Kondensator a nietypowe nacięcie

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Witam,

Kondensator BC Components (Vishay) seria 140RTM (125°C). Jak na zdjęciu, nie ma nacięcia a jedynie taki okrąg na górze kubka, mam kondensatory tej samej serii ale innej pojemności i mają normalne nacięcie.
To "kółko" (zapewne powstałe w procesie produkcji kubka) ma taką funkcję jak nacięcie, tj. osłabia puszkę w danym miejscu i dzięki temu zapobiega eksplozji kondensatora w razie wzrostu ciśnienia wewnątrz czy nie ma na to wpływu i kondensator może zostać rozsadzony?

Pozdrawiam,
A.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Romekd »

Czołem.
Zostało mi jeszcze w magazynie kilkaset kondensatorów firmy BC Components i przed chwilą przyjrzałem się im bliżej. Takie z "kółkiem" również występują w moich zapasach, ale co ciekawe większość kondensatorów tej firmy w ogóle nie ma żadnych nacięć na górnej części obudowy. Poniżej zdjęcie kondensatora 470 μF/35 V z serii 140RTM o dopuszczalnej temperaturze pracy 125°C.
470uF_BC-140RTM.jpg

Podobne wykonanie występuje w serii 136RVI, który rozebrałem. Nie znalazłem w nim żadnych celowo osłabionych elementów obudowy - uszczelka jest z dość grubej i twardej gumy, a aluminiowa puszka odporna na próby wypchnięcie górnej części (na częściach bocznych aluminiowej puszki też nie znalazłem żadnych nacięć. Trochę to dziwne... :roll:
180uF_BC-136RVI.jpg

Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3944
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Marek7HBV »

Czyli w ,,razie czego,, następuje pionowy start okraszony girlandami :lol: .Musi być elektrolit ,,bezwodny,, ,albo prawie pozbawiony parujących cieczy-co przy 125 stopniach byłoby wskazane. :D
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Romekd »

Poświęcę jeszcze jeden, by sprawdzić jakie zagrożenie sprawia taki kondensator w razie eksplozji, dla osób znajdujących się obok... :wink:

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: AZ12 »

Witam

Myślę że jest to element przeznaczony do zastosowań specjalnych np: przemysłowych, wojskowych, lotniczych, kosmicznych.
Ratujmy stare tranzystory!
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Romekd pisze: śr, 23 listopada 2022, 13:50 Czołem.
Zostało mi jeszcze w magazynie kilkaset kondensatorów firmy BC Components i przed chwilą przyjrzałem się im bliżej. Takie z "kółkiem" również występują w moich zapasach, ale co ciekawe większość kondensatorów tej firmy w ogóle nie ma żadnych nacięć na górnej części obudowy. Poniżej zdjęcie kondensatora 470 μF/35 V z serii 140RTM o dopuszczalnej temperaturze pracy 125°C.
470uF_BC-140RTM.jpg

Podobne wykonanie występuje w serii 136RVI, który rozebrałem. Nie znalazłem w nim żadnych celowo osłabionych elementów obudowy - uszczelka jest z dość grubej i twardej gumy, a aluminiowa puszka odporna na próby wypchnięcie górnej części (na częściach bocznych aluminiowej puszki też nie znalazłem żadnych nacięć. Trochę to dziwne... :roll:

180uF_BC-136RVI.jpg

Pozdrawiam
Romek
Praktycznie identyczny jak moje, z tym że ja mam bez docinanych wyprowadzeń no i to kółko u góry kubka...
136RVI też mam, zarówno z nacięciem jak i całkiem gładkie, bez kółka. Jest to rzeczywiście dość dziwne, teraz raczej nie produkuje się kondensatorów bez nacięć ze względów bezpieczeństwa, nie są to też stare partie bo nie byłyby sygnowane BC Components a Philips, aczkolwiek nie wiem od kiedy istnieje seria 140RTM i 136RVI.
Zamieszczę za chwilę zdjęcia, mam też takie z kółkiem oraz nacięciem jednocześnie.
AZ12 pisze: śr, 23 listopada 2022, 16:40 Witam

Myślę że jest to element przeznaczony do zastosowań specjalnych np: przemysłowych, wojskowych, lotniczych, kosmicznych.
Nie wydaje mi się, bo są bez problemu do kupienia, a z częściami dla wojska czy lotnictwa raczej tak łatwo by chyba nie było... Chociaż może, nie wiem.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Dołączam kilka zdjęć, widać serię kondensatora jak i typ nacięcia lub jego brak.

Pozdrawiam,
A.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

A także 220uF 35V 140RTM z normalnym nacięciem:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Romekd »

Czołem.
Olkus pisze: śr, 23 listopada 2022, 18:07 Dołączam kilka zdjęć, widać serię kondensatora jak i typ nacięcia lub jego brak.

Pozdrawiam,
A.
Te ze zdjęć mam wszystkie i w tych samych wersjach (nawet tak samo zagięte wyprowadzenia w kondensatorach 180 μF/50 V). Jeśli dobrze sobie przypominam, kupiłem je może kilkanaście lat temu, no może dwadzieścia lat temu, na milowickiej giełdzie w Sosnowcu (od Kazia S.; wtedy jeszcze od czasu do czasu warto było odwiedzać to miejsce...). Są dobrej jakości, z tym że obecnie można kupić jeszcze lepsze... :wink:
Marek7HBV pisze: śr, 23 listopada 2022, 14:20 Czyli w ,,razie czego,, następuje pionowy start okraszony girlandami :lol: .Musi być elektrolit ,,bezwodny,, ,albo prawie pozbawiony parujących cieczy-co przy 125 stopniach byłoby wskazane. :D
Z ciekawości jeden wlutuje na płytkę uniwersalną, włożę do puszki po piwie i spróbuję rozsadzić. Ciekaw jestem w jaki sposób się rozszczelni. Czy faktycznie pojawią się "girlandy" i wgniecenie w puszce po piwie...? :wink:
Co do elektrolitu, to nie wiem czy obecnie w ogóle używa się jeszcze tych zawierających w sobie wodę. Raczej wątpię. Temperaturę wrzenia cieczy można również podnieść przez zwiększenie maksymalnego ciśnienia wewnątrz obudowy kondensatora i może stąd bardziej wytrzymała obudowa, bez osłabiających jej nacięć... :roll:

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Romekd pisze: śr, 23 listopada 2022, 18:29 Te ze zdjęć mam wszystkie i w tych samych wersjach (nawet tak samo zagięte wyprowadzenia w kondensatorach 180 μF/50 V). Jeśli dobrze sobie przypominam, kupiłem je może kilkanaście lat temu, no może dwadzieścia lat temu, na milowickiej giełdzie w Sosnowcu (od Kazia S.; wtedy jeszcze od czasu do czasu warto było odwiedzać to miejsce...). Są dobrej jakości, z tym że obecnie można kupić jeszcze lepsze... :wink:


Ja mam też inne serie, oczywiście nie w takich ilościach jak kolega po kilkaset sztuk a mniej :wink: Nie wrzucałem zdjęć bo nacięcia takie jak w tych, które zamieściłem. Te 180uF (jeśli chodzi o egzemplarz ze zdjęcia) mają jaśniejszą etykietę, te które posiadam mają granatową, moje są wydaje mi się że chudsze.
Większość kupiona "świeżo". Co do parametrów nie mam nic do zarzucenia, 20 lat na pewno nie mają, raczej nowsze, ale też pewnie nie prosto z fabryki. Mam starsze kondensatory też nowe, najstarsze to jakieś Elwy i radzieckie, a z tych nowszych mam Siemensa z 1995 roku, parametry trzymają świetnie ;) Posiadam jeszcze z takim dość specyficznym nacięciem jakie stosowała Elna, oraz z serii 148RUS, te nie mają plastiku na puszce, a u góry jest aczkolwiek słabo widoczne "kółko". Dołączam zdjęcia.
Marek7HBV pisze: śr, 23 listopada 2022, 14:20 Czyli w ,,razie czego,, następuje pionowy start okraszony girlandami :lol: .Musi być elektrolit ,,bezwodny,, ,albo prawie pozbawiony parujących cieczy-co przy 125 stopniach byłoby wskazane. :D
Z ciekawości jeden wlutuje na płytkę uniwersalną, włożę do puszki po piwie i spróbuję rozsadzić. Ciekaw jestem w jaki sposób się rozszczelni. Czy faktycznie pojawią się "girlandy" i wgniecenie w puszce po piwie...? :wink:
Co do elektrolitu, to nie wiem czy obecnie w ogóle używa się jeszcze tych zawierających w sobie wodę. Raczej wątpię. Temperaturę wrzenia cieczy można również podnieść przez zwiększenie maksymalnego ciśnienia wewnątrz obudowy kondensatora i może stąd bardziej wytrzymała obudowa, bez osłabiających jej nacięć... :roll:

Pozdrawiam
Romek
Co do teorii o ciśnieni to może tak być, aczkolwiek jeśli ciśnienie za bardzo wzrośnie puszka zostanie wystrzelona lub rozerwana (miałem taki przypadek), więc chyba nacięcie i tak jest lepszym pomysłem...

Pozdrawiam,
A.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Frolyt seria ERF, także brak nacięcia a jest "kółeczko".
Seria niby Low ESR i miały iść do zasilacza impulsowego, ale nie wiem czy to dobry pomysł...
_20221207_154630.JPG
Pozdrawiam,
A.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Przeprowadziłem eksperyment, podłączyłem kondensator z kółeczkiem zamiast nacięcia odwrotnie do napięcia stałego w celu sprawdzenia jak się zachowa, czy go rozerwie czy nie.
Do eksperymentu wykorzystałem kondensator BC Components 2700uF/25V, serii 140RTM z kółkiem na górze kubka. Efekty jak na foto.
W środku brak jakichkolwiek osłabień puszki:Obrazek ObrazekObrazek Swoją drogą to jest dość duży kondensator, ciekawe jak z mniejszymi by było, ale tego już nie sprawdzam bo nie mam ich w zbyt dużej ilości.
Smród niestety paskudny, nie polecam tego robić w domu... Zwłaszcza zimą, najlepiej latem i na powietrzu.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Romekd »

Czołem.
Ja do testów poświęciłem kondensator mniejszy gabarytowo, o pojemności 470 μF i o dopuszczalnym napięciu 35 V. Najpierw podłączyłem kondensator pod napięcie 60 V, ale okazało się, że nie robi ono na kondensatorze większego "wrażenia", gdyż czekałem może z 10 minut i nic się nie działo... :wink: Dopiero odwrotne podłączenia zasilania o napięciu 15 V z ograniczeniem prądu do 1 A spowodowało, że kondensator stał się po kilku minutach gorący, a napięcie na jego zaciskach spadło do ok. 7,5 V przy prądzie 1,00 A. Po dłuższej chwili czekania postanowiłem, że jednak przyspieszę eksplozję i podniosłem prąd maksymalny do 3 A. Po chwili dało się usłyszeć dość cichy strzał, a z tekturowego pudełka, w którym umieściłem kondensator wydobyła się niewielka ilość pary ... Zajrzałem do pudełka i okazało się, że wyrwało uszczelkę, co spowodowało rozszczelnienie kondensatora (nawet nie było jakiegoś większego smrodku...). Nie znalazłem w pudełku żadnych śladów po elektrolicie, co mnie nieco zaskoczyło. Nie było więc spektakularnego wybuchu, papierowego konfetti (bibuła i filia aluminiowa nie wydostała się z obudowy kondensatora) czy ochlapanej elektrolitem tektury... Poniżej zdjęcia zniszczonego elementu (myślę że skutki byłyby gorsze, gdyby kondensator znajdował się na płytce drukowanej).
1.jpg
2.jpg
3.jpg
Pamiętam z dzieciństwa, że jak rozerwało mi kondensator firmy ELWA, to na płytce drukowanej zostały tylko wyprowadzenia z uszczelką, aluminiowy kubek z plastikową folią został zgnieciony do postaci płaskiego "naleśnika", który dodatkowo zrobił solidne wgniecenie w obudowie sprzętu. Za to papier rozpylony był w całym urządzeniu...

Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
taipan3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1559
Rejestracja: ndz, 17 czerwca 2007, 09:34
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: taipan3 »

To mnie trochę zaskoczyło liczyłem na większe efekty. Kiedyś wybuchl mi kondensator przeciwzakłóceniowy w mikserze, rozerwalo obudowę miksera i platki folii były w całej kuchni. Do tego huk jak z broni palnej.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka

Re: Kondensator a nietypowe nacięcie

Post autor: Olkus »

Romekd pisze: czw, 8 grudnia 2022, 21:14 Czołem.
Ja do testów poświęciłem kondensator mniejszy gabarytowo, o pojemności 470 μF i o dopuszczalnym napięciu 35 V. Najpierw podłączyłem kondensator pod napięcie 60 V, ale okazało się, że nie robi ono na kondensatorze większego "wrażenia", gdyż czekałem może z 10 minut i nic się nie działo... :wink: Dopiero odwrotne podłączenia zasilania o napięciu 15 V z ograniczeniem prądu do 1 A spowodowało, że kondensator stał się po kilku minutach gorący, a napięcie na jego zaciskach spadło do ok. 7,5 V przy prądzie 1,00 A. Po dłuższej chwili czekania postanowiłem, że jednak przyspieszę eksplozję i podniosłem prąd maksymalny do 3 A. Po chwili dało się usłyszeć dość cichy strzał, a z tekturowego pudełka, w którym umieściłem kondensator wydobyła się niewielka ilość pary ... Zajrzałem do pudełka i okazało się, że wyrwało uszczelkę, co spowodowało rozszczelnienie kondensatora (nawet nie było jakiegoś większego smrodku...). Nie znalazłem w pudełku żadnych śladów po elektrolicie, co mnie nieco zaskoczyło. Nie było więc spektakularnego wybuchu, papierowego konfetti (bibuła i filia aluminiowa nie wydostała się z obudowy kondensatora) czy ochlapanej elektrolitem tektury... Poniżej zdjęcia zniszczonego elementu (myślę że skutki byłyby gorsze, gdyby kondensator znajdował się na płytce drukowanej).

Pamiętam z dzieciństwa, że jak rozerwało mi kondensator firmy ELWA, to na płytce drukowanej zostały tylko wyprowadzenia z uszczelką, aluminiowy kubek z plastikową folią został zgnieciony do postaci płaskiego "naleśnika", który dodatkowo zrobił solidne wgniecenie w obudowie sprzętu. Za to papier rozpylony był w całym urządzeniu...

Pozdrawiam
Romek
Ja ostatnio przypadkiem podłączyłem przypadkiem Panasonica na 25V pod ponad 30V i też nic mu się nie stało, nawet się nie zagrzał, zresztą tylko na chwilę to zrobiłem, testowałem akurat stabilizator żarzenia i chciałem zobaczyć jak bardzo się rozgrzeje radiator przy zwiększonych stratach mocy, więc podkręciłem napięcie ale o kondensatorze zapomniałem ;) (do tego właśnie stabilizatora docelowo trafią dwa takie kondensatory 2700uF 25V jak ten poświęcony do testów). Na szczęście w porę się zorientowałem, że trochę z podnoszeniem napięcia przesadziłem. Swoją drogą taki przewoltowany kondensator, który nie wystrzelił można jeszcze użyć?
Mój kondensator na zasilaczu wykazał pobór prądu 600mA, napięcie spadło w okolice 8V z ustawionych 12V.
Ale wytrzymał dość długo przy tym odwróconym napięciu, więc to też dobrze swiedczy o ich jakości. Ja swój kondensator zamknąłem w plastikowym pudełeczku po lekach, i trochę elektrolitu się wylało do środka, a jeszcze więcej przy wydłubywaniu do końca korka i wyciąganiu zwijki. Efektu eksplozji i konfetti także nie było, ale kto wie jakby było na PCB, byłoby trudniej o wypchnięcie korka. Nie będę już akurat wykonywać tego eksperymentu bo szkoda mi kondensatorów, a i doznania zapachowe nie są zbyt przyjemne ;)
U Kolegi z tego co widzę wydęło także górę kubka (chyba, że to na zdjęciu tak wygląda), u mnie lekko także, ale na tyle mało, że po prostu góra nie była idealnie równa.
Natomiast takie przypadki jak ta rozsadzona Elwa to są częste w urządzeniach bateryjnych, jak ktoś włoży źle ogniwa, w zasilaczach impulsowych też się zdarza, na wtórnej kondensatory podłej jakości dostają wzrostu ESR i też bywa ciekawie... Ale wgniecenia w obudowie spowodowanego kondensatorem jeszcze nie spotkałem :)
Dziękuję za Kolegi eksperyment, wygląda na to, że te kondensatory są w miarę bezpieczne.
Dobrej nocy.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,