Pewną popularność zdobyły wielofunkcyjne testery elementów elektronicznych. Jeden z takich testerów
został opisany na "Elektrodzie" ponad dwa lata temu: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3794066.html
Pierwotnie tester TC1 przewidziany został do sprawdzania rezystorów, kondensatorów, rozmaitych diod, tranzystorów, nadajników IR.
Można jednak z łatwością ten tester dostosować do sprawdzania lamp elektronowych. Sprawdzenie lampy oczywiście nie będzie pełne (tester nie zmierzy nachylenia charakterystyki czy współczynnika wzmocnienia), ale nawet takie pobieżne sprawdzenie nieraz wystarcza.
1. Sprawdzenie emisji
Najczęściej wykonywanym testem przy sprawdzaniu lamp elektronowych jest pomiar emisji. Można takiego sprawdzenia dokonać testerem TC1.
W tym celu do wyprowadzeń podstawki lampy odpowiadających wyprowadzeniom włókna żarzenia doprowadzamy napięcie żarzenia. Ja doprowadziłem sobie to napięcie z baterii akumulatorów, ale można zasilać z transformatora żarzenia. Rozwiązanie z akumulatorami jest szczególnie istotne, jeśli musimy lampy sprawdzić gdzieś w terenie. Może to np. dotyczyć sytuacji, w której kupujemy lampy używane i chcemy przed ich zakupem chociaż z grubsza przekonać się, czy nie kupujemy totalnych rzęchów. Wówczas poprzez dołożenie źródła napięcia żarzenia otrzymujemy prosty tester mobilny, uniezależniony od napięcia sieci zasilającej.
Wróćmy jednak do podłączenia pozostałych elektrod. Z podstawki lampy trzeba wyprowadzić jeszcze dwa przewody :a) przewód od doprowadzenia katody do testera oraz b) przewód od połączonych wspólnie (zwartych ze sobą) wszystkich siatek i anody (jednego systemu lampy, jeśli badana lampa jest wielosystemowa).
Katodę lampy łączy się np. z gniazdkiem 1 testera, a połączone razem siatki i anodę lampy- z gniazdkiem 2 testera. Po nagrzaniu lampy (2-5 minut) dokonuje się pomiaru testerem. Lampa dobra pokazywana jest wówczas jako dioda. Napięcie Uf wskazuje na emisję lampy. Im jest ono mniejsze, tym emisja lampy lepsza. Przykładowo dla lampy ECC85 o pełnej emisji
napięcie Uf wynosiło poniżej 1,2V. Dla lampy częściowo zużytej napięcie to wynosiło natomiast 1,5V.
Mając do dyspozycji lampy dobre można więc sobie zapisać, jaki przedział wartości Uf oznacza lampę dobrą. Należy jeszcze podkreślić, że lampa z całkowitą utratą emisji będzie pokazywana jako pojemność lub uszkodzony element.
2. Pomiar pojemności międzyelektrodowych i zwarć międzyelektrodowych
W pewnych sytuacjach może nam zależeć na pomiarze pojemności międzyelektrodowych. Są to sytuacje dość rzadkie, ale mogą mieć miejsce np. przy dobieraniu lampy zamiennej do głowicy UKF albo gdy nie mamy katalogowej wartości pojemności. W tej sytuacji wystarczy do podstawki lampy dolutować dwa przewody w postaci skrętki o długości ok. 20 cm. Przewody te łączymy z pinami elektrod lampy w podstawce, względem których
chcemy mierzyć pojemności. Tak więc jeśli będzie to pojemność katoda - siatka jeden z przewodów łączymy z doprowadzeniem katody, a drugi z doprowadzeniem siatki. Jeśli będzie to pojemność anoda- siatka, wówczas jeden z tych przewodów łączymy z
doprowadzeniem anody, a drugi z doprowadzeniem siatki. Użycie skrętki zapewnia uzyskanie pojemności przewodu rzędu kilkunastu pF. Zapobiega to niewłaściwemu rozpoznaniu takiej pojemności przez tester. Jeśli najpierw zmierzymy pojemność razem z wetkniętą lampą
w podstawkę, a potem bez lampy, wtenczas pojemności międzyelektrodowe łatwo wyznaczymy z różnicy z obu pomiarów. I tak dla przykładowej lampy ECC85 otrzymałem:
Pojemność katoda- siatka 15,37pF-11,32 pF= 4,05 pF (katalog podaje 3 pF)
Pojemność anoda- siatka 15,37 pF- 12,93 pF= 2,44 pF (katalog podaje 1,5 pF)
Wydaje się, że zmierzone pojemności są zawyżone o około 1 pF, ale wymagałoby to jeszcze potwierdzenia.
Co istotne, jeśli występują zwarcia międzyelektrodowe, wówczas w trakcie sprawdzania testerem pomiar zamiast wykazać pojemność, wykaże rezystancję. Pomiar pojemności może także służyć zdiagnozowaniu przerwy w doprowadzeniu elektrody. W takim przypadku pojemność międzyelektrodowa będzie zaniżona. Przykładowo, jeśli w triodzie pojemność anoda- siatka będzie prawidłowa, a pojemność siatka- katoda zbyt niska, wskazuje to jednoznacznie na przerwę w doprowadzeniu katody.
Co istotne, jeśli występują zwarcia międzyelektrodowe, wówczas w trakcie sprawdzania testerem pomiar zamiast wykazać pojemność, wykaże rezystancję. Pomiar pojemności może także służyć zdiagnozowaniu przerwy w doprowadzeniu elektrody. W takim przypadku pojemność międzyelektrodowa będzie zaniżona. Przykładowo, jeśli w triodzie pojemność anoda- siatka będzie prawidłowa, a pojemność siatka- katoda zbyt niska, wskazuje to jednoznacznie na przerwę w doprowadzeniu katody.
O sprawdzaniu lamp elektronowych testerem elementów elektronicznych TC1
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 1893
- Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
- Lokalizacja: Świat
O sprawdzaniu lamp elektronowych testerem elementów elektronicznych TC1
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wt, 30 stycznia 2024, 09:47 przez Einherjer, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunąłem powtórzony tekst ("O sprawdzaniu...")
Powód: Usunąłem powtórzony tekst ("O sprawdzaniu...")
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2666
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: O sprawdzaniu lamp elektronowych testerem elementów elektronicznych TC1
Bardzo ciekawy pomysł. A te zawyżone pojemności to nie jest chociaż częściowo wpływ samej podstawki?
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 1893
- Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
- Lokalizacja: Świat
Re: O sprawdzaniu lamp elektronowych testerem elementów elektronicznych TC1
Pomiar pojemności bez lampy jest razem z podstawką. A więc ona tej pojemności nie zawyża.