Alek pisze:
Swoją drogą jestem ciekaw czy ładny głos miała Nadjeżda Krupska
Podejrzewam, że jak wszystkie ciotki rewolucji - nieco zachrypły od regularnego płukania gardła robociarskim samogonem. Vide nasza Wanda Wasilewska. Nie wiem tylko, czy Wandzię wydawano na analogach
Ale aukcja faktycznie ciekawa. Skoro takie rzeczy chodzą, to może wystawię odziedziczony po dziadku książkowy zbiór dzieł autorstwa Słońca Ludzkości i Przewodnika Narodów. Wydanie pierwsze i ostatnie. Po 56-tym już jakoś nie wznawiali...
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
gutten pisze:
Skoro takie rzeczy chodzą, to może wystawię odziedziczony po dziadku książkowy zbiór dzieł autorstwa Słońca Ludzkości i Przewodnika Narodów. Wydanie pierwsze i ostatnie. Po 56-tym już jakoś nie wznawiali...
Ja bym się tak łatwo tego nie pozbywał - za 2 pokolenia to moze być naprawdę dużo warte jako zabytek. Kult jednostki nadal w Polsce jest niezmiennie bardzo popularny, zmieniła sie jedynie osoba tego kultu.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Nieco off-topic ....
Podpisek mnie zaintrygował:
24 marca 1851 - Towarzystwo Kolei Górnoślaskich otrzymuje koncesję na budowę wąskotorowej kolei publicznej. Taki był początek...
No to dam coś z lokalnego patriotyzmu. W 1901 roku uruchomiono dwie linie kolejki elektrycznej z Łodzi do Zgierza i Pabianic. Spółka w okresie miedzywojennym miała nazwę Łódzkiej Wąskotorowej Elektrycznej Kolei Dojazdowej. Co ciekawsze to jej właściciele posiadali Warszwską Kolej Dojazdową (tylko spalinowa trakcja) a także Elektryczną Kolej Dojazdową (obecne WKD) i kolej dojazdowe w zagłębiu dąbrowskim - obecnie tramwaje w Sosnowcu, Będzinie, Dabrowie i Czeladzi. Ta sieć w Zagłębiu Dąbrowskim wykorzystywała ten sam typ taboru co był eksploatowany na EKD. A na linii WKD przebiegającej przez Piaseczno kursowały parowozy z ŁWKED po zelektryfikowaniu linii do Tuszyna i Ozorkowa (jeden sie zachował w Piasecznie do dziś).
Zresztą dwie łódzkie zajezdnie (dawniej należace do ŁWEKD) - w Helenówku i Chocianowicach są niemalże identyczne z zajezdnią EKD w Grodzisku Maz. A budynek przy nowej krańcówce tramwajów podmiejskich wybudowany na początku lat 50-tych (po likwidacji sporego dworca ŁWEKD na Bałuckim Rynku) ma identyczną stylistyke jaką miały przystanki na EKD . W Warszawie mówiono o łóddzkiej grupie która buduje elektryczną kolej w Warszawie i w Zagłębiu Dąbrowskim.
Łodzianin pojawił sie też w zarządzie tramwajów warszawskich po ich elktryfikacji w 1908 roku.
ŁWEKD miała plany budowy linii do Poddębic, Zduńskiej Woli, Brzezin, Koluszek (tu miały być dwa różne napięcia w trakcji - 600V do Brzezin i 1200 V na odcinku Brzeziny-Koluszki) a w czasach carskich do Piotrkowa Tryb. Co do linii do Brzezin - istniały plany przekucia kolejki rogowskiej na tor metrowy i połączenia linii brzezińkiej z linią WKD przejeżdżającą przez Grójec i Piaseczno. (pośpieszny tramwaj wąskotorowy Łodź-Warszawa .... )
Po wojnie kolejkę w Zagłębiu Dąbrwoskim i w aglomeracji łódzkiej sklasyfikowano jako tramwaje. A linie EKD jako kolej. Linie tramwajowe ŁWEKD (do Tuszyna, Pabianic, Lutomierska, Aleksandrowa, Zgierza i Ozorkowa) i przez kilka lat po II wojnie światowej były wymieniane w rozkładzie jazdy PKP.
Zapraszam na przejażdżkę do Lutomierska tramwajem przez przepiękny most kratownicowy w szczerym polu nad rzeką. Można wynająć u mojego kolegi jego zabytkowy tramwaj. (Na razie 5N a wkrótce Sanok z 1928 roku). A i sama linia do Lutomierska (do 1870 roku miasto) jest malownicza zwłaszcza jej końcowy odcinek.
amator pisze:
Jak najbardziej. Good . Skoro Forum poświęcone jest (powiedzmy) tematom retro, dlaczego nie oddać (częściowo) atmosfery tamtych lat na powitanie...
Noo nie wiem, po takim mp3 uraz psychiczny moze pozostac na dluzej, nawet bez znajomosci jezyka.
Juz samo zdjecie dziala piorunujaco.
Nie dziwie sie Leninowi, ze wolal od niej prostytutki.
(Naturalnie bylo to jeszcze przed rewolucja i na "zgnilym zachodzie" )
macska pisze:Noo nie wiem, po takim mp3 uraz psychiczny moze pozostac na dluzej, nawet bez znajomosci jezyka.(...)
Witam.
Bez urazy, ale kto przy zdrowych zmysłach zajmuje się dziś lampami? Jeśli już jesteśmy "pourazowi" to bądźmy do końca. W myśl idei walk o Stalingrad: ... zawsze do przodu.
Co do "dziewczynek" ze "zgniłego zachodu" - przypomina to scenę z filmu "Sami swoi", kiedy Pawlak z Wicią "cepują" w stodole. Wicia tłumaczy ojcu, że gdy napatrzy się na Jadźkę, tylko tak mocno, to tak jej nienawidzi... Lenin tak "nienawidził" parszywych imperialistów, kapitalistycznych nierobów, że musiał gdzieś dać upust owej nienawiści Poza tym, zasiewał gorące idee komunizmu...
Alek pisze:A czy prawdą jest, że Lenin chorował na syfilis
Nie tylko chorował, ale nawet zmarło mu się na ową przypadłość. Chorował zresztą już od wyjazdu ze Szwajcarii, gdzie się zaraził bratając się z przedstawicielkami klasy robotniczej w ciemnych zaukach.
Po 89-tym ujawniono nawet zdjęcia Lenina parę miesięcy przed śmiercią, na których wódz rewolucji jest już kompletnym warzywem. Wcześniej - z wiadomych powodów - temat nie istniał.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)