nie gra jak należy, a nie mam pojęcia jak poprawnie zdiagnozować tę sytuację.

Po włączeniu przesteru w kolumnie słychać jakby szum morza i coś na podobieństwo bulgotania - nawet wówczas kiedy sygnał nie wychodzi z gitary - kiedy potencjometr jest ściszony.

Po włączeniu gain boost zjawisko to przybiera na sile.

Szum nie jest jednak na tyle silny, żeby przebić się w momencie rozkręcenia gitary.

Na ustawieniu przesteru (pokrętło gain kanału lead tego pieca) muszę wyciszać sygnał z gitary, ponieważ nawet już przy głośności na poziomie 2, zaczyna sprzęgać (co prawda gramy próby w małym pomieszczeniu i trudno jest zachować dystans od kolumny) - kiedy uderzam w struny oczywiście nic nie sprzęga

zauważyłem też lekką niebieską poświatę na wszystkich 4 lampach 6l6gc (poświata pojawia się jakby na bańce lampy, na szkle, ale od wewnątrz) poza tym lampy bardzo szybko się grzeją (może piszę banały, ale proszę o wyrozumiałość).

Poza tym piec ma niesamowite brzmienie do hard rocka i jest naprawdę głośny. Dla porównania powiem, że przedtem używałem hybrydy Laneya TF320 120W RMS, którego podłączałem pod kolumnę Randalla 300W na 4 celestionach 12'

Laneya (100W RMS) zwykle rozkręcałem od 7 do 8 na skali głośności, a Peaveya kręcę zaledwie do 3, pod tą samą kolumną i jest tak samo głośny, albo i nawet nieco głośniejszy, a do tego dużo bardziej wyraźny

kolumna pracuje na 4 lub 8 ohmach, a piec na 4,8 bądź 16 - oba urządzenia ustawiam na 4ohm - mam nadzieję, że prawidłowo czynię.
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

1) Szum
Stopnie o dużym wzmocnieniu "tak mają"- szumią i się tego nie przeskoczy. Niestety nie kojarzę, o jakim "bulgotaniu" piszesz. Najlepiej wiąć w pętlę efektów lub nawet w kanał jakąś bramkę szumów, która będzie ładnie wszystko poniżej określonego poziomu "cięła".
2) Sprzężenia
Głośnik sprzęga się akustycznie ze strunami gitary jak z mikrofonem, spróbuj wyciszyć master volume.
3) Niebieska poświata
Temat omawiany już wielokrotnie. Jeśli jest to poświata na wewnętrznych powierzchniach anod, zwłaszcza widoczna przez otwory w anodzie, to jest to OK. Jeśli jest w całej przestrzeni wewnątrz anody i przybiera kolor białoniebieski, to może to być gaz. Co do grzania się anod, to może to być normalne, ale też może to być np. przeholowanie z biasem czy wzbudzanie się. Jeśli anody świecą, to niepokoisz się złusznie. Powinieneś zmierzyć (lub dać komuś obeznanemu w temacie) prądy anodowe lamp i nastawić im odpowiednią polaryzację siatek, poza tym dobrze by było sprawdzić oscyloskopem, czy na siatkach sterujących jest jakiś przebieg przy niewysterowanym wzmacniaczu.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
strzelba
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 00:56

Post autor: strzelba »

Dzięki za tę porcję spokoju ducha

lampy świecą na szczęście tylko na wewnętrznej powierzchni bańki i to nie na całej, ale jakby w czterech punktach dla każdej z lamp, kolor poświaty na dodatek nie jest białoniebieski, ale bardzo ładny nasycony błękitny.

Co do bulgotania - szum, który słychać przy konkretnym wzmocnieniu i przesterowaniu jest niejednostajny, jak we wzmacniaczach tranzystorowych, lecz jakby nieregularnie pulsujący - dlatego stąd słowo "bulgotanie"

Dziś rano dla porównania odpaliłem też małe kombo tranzystorowe fendera i podkręciłem w nim przester, a następnie wzmacniałem sygnał - rzeczywiście też niezgorzej szumi, choć - jak już pisałem - jednostajnie. Trochę mnie to uspokoiło, ciekawe, że wcześniej przy laney nie zwracałem uwagi na te szumy, pewnie dlatego, że były jednostajne.

Wzmacniacz ma naprawdę dużą moc a w pomieszczeniu do prób mogę stanąć max 1,5 metra od kulumny, a na dodatek nie ma możliwości, żeby gitara nie znajdowała się na linii głośnika, musiałbym chyba stać na kolumnie - tak to więc sobie tłumaczę.

Zauważyłem, że sprzężenie najłatwiej wyeliminować zmniejszając moc sygnału wychodzącego z gitary. Potencjometr volume skręcam na desce do pozycji 8 i jest już spokój.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

strzelba pisze: Lampy świecą na szczęście tylko na wewnętrznej powierzchni bańki i to nie na całej, ale jakby w czterech punktach dla każdej z lamp, kolor poświaty na dodatek nie jest białoniebieski, ale bardzo ładny nasycony błękitny.
W takim razie nie masz się czym martwić. To jest występująca w niektórych lampach (zwłaszcza rosyjskich) luminescencja szkła: http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/php/f ... hp?id=2012
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

strzelba pisze:Co do bulgotania - szum, który słychać przy konkretnym wzmocnieniu i przesterowaniu jest niejednostajny, jak we wzmacniaczach tranzystorowych, lecz jakby nieregularnie pulsujący - dlatego stąd słowo "bulgotanie"
Ty, a może masz tremolo włączone, co? ;)
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
strzelba
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 00:56

Post autor: strzelba »

Kłopot w tym, że ten piec nie ma tremolo.

Sprawa wygląda tak. Włączam piec. Nie podłączam gitary, tylko słucham samych szumów. Na czystym brzmieniu jest wszystko ok. Przy większych wzmocnieniach szumi sobie jak każdy piec tranzystorowy.
Kiedy wciskam przycisk chanel zaczyna się ten szum stawać lekko nieregularny, ale to pulsowanie jest mało wyraźne. Wraz z podkręcaniem potencjometra gain pulsowanie przybiera na głośności, a kiedy włączę kolejno przyciski gain boost i volume boost, wówczas stopniowo mam już ten bulgot, czyli dość głośne nieregularne pulsowanie czegoś jakby przydźwięku.
Zaznaczam, że dzieje się tak nawet wtedy, kiedy do pieca nie został podłączony żaden instrument, ani kabel poza tym wychodzącym do kolumny.

Kolumna jest poza podejżeniem, bo na Laneyu sprawowała się bez zarzutu.

To mnie właśnie zastanawia, nie mam ochoty na reklamację pieca, bo wiem, że to potrwa, a muszę na czymś grać.
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Hmm... W takim razie wygląda mi na motorowanie- sprzęganie się obwodów przez źle odfiltrowane zasilanie lub po masie. Jeżeli wzmacniacz jest jakoś strasznie zabytkowy, to mogą być padnięte kondensatory w zasilaniu przedwzmacniacza. Jeśli jest nowy- to raczej nie, ale spróbuj mu wrzucić kondensator 47 lub 100uF na odpowiednie napięcie na zasilanie pierwszego stopnia. Być może pomoże też żarzenie pierwszej lampy prądem stałym- symetryzowane względem masy. Hej, mam nadzieję (jednak bardzo słabą i graniczącą z ułudą), że we wzmacniaczu jest wszystko robione na pająka i nie ma płytki drukowanej? Grzebałem w MACE i była, ale to była hybryda- nie wiem jak tutaj...
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Urban Turban
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 618
Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Urban Turban »

Ja stawiam na pcb, te valvekingi to fabryczna masówka. Ciekawe czy wogóle symetryzowali żarzenie...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11206
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

a ja się zastanawiam czy kolega uziemił piec.
strzelba
4 posty
4 posty
Posty: 4
Rejestracja: wt, 27 czerwca 2006, 00:56

Post autor: strzelba »

Piec jest więcej niż nowy. To najnowszy produkt peaveya wypuszczony na rynek w tym roku, na 4 lampach 6l6gc i trzech 12ax7 sovteka.

http://www.peavey.com/products/browse.c ... 0+Head.cfm

Zastanawiam się nad tym, czy może byc konflikt pomiędzy nim, a moją kolumną Randall RA 14xc

http://www.musiccenter.pl/?mod=item&g1= ... 10&id=2600

Widziałem, że kolumny dedykowane dla tych wzmacniaczy przez peaveya http://www.peavey.com/products/browse.c ... +Slant.cfm mają oporność 16 ohm mono i 8 ohm stereo przy mocy 400W, natomiast mój Randall pracuje na 4ohm w mono z mocą 300W i 8ohm stereo na 150W.

Niestety kolumna peaveya jest niedostepna w Polsce w ogóle, a na domiar złego zrobiona na gorszych głośnikach mam takie wrażnie, w Randallu są celestiony bądź co bądź. Cena oficjalna ze strony producenta, w przeliczeniu na nasze wychodzi nie najgorzej bo około 1650zł

Jednak piec, o którym dyskutujemy ma przełącznik trybów pracy zarówno na 16, 8, jak i 4 ohm, więc teoretycznie by się zgadzało, poza tym na czystym brzmieniu wszystko działa jak należy.

jeśli o uziemienie chodzi - to włożył w gniazdko z bolcem.