Problem z zarzeniem stabilizowanym
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Problem z zarzeniem stabilizowanym
Zrobilem wzmacniacz PP z EL34 i zastosowalem do EL34 zarzenie zmienne, symetryzowane odczepem. Mam jednak problem z zarzeniem dla ECC82. Mam zrobione 2 zasilacze wg. schematu jak w zalaczniku. Zasilane sa one z jednego uzwojenia transformatora ~12V. Jeden zasilacz jest na jeden kanal, drugi na drugi.
Gdy polacze "-" obu na obudowe (punkt wspolny masy, w ktorym laczy sie srodek zarzenia zmiennego dla EL34 oraz "-" z dwoch zasilaczy anodowych), to przy wlozeniu tylko jednego bezpiecznika swieca mi oba kanaly lub czasami mi ten jeden przepali. Jezeli natomiast odlacze od obudowy "-" jednego z nich, wowczas swieci mi 1 kanal, tam gdzie jest bezpiecznik (to jest OK).
W jaki sposob bierze mi sie 6,6Vna drugim kanale, gdy mam polaczone masy razem a bezpiecznik jest w jednym z nich wyciagniety?. Czyzby jakos zamykalo sie przez to wspolne zasilanie 12V? Musialbym jednak miec "-" na masie bo zmniejsza mi to przydzwiek w glosniku.
Dziekuje. Pozdrawiam
Gdy polacze "-" obu na obudowe (punkt wspolny masy, w ktorym laczy sie srodek zarzenia zmiennego dla EL34 oraz "-" z dwoch zasilaczy anodowych), to przy wlozeniu tylko jednego bezpiecznika swieca mi oba kanaly lub czasami mi ten jeden przepali. Jezeli natomiast odlacze od obudowy "-" jednego z nich, wowczas swieci mi 1 kanal, tam gdzie jest bezpiecznik (to jest OK).
W jaki sposob bierze mi sie 6,6Vna drugim kanale, gdy mam polaczone masy razem a bezpiecznik jest w jednym z nich wyciagniety?. Czyzby jakos zamykalo sie przez to wspolne zasilanie 12V? Musialbym jednak miec "-" na masie bo zmniejsza mi to przydzwiek w glosniku.
Dziekuje. Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
1. Najprawdopodobniej masz odwrotnie podłączone mostki w obu zasilaczach, co powoduje problemy przy zasilaniu ze wspólnego uzwojenia. Spróbuj zmienić kierunek podłączenia uzwojenia do jednego z mostków.
2. NIGDY nie daje się bezpieczników w obwodzie żarzenia. Tylko w anodowym i wspólny przed transformatorami.
3. Nie jest dobrze używać w żarzeniu stabilizatora napięcia bez żadnej szeregowej rezystancji. Może to powodować nieciekawe efekty podczas włączania.
2. NIGDY nie daje się bezpieczników w obwodzie żarzenia. Tylko w anodowym i wspólny przed transformatorami.
3. Nie jest dobrze używać w żarzeniu stabilizatora napięcia bez żadnej szeregowej rezystancji. Może to powodować nieciekawe efekty podczas włączania.
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Uczono mnie, ze bezpieczniki tez powinny znajdowac sie po stronie wtornej transformatora, a toz dlatego, ze w przypadku zwarcia mostka ratuje on uzwojenie wtorne przed przepaleniem. Mimo tego ze jest to TS toroidalny nie zawsze przepali sie bezpiecznik od strony sieci. Raz juz tak posadzilem trafo, gdy mialem za duza baterie kondensatorow w zasilaczu -z braku bezpiecznika uzwojenie sie stopilo 
Jesli chodzi o te "nieciekawe efekty podczas wlaczania", to czy sie one charakteryzuja i jaki maja objaw?

Jesli chodzi o te "nieciekawe efekty podczas wlaczania", to czy sie one charakteryzuja i jaki maja objaw?
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Tradycyjnie lampom nie daje się bezpieczników bezpośrednio w żarzeniu, gdyż odłączenie grzejników podczas pracy lampy może się skończyć uszkodzeniem. Stosuje się wspólny bezpiecznik po stronie pierwotnej.
A stabilizator bez szeregowej rezystancji przeciśnie przez zimne włókna żarzenia bardzo duży prąd, co może zakończyć jego życie. Lampom taki impuls też nie służy. Jeżeli ma ograniczenie prądowe, to o stabilizator możesz być spokojny, a jeżeli jest ono dość nisko ustawione, to o lampy również.
Czy problem główny jest już rozwiązany?
A stabilizator bez szeregowej rezystancji przeciśnie przez zimne włókna żarzenia bardzo duży prąd, co może zakończyć jego życie. Lampom taki impuls też nie służy. Jeżeli ma ograniczenie prądowe, to o stabilizator możesz być spokojny, a jeżeli jest ono dość nisko ustawione, to o lampy również.
Czy problem główny jest już rozwiązany?
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Spradwź, czy mostki na pewno są podłączone w tą samą stronę (wejście) i czy uzwojenie wtórne nie ma innego poza mostkami odniesienia do masy.
Poza tym 12V5 z transformatora to stanowczo za dużo. Wspomniany efekt przy włączeniu będzie bardzo duży.
ps. Opcję "zmnień" wymyślono po to, żeby nie pisać kilku postów po kolei
Poza tym 12V5 z transformatora to stanowczo za dużo. Wspomniany efekt przy włączeniu będzie bardzo duży.
ps. Opcję "zmnień" wymyślono po to, żeby nie pisać kilku postów po kolei

-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Uzwojenie wtorne nie ma polaczenia do masy tylko bezposrednio na wejscie 1 zasilacza. Stad skretka podane jest na wejscie drugiego zasilacza. Jeden przewod z trafa wchodzi na bezpiecznik i dalej AC w mostku (ten sam dla obu przypadkow), drugi przewod na drugie AC w mostku. Omomierzem jest przejscie pomiedzy tymi samymi punktami AC na mostku przy odlaczonym oczywiscie uzwojeniu od zasilacza. Jezeli dam dodatkowo oba "-" na mase, to mam jeszcze dodatkowo przejscie pomiedzy dwoma "-" z mostka. "+" natomiast jest wlaczany za pomoca bezpiecznika. O co wiec tutaj chodzi?
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Sprawa jest chyba wyjaśniona.
Jeżeli wyjmiesz jeden bezpiecznik to w "wyłączonym" zasilaczu otrzymujesz prostowanie jednopołówkowe. Przy tak dużym napięciu transformatora spokojnie wystarczy do uzyskania 6V6.
Mostek się grzeje, bo taka jego uroda. Byle nie za bardzo. Możesz mu sprawić radiator.
A bezpiecznik 1A5 jest po prostu za mały, a moim zdaniem w ogóle niepotrzebny. Zauważ, że w Twoim układzie z dwoma zasilaczami i dwoma bezpiecznikami nie spełniają one swojej roli, ponieważ kiedy jeden się przepali napięcie i tak się pojawi. Powinieneś dać jeden bezpiecznik na dwa zasilacze. Jeżeli koniecznie chcesz go mieć. Mówiłem już dlaczego w żarzeniu nie daje się bezpieczników...
Jeżeli wyjmiesz jeden bezpiecznik to w "wyłączonym" zasilaczu otrzymujesz prostowanie jednopołówkowe. Przy tak dużym napięciu transformatora spokojnie wystarczy do uzyskania 6V6.
Mostek się grzeje, bo taka jego uroda. Byle nie za bardzo. Możesz mu sprawić radiator.
A bezpiecznik 1A5 jest po prostu za mały, a moim zdaniem w ogóle niepotrzebny. Zauważ, że w Twoim układzie z dwoma zasilaczami i dwoma bezpiecznikami nie spełniają one swojej roli, ponieważ kiedy jeden się przepali napięcie i tak się pojawi. Powinieneś dać jeden bezpiecznik na dwa zasilacze. Jeżeli koniecznie chcesz go mieć. Mówiłem już dlaczego w żarzeniu nie daje się bezpieczników...
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
hmmmmm, no i teraz to widze, jest po prostu prostowanie jednopolowkowe ale przez 3 diody, przez 2 jednego mostka i 1 z drugiego mostka. Musze niestety juz tak zostawic te 2 bezpiecznik. Wlozylem 1,6A i daja rade, jednak chyba dam okolo 3A, ze jak w razie czego jeden sie przepali i bedzie chodzil na drugim. Bynajmniej nie zniknienie zarzenie przy wlaczonym zasilaniu anodowym i nie rozwali mi lampy
Dziekuje za pomoc
Pozdrawiam

Dziekuje za pomoc
Pozdrawiam
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
No to masz takie połowiczne rozwiązanie. Działa, ale niezbyt elegancko.
Na Twoim miejscu zastąpiłbym te bezpieczniki rezystorami, powiedzmy 2R2/5W. W razie zwarcia powinne zadziałać jak bezpieczniki, a przy okazji odciążysz stabilizatory, które pracują teraz "z nożem w zębach", oraz skutecznie zlikwidujesz nieprzyjemne efekty przy włączaniu (rozbłysk).
Na Twoim miejscu zastąpiłbym te bezpieczniki rezystorami, powiedzmy 2R2/5W. W razie zwarcia powinne zadziałać jak bezpieczniki, a przy okazji odciążysz stabilizatory, które pracują teraz "z nożem w zębach", oraz skutecznie zlikwidujesz nieprzyjemne efekty przy włączaniu (rozbłysk).
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
o dziwo rozblysku nie ma, ale w sumie to zalezy od lampy, jak wloze RFT, to rozblysk jest widoczny, przy SIEMENSach i TELEFUNKENie tego efektu nie zauwazylem
Fakt, stabilizatory grzeja sie nieziemsko, mam po 1 sztuce na kanal a zatem ciagne z nich okolo 0.6A (no jaki jest na nich spadek napiecia przy zasilaniu 18V napiecia stalego
)
Rozwiazanie z rezystorem jest dobre.
Dzieki


Rozwiazanie z rezystorem jest dobre.
Dzieki
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.