Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

czarnieski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: czw, 9 marca 2023, 11:23

Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: czarnieski »

Witam
Jest to mój pierwszy post na forum więc chciałbym wszystkich serdecznie przywitać.
Jestem bardzo początkujący w technice wzmacniaczy lampowych w tranzystorowych zresztą też.
W zimowe wieczory postanowiłem zbudować swój pierwszy wzmacniacz
na podstawie projektu http://skarabo.net/sid-21-se.htm .
Z uwagi, że transformatory stanowią najdroższy element wzmacniacza zakupiłem szczątki radia
rft oberon stereo (na lampach el84 oraz ecc83) które zawierały transformator sieciowy i dwa transformatory głośnikowe.
Układ zmontowałem działa (tryb pentodowy ze sprzężeniem zwrotnym) nawet spoko gra tak,że wzmacniacz tranzystorowy wylądował na szafie.

Transformatory głośnikowe w radiu rft oberon stereo na uzwojeniu pierwotnym mają trzy odczepy dwa wykorzystałem natomiast trzecie pozostaje wolne (na schemacie zaznaczyłem) odczep ten był podłączany do siatki lampy el 84 natomiast w moim układzie siatka lampy jest podłączona do zasilania (przez rezystor) według załączonego schematu .
Mierzone napięcie na tym odczepie wynosi ok 200V.
W związku z tym mam pytanie co daje takie podłączenie siatki el 84 poprzez odczep uzwojenia pierwotnego transformatora głośnikowego zamiast wprost do zasilania może warto przerobić ten mój układ
na takie rozwiązanie jakie zastosowali w radiu rft oberon stereo.
Schemat wykonanego wzmacniacza:

Obrazek

Schemat radia rft oberon stereo:
Obrazek

Zdjęcie transformatora głośnikowego:
Obrazek


Bardzo proszę o staranną pisownie. Nazwy firm, jak np. RFT zapisujemy dużymi literami, podobnie jak nazwy elementów elektronicznych, takich jak choćby nazwy lamp elektronowych EL84 i ECC83. Między nazwami jednostek napięcia, prądu itp. a ich wartościami powinniśmy umieszczać spację. Pozdrawiam i życzę owocnej wymiany informacji technicznych z innymi użytkownikami Naszego Forum. [Romekd]
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3998
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz el84 se a tg z radia rft oberon stereo.

Post autor: Marek7HBV »

Witamy :P .To dodatkowe uzwojenie służy do zmniejszenia przydżwięku sieciowego {buczenia} Jeżeli Kolega zauważa przy braku sygnału sterującego ten przydżwiek w głośniku, to warto zastosować konfigurację z Oberona {trzeba dodatkowo zastosować kondensator 47-100 uF na kanał-tak jak C403 }. :D
czarnieski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: czw, 9 marca 2023, 11:23

Re: Wzmacniacz el84 se a tg z radia rft oberon stereo.

Post autor: czarnieski »

Dziękuje za odpowiedź. Coś tam w głośnikach szumi gdy potencjometr głośności jest ustawiony na ok 40-50%. Jak jest na 0 to w głośniku jest cisza ale wzmacniacz jest złożony na deseczce.
Czyli powinno być dwa kondensatory 47-100 uF na schemacie jest 50 uF dla jednego i drugiego transformatora głośnikowego?
Na schemacie są też podane wartości rezystorów na siatkę drugą 100 om oraz 2 kom na trzeci odczep transformatora.
Należy wykonać jakieś pomiary prądu dla tych rezystancji?
Załączam jeszcze pełen schemat odbiornika RFT OBERON.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3998
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz el84 se a tg z radia rft oberon stereo.

Post autor: Marek7HBV »

czarnieski pisze: pn, 13 marca 2023, 17:06 Jak jest na 0 to w głośniku jest cisza ale wzmacniacz jest złożony na deseczce.
Czyli powinno być dwa kondensatory 47-100 uF na schemacie jest 50 uF dla jednego i drugiego transformatora głośnikowego?
Na schemacie są też podane wartości rezystorów na siatkę drugą 100 om oraz 2 kom na trzeci odczep transformatora.
Jeżeli wzmacniacz jest docelowo zmontowany na deseczce, to nie warto przerabiać. Natomiast jeśli ma być przeniesiony na ,,blaszkę,, , to można dodać ten jeden kondensator wspólny lub dwa oddzielne {obojętnie czy to będzie 47 albo 50}. A jeśli już będzie dodany, to powinno się do niego podłączyć także rezystory filtru zasilania stopnia wstępnego {R11}. Rezystory powinny mieć wartość taką jaka jest na schemacie Oberona. :D
Ostatnio zmieniony wt, 14 marca 2023, 11:26 przez Romekd, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Brakujące spacje po kropkach kończących zdania.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz el84 se a tg z radia rft oberon stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Marek7HBV pisze: pn, 13 marca 2023, 14:09 Witamy :P .To dodatkowe uzwojenie służy do zmniejszenia przydżwięku sieciowego {buczenia} Jeżeli Kolega zauważa przy braku sygnału sterującego ten przydżwiek w głośniku, to warto zastosować konfigurację z Oberona
Zdecydowanie przychylam się ku powyższemu. To bardzo użyteczny i pomysłowy patent, masowo stosowany w odbiornikach niemieckich, zarówno wschodnio- jak i zachodnio. Ale także w starszych odbiornikach polskich z nieco wyższej półki, np. Tatry i Bolero. Za jednym zamachem zamachem tłumi się bardzo znacznie przydźwięk wprowadzany przez stopień końcowy (a jest on szczególnie duży gdy siatka druga zasilana jest wspólnie z obowdem anodowym, bowiem czułość tej siatki na zakłócenia ze strony napięcia zasilajacego jest kilkanaście do kilkudziesięciu razy większa niż anody) jak i redukuje napięcie siatki drugiej do optymalnej wartości, wskutek czego R506 (niezbędny w gitarowach pracujących na przesterze) można zmniejszyć lub pominąć (np. w w/w polskich radiach nie ma go wcale). Niestety powoli idzie on w zapomnienie, usilnymi staraniami autorów ze skarabo, Elektrody i AVT, którzy inwencją jak wiadomo nie grzeszą i jeśli przydźwięk okazuje się za silny - to uciekają się do filozofii Brute Force pakując do zasilacza kondensatory idące w setki a nawet tysiące uF zamiast z górą 100 uF. Tak właśnie jak to widać na schemacie zasilacza w projekcie skarabo. BTW: rozumiem że zastosowany został transformator sieciowy z Oberona w nowszej wersji (tj dla mostka Graetza), choć dziwu przyrody w postaci dołączenia mostka (o ile nie wręcz pojedynczej diody) do pojedynczej połówki uzwojenia anodowego przewidzianego do współpracy z lampą prostowniczą też wykluczyć się nie da. Szczególnie że napięcie na odczepie transformatora głośnikowego jest podejrzanie niskie (200 V) zamiast optymalnego dla EL84 SE napięcia 250 V na anodzie i siatce drugiej. Najpewniej R101 w zasilaczu skarabo okazał się zbyt duży.
{trzeba dodatkowo zastosować kondensator 47-100 uF na kanał-tak jak C403 }. :D
Wcale niekoniecznie. To dodatkowe ogniwo filtru (ów kondensator 47-100 uF oraz dwa rezystory po 2 k W123 i W223 na schemacie Oberona) można i należu wykorzystać jako źródło zasilania stopni wstępnych z lampą L1. Dodatkowe ogniwa przydadzą się dopiero do zasilania ewentualnych stopni poprzedzających (np. regulatora barwy lub korektora dla gramofonu). W stopniu z lampą L1 można natomiast zastosować pomocnicze USZ na anodę (obok zasadniczego na katodę) które przy okazji również przyczyni się do dalszej, redukcji przydźwięku. Taki praktyczny patent zastosowano dla odmiany w polskim radiu Klawesyn:
https://oldradio.pl/foto_schematy/00518 ... chemat.gif
Jedynie regulacji barwy (a właściwie tylko tłumienia tonów wysokich) w pętli USZ nie warto odwzorowywać, rezystor sprzężenia zwrotnego dołączyć należy bezpośrednio do wyjścia z transformatora głośnikowego (jak w projekcie skarabo), podobnie jak "dolną" końcówkę kondensatora C64 na schemacie radia. Kondensator ten, jak również rezystor R39 (dla każdego z kanałów) trzeba zamontować poza płytką drukowaną, bowiem wbrew temu co można sądzić na podstawie schematu ideowego - filtr R11 C3 C4 jest wspólny dla obu kanałów. Trzea zatem, decydując się na taką modyfikacje przeciąć ścieżkę między kondesatorami C3 i C4 i z otworków po tych kondensatorach pociągnąć kabelki do dodatkowych elementów RC.
Jeszcze tylko jedno pytanie: co zrobiłeś z resztą odbiornika, i co tam się uchowało? Ona była cenniejsza niż fsyskie tsy transformatory, które można było zakupić np. w sklepie AVT, zamówić w fabryce a nawet spętać samodzielnie. To był niepośledni układ odbiorczy, z bardzo rzadko spotykanym dwustopniowym wzmacniaczem p.cz. AM (a trzystopniowym, nieco częściej spotykanym - FM), i podziałem zakresu KW na dwa podzakresy. Warto byłoby w dalszym etapie uruchomić go ponownie, a następnie dobudować stereodekoder (nawet lampowy) którego w oryginalnym sprzęcie zabrakło. Byle tylko głowica UKF dała się przestroić na pełen zakres 87,5 - 108 MHz; jeżeli nie - pozostaje użyć krajowej głowicy DEA której przestrajanie można uznać za ogarnięte.
Ostatnio zmieniony wt, 14 marca 2023, 11:24 przez Romekd, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód: brak niektórych spacji między wartością liczbową i symbolem jednostki napięcia, ale i tak jest duża poprawa...
czarnieski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: czw, 9 marca 2023, 11:23

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: czarnieski »

Docelowo wzmacniacz chciałem zamontować w jakiejś obudowie nawet wyszperałem obudowę ze starego odtwarzacza VHS tylko nie bardzo mam pomysł czym zastąpić ten przedni panel magnetowidu.
Tomek Janiszewski wyprzedziłeś moje pytanie też mnie zastanawiało dlaczego dzisiejsze zasilacze są tak rozbudowane (wielkie kondensatory w dużej ilości, kilkanaście rezystorów) a w tym odbiorniku RFT rezystor, kondensator i to cały zasilacz.
Transformator sieciowy zastosowałem z odbiornika RFT OBERON tylko za pomocą takiego okrągłego "przełącznika" ustawiłem napięcie zasilające na 240 V. Transformator miał prostownik selenowy który zdemontowałem a zastosowałem zasilacz ze skarabo z tego co pamiętam to na wyjściu transformator miał ok 210 V ale ma on 3 odczepy i na tym 3 było jakieś niskie napięcie 18 V coś takiego.
W zestawie który kupiłem były dwa transformatory głośnikowe a do nich przymocowane płytki wzmacniacza, transformator sieciowy oraz dołączony pojemniczek jakiejś drobnicy plus dwa potencjometry. Nie było lamp.
W zmontowanym wzmacniaczu po uruchomieniu zgodnie z opisem ze skarbo pomierzyłem spadki napięcia na R9, R9A (6,7 V i 6,8 V) oraz na R8, R8A nie zapisałem wartości ale po wyliczeniu nie przekraczał 5 mA.
Napięcia na wyjściu zasilacza bez obciążenie wynosiły ok 280-290 V a jakie powinno być napięcie na wyjściach zasilacza po obciążeniu?
Będę musiał rozrysować sobie schemat z tą przeróbką i przedstawić go do weryfikacji żeby nie zrobić jakiegoś babola.
Co jeszcze zauważyłem czasami we wzmacniaczu słychać przez chwilkę trzaski, może grać godzinę jest ok i nagle na jakimś utworze przez krótką chwilę trzask czym to może być spowodowane?
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

czarnieski pisze: wt, 14 marca 2023, 15:25 Tomek Janiszewski wyprzedziłeś moje pytanie też mnie zastanawiało dlaczego dzisiejsze zasilacze są tak rozbudowane (wielkie kondensatory w dużej ilości, kilkanaście rezystorów) a w tym odbiorniku RFT rezystor, kondensator i to cały zasilacz.
Częściowo wynikło to i stąd że niegdyś kondensatory elektrolityczne nie miały tak skoncentrowanej pojemności jak te współczesne, które w zamian za to okazują się nierzadko awaryjne, a ich trwałość liczy się w pojedynczych latach. Nie można było zatem tak hojnie szafować pojemnościami jak to się czyni dziś, częstokroć z negatywnymi skutkami ubocznymi. W dobie adaptera "Bambino" tj w latach 60 i nieco późniejszych) radiowym standardem były w zasilaczach urządzeń lampowych elektrolity 2 x 47 uF, jedynie w telewizorach spotykało się większe. Ale wcześniej, tj w latach 40-50 najwięcej na co można było liczyć - to pojedyncze kondensatory 16 uF. I tak zresztą ówczesne lampy prostownicze, zwłaszcza bezpośrednio żarzone jak AZ1 lub AZ11 uległyby szybkiemu zniszczeniu gdyby obciążyć je kondensatorami 100 uF lub większej. Jako że kondensatory 16 uF nie zapewniały skutecznej filtracji - stosowało się filtry CLC, z ciężkimi dławikami na rdzeniach żelaznych ze szczeliną powietrzną. Z kondensatorami 47 uF taka potrzeba na ogół nie zachodziła, chyba że w urządzeniach wysokiej klasy, lub gdy chciało się maksymalnie wykorzystać możliwości lamp prostowniczych. Lampa EZ81 (taka jak w starszej wersji Oberona) pracująca na kondensator (max. 60 uF) mogła dostarczyć prądu wyprostowanego 150 mA, natomiast na filtr o wejściu dławikowym - 180 mA przy czym pojemność pierwszego kondensatora po dławiku nie podlegała już ograniczeniom.
Transformator sieciowy zastosowałem z odbiornika RFT OBERON tylko za pomocą takiego okrągłego "przełącznika" ustawiłem napięcie zasilające na 240 V.
Słusznie, tym bardziej że transformator jest obecnie wyraźnie niedociążony, zarówno po stronie żarzeniowej jak i anodowej. Na wszelki wypadek jednak sprawdź jakie masz faktyczne napięcie w sieci o różnych porach dnia. Jestem w tym uprzywilejowanym położeniu, że nie stwierdziłem dotąd odchyłek większych niż 227 V - 231V (i tak zresztą trzeba te wyniki traktować z dużą rezerwą gdy nie ma się miernika True rms jako że przebieg sieciowy jest obecnie mocno zmasakrowany przez wszechobecnie zasilacze z prostownikiem i filtrem po stronie pierwotnej zawierajace kondensatory o gigantycznej pojemności (oto jeden z wielu skutków ubocznych!). Ktoś jednak stale się tu uskarża że stara instalacja w jego mieszkaniu dostarcza zwykle nawet 253V (jakoby za sprawą rozszałałej fotowoltaiki i energetyki wiatrowej :lol: ) i że przez to jak również wskutek mojej niedpowiedzialnej pisaniny na forum zniszczył sobie kosztowne lampy w zasilaczu stabilizowanym. :( Nie zdziw się zatem jeśli i Ciebie zacznie namawiać abyś zastosował stabilizację żarzenia lamp. Nie dajmy się zwariować, zwykle jeśli kto chce mieć równo 6,3V, wystarczy ustawienie napięcia jak to zrobiłeś, a w razie potrzeby - dołożenie ułamkowego rezystorka szeregowego w obwodzie żarzenia.
Transformator miał prostownik selenowy który zdemontowałem a zastosowałem zasilacz ze skarabo
Częstokroć rezygnacja z prostownika selenowego okazuje się smutną koniecznością (te elementy podlegaja starzeniu i zużyciu, w przeciwieństwie do diod germanowych i krzemowych) ale trzeba znać konsekwencje i w razie potrzeby podjąć dodatkowe środki zaradcze. W szczególności spadek napięcia jak i opór wewnętrzny diod półprzewodnikowych jest pomijalny względem oporności uzwojeń transformatora. Wskutek powyższego ten ostatni mocniej się grzeje przy niezmienionym prądzie obciążenia (zwłaszcza gdy elektrolit bezpośrednio obciążający mostek ma dużą pojemność), a napięcie wyprostowane które z mostkiem selenowym było odpowiednie okazuje się za duże.
z tego co pamiętam to na wyjściu transformator miał ok 210 V ale ma on 3 odczepy i na tym 3 było jakieś niskie napięcie 18 V coś takiego.
??? Gdzie były te odczepy? Na uzwojeniu anodowym? :shock: To się qpy nie 3ma! Potrafiłbyś rozrysować schemat uzwojeń transformatora sieciowego a przynajmniej skonfrontować go z narysowanym na schemacie radia?
W zestawie który kupiłem były dwa transformatory głośnikowe a do nich przymocowane płytki wzmacniacza, transformator sieciowy oraz dołączony pojemniczek jakiejś drobnicy plus dwa potencjometry. Nie było lamp.
Lampy (w szczególności ECC85, ECH81, EF89, EBF89 i inne podobne (nazywane śmieciówkami z powodu problematycznej przydatności do celów audio a jakakolwiek inna dziedzina dla współczesnych entuzjastów lamp po prostu nie istnieje :evil: ) to akurat najmniejszy pikuś. Miałem na myśli głowicę UKF, filtry p.cz. , kondensator strojeniowy i przełącznik zakresów wraz z cewkami i trymerami. No ale skoro tego i tak nie było - nie ma o czym mówić.
W zmontowanym wzmacniaczu po uruchomieniu zgodnie z opisem ze skarbo
Nie skarbo tylko skarabo! To nie od skarbów (lampowych) tylko od egzotycznego żuka gnojarza zwanego skarabeuszem! :lol:
pomierzyłem spadki napięcia na R9, R9A (6,7 V i 6,8 V) oraz na R8, R8A nie zapisałem wartości
I tak psu na budę by się to zdało, skoro nie zapisałeś wartości tych rezystorów, przynajmniej nic takiego nie widzę. Szczególnie R9 ma istotne znaczenie, jest nawet ściśle określony w kartach katalogowych lampy EL84 dla konkretnych warunków zasilania i obciążenia. Typowe dla lampy EL84 jest obciążenie 5 k lub bardzo bliskie tej wartości, napięcia na anodzie i siatce drugiej wynoszą wówczas 250 V, prąd anodowy - 48 mA, prąd ekranu (bez wysterowania) - 5,5 mA. Takie prądy uzyskuje się dla Rk = 135 omów. W praktyce można tyle dobrać spośród typoszeregowych rezystorów 130 omów, albo zastosować taki rezystor 130 omów jaki się trafi a w zamian za to skorygować lekko napięcie zasilania aby nie przekroczyć 12W w anodzie. Albo dla świętego spokoju zastosować Rk = 150 R godząc się z lekkim spadkiem mocy wyjściowej. 220 R w katodzie (jak w projekcie skarabo) to już wyraźnie przegięcie, chyba że Ra odbiega od katalogowych 5,2 k in plus. Zwykle karty katalogowe EL84 (np. https://frank.pocnet.net/sheets/030/e/EL84.pdf ) uwzględniają też pracę na Ra = 7 k, ale są to podrzędne warunki pracy: uzyskuje się moc wyjściową zaledwie do 4,5 W (czyli tyle ile należy oczekiwać z lampy o mocy 9 W a nie 12 W). Wtedy jednak nie ma sensu pracy z Ia = 48 mA tylko redukuje się go do 36 mA aby lampa miała lżej. Stosownie do powyższego zwiększa się Rk do 210 R lub do 160R jeśli równocześnie obniży sie napięcie ekranu z 250 do 210 V, co z paru powodów okazuje się korzystne przy niepełnym wykorzystaniu lampy. Zacznij zatem od zmierzenia przekładni transformatorów głośnikowych (albo odczytaj liczbę zwojów jeżeli wydrukowana jest na obwoju izolacyjnym). aby świadomie wybrać właściwe warunki pracy lampy.
Napięcia na wyjściu zasilacza bez obciążenie wynosiły ok 280-290 V
I to jest zrozumiałe: na wyjściu prostownika obciążonego kondensatorem napięcie bez obciążenia jest 1,21 (V2) raza większe od wartości skutecznej.
a jakie powinno być napięcie na wyjściach zasilacza po obciążeniu?
Tyle aby po uwzględnieniu spadku napięcia na rezystancji uzwojenia pierwotnego transformatora głośnikowego uzyskać na anodzie równe 250 V. Musisz zatem znać i tę rezystancję, i prąd anodowy z jakim będzie pracowała lampa. Zamiast redukować przy pomocy R101 napięcie wyprostowane i wstępnie wyfiltrowane elektrolitami C102 i C103 - korzystne będzie je usunąć, a zwiększone tętnienia skompensować tak jak to było oryginalnie.
Tak więc R101 pozostanie między wyjściem mostka a elektrolitami C104 i C105. Zmniejszy to grzanie się transformatora, kosztem zwiększonego grzania R101. Jeszcze korzystniej będzie rozbić pierwszy człon filtru na dwa, osobne dla każdego z kanałów. Na wyjście (+) mostka podpiąć dwa rezystory redukcyjne, za nimi po jednym kondensatorze 100 uF skąd czerpane będą napięcia anodowe dołączane do odczepów transformatora głośnikowego z rezystorami kompensacyjnymi po 1k dołączonymi do wspólnego kondensatora o pojemności 100uF i dalsze zasilanie jest już wspólne dla obu kanałów.
Co jeszcze zauważyłem czasami we wzmacniaczu słychać przez chwilkę trzaski, może grać godzinę jest ok i nagle na jakimś utworze przez krótką chwilę trzask czym to może być spowodowane?
Trudno obecnie powiedzieć. Jednym z powodów mogą być przeciążone lampy głośnikowe, lub spontaniczne przebicia do obwodu żarzenia. Pamiętałeś aby uzwojenie żarzenia nie wisiało w powietrzu lecz było symetryzowane jak na schemacie, a przynajmniej jednostronnie połączone z masą?
czarnieski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: czw, 9 marca 2023, 11:23

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: czarnieski »

Mam takie napięcia anodowe (bez obciążenia):
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wykorzystany tylko odczep na 210 V. Coś mi się pomyliło to 18 V z 39 V ale pamiętałem że jakieś niższe było.
Rezystor katodowy R9, R9A pamiętam rezystancję dałem 150 om.
Na transformatorach głośnikowych niestety nie jest nic nadrukowane, muszę zatem doczytać jak się mierzy przekładnie transformatora.
Napięcie żarzenia jest symetryzowane rezystorami R104, R105 tak jak na schemacie zasilacza, próbnie nawet podłączyłem obwód żarzenia pod zasilacz i zasiliłem prądem stały ale nie zauważyłem żadnej zmiany odsłuchowej.
Co do tych trzasków to może jakiś odbiornik wprowadzać zakłócenia do sieci bo mam wszystko podłączone do jednej przedłużki stacja lutownicza, lampka led, zasilacz, zegarek wzmacniacz, komputer, monitor? Przedłużka nie ma żadnego filtra.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

czarnieski pisze: śr, 15 marca 2023, 11:58 Mam takie napięcia anodowe (bez obciążenia):
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ale w których punktach mierzone? Nie mam powodu podejrzewać Cię że źle odczytałeś wskazania miernika, ale sam jego widok nic mi nie mówi ponad to co już pisałeś.
Wykorzystany tylko odczep na 210 V.
Odczepu na 210V to ja bym sam z siebie spodziewał się na uzwojeniu pierwotnym transformatora sieciowego. Ale jakie było wtedy napięcie żarzenia. Potrafisz zmierzyć (tym razem omomierzem, przy odłączonej sieci) rezystancje uzwojeń transformatora i na tej podstawie wywnioskować i rozrysować jak są one połączone oraz z których odczepów korzystasz?
Na transformatorach głośnikowych niestety nie jest nic nadrukowane, muszę zatem doczytać jak się mierzy przekładnie transformatora.
http://www.trioda.nazwa.pl/fonar/audio/ ... /trans.htm
Napięcie żarzenia jest symetryzowane rezystorami R104, R105 tak jak na schemacie zasilacza, próbnie nawet podłączyłem obwód żarzenia pod zasilacz i zasiliłem prądem stały ale nie zauważyłem żadnej zmiany odsłuchowej.

Co potwierdza kompletny besens stabilizacji i prostowania napięcia żarzenia, zwłaszcza w tego rodzaju prostych konstrukcjach.
Co do tych trzasków to może jakiś odbiornik wprowadzać zakłócenia do sieci bo mam wszystko podłączone do jednej przedłużki stacja lutownicza, lampka led, zasilacz, zegarek wzmacniacz, komputer, monitor? Przedłużka nie ma żadnego filtra.
Czort jeden wie, może być i to. Zestrajając radio na falach średnich muszę wyłączać stację lutowniczą, bo ciągły terkot w głośniku jest upierdliwy.
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1159
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 15 marca 2023, 10:11 Ale wcześniej, tj w latach 40-50 najwięcej na co można było liczyć - to pojedyncze kondensatory 16 uF.
W dziale dla początkujących jest szczególnie pożądane, by zamieszczane informacje były rzetelne. Od połowy lat 30 typową wartością było 32 uF dla odbiorników z głośnikiem z magnesem stałym, nawet w prostych jednoobwodówkach jak Philips 102A czy 109 A. Mniejsze pojemności, za to na wyższe napięcia (> 450 V) stosowano w odbiornikach z głośnikiem ze wzbudzeniem. Od około 1938 roku Philips zaczyna stosować 47 uF i 50 uF jako pierwszy kondensator filtru. W latach czterdziestych 50 uF były na porządku dziennym. Żadnych też gigantycznych dławików nie stosowano.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora"
czarnieski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: czw, 9 marca 2023, 11:23

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: czarnieski »

Ale te na zdjęciach to napięcia transformatora sieciowego, na transformatorze głośnikowym to mierzyłem tylko ten niewykorzystany odczep i było na nim ok 200 V.
Czyli jak dobrze zrozumiałem ten artykuł to podpinam napięcie sieci na stronę pierwotną transformatora głośnikowego (w miejsca gdzie mam podpięty wzmacniacz oczywiście odłączając uprzednio przewody od PCB), ten niewykorzystany odczep po stronie pierwotnej zostawiam wolny i mierzę napięcie po stronie wtórnej. I znając napięcie sieci wyliczamy przekładnie.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze: śr, 15 marca 2023, 14:56
Tomek Janiszewski pisze: śr, 15 marca 2023, 10:11 Ale wcześniej, tj w latach 40-50 najwięcej na co można było liczyć - to pojedyncze kondensatory 16 uF.
W dziale dla początkujących jest szczególnie pożądane, by zamieszczane informacje były rzetelne. Od połowy lat 30 typową wartością było 32 uF dla odbiorników z głośnikiem z magnesem stałym, nawet w prostych jednoobwodówkach jak Philips 102A czy 109 A. Mniejsze pojemności, za to na wyższe napięcia (> 450 V) stosowano w odbiornikach z głośnikiem ze wzbudzeniem. Od około 1938 roku Philips zaczyna stosować 47 uF i 50 uF jako pierwszy kondensator filtru. W latach czterdziestych 50 uF były na porządku dziennym. Żadnych też gigantycznych dławików nie stosowano.
A w Rochlitz Paganini mojej babci (żadna tam prosta jednoobwodówka tylko normalna superheterodyna z UKF oraz trzema głośnikami i to z połowy lat 50-tych) były i dwa elektrolity po 16uF, i dławik pomiędzy nimi. Więc sam uzupełnij swoją wiedzę zanim zarzucisz komukolwiek nierzetelność i zamieszasz po raz kolejny na forum.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

czarnieski pisze: śr, 15 marca 2023, 15:08 Ale te na zdjęciach to napięcia transformatora sieciowego
Na uzwojeniu anodowym? Przy napięciu sieciowym doprowadzonym na odczep 240 V? Co to za jakieś dziwne napięcia 39 V AC i 137 V AC? Rozrysujesz w końcu schemat uzwojeń? Może "mierzyłes" napięcia występujące między końcówkami niepołączonych z sobą uzwojeń i zmierzyłeś śmieci przenikające przez pojemności międzyuzwojeniowe? Gorsze babole już się tutaj zdarzały... :oops:
na transformatorze głośnikowym to mierzyłem tylko ten niewykorzystany odczep i było na nim ok 200V
Jak rozumiem - tym razem mierzyłeś napięcie stałe, przy pracującym wzmacniaczu? Obojętnie czy na odczepie, czy na którejkolwiek z końcówek - to podejrzanie mało.
Czyli jak dobrze zrozumiałem ten artykuł to podpinam napięcie sieci na stronę pierwotną transformatora głośnikowego (w miejsca gdzie mam podpięty wzmacniacz oczywiście odłączając uprzednio przewody od pcb), ten niewykorzystany odczep po stronie pierwotnej zostawiam wolny i mierzę napięcie po stronie wtórnej. I znając napięcie sieci wyliczamy przekładnie.
Mniej więcej, ale osobiście nigdy nie polecałbym załączania napięcia sieci przy takich eksperymentach. 230V rms to dużo jak na transformator głośnikowy SE: takie napięcie wystąpiłoby we wzmacniaczu zasilanym z grubo ponad 300V, o niebezpieczeństwie porażenia już nie mówiąc. Bezpieczniej będzie posłużyć się dowolnym transformatorem obniżającym napięcie, niechby to i 6,3V z uzwojenia żarzeniowego transformatora sieciowego. Na początek wskazane byłoby podać z uzwojenia 6,3V na końcówki uzwojenia głośnikowego poprzez rezystor ochronny np. 10 omów 5 a jeszcze lepiej przez dzielnik złożony z dwóch takich lub podobnych rezystorów. Tak aby na samym uzwojeniu głośnikowym wystąpiło jakieś 3, max 4V AC. Po czym mierzysz w tych warunkach napięcie na uzwojeniu anodowym, zarówno na całym jak i między odczepem a końcówkami, pamiętając że i wówczas może ono nieźle kopnąć.
Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1159
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 15 marca 2023, 15:54
były i dwa elektrolity po 16uF, i dławik pomiędzy nimi.
No to zerknijmy na zasilacz tego radia:

stern.png

A teraz stań przed lustrem i przeczytaj na głos poniższe:
pisze: Więc sam uzupełnij swoją wiedzę zanim zarzucisz komukolwiek nierzetelność i zamieszasz po raz kolejny na forum.



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz EL84 SE, a TG z radia RFT Oberon Stereo.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Na pewno były tam 2 identyczne gabarytowo elektrolity, przy czym jeden z nich miał 16 uF. Byłoby dziwnym gdyby mieszczono go w obudowie zdolnej pomieścić kondensator o trzykrotnie większej pojemności. Możliwe zatem że były różne wersje Paganini, przy czym w tej nowszej wstawiono dostępniejszy już wtedy kondensator 50 uF zachowując przy tym dławik i pierwszy elektrolit, mimo że przy zastosowaniu głównego elektrolitu o pojemności aż 50 uF można było je pominąć. Istotne dla tematu jest to, jak wymagane pojemności filtrujące zależały od rozwiązań układowych.