Co to za tranzystor HC801?

[tszczesn]

Druga zagadka - HC801. Obudowa TO18, polaryzacja NPN. Nigdzie nie mogę trafić na ślad informacji o czymś takim. Kto to robił, po co i jakie ma parametry?

[Romekd]

Czołem.
Może to tranzystory serii BC108, w których dla zmylenia zmieniono pierwszą literę i odwrócono kolejność cyfr? Tylko po co ktoś miałby robić takie kombinacje? Zmierzyłeś kolejność wyprowadzeń, typ przewodnictwa i pin połączony z emiterem? Co wychodzi w pomiarach, czy to typowy tranzystor n-p-n z bazą na środkowym wyprowadzeniu i emiterem na wyprowadzeniu znajdującym się w pobliżu wypustki na dolnej części łączenia podstawy z "kapeluszem"?
Przy tego typu elementach z zaledwie trzema pinami powinno się w prosty sposób dojść do tego, co to za element i jak ma podłączone wyprowadzenia.

Pozdrawiam
Romek

[tszczesn]

Tak, zwykły typowy NPN, ze standardową kolejnością wyprowadzeń. Po co by miano motać z utajnianiem BC108 nie mam pojęcia - ten tranzystro robiono po wszystkich stronach żelaznej kurtyny, nie trzeba było importować jako co innego, jak to było z tranzystorami HAN.

[Teslacoil]

Witam.
Można wiedzieć, jakie jest źródło pozyskania tych elementów?

[tszczesn]

Porządkowanie rzeczy po zmarłym znajomym kolegi. Skąd on go miał to nie wiem, był amatorem elektronikiem, zawodowo z zupełnie innej branży.

[Romekd]

Druga zagadka - HC801. Obudowa TO18, polaryzacja NPN. Nigdzie nie mogę trafić na ślad informacji o czymś takim. Kto to robił, po co i jakie ma parametry?

Tomku, można byłoby zmierzyć wzmocnienie prądowe (dla kilku wartości prądu kolektora, np. 100 μA, 1 mA, 10 mA i 50 mA i napięcia kolektor-emiter równego 5 V), napięcie lawinowego przebicia i może jeszcze napięcie baza-emiter występujące na tych wyprowadzeniach przy pomiarze wzmocnienia. To pozwoliłoby poznać parametry tego tranzystora i spróbować porównać go do tranzystorów, które znamy.

Pozdrawiam
Romek

[slawekgaj3]

Dla niewtajemniczonych: "EOT" znaczy "Nie mam nic więcej do dodania w tej dyskusji", czy raczej "Nie chce mi się z Tobą dalej dyskutować".

To bardzo przykre w jaki sposób doświadczony forumowicz, moderator, a nawet admin traktuje szeregowego, zwykłego członka forum.
Do tej pory myślałem, że stanowimy pewną zorganizowaną społeczność wewnątrz której pomagamy sobie i wspieramy się, bez wywyższania się i udowadniania na siłę, że to ja mam rację. I nikt inny. Tak bardzo boli p. fakt zwrócenia uwagi? Czy przeświadczenie o własnej nieomylności i fakt bycia moderatorem i nawet adminem upoważnia p. do tego, żeby wstawiać posty gdzie się chce? No pewnie, lepiej, z racji funkcji w forum udowadniać że ma się rację, bo ktoś ośmielił zadać się proste pytanie.

[Romekd]

Panowie, na prośby naszych Użytkowników usunąłem część wpisów, tych dotyczących właściwego miejsca zamieszczenia wątku. Użytkownicy poprosili mnie o to, gdyż ich zdaniem sprawa została już przeze mnie wyjaśniona, wątek przeniesiony w stosowne miejsce i nie ma potrzeby zaogniania i tak już złej atmosfery, jaka się tutaj wkradła. No niestety, moje działanie nie pomogło...