Moje pytanie jest skierowane do Tszczesn, uruchamiam kosmosa j.w. wiem, że to jest Philipis 470 a. W/g schaltungów pcz jest 118/128/131 kHz.
Stopień m.cz uruchomiony (napięcie na siatce w granicach +0, 5 v ale działa i nie da się tego zmienić, bez lampy jest 0v).. Przy obserwacji oscylatora na zakresie k.f nie ma generacji, dla pomiarów częstotliwości oscylatora dla poszczególnych zakresów (śr. i dł) mam elegancką sinusoidę i zakresy częstotliwosci 832-539 kHz i 343-250kHz.
Moje pytania- co może być przyczyną braku generowania na zakresie krótkofalowym, skoro cewki są dołączane szeregowo (lampa AK2?) i która p.cz jest właściwa... jutro spróbuję pożyczyć generator i zestroić to ustrojstwo- ale są tylko trymery..... Z resztą na schemacie jest o jeden więcej niż w rzeczywistości. Na razie radio elegancko szumi i ładnie odtwarza sygnał m.cz.
pluto pisze:Moje pytanie jest skierowane do Tszczesn, uruchamiam kosmosa j.w. wiem, że to jest Philipis 470 a. W/g schaltungów pcz jest 118/128/131 kHz.
Stopień m.cz uruchomiony (napięcie na siatce w granicach +0, 5 v ale działa i nie da się tego zmienić, bez lampy jest 0v).. Przy obserwacji oscylatora na zakresie k.f nie ma generacji, dla pomiarów częstotliwości oscylatora dla poszczególnych zakresów (śr. i dł) mam elegancką sinusoidę i zakresy częstotliwosci 832-539 kHz i 343-250kHz.
Moje pytania- co może być przyczyną braku generowania na zakresie krótkofalowym, skoro cewki są dołączane szeregowo (lampa AK2?) i która p.cz jest właściwa... jutro spróbuję pożyczyć generator i zestroić to ustrojstwo- ale są tylko trymery..... Z resztą na schemacie jest o jeden więcej niż w rzeczywistości. Na razie radio elegancko szumi :P i ładnie odtwarza sygnał m.cz.
Mozliwe problemy - słaba lampa AK2, źle stykające styki przełącznika, upływ jakiegoś kondensatora. Zakres krótkofalowy jest ciężkowzbudny ze względu na niezbyt optymalny stosunek L do C w obwodzie rezonansowym i nawet niewielka przeszkoda może zabić oscylacje. Co do p.cz. trudno powiedzieć - w żadnym radiu dziś oryginalna nie pozostała, IMO będzie to 128kHz.
Albo urwany jakiś drucik od cewki- sam się nieźle naszukałem przyczyny braku odbioru średnich w Tatrach i "zdechłości" Rozyny, właśnie z tej przyczyny.
Proponuję powstrzymać się od kręcenia trymerami - są powietrzne tak więc się nie zestarzały. Poszukiwanie usterek należy rozpocząć od sprawdzenia napięć na elektrodach lamp, potem można sprawdzić całośc cewek układu oscylatora, wejściowych i filtrów p.cz. Jak znam życie, usterka jest niewielka - "zdechła" lampa lub oberwany drut.
Elektrycznie (napięcia na lampach,) jest OK. Chociaż n.p. w EBL1 napięcie na siatce jest lekko na plusie, a katodowe jest wyższe o 3 V, to m.cz. działa poprawnie. Nie mam niestety miernika do lamp, a podejrzewam, że problemem jest zużyta lampa, a chcę zostawić max. oryginału.
Poszczególne elementy i układy pod wzgledem napięć, upływności kondensatorów i.t.p. pomierzone i sprawdzone. Pomimo, że n.p. niektóre kondensatory mają minimalną upływność nie wymieniam ich - nie chodzi w końcu o to, żeby zrobić z tego radio stricte użytkowe, tylko działający zabytek. Oprócz 2 elektrolitów nie wymieniałem na razie żadnych podzespołów. Przebiegi oscylatora heterodyny sprawdzałem oscyloskopem i jest OK, nawet pomierzyłem zakres częstotliwości przestrajania, nie ma tylko oscylacji dla krótkich, niestety p.cz jest makabrycznie rozregulowana. Dzisiaj przestudiowałem schemat obwodów w.cz z schaltungów i niestety jest w nim wg mnie oczywisty błąd w przełączniku zakresów..... Inna rzecz- w radiu znalazłem tylko cewkę krótkich dla obwodów wejściowych, nie mogę jej natomiast zlokalizować dla oscylatora - może siedzi w jednym z kubków. Tak mi się kotłuje w głowie, bo miałem kilka odbiorników, w których zakres krótkofalowy został wycięty przez niemca - w różny sposób, ale zazwyczaj była wywalona jedna cewka obsługująca KF, lub zwarcie na przełączniku zakresów. Takie "usprawnienia" były dosyć popularne- szczególnie w radiach "z polskiego 2-go obiegu". Z cewkami jest wiekszy problem, bo są w aluminiowych puszkach umocowane językami do chasis. Co do trymerów- to masz rację, lepiej ich ot tak nie ruszać, ale 3 sztuki są na wierzchu dobrze dostępne (kubkowe) i założę się, że niejednego świerzbiły już paluchy i sobie nimi pokręcił.
W każdym razie jutro pożyczam generator i będę próbował całość zestroić. pozdrawiam Pluto
pluto pisze:Elektrycznie (napięcia na lampach,) jest OK. Chociaż n.p. w EBL1 napięcie na siatce jest lekko na plusie, a katodowe jest wyższe o 3 V, to m.cz. działa poprawnie. Nie mam niestety miernika do lamp, a podejrzewam, że problemem jest zużyta lampa, a chcę zostawić max. oryginału.
To jest źle. Zapewne musisz wymienić kondensator sprzęgający.
pluto pisze: Przebiegi oscylatora heterodyny sprawdzałem oscyloskopem i jest OK, nawet pomierzyłem zakres częstotliwości przestrajania, nie ma tylko oscylacji dla krótkich, niestety p.cz jest makabrycznie rozregulowana. Dzisiaj przestudiowałem schemat obwodów w.cz z schaltungów i niestety jest w nim wg mnie oczywisty błąd w przełączniku zakresów..... Inna rzecz- w radiu znalazłem tylko cewkę krótkich dla obwodów wejściowych, nie mogę jej natomiast zlokalizować dla oscylatora - może siedzi w jednym z kubków.
Uważaj, sołączenie sondy oscyloskopu może zerwać drgania. Spróbuj podłączyć sondę przez kondensator 1pF. A cewkę krótkofalową łatwo znaleźć - zobacz gdzie idą odpowiednie kable z przełącznika :)
Oscyloskop podłączałem przez kondensator.
Wczoraj uruchomiłem heterodynę na KF- ten zakres był zablokowany rezystorem dolutowanym na cewce (pewnie za czasów niemieckich- rezystor był z zupełnie innej bajki, dziwne, że tego nikt nie usunął, tym bardziej, że elektrolity były wymieniane w latach 60-tych).
Teraz radio odbiera na wszystkich zakresach, ale jeszcze zestroję p.cz. - na razie heterodyny i obwodów wejściowych nie będę ruszał, pożyczyłem generator, to posprawdzam sobie współbierzność strojenia i skalowanie
Co do pojemności sprzęgającej pentody - to sprawdzałem ją i jest OK. Również po jej odlutowaniu napięcie dodatnie się utrzymuje. Wszystkie elementy w obwodzie siatki sprawdzone i trzymają parametry, chociaż wartość rezystora przy dzielniku w katodzie jest 2x mniejsza niż na schemacie. Przy obmiarze elektrod podstawki bez lampy wszystko jest OK. Oprócz tego na katodzie jest napięcie o 3 V wyższe niż na schemiacie - tylko po włożeniu lampy. CO najśmieszniejsze mcz ma dobre wzmocnienie i działa prawidłowo.
Co do elementów wymienionych- to 2 elektrolity 32uF (niestety dostałem tylko na 400 V), wywalony kondensator 20 nF od strony wtórnej transformatora, trochę skruszonych kabli, zerwany kabel w głośniku z łączówki do membrany. Do poprawki została mi jeszcze podstawka lampy mieszającej- czasem przy ruszeniu lampą giną oscylacje. Lampa ma wyczyszczone styki, podstawkę też czyściłem, ale jak widać nieskutecznie.
Co najgorsze schemat części wcz z schaltungów od analogicznego philipsa rózni się w kilku miejscach. Co do przełącznika zakresów- czarna magia. Ze względu na umiejscowienie bardzo żle widać połączenia wyprowadzeń.
To chyba na tyle mojego nudzenia -pobawię się radiem jeszcze kilka dni i będę musiał zwrócić właścicielowi.
pluto pisze:Oscyloskop podłączałem przez kondensator.
Ale tu o wartość chodzi - 1pF nie odstroi obwodu, a sygnał już przepuści (choć i silnie stłumi, co przy heterodynie nie ma znaczenia)
pluto pisze:Co do pojemności sprzęgającej pentody - to sprawdzałem ją i jest OK. Również po jej odlutowaniu napięcie dodatnie się utrzymuje. Wszystkie elementy w obwodzie siatki sprawdzone i trzymają parametry, chociaż wartość rezystora przy dzielniku w katodzie jest 2x mniejsza niż na schemacie. Przy obmiarze elektrod podstawki bez lampy wszystko jest OK. Oprócz tego na katodzie jest napięcie o 3 V wyższe niż na schemiacie - tylko po włożeniu lampy. CO najśmieszniejsze mcz ma dobre wzmocnienie i działa prawidłowo.
Wyczyść lampę - najlepiej umyj, najpierw wodą z detergentem, potem rozpuszczalnikiem. Kiedyś w Philipsie 456A miałem na siatce pierwszej AL4 +90V, upływ był po podstawce.