W ramach wymiany retroszmelcu, przyjechała do mnie z Holanddi długo poszukiwana płyta SOCKET4 firmy ASUS.
https://theretroweb.com/motherboards/s/asus-pci-i-p5sp4
Płyta opisana jako 'nie działa', z wyłamaną dźwignią w gnieździe procesora (co trzeba zrobić żeby złamać znalową dźwignię ???) oraz bez pamięci cache.
Dźwignię "pożyczyłem" z posiadanej płyty z identycznym gniazdem SOCKET4 (Intelowski 'batman').
Jak się można było spodziewać, po włączeniu 'ciemno widać'.
Ponieważ z socket'em ktoś musiał się porządnie siłować, postanowiłem sprawdzić jaki jest stan zestyków.
W końcu opanowałem technikę zdejmowania górnej części gniazda bez jego destrukcji (tworzywo jest bardzo kruche !).
"Huston we have a problem"... Jak widać trzy piny są zmasakrowane...
Ewidentnie, komuś udało się włożyć procesor przy nie do końca otwartej dźwigni i trzy piny procesora weszły ze złej strony styku.
Otwarcie wymagało tak dużej siły, że udało się złamać dźwignię a blaszka styku została przegięta w 'druga stronę'
No cóż, trzeba spróbować 'wprostować'...
C.D.N
