Chwila oddechu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
cirrostrato
- 6250...9374 posty

- Posty: 6503
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Chwila oddechu
W ramach wypełniania wolnego(?????) czasu naszedł mnie problem spawania balustrad tarasu do domku nad rzeczką, od jakiegoś czasu nie praktykowałem tego sportu....Dawniej Ojciec (spawacz) przynosił z pracy elektrody i tak: czarne (kropka barwna na gołym końcu elektrody) do cięcia (spawarka SPB315 elektrodą piątką z prądem 250A cięła szyny kolejowe jak ciepły nóż masło), niebieskie do ogólnego spawania (ładny spaw, ciut trzeba było postukać końcówką aby zapaliła, luk dość stabilny, zalecane do prądu stałego), różowe nieczęsto stosowałem, łatwo odpalały ale dawały sporo żużla z otuliny, zalecane do spawania prądem zmiennym, inne elektrody stosowałem sporadycznie. Teraz wszędzie w zasadzie jeden typ ELEKTRODY RUTYLOWE, w pobliskim markecie wyłącznie takie, ponieważ spawanie balustrad to nie nadzwyczajny wyczyn a Allegro cenowo przoduje (a i mój wąż w kieszeni zadowolony) kupiłem elektrody (najtańsze) 3,2mm i 2,5mm, w sumie za trzy kilogramy z wysyłką gratis wyszło ok. 51zł, firma MONOLITH importer z Ukrainy. Wrażenie z działania: bardzo łatwo odpalić, jak elektroda jeszcze ciepła (do 10-15 sekund po ostatnim spawie) odpala z marszu praktycznie nie przyklejając się do materiału spawanego, ładny spaw, cienki żużel z otuliny ale wolał bym aby jeszcze po ostygnięciu spawu żużel z otuliny kurczył się i sam odpadał ale to niewielki problem, wydaje mi się, że w stosunku do porównywalnych elektrod (kiedy to było...) wymagają ciut mniejszego prądu spawania, musiałem regulować bo barierki z kształtownika zimnogiętego 100x20x1,5mm i pręty 8mm spawane na styk do blachy 1,5mm wymagają precyzyjnie ustawianego prądu...i ciut wprawy. Elektrody mogę polecić, cena i jakość OK. Teraz tylko problem jak dość lekkie barierki ale długości ponad 4,5m zawieźć ok. 140km i znów nie denerwować węża w kieszeni....I jedno ale, kiedyś ,,za każdym rogiem'' miałem skład żelastwa, docięli od razu na miejscu co potrzebowałem, teraz na Targówku dwie firmy, mogę polecić adres Marszałka Józefa Piłsudskiego 25 jadąc Radzymińską przed Markami (trzeba zawrócić) po lewej, za 50 sztuk prętów 8mm długości 90cm policzyli 114zł z pocięciem, usługa od ręki.
-
alpher
- 375...499 postów

- Posty: 492
- Rejestracja: czw, 18 stycznia 2007, 03:50
- Lokalizacja: Mississauga
Re: Chwila oddechu
Elektrody z tego co ja wiem maja numery, te nazwyklejciejsze to 7014, 7018 itp itd. 
-
atom1477
- 625...1249 postów

- Posty: 792
- Rejestracja: śr, 28 listopada 2007, 17:31
Re: Chwila oddechu
Elektrody rutylowe to w zasadzie odpowiednik elektrod "różowych".
Co oznacza kolor nie jest ściśle zdefiniowane, ale najczęściej różowy oznaczał elektrody rutylowe albo rytulowo-celulozowe.
Przy czym rutyl to tylko składnik otuliny, a elektory mogą się jeszcze różnić innymi rzeczami.
Co oznacza kolor nie jest ściśle zdefiniowane, ale najczęściej różowy oznaczał elektrody rutylowe albo rytulowo-celulozowe.
Przy czym rutyl to tylko składnik otuliny, a elektory mogą się jeszcze różnić innymi rzeczami.
Odbiornik TV na 2 tranzystorach/lampach: Prima II/Prima III:
viewtopic.php?f=16&t=29213
viewtopic.php?f=16&t=29213
-
cirrostrato
- 6250...9374 posty

- Posty: 6503
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chwila oddechu
Na ,,moich'' elektrodach nie ma żadnych napisów ani oznaczeń kolorami, chodziło mi w zasadzie o zareklamowanie (bez korzyści własnych) elektrod, które nawet początkującemu spawaczowi nie robią problemu a cena umiarkowanie zasadna, będąc u szwagra (500m od domku nad rzeczką) spróbuję zabawy spawarką transformatorową bez prostownika (do tego to jakaś samoróbka), ciekawym efektu. Miłego dnia.
-
V@MVampirE
- 250...374 postów

- Posty: 263
- Rejestracja: czw, 4 listopada 2010, 16:10
Re: Chwila oddechu
Ostatnio raczej głównie spawam TIG (tig lift) jeśli siedzę w garażu, ale z całej mojej historii spawania elektrodami, mogę powiedzieć tyle że najlepszym zakupem był piec do elektrod.
Taka niebieska rurka od Shermana, za dwieście coś złotych. Wkłada się elektrody podłącza do gniazdka i można rozkładać się ze spawaniem.
W międzyczasie elektrody się nagrzeją, piec mam włączony cały czas w czasie spawania i wyciągam gorące elektrody.
Mają chyba 150 stopni, to jak się spawa mając piec, to inny poziom.
Elektrod w profesjonalnych sklepach jest nadal sporo, w tym takie do spania np. nierdzewki. Grill takimi np. spawałem jak jeszcze TIGu nie skompletowałem. Doskonale się trzyma mimo lat użytkowania.
Taka niebieska rurka od Shermana, za dwieście coś złotych. Wkłada się elektrody podłącza do gniazdka i można rozkładać się ze spawaniem.
W międzyczasie elektrody się nagrzeją, piec mam włączony cały czas w czasie spawania i wyciągam gorące elektrody.
Mają chyba 150 stopni, to jak się spawa mając piec, to inny poziom.
Elektrod w profesjonalnych sklepach jest nadal sporo, w tym takie do spania np. nierdzewki. Grill takimi np. spawałem jak jeszcze TIGu nie skompletowałem. Doskonale się trzyma mimo lat użytkowania.
-
AZ12
- 3125...6249 postów

- Posty: 5526
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Chwila oddechu
Witam
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3386148.html
Elektrody otulone należy przechowywać w pomieszczeniach suchych ze względu na higroskopijność.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3386148.html
Elektrody otulone należy przechowywać w pomieszczeniach suchych ze względu na higroskopijność.
Ratujmy stare tranzystory!
-
ballasttube
- 3125...6249 postów

- Posty: 3484
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Chwila oddechu
O jakiego Shermana tu chodzi?
Chyba nie o czołg z Drugiej Wojny?
Wszystko inne odnośnie elektrod to słuszność.
Pracowałem w pobliżu tych tematów.
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek"b/t"
Chyba nie o czołg z Drugiej Wojny?
Wszystko inne odnośnie elektrod to słuszność.
Pracowałem w pobliżu tych tematów.
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek"b/t"
-
ballasttube
- 3125...6249 postów

- Posty: 3484
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Chwila oddechu
Jeszcze PS dla Kolegi "Cirrostrato":
Od pewnego czasu stosuje się barierki przynajmniej
balkonowe wolnostojące na konstrukcji balkonu, bez
powiązania z pionową ścianą przyległą.
I często między sobą: panel czołowy barierki z panelami
bocznymi.
Mam taki stresujący wariant.
Panele barierki są tylko na śruby do podestu balkonowego
i jak się oprzeć, to się czuje ugięcie barierki w pionie
(ważę ok. 77 kg).
A mieszkam w rejonie, gdzie występuje słona mgiełka
w powietrzu.
Walcowane poręcze na wiaduktach łuszczą się i metal
przetworzony w chlorek odpada płatami.
Nie wiem, jakie Kolega ma rozwiązanie barierek, ale
nie jestem za wolnostojącym montażem pojedynczych
paneli barierek, do czegokolwiek by one nie były, bez
zakotwienia ich w konstrukcji budynku.
Oczywiście - wszystko zawsze wedle uznania Kolegów.
Pozdrawiam Wszystkich.
Jacek "b/t"
Od pewnego czasu stosuje się barierki przynajmniej
balkonowe wolnostojące na konstrukcji balkonu, bez
powiązania z pionową ścianą przyległą.
I często między sobą: panel czołowy barierki z panelami
bocznymi.
Mam taki stresujący wariant.
Panele barierki są tylko na śruby do podestu balkonowego
i jak się oprzeć, to się czuje ugięcie barierki w pionie
(ważę ok. 77 kg).
A mieszkam w rejonie, gdzie występuje słona mgiełka
w powietrzu.
Walcowane poręcze na wiaduktach łuszczą się i metal
przetworzony w chlorek odpada płatami.
Nie wiem, jakie Kolega ma rozwiązanie barierek, ale
nie jestem za wolnostojącym montażem pojedynczych
paneli barierek, do czegokolwiek by one nie były, bez
zakotwienia ich w konstrukcji budynku.
Oczywiście - wszystko zawsze wedle uznania Kolegów.
Pozdrawiam Wszystkich.
Jacek "b/t"
-
cirrostrato
- 6250...9374 posty

- Posty: 6503
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chwila oddechu
Konkrety: poręcze rura zimnogięta prostokątna 100x20mm, ,,tralki'' 8mm stal zbrojeniowa (wymóg synowej, nie zasłaniać przestrzeni) w sumie 50 sztuk w odstępie co 150mm, dół pręty poziome 10mm gładkie, podparcie w poziomie tarasu w dwóch miejscach od dołu barierki 4,2m a w trzech miejscach barierki 4,5m, końce barierek góra i dół zakończone wspawanymi płaskownikami 5x40x150mm z otworami (po dwa w każdym płaskowniku) do mocowania, kołki plastik i wkręty 8mm, w betonowych słupach podtrzymujących dach tarasu i w ścianie budynku, wykończenie poręczy deski dębowe 150x20mm dobrane do długości poręczy. Prawdopodobnie dowóz i montaż w tym tygodniu, sprawa pilna, oka mzik temu w czasie jednej z zabaw jeden z uczestników zleciał z tarasu, poleciał niedaleko, jakieś 1,5m w dół, zero zadrapań(?), farciarz.....Pozdrawiam.
-
ballasttube
- 3125...6249 postów

- Posty: 3484
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Chwila oddechu
Rozumiem, że farciarz ów żyje
(bo o tym nie było mowy w wypowiedzi,
tylko - o braku zadrapań),
czego mu serdecznie życzę,
jak i wszystkim ludziom.
Jacek "b/t"
(bo o tym nie było mowy w wypowiedzi,
tylko - o braku zadrapań),
czego mu serdecznie życzę,
jak i wszystkim ludziom.
Jacek "b/t"