Suwak potencjometru na siatkę?

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

PiotrG
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: śr, 31 maja 2006, 17:00

Suwak potencjometru na siatkę?

Post autor: PiotrG »

Mam kolejne pytanko do praktyków i znawców.
Mianowicie: w firmowych wzmacniaczach lampowych (np. Marshall, Fender), a także w większości konstrukcji DIY często stosuje się potencjometr na wejściu kanału, którego suwak jest podpięty bezpośrednio do S1 pierwszej lampy, a więc potencjometr robi za opornik siatkowy.
I tutaj czuję problem - potencjometry z czasem zaczynają trzeszczeć, m.in. z powodu tego, że suwak momentami traci kontakt ze ścieżką oporową. Oznacza to więc, że w takich momentach siatka przestaje być do czegokolwiek podłączona, a więc na mój gust oznacza to chwilową ucieczkę punktu pracy gdzieś w kosmos i w efekcie słyszalny trzask w głośniku.
Czy nie lepiej jest więc podpiąć S1 przez prawdziwy rezystor do masy (jakieś 1...2.2M), a suwak potencjometru podpiąć przez jakieś nF do siatki i tego opornika?
Dlaczego tak się nie robi? Jedyne uzasadnienie to mniejszy koszt (bo opornik siatkowy i kondensator sprzęgający odpadają), ale w skali DIY to nie jest żadna oszczędność (nawet na papierosy nie starczy)...
Proszę o oświecenie w tym temacie ;-)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Najlepszym rozwiązaniem jest rezystor bez kondensatora.
PiotrG
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: śr, 31 maja 2006, 17:00

Suwak potencjometru na siatkę?

Post autor: PiotrG »

W zasadzie masz rację - przecież prąd siatki praktycznie nie płynie, a więc ewentualne zmiany rezystancji w siatce ("znikanie" suwaka potencjometru) nie powinny trzeszczeć - przynajmniej w sposób istotny.
Ale ponawiam pytanie: dlaczego więc tak nikt nie robi???
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Zapewniam Cię, że wielu tak robi, w tym i ja :)
Nie ma żadnej przewagi układu bez dodatkowego rezystora nad tym z rezystorem.
A dlaczego niektórzy robią inaczej? Może np. wierzą w potencjometry, albo montują we wzmacniaczu badziewne elementy, które zepsują się szybciej, niż potencjometr ;)
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Takie 1 - 2.2M może nieźle szumieć.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Zibi pisze:Takie 1 - 2.2M może nieźle szumieć.
Zbocznikowane potencjometrem?
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Szum termiczny to nie wszystko.
PiotrG
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: śr, 31 maja 2006, 17:00

Post autor: PiotrG »

Węglowy czy masowy może rzeczywiście szumieć. Ale myślę, że MFR albo nawet metalizowany będzie szumieć dużo mniej, niż typowy, niezły potencjometr.
Ja się tylko obawiam, czy charakterystyka potencjometru się za bardzo nie zmieni - dla potencjometru 470k takie 1M, a nawet 2.2M między suwakiem a "dolnym" końcem to, jak by nie patrzeć, tylko 2...4 razy więcej.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Jak się popatrzy na niektóre schematy, to można spotkać "węglowca" 1M na wejściu (bez potencjometru). Może lepiej usunąć potencjometr z wejścia zastępując go niskoszumnym rezystorem 47k, a regulacji dokonywać po pierwszym stopniu. Tam kwestie szumowe będą mniej istotne.
PiotrG
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: śr, 31 maja 2006, 17:00

Post autor: PiotrG »

Słusznie, potencjometr po I stopniu jest lepszym rozwiązaniem.
Ale:
- problem "siatki na suwaku" i ew. opornika z suwaka na masę nie znika, tylko przenosi się na II stopień ;-)
- 47k na wejściu pierwszego stopnia to chyba trochę mało (myślę o wzmacniaczu gitarowym) - 470k byłoby chyba lepsze?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

O ile nie zakładasz korzystania z przetwornika piezoelektrychnego, to 47k jest w porządku.
A w drugim stopniu możesz bez zastanowienia dać potencjometr i opornik, bo szum nie będzie już tak istotny.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

To był tylko skrót myślowy. Jasne jest, że rezystor na wejściu trzeba dopasować do źródła sygnału. Oczywiste są także zalety rezystora zapewniającego polaryzację siatki. W sumie, to warto poeksperymentować, bo pewnie w zastosowaniach audio, szumy takiego rezystora nie będą jakimś strasznym problemem.