6C33C SE od podstaw
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
6C33C SE od podstaw
Dzień dobry
Chciałbym przedstawić projekt budowy wzmacniacza jak w temacie, oto podstawowe założenia:
1. zaczynam od maksymalnie uproszczonego schematu zasilacza, jak na załączniku. Chciałbym spróbować uniknąć skomplikowanych rozwiązań opartych na tranzystorach, zobaczymy czy się to uda.
2. stopień sterujący - wg projektu z Elektroniki praktycznej - 1x 6N9S, 2x 6N8S, kaskoda. O tym później. Obecnie dawcą sygnału 70Vpp jest mój 300B SE (2 stopnie 6N8S)
3. stopień mocy współpracuje z transformatorami Z=600om, polaryzacja stała, pomiar ciągły prądu spoczynkowego monitorowany efektownym wskaźnikiem (chyba lotniczy, z demontażu), wskaźnik oraz regulacja na panelu przednim obudowy zasilacza. Żarzenie 2x 12.6V, prąd przemienny.
4. obudowy- zamierzam zastosować oddzielną dla zasilacza- transformator oraz prostowniki i filtry, regulacja polaryzacji. Złączami 3,4,5 PIN połączona z oddzielną obudową zawierającą lampy oraz trafa wyjściowe. Mam nadzieję uzyskać mniej "ciężki" wygląd całości.
Pierwsze próby- pozytywne zaskoczenie. Zasilacz w obecnym kształcie, prosty, wręcz prymitywny- po uruchomieniu zapewnia wystarczającą filtrację, nawet z uchem "w głośniku" ciężko stwierdzić , czy wzmacniacz jest uruchomiony. Gra bardzo ładnie. Moc ok 8W, ale to jak sądzę wina napięcia sterującego, jak pisałem, na razie rozwiązanie doraźne.
Pytanie- czy rezystor 47om w zasilaczu anodowym bardzo "przeszkadza"? jakoś muszę dostosować napięcie wyjściowe, bez użycia tranzystorów pozostają oporniki. Czy przy wysterowaniu , kiedy prąd lamp będzie znacząco rósł, spadek napięcia na nim będzie miał znaczenie przy takich pojemnościach kondensatorów (2x470uF)?
pozdrawiam
Mikołaj
Chciałbym przedstawić projekt budowy wzmacniacza jak w temacie, oto podstawowe założenia:
1. zaczynam od maksymalnie uproszczonego schematu zasilacza, jak na załączniku. Chciałbym spróbować uniknąć skomplikowanych rozwiązań opartych na tranzystorach, zobaczymy czy się to uda.
2. stopień sterujący - wg projektu z Elektroniki praktycznej - 1x 6N9S, 2x 6N8S, kaskoda. O tym później. Obecnie dawcą sygnału 70Vpp jest mój 300B SE (2 stopnie 6N8S)
3. stopień mocy współpracuje z transformatorami Z=600om, polaryzacja stała, pomiar ciągły prądu spoczynkowego monitorowany efektownym wskaźnikiem (chyba lotniczy, z demontażu), wskaźnik oraz regulacja na panelu przednim obudowy zasilacza. Żarzenie 2x 12.6V, prąd przemienny.
4. obudowy- zamierzam zastosować oddzielną dla zasilacza- transformator oraz prostowniki i filtry, regulacja polaryzacji. Złączami 3,4,5 PIN połączona z oddzielną obudową zawierającą lampy oraz trafa wyjściowe. Mam nadzieję uzyskać mniej "ciężki" wygląd całości.
Pierwsze próby- pozytywne zaskoczenie. Zasilacz w obecnym kształcie, prosty, wręcz prymitywny- po uruchomieniu zapewnia wystarczającą filtrację, nawet z uchem "w głośniku" ciężko stwierdzić , czy wzmacniacz jest uruchomiony. Gra bardzo ładnie. Moc ok 8W, ale to jak sądzę wina napięcia sterującego, jak pisałem, na razie rozwiązanie doraźne.
Pytanie- czy rezystor 47om w zasilaczu anodowym bardzo "przeszkadza"? jakoś muszę dostosować napięcie wyjściowe, bez użycia tranzystorów pozostają oporniki. Czy przy wysterowaniu , kiedy prąd lamp będzie znacząco rósł, spadek napięcia na nim będzie miał znaczenie przy takich pojemnościach kondensatorów (2x470uF)?
pozdrawiam
Mikołaj
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 6237
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 6C33C SE od podstaw
Ale prostownik anodowego na krzemie, dlaczego nie na https://allegro.pl/oferta/lampa-elektro ... 7312884300 takie rozwiązanie miłe dla oka ma owszem trochę wad ale jakby powiedział Wojciech Młynarski ,,krawat z gumką, trochę pije lecz jak leży'', do tego te lampy dalej najtańsze z lamp prostowniczych. Popieram działanie w tym temacie, na stronie Jogisa są nawet dane nawojowe trafa głośnikowego.
Ostatnio zmieniony wt, 11 marca 2025, 17:50 przez cirrostrato, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 6C33C SE od podstaw
A nie lepiej włączyć ten rezystor pomiędzy drugi i trzeci kondensator, tworząc kolejne ogniwo filtru?kofan777 pisze: ↑wt, 11 marca 2025, 15:59 Pytanie- czy rezystor 47om w zasilaczu anodowym bardzo "przeszkadza"? jakoś muszę dostosować napięcie wyjściowe, bez użycia tranzystorów pozostają oporniki. Czy przy wysterowaniu , kiedy prąd lamp będzie znacząco rósł, spadek napięcia na nim będzie miał znaczenie przy takich pojemnościach kondensatorów (2x470uF)?
Prąd lamp przy wysterowaniu nie powinien jakoś dramatycznie rosnąć, w końcu to klasa A. Spadek na rezystorze 47R przy prądzie 0,3A to około 14V. Spadek dodatkowych 5V nie będzie jakimś wielkim problemem.
Możesz też zredukować efektywne napięcie zasilania, dodając rezystor katodowy. W tym przypadku po 100R dla każdej lampy spowoduje taki sam efekt, jak 47R we wspólnym zasilaczu, a przy okazji pomoże w stabilności prądu spoczynkowego. Oczywiście taki rezystor katodowy trzeba zablokować kondensatorem.
Swoją drogą, żeby uzyskać maksymalną moc wyjściową z triody bez nadmiaru zniekształceń, trzeba celować w największe dostępne napięcie anodowe (tutaj 250V) i w miarę duże Ra. Nie wiem, czy 600R to optymalny wybór. Na moje oko lepiej by było tak ze dwa razy więcej. Spróbuj co się stanie, jak obciążysz wzmacniacz dwukrotnie większą rezystancją przy pomiarach. Możesz też spróbować zwiększyć prąd spoczynkowy do 200-250mA. Obciążenie 600R będzie wtedy bardziej zbliżone do optymalnego.
Re: 6C33C SE od podstaw
Prostownik lampowy jest dobrym pomysłem, może spróbuję swoich sił, szczególnie teraz kiedy widzę, że nie taki diabeł straszny...
Właśnie na stronie Jogis'a ponad 20 lat temu zobaczyłem co cudo, 6C33C, mając złożony swój pierwszy lampowy wyczyn PP na 6P14P. Możecie sobie wyobrazić radość, kiedy w końcu na giełdzie w Krakowie zdobyłem diabełka. Potem trafo Zatry 1.2kom. i drugie Telto, 0.45kom. Wszystko to uruchomiłem, sterowanie 6N6P, działało, było miodem na uszy, kopalnią wiedzy lampowej, i wyzwaniem dla studenckiego portfela. Potem wszystko trafiło do szafy na długie lata.
Wtedy schemat ze strony Jogis'a proponował Ra 480ohm, nie podejmowałem się samodzielnego liczenia, ani tym bardziej nawijania trafa. Obecne Ra wynika z aktualnej oferty producentów, oraz wspomnianego, opisanego na forum schematu z EP. Ja zdecydowałem się na Pana L.O., rdzenie CC. Tak ładne, że nie zamierzam ich zakrywać. Są już zamówione, więc ten parametr musi zostać.
Pierwsze pomiary zamieszczę po złożeniu sensownego stopnia sterującego będącego w stanie wysterować końcówkę mocy.
pozdrawiam serdecznie, dziękuje za cenne uwagi.
Mikołaj
Właśnie na stronie Jogis'a ponad 20 lat temu zobaczyłem co cudo, 6C33C, mając złożony swój pierwszy lampowy wyczyn PP na 6P14P. Możecie sobie wyobrazić radość, kiedy w końcu na giełdzie w Krakowie zdobyłem diabełka. Potem trafo Zatry 1.2kom. i drugie Telto, 0.45kom. Wszystko to uruchomiłem, sterowanie 6N6P, działało, było miodem na uszy, kopalnią wiedzy lampowej, i wyzwaniem dla studenckiego portfela. Potem wszystko trafiło do szafy na długie lata.
Wtedy schemat ze strony Jogis'a proponował Ra 480ohm, nie podejmowałem się samodzielnego liczenia, ani tym bardziej nawijania trafa. Obecne Ra wynika z aktualnej oferty producentów, oraz wspomnianego, opisanego na forum schematu z EP. Ja zdecydowałem się na Pana L.O., rdzenie CC. Tak ładne, że nie zamierzam ich zakrywać. Są już zamówione, więc ten parametr musi zostać.
Pierwsze pomiary zamieszczę po złożeniu sensownego stopnia sterującego będącego w stanie wysterować końcówkę mocy.
pozdrawiam serdecznie, dziękuje za cenne uwagi.
Mikołaj
-
- 375...499 postów
- Posty: 498
- Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: 6C33C SE od podstaw
Z diabełkami jest różnie, w końcu to lampa do stabilizatora niekoniecznie będą równe, w przypadku dwóch duża szansa że nie bardzo, chyba że kupiona to mierzona para.
Do swojego pushpula dobierałem z kilkudziesięciu sztuk.
Co do prostownika można zastanowić się nad 5c8s jest specyficznie urokliwa ale może tu pasować.
Pewnie jest to oczywiste dla wszystkich, ale napisze: przy zasilaczu lampowym trzeba przede wszystkim zachować bezpieczeństwo i pilnować by nie przekroczyć maksymalnej wartosci pierwszej pojemności, i kolejnych by nie ubić lampy prądem, dobrze też przy nowych kondensatorach najpierw użyć diod krzemowych, przy pierwszym kontakcie z napięciem kondensatory mogą być wredne. Może wydawać się to śmieszne i oczywiste ale nic nie kosztuje a może uratować niekiedy cenne lampy.
Samej konstrukcji I pomysłowi jak najbardziej kibicuje, ekonomicznie raczej słabo wypada, ale jak najbardziej rozumiem co to znaczy chcieć mieć coś na tych lampach
Do swojego pushpula dobierałem z kilkudziesięciu sztuk.
Co do prostownika można zastanowić się nad 5c8s jest specyficznie urokliwa ale może tu pasować.
Pewnie jest to oczywiste dla wszystkich, ale napisze: przy zasilaczu lampowym trzeba przede wszystkim zachować bezpieczeństwo i pilnować by nie przekroczyć maksymalnej wartosci pierwszej pojemności, i kolejnych by nie ubić lampy prądem, dobrze też przy nowych kondensatorach najpierw użyć diod krzemowych, przy pierwszym kontakcie z napięciem kondensatory mogą być wredne. Może wydawać się to śmieszne i oczywiste ale nic nie kosztuje a może uratować niekiedy cenne lampy.
Samej konstrukcji I pomysłowi jak najbardziej kibicuje, ekonomicznie raczej słabo wypada, ale jak najbardziej rozumiem co to znaczy chcieć mieć coś na tych lampach

Re: 6C33C SE od podstaw
To jeszcze dopytam " na gorąco" o kilka podstawowych spraw dot. prostownika, bo to temat dla mnie zupełnie nowy. Schemat poniżej. I pytania:
1. jak doczytałem o lampie 5C8S, żarzenie 5V, 5A, więc potrzebuję uzwojenia 5V ok 7A
2. chcąc uzyskać obecne parametry, tj. 250V przefiltrowanego DC, z jakimi stratami napięcia na filtrze muszę się liczyć? Obecnie przy mostku, 300mA, wystarczy dławik 10H i 47R. W przypadku lampy? pewnie coś więcej, bo jak czytam, pojemności filtrujące muszą być znacznie mniejsze. jaki wobec tego transformator brać pod uwagę? 220-0-220AC? obecnie mam 200V AC.
3. Prąd wyprostowany wg metryczki to 400mA, jak się on ma do znamionowego, ciągłego? wystarczy jedna lampa na oba kanały?
4. czy są jeszcze jakieś inne straty na lampie? Czy po prostu uzwojenia 220-0-220 0.5A dla jednej lampy z której będę pobierał max 400mA?
5. uzwojenie polaryzacji- prostownik jednopołówkowy- jak obliczyć V DC z odczepu AC?, analogicznie jak przy mostku? Doczytałem, że przy niskim poborze prądu wystarczy taki do zasilacza polaryzacji.
1. jak doczytałem o lampie 5C8S, żarzenie 5V, 5A, więc potrzebuję uzwojenia 5V ok 7A
2. chcąc uzyskać obecne parametry, tj. 250V przefiltrowanego DC, z jakimi stratami napięcia na filtrze muszę się liczyć? Obecnie przy mostku, 300mA, wystarczy dławik 10H i 47R. W przypadku lampy? pewnie coś więcej, bo jak czytam, pojemności filtrujące muszą być znacznie mniejsze. jaki wobec tego transformator brać pod uwagę? 220-0-220AC? obecnie mam 200V AC.
3. Prąd wyprostowany wg metryczki to 400mA, jak się on ma do znamionowego, ciągłego? wystarczy jedna lampa na oba kanały?
4. czy są jeszcze jakieś inne straty na lampie? Czy po prostu uzwojenia 220-0-220 0.5A dla jednej lampy z której będę pobierał max 400mA?
5. uzwojenie polaryzacji- prostownik jednopołówkowy- jak obliczyć V DC z odczepu AC?, analogicznie jak przy mostku? Doczytałem, że przy niskim poborze prądu wystarczy taki do zasilacza polaryzacji.
Re: 6C33C SE od podstaw
... lampa 5C8S jak najbardziej sprawdzi się w roli prostownika z funkcją opóźnienia podawania napięcia anodowego
.
Jest to lampa przystosowana do rozruchu na zimno- obciążenie może być włączone na stałe, bo czas rozgrzewania katody zimnej katody wynosi dobre kilkadziesiąt sekund- napięcie na elektrolitach filtru będzie narastało powoli i płynnie. Podobnie będzie z wyłączeniem napięcia anodowego poprzez przerwania żarzenia lampy - będzie spadało powoli, w miarę stygnięcia katody. Oczywiście można zrobić klasycznie- dać wyłącznik zasilania w obwodzie anod lampy.
Dobieranie lamp mocy- 6S33 - powinno być przeprowadzone w układzie pomiarowym z udziałem
właściwych napięć i obciążeń oraz czasu samego mierzenia lampy. Czyli reasumując: max. napięcie A/K, np 220 V, max. prąd spoczynkowy, np 180-200 mA i czas pomiaru minimum 30 min...bywa, że mierzona lampa po kilkunastu minutach zaczyna mieć emisję w granicach 0,5 A.
Koniecznie trzeba zastosować bezpiecznik topikowy w obwodzie anody lamp mocy, np 0,25 A

Jest to lampa przystosowana do rozruchu na zimno- obciążenie może być włączone na stałe, bo czas rozgrzewania katody zimnej katody wynosi dobre kilkadziesiąt sekund- napięcie na elektrolitach filtru będzie narastało powoli i płynnie. Podobnie będzie z wyłączeniem napięcia anodowego poprzez przerwania żarzenia lampy - będzie spadało powoli, w miarę stygnięcia katody. Oczywiście można zrobić klasycznie- dać wyłącznik zasilania w obwodzie anod lampy.
Dobieranie lamp mocy- 6S33 - powinno być przeprowadzone w układzie pomiarowym z udziałem

Koniecznie trzeba zastosować bezpiecznik topikowy w obwodzie anody lamp mocy, np 0,25 A
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 6237
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 6C33C SE od podstaw
Trzeba będzie skorzystać z powyższych rad, nigdy nie odpalałem diabełków choć w zasadzie wszystko do takich pomiarów mam, lata temu na Wolumenie Sławek oferował diabełki, nawet rozsądnie cenowo, w tym czasie na Allegro ktoś wystawił kilkanaście tych lamp, z fantazją zalicytowałem cenę poniżej ,,Sławkowej''....a na końcu wygrywając aukcję okazało się, że końcowa cena jednostkowa wyszła jeszcze niższa (na Allegro lokalnym to nie przechodzi) od oferowanej przez mnie.......i tak pudło diabełków gdzieś w kącie leży, razem z ,,garścią'' podstawek, ciekawe jak lampy wyjdą w pomiarach. A nasz były, niestety, kolega kubafant kupił większa ilość z zachodu 5C8S i rozsprzedał na forum, też skorzystałem, podstawki do nich też czasem bywają na aukcjach.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5418
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: 6C33C SE od podstaw
Witam
Nie jest to lampa zaprojektowana do pracy we wzmacniaczach mocy małej lub liniowych wielkiej częstotliwości, np: nadajników KF SSB. Ich popularność wynika z chęci zastąpienia innych triod mocy o absurdalnie wysokich cenach.
O ile ta nazwa może być poprawna dla stopnia przeciwsobnego z polaryzacją katodową i pracującego blisko klasy A, to w przypadku klasy B jest niewłaściwa.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: 6C33C SE od podstaw
... ceną 5C8S jeszcze bym się nie przejmowałcirrostrato pisze: ↑śr, 12 marca 2025, 07:40 Trzeba będzie skorzystać z powyższych rad, nigdy nie odpalałem diabełków choć w zasadzie wszystko do takich pomiarów mam, lata temu na Wolumenie Sławek oferował diabełki, nawet rozsądnie cenowo, w tym czasie na Allegro ktoś wystawił kilkanaście tych lamp, z fantazją zalicytowałem cenę poniżej ,,Sławkowej''....a na końcu wygrywając aukcję okazało się, że końcowa cena jednostkowa wyszła jeszcze niższa (na Allegro lokalnym to nie przechodzi) od oferowanej przez mnie.......i tak pudło diabełków gdzieś w kącie leży, razem z ,,garścią'' podstawek, ciekawe jak lampy wyjdą w pomiarach. A nasz były, niestety, kolega kubafant kupił większa ilość z zachodu 5C8S i rozsprzedał na forum, też skorzystałem, podstawki do nich też czasem bywają na aukcjach.

Gorzej będzie z pozyskaniem wiarygodnej pary 6S33

Lampa u sprzedawcy w jego punkcie pracy- 120V/150-200 mA pracowała normalnie... U mnie bywało małe zwarcie...ratunkiem jest źródło prądowe lub prościej- polaryzacja mieszana, gdzie część przedpięcia pochodzi z Rk, a reszta od minusa.
... to co opisałem w kontekscie 5C8S i 6S33 sprawdziłem w praktyce- działa. Wzmak dzielnie gra od kilkunastu lat... Jusz nie u mnie... u szczęśliwego nabywcy.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 6237
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 6C33C SE od podstaw
I w tym temacie prośba do kolegów, którzy mają doświadczenia z diabełkami, pokażcie sprawdzone schematy, raczej komercyjnie nikt ich nie wykorzysta a pokażecie realne przetarte szlaki. Miłego dnia.
Re: 6C33C SE od podstaw
... szukaj w naszej galerii /Triody /. Wzmacniacz wykonał gsmok.
Ja zrobiłem podobny. Sprawa była prosta. ECL82- stopień wstępny na części triodowej, sterujący na pentodowej połączonej w triodę. Zasilane to było ze stabilizowanych 400V. Stabilizowany był minus. Lampa mocy- Uak ok. 200V, normalny filtr typu Pi.
Ja zrobiłem podobny. Sprawa była prosta. ECL82- stopień wstępny na części triodowej, sterujący na pentodowej połączonej w triodę. Zasilane to było ze stabilizowanych 400V. Stabilizowany był minus. Lampa mocy- Uak ok. 200V, normalny filtr typu Pi.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Re: 6C33C SE od podstaw
zaczynam lutować stopień wejściowy i sterujący, zacznę od schematu ze strony Jogis'a,
Lampy prostownicze znalazłem za 25zł/szt. Napiszcie proszę coś nt. tego zasilacza, tj. parametry transformatora który muszę zamówić. Chodzi o straty na lampie i filtrze.
pozdrawiam.
Lampy prostownicze znalazłem za 25zł/szt. Napiszcie proszę coś nt. tego zasilacza, tj. parametry transformatora który muszę zamówić. Chodzi o straty na lampie i filtrze.
pozdrawiam.
Re: 6C33C SE od podstaw
... jeśli zasilacz ma być na 5C8S to wejrzyj w to: http://frank.yueksel.org/sheets/084/5/5C8S.pdf. Trzeba wziąć Utr z charakterystyki przy właściwym- całkowitym prądzie obciążenia. Dodatkowo kilka lub kilkanaście woltów przypadnie na spadek napięcia na rezystancji dławika. Szczelam, że Utr wyniesie 2X 430-450 V dla obciążenia: 2 X 160 mA + 2 X 5 mA, co daje całkiem przyjemne 0,33 A
.
I uwaga, kondensatory w zasilaczu powinny wytrzymać dobrze ponad 600 V
.

I uwaga, kondensatory w zasilaczu powinny wytrzymać dobrze ponad 600 V

Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7348
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: 6C33C SE od podstaw
Nie lepiej, zamiast marnować bezużytecznie połówkę lampy wejściowej, połączyć obie połówki równolegle, odpowiednio korygując wartość RK?
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.