O kondensatorach
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
O kondensatorach
Ponieważ kącik chyba nieco obumiera, pomyślałem, że przyda nam się trochę świeżej krwi. Zaczerpnąłem więc z niewyczerpanego źródła audiofilizmu, czyli audiostereo.pl (pisownia oryginalna):
gabler
4 Cze 2006, 13:31
Zamontowałem do cd na wyjście bosch mp i do wzmaka na wejście bosch mp . Dżwięk zrobił się super dokładny i szczegółowy aż do bulu .
W związku z tym mam pytanie czy te kondy po czasie zmienią swoje brzmienie tzn. czy też wymagają wygrzania bo są to oczywiście olejówki.
rafko
4 Cze 2006, 13:36
po czasie (Ok 100 h) staja sie mniej szorstkie i bardziej muzykalne...
gabler
4 Cze 2006, 14:22
Szorstkie to one nie są jednak grają trochę jasno.
rafko
4 Cze 2006, 14:43
to czy graja jasno to nie powiem, bo i tak mam je w torze wysokotonowym. Na poczatku mialem jednak wrazenie szorstkosci (wstawilem fabrycznie nowe Bosche, wiec wymagaly dlugiej wygrzewki), ale teraz jest juz super. Ja mam je polaczone z Siemensem MKV, wiec moze to i troche charakter brzmienia zmienilo... Niemniej jednak sa to piekielnie detaliczne kondy i pokaza najmniejsza wade systemu.
stmaniak
4 Cze 2006, 16:14
a gdzie kupujecie te kondy
gabler
4 Cze 2006, 16:59
Ja na giełdżie elektronicznej w Milowicach
gabler
4 Cze 2006, 13:31
Zamontowałem do cd na wyjście bosch mp i do wzmaka na wejście bosch mp . Dżwięk zrobił się super dokładny i szczegółowy aż do bulu .
W związku z tym mam pytanie czy te kondy po czasie zmienią swoje brzmienie tzn. czy też wymagają wygrzania bo są to oczywiście olejówki.
rafko
4 Cze 2006, 13:36
po czasie (Ok 100 h) staja sie mniej szorstkie i bardziej muzykalne...
gabler
4 Cze 2006, 14:22
Szorstkie to one nie są jednak grają trochę jasno.
rafko
4 Cze 2006, 14:43
to czy graja jasno to nie powiem, bo i tak mam je w torze wysokotonowym. Na poczatku mialem jednak wrazenie szorstkosci (wstawilem fabrycznie nowe Bosche, wiec wymagaly dlugiej wygrzewki), ale teraz jest juz super. Ja mam je polaczone z Siemensem MKV, wiec moze to i troche charakter brzmienia zmienilo... Niemniej jednak sa to piekielnie detaliczne kondy i pokaza najmniejsza wade systemu.
stmaniak
4 Cze 2006, 16:14
a gdzie kupujecie te kondy
gabler
4 Cze 2006, 16:59
Ja na giełdżie elektronicznej w Milowicach
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
I lepiej nie wywoływać tutaj wolfa z forestu!
. Co do sposobów zdobywania kasy przez audiofili to zawsze się nad tym zastanawiałem, ale wciąż jest to dla mnie rzecz nieodgadniona. Może scjentologowie coś na ten temat wiedzą?

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
Witam
Co by nie pisać na ten temat to ja stosuję na wejsciu trafa sieciowego filtr przeciwzakłóceniowy zawierający cewki i kondensatory. Ostatnio od pralki, producent Silesia-filter. Jeszcze nie wiem jak to się przekłada na jakość wzmacniacza ale jest to pewien element, który według mnie ma sens istnieć przed trafem TS. Sznur sieciowy ekranowany też zastosuję i na pewno podniesie mi to walory wzmacniacza. Jednak jak te rozwiązania przekładają się na charakter brzmienia dźwięku to się już nie wypowiem bo zauważyłem u siebie trend do obniżenia się częstotliwości górnej jeszcze słyszalnej. Być może wkrótce zadowolę się nawet samym pasmem AM < 4,5kHz a potem telefonicznym 3,4kHz. Zapewne jeszcze skonstruuję wzmacniacz o zupełnie oddzielnym zasilaczu i to wykonany (ten zasilacz) nie w drewnie a zakutym w blachę pancerną o sporej przenikalności.
Post ten proszę potraktować bardzo serio.
Pozdrowienia
Co by nie pisać na ten temat to ja stosuję na wejsciu trafa sieciowego filtr przeciwzakłóceniowy zawierający cewki i kondensatory. Ostatnio od pralki, producent Silesia-filter. Jeszcze nie wiem jak to się przekłada na jakość wzmacniacza ale jest to pewien element, który według mnie ma sens istnieć przed trafem TS. Sznur sieciowy ekranowany też zastosuję i na pewno podniesie mi to walory wzmacniacza. Jednak jak te rozwiązania przekładają się na charakter brzmienia dźwięku to się już nie wypowiem bo zauważyłem u siebie trend do obniżenia się częstotliwości górnej jeszcze słyszalnej. Być może wkrótce zadowolę się nawet samym pasmem AM < 4,5kHz a potem telefonicznym 3,4kHz. Zapewne jeszcze skonstruuję wzmacniacz o zupełnie oddzielnym zasilaczu i to wykonany (ten zasilacz) nie w drewnie a zakutym w blachę pancerną o sporej przenikalności.
Post ten proszę potraktować bardzo serio.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Ja bym proponował pójść krok dalej.
Z sieci zasilać silnik, który sprzęgnięty byłby z odpowiednim alternatorem, dającym pożądane napięcie. W ten sposób odizolujemy się całkowicie od sieci i jej okropieństw, jak na przykład szum nieuporządkowanych elektronów, na co częściowym remedium jest oczywiście zegar Tice Clock, jednak nie załatwia on całego - nomen omen - spektrum problemów...
Pozdrawiam
Staszek
Z sieci zasilać silnik, który sprzęgnięty byłby z odpowiednim alternatorem, dającym pożądane napięcie. W ten sposób odizolujemy się całkowicie od sieci i jej okropieństw, jak na przykład szum nieuporządkowanych elektronów, na co częściowym remedium jest oczywiście zegar Tice Clock, jednak nie załatwia on całego - nomen omen - spektrum problemów...
Pozdrawiam
Staszek
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
Rozwiązanie rodem z amplifikatorni. Proponuję dokupić akumulatory, ładować je i pracować z zasilaniem wyłącznie stałoprądowym. Niech ktoś to rozwiązanie przebije np. transformatorem sieciowym umieszczonym pomiędzy dwoma głośnikowymi w układzie wzmacniacza stereo, w drzewie i jeszcze w odległości TS równej 5cm do stopnia wstępnego!MalKontent pisze:Ja bym proponował pójść krok dalej.
Z sieci zasilać silnik, który sprzęgnięty byłby z odpowiednim alternatorem, dającym pożądane napięcie. W ten sposób odizolujemy się całkowicie od sieci i jej okropieństw, jak na przykład szum nieuporządkowanych elektronów, na co częściowym remedium jest oczywiście zegar Tice Clock, jednak nie załatwia on całego - nomen omen - spektrum problemów...
Pozdrawiam
Staszek
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
WitamPiotr pisze:Retroman
Tylko kto mi to później kupi
A z mojego punktu widzenia jeżeli nie słychać zakłóceń, to można przyjąć, że ich nie ma.
Na razie nie słychać
Może dlatego, że transformator sieciowy nie ląduje między głośnikowymi (jeżeli takowe w ogóle stosuję).
Zaczęło się od kondensatorów a doszło do sedna. Chodzi mi o to, że niektórzy mierzą na wyjściu nawet tętnienia w mV i im to przeszkadza (moc w mikrowatach) ale wcześniej upychają jak mogą trafa i lampy obok siebie. Jak kto zna zasady to wie jak postępować, ale nowi małpują rozwiązania i montują te trafa jak im pasuje. Potem silą się na wymyślanie że taki tam kondzior to tak daje a inny tak a umyka im sedno!
Na szczęście mam dobre kondensatory i filtry sieciowe Haslera i Silesia oraz sporo sznurów sieciowych ekranowanych. Myślę co by tu jeszcze?
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja też często stosuję we wzmacniaczach kondensatory przeciwzakłóceniowe od AGD. Mnie to nic nie kosztuje (bo pochodzą z demontowanych sprzętów), a będę zabezpieczony. Nie wypowiadam się czy brzmi lepiej z kondensatorem czy bez, bo to nie moja działka.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 250...374 postów
- Posty: 275
- Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
- Lokalizacja: Warszawa
Sam widziałem takie cuda, ale tylko w przedwzmacniaczach. Był kiedyś taki dzielony zestaw Technicsa, gdzie preamp zasilany był z akumulatorków. Znajomy ma z kolei preamp gramofonowy "na baterie". Strasznie upierdliwa rzecz. Nigdy nie wiadomo, czy to płyta trzeszczy, czy właśnie akumulator siada.Retroman pisze:Proponuję dokupić akumulatory, ładować je i pracować z zasilaniem wyłącznie stałoprądowym.
Ale końcówka mocy z zasilaniem stałoprądowym... może akumulatory z ciężarówki nadają sie do zastosowań audio?

"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
Witamgutten pisze:Sam widziałem takie cuda, ale tylko w przedwzmacniaczach. Był kiedyś taki dzielony zestaw Technicsa, gdzie preamp zasilany był z akumulatorków. Znajomy ma z kolei preamp gramofonowy "na baterie". Strasznie upierdliwa rzecz. Nigdy nie wiadomo, czy to płyta trzeszczy, czy właśnie akumulator siada.Retroman pisze:Proponuję dokupić akumulatory, ładować je i pracować z zasilaniem wyłącznie stałoprądowym.
Ale końcówka mocy z zasilaniem stałoprądowym... może akumulatory z ciężarówki nadają sie do zastosowań audio?
Daleko wcale nie trzeba szukać. UPS-y profesjonalne mają zestawy akumulatorów na 240V i z reguły dwie baterie. Ponieważ te firmy co konserwują wymieniają tego od groma to na baterię można by uzbierać dość szybko. Pozostaje wtedy ładowanie i granie i tak na przemian jak z komórką, może nie jest upierdliwa? Tylko jej wady każdy już zaakceptował. Jak kto chce można mieć taką baterię od UPS-a w domu. Wielkość jak dwa duże krzesła. Po naładowaniu i oddzieleniu się od sieci zero tętnień i brumu.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
-
- 375...499 postów
- Posty: 452
- Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
- Lokalizacja: Lublin
WitamPiotr pisze:A czy przypadkiem nie rok temu na Ałdjo-Szoł był gość z Niemiec z końcówkami mocy na tranzystorach germanowych montowanych przestrzennie zasilanymi z akumulatorów?
Widać można.
Tylko po co
Co do germanowych to może jeszcze coś się na tym zrobi, moje pierwsze wzmacniacze tranzystorowe chodziły na parach TG72 i obsługiwały małą salkę balową na 50 osób. Kolumny własnej roboty i przyzwoita jakość dźwięku. Źródłem był adapter i dobre płyty.
Trzeba by zrobić przegląd posiadanych tranzystorów germanowych mocy.
Dziś pewnie wyciągnąłbym lepsze parametry z końcówki, ale na razie lampy!
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.