Moc admisyjna a moc "normalna"

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Moc admisyjna a moc "normalna"

Post autor: fugasi »

Zacząłem przeglądać karty katalogowe lamp (na stronie Franka) i dręczy mnie jedno pytanie: skąd można się dowiedzieć jaką moc użyteczną da się uzyskać z danej lampy końcowej (triody, pentody glośnikowej) czyli ile watów dostarczyć ona jest w stanie do głośnika ? Przypuśćmy że chcę zbudować wzmacniacz o mocy 3W - na co mam zwrócić uwagę przy doborze odpowiedniej lampy ? W charakterystykach figuruje moc admisyjna Pa. Jak ma się ona do tej "własciwej" mocy ? W niektórych przypadkach podany został parametr Wo - czy to to o co mi chodzi ?
Ostatnio zmieniony sob, 31 grudnia 2005, 18:30 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jimi Hendrix
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 197
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2004, 17:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jimi Hendrix »

tak Wo to moc wyjściowa przy podanych warunkach. Jest to moc przy uwzględnieniu sprawności. Zauważ że jest największa w klasie B, bo w stanie spoczynku przez lampę prąd nie płynie.
Szczęśliwego, mało kaczego nowego roku
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11249
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Moc admisyjna a moc "normalna"

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze:Zaczałem przeglądać karty katalogowe lamp (na stronie Franka) i dręczy mnie jedno pytanie: skąd można się dowiedzieć jaką moc użyteczną da się uzyskać z danej lampy końcowej (triody, pentody glośnikowej) czyli ile watów dostarczyć ona jest w stanie do głośnika ? Przypuśćmy że chcę zbudować wzmacniacz o mocy 3W - na co mam zwrócić uwagę przy doborze odpowiedniej lampy ? W charakterystykach figuruje moc admisyjna Pa. Jak ma się ona do tej "własciwej" mocy ? W niektórych przypadkach podany został parametr Wo - czy to to o co mi chodzi ?
Moc tracona zalezy od sprawności wzmacniacza, w klasie A to maksymalnie (teoretycznie) 50%, w klasie B 66%. W klasie A typowo maksymalna moc wyjściowa dla pentod to połowa maksymalnej mocy strat, dla triod znacznie mniej (albo pracujesz z prądem siatki). W klasie B da się wyciągnąć z dwóch 20-watowych lamp i 100W (popatrz na amplikacje EL34).
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

Dlaczego ten parametr - Wo widnieje tylko w niektórych kartach lamp, szczerze mówiąc w nielicznych (chociaż może tak akurat trafiłem). Jaka właściwie jest jego nazwa, polska i angielska ?
Kiedy go w danych lampy nie ma, mam rozumieć, że po prostu przyjmuje się wartości wynikajace ze sprawności w danej klasie. OK. Dla pentod to połowa mocy strat a dla triod "znacznie mniej" - ale ile (oczywiście bez prądu siatki) ?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11249
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

fugasi pisze:Dlaczego ten parametr - Wo widnieje tylko w niektórych kartach lamp, szczerze mówiąc w nielicznych (chociaż może tak akurat trafiłem). Jaka właściwie jest jego nazwa, polska i angielska ?
Który parametr?
fugasi pisze:Kiedy go w danych lampy nie ma, mam rozumieć, że po prostu przyjmuje się wartości wynikajace ze sprawności w danej klasie. OK. Dla pentod to połowa mocy strat a dla triod "znacznie mniej" - ale ile (oczywiście bez prądu siatki) ?

Zależy od triody - narysuja sobie prąstą obciązenia, zobacz jaką amoplitudę prądu (i co za tym idzie napięcia) anody da się uzyskać (od napęcia us=0 do końca liniowego zakresu lub nasycenia lampy) - i już masz moc. Moc ponieraną policzysz jako iloczyn napięcia i pradu anody pobieranego z zasilacza w stanie statycznym.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

tszczesn pisze:
fugasi pisze:Dlaczego ten parametr - Wo widnieje tylko w niektórych kartach lamp, szczerze mówiąc w nielicznych (chociaż może tak akurat trafiłem). Jaka właściwie jest jego nazwa, polska i angielska ?
Który parametr?

Ten właśnie - Wo, "W" z "o" w dolnym indeksie.
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Post autor: jdubowski »

fugasi pisze:Dlaczego ten parametr - Wo widnieje tylko w niektórych kartach lamp, szczerze mówiąc w nielicznych (chociaż może tak akurat trafiłem). Jaka właściwie jest jego nazwa, polska i angielska ?
Moc wyjściowa, output power. Zwykle podana w okreslonych warunkach - określony punkt pracy, założona wartość zniekształceń nieliniowych.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

TO JEST TAK:
1- STYK PRZEKAZNIKA ,ZALEZNIE od przelaczanej moc-moze byc duzy-moze byc maly /lepsze materialy/- na samym styku traci sie bardzo malo energi-. Grzeja sie niektore styki- okresla sie im wtedy dopuszczalna moc jaka mozna podac na styk.

2-tyrystor najblizszy = stykowi = element mogacy cos polaczyc
jest juz elementem gorszym-na nim sie odklada spadek napiecia-
taki element ma swoja moc strat - ale w zaleznosci od fizycznych wymiarow i konstrukcji -ma rozne moce strat- wystepuje w postaci
wielu wyrobow i dobiera sie go -po obliczeniach -z katalogu.

3
po tym wszystkim jest triak i inne rozne odmiany lacznikow

4 -do wzmacniania sygnalow w sposob ciagly wymyslono dawniej lampe elektronowa-triode - potem pentode ..
.. taka lampa pracuje w obwodzie - w szereg z obciazeniem-i zasilana
byla napieciem baterii. Ub . Jesli lampa przewodzi prad to mozna powiedziec ze ma swoja opornosc wewnetrzna "Rw'.

Z warunkow energetycznego dopasowania -w dowolnym urzadzeniu-
wynika, ze -najlepiej jest jesli na opornosci obciazenia odklada sie
1/2 Ub -a druga czesc tego napiecia zasilajacego powinna sie odlozyc na
lampie .

Czyli parametrem istotnym dla lampy jest jej opornosc wewnetrzna

/takie cos co ma byc fonetycznym R -z literki grec. -ro-/


5.to co wyzej napisalem -na oko- mozna odniesc do pracy lampy w klasie A /tak to kiedys zaczeto klasyfikowac prace lamp-aby miedzy reszta bylo
jasne o czym sie pisze i mowi/.

Obciazeniami lamp byly proste glosniki elektromagnetyczne-mialy duzo zwoji - byly czule -jedno radio moze gralo na cala okolice .
6-te glosniki grzaly sie -jednoczesnie postep w badaniu ukladow elektronicznych -spowodowal dalsze wykorzystanie mocy malych lamp -
w sposob dynamiczy.
Przyspieszyl go rozwoj glosnikow dynamicznych - w polu magnetycznym memrana glosnika wychylala sie w zaleznosci od pradu dostaczonego
do cewki przymocowanej do membrany.

7-z lampami bylo podobnie - dolaczono do lampy transformator glosnikowy -wzamian tego pierwotnego glosnika elektromagn.-Oczywiscie szeregowo ale przeciez natychmiast zadzialalo prawo Ohma i tu pojawil sie nowy termin "punkt pracy".

tak ustawiano i mierzono, az powstaly reguly stosowania lamp-

A,AB,B...

Regula zasadnicza to taki wybor punktu pracy lampy aby po doprowadzeniu sygnalu do lampy pracujacej jako wzmacniacz
prad w lampie nie przekraczal nigdy lini wyznaczonej przez wartosci okreslone i opisane dla danej lampy nazwane -moc admisyjna-t.j.maks moc wydzielana z anody lampy ...

wybor punktow pracy lampy w postaci graficznej ma postac lini -jeden koniec znajduje sie na osi Ia a drugi koniec na osi Ub/napiecie zasilajace/ .
LINIA ta nie moze przecinac sie z wykreslona linia Pa/moc adm./
8-jesli sie popatrzy na przykladowe charkterystyki dla roznych lamp-robocze -to mozna powiedziec tak:
--praktycznie -jest to analogia do pracy styku /opisanego wczesniej/-
jesli odcinek od poczatku ukl. wspolrzednych pod katem 45 stopni
wykresli sie -to przetnie on prosta pracy -przejdzie przez spocz punkt
pracy -pojdzie dale i zatrzyma sie nad wartoscia napiacia zasilajacego.

Porownanie dwoch czesci najakie zostala podzielona ta
moja "" prosta mowi ze na lewa czesc -obrazujaca straty w lampie przypadnie czasami efektywnej mocy wzmacniacza -moze nawet 3 razy
Pa.

To wszystko zalezy od konstrukcji lampy. Taka ladna lampa jest tu
6p45s- ...
bodecki
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 36
Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 17:31

Post autor: bodecki »

fugasi
na nurtujące Cię pytanie (i zapewne na wiele innych) znajdziesz odpowiedzi na: http://www.fonar.com.pl/
w dziale "Teoria", szczególnie w artykule "Trioda jako lampa końcowa, Radioamator 9/1953".
Inne też są doskonałe, to skarbnica wiedzy.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury
bodecki
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 834
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Post autor: Ukaniu »

KaW pisze:TO JEST TAK:
1- STYK PRZEKAZNIKA ,ZALEZNIE od przelaczanej moc-moze byc duzy-moze byc maly /lepsze materialy/- na samym styku traci sie bardzo malo energi-. Grzeja sie niektore styki- okresla sie im wtedy dopuszczalna moc jaka mozna podac na styk.
No nie całkiem TAK:
Moc z reguły ograniczona jest nie tylko prądem a napięciem, bo powstanie łuk, dlatego jest inna dla obciążeń indukcyjnych inna dla rezystancyjnych.
A sam prąd też nie jest ograniczony grzaniem a niszczeniem materiału styków podczas włączania.

KaW pisze: 2-tyrystor najblizszy = stykowi = element mogacy cos polaczyc
jest juz elementem gorszym-na nim sie odklada spadek napiecia-
taki element ma swoja moc strat - ale w zaleznosci od fizycznych wymiarow i konstrukcji -ma rozne moce strat- wystepuje w postaci
wielu wyrobow i dobiera sie go -po obliczeniach -z katalogu.
Tyrystor wcale nie jest dobrym łącznikiem, są lepsze.
Np tranzystor mosfet.
KaW pisze: tak ustawiano i mierzono, az powstaly reguly stosowania lamp-

A,AB,B...

Regula zasadnicza to taki wybor punktu pracy lampy aby po doprowadzeniu sygnalu do lampy pracujacej jako wzmacniacz
prad w lampie nie przekraczal nigdy lini wyznaczonej przez wartosci okreslone i opisane dla danej lampy nazwane -moc admisyjna-t.j.maks moc wydzielana z anody lampy ...
Powstały klasy, i całe szczeście ;-)
Prąd sam nie powoduje strat, krzywa biegnąca po płaszczyźnie U-I owszem, wyznacza straty mocy dla punktu który się na niej znajduje. W klasie B, AB, chwilowo może ona przekraczać i to znacznie hiperbolę admisyjnej, w nadajnikach w.cz. pracujacych w innych klasach C,E także i to nawet praktycznie regularnie ;-), liczy się moc tracona na anodzie za okres (uśredniona), owszem nie można z tym przesadzać - ale tak się projektuje układy dużej mocy.

KaW pisze: wybor punktow pracy lampy w postaci graficznej ma postac lini -jeden koniec znajduje sie na osi Ia a drugi koniec na osi Ub/napiecie zasilajace/ .
LINIA ta nie moze przecinac sie z wykreslona linia Pa/moc adm./
8-jesli sie popatrzy na przykladowe charkterystyki dla roznych lamp-robocze -to mozna powiedziec tak:
--praktycznie -jest to analogia do pracy styku /opisanego wczesniej/-
jesli odcinek od poczatku ukl. wspolrzednych pod katem 45 stopni
wykresli sie -to przetnie on prosta pracy -przejdzie przez spocz punkt
pracy -pojdzie dale i zatrzyma sie nad wartoscia napiacia zasilajacego.
Jak napisałem wyżej, linia może się przecinać z hiperbola mocy admisyjnej, polecam doczytać księgi o wzmacniaczach m.cz. no i o w.cz. też.

Pozdrawiam Łukasz Długosz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Linia obrazujaca Ra moze oczywiscie przecinac sie z krzywa mocy admisyjnej -w dowolnych dwoch miejscach ale to sie konczy wymiana lamp po krotkim okresie czasu- i wymiana projektanta.

Idea dobrego projektowania jest takie ulozenie prostej pracy aby byla styczna do lini krzywej Pa ... STYCZNA -co najwyzej..

Kto sie na taki krok decy duje musi zadbac o stabilnosc pozostalych warunkow pracy lampy...

Nie ma tak ze lampie sie kaze ukradkiem pracowac w strefie zabronionej-
zniszczy sie szybko...

A CALA BAJKE NAPISALEM ABY COS W PAMIECI POZOSTALO ..

Ze stykow jestem dobry -lubie styki. Sa do dzis niezastapione - mimo duzej liczby krzemowych wytworow dobrze sie maja...

Z taka bajka mozna sobie pogadac i znalezc sprzeczne punkty- i dobrze...
niech bedzie tak-tez dobrze

Charakterystyka pradowo napieciowa jest- sam prad nie wystepuje-chyba ze rzeczny - RZECZNY PRAD WYSTEPUJE SAM -ALE NA SKUTEK ROZNICY UNIESIEN...

posty scalono, poprawiono- ostrzeżenie!
Alek

Post autor: Alek »

Powtarzam raz jeszcze: nie będę ciągle ganiał i scalał Twoich postów. Czy naprawdę mam sięgnąć do drastyczniejszych kroków?
Awatar użytkownika
Retroman
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 452
Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
Lokalizacja: Lublin

Re: Moc admisyjna a moc "normalna"

Post autor: Retroman »

fugasi pisze:Zacząłem przeglądać karty katalogowe lamp (na stronie Franka) i dręczy mnie jedno pytanie: skąd można się dowiedzieć jaką moc użyteczną da się uzyskać z danej lampy końcowej (triody, pentody glośnikowej) czyli ile watów dostarczyć ona jest w stanie do głośnika ? Przypuśćmy że chcę zbudować wzmacniacz o mocy 3W - na co mam zwrócić uwagę przy doborze odpowiedniej lampy ? W charakterystykach figuruje moc admisyjna Pa. Jak ma się ona do tej "własciwej" mocy ? W niektórych przypadkach podany został parametr Wo - czy to to o co mi chodzi ?
Witam
O ile wypowiedzi niektóre odpowiedziały na Twoje pytanie to mnie brakuje jeszcze jednego. Co z trafem po drodze. Czy sprawność transformatorów głośnikowych jest równa 100%? Nie. Ja biorę trafo i ponieważ mam takie możliwości sprawdzam ile jest strat mocy dla pełnego wysterowania sygnałem sinusoidalnym i nominalnego obciążenia rezystorem, dla kilku (3) częstotliwosci. Można to zrobić też dla f=50Hz, jak trzeba dołączyć jakieś autotrafo. Zapewniam, że czasem nowe trafo sieciowe ma lepsze parametry (sprawność) od starego TG o tym samym przekroju i zawsze to jest jakiś znaczący %. Kiedyś o tym nie wiedziałem i z układu chciałem wyciągnąć 100% (według katalogu) mocy a wychodziło 70-80% oczywiscie dla sinusa.
Schemat zastępczy trafa TS i TG dla 50Hz jeżeli chodzi o straty niczym się nie rózni! Sprawność jest tego samego rzędu (czasem, dla fd jest to podane jako spadek o 2-3dB).
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 834
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Post autor: Ukaniu »

KaW pisze:Linia obrazujaca Ra moze oczywiscie przecinac sie z krzywa mocy admisyjnej -w dowolnych dwoch miejscach ale to sie konczy wymiana lamp po krotkim okresie czasu- i wymiana projektanta.

Idea dobrego projektowania jest takie ulozenie prostej pracy aby byla styczna do lini krzywej Pa ... STYCZNA -co najwyzej..
Narysuj sobie linię obciążenia dla standardowej konfiguracji EL34 p.p. zgodnie z danymi np z katalogu Mullarda - zobaczysz jak pieknie wchodzi chwilowo w obszar powyżej admisyjnej - Zwolnić wszystkich np. w Mullardzie! Nie zapomnij tylko, że będzie się zmieniało jej nachylenie, oraz, że będzie ona "złamana". Uściślając w czasie pracy

Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !
Panie Alku, co znaczy: ganiał i scalał twoich postów?
Czy scalał, to coś od tzw. scalaków ?
pzdr pasio