Przedstawiony przeze mnie w wątku o tytule "Khozmo Audio - Poland" ( https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 95#p368895 ) regulator siły głosu ("drabinka" rezystorowa z przełącznikiem źródłem sygnału) składa się z czterech sekcji, które pozwalają dokonywać identycznych zmian tłumienia w czterech oddzielnych torach sygnałowych. Podzespół taki dałoby się wykorzystać w zwykłym wzmacniaczu audio - mógłby np. regulować poziom sygnału na samym wejściu wzmacniacza (przed układem regulacji barwy dźwięku) oraz na wyjściu przedwzmacniacza i wejściu stopnia mocy. Zapewniłoby to regulację poziomu głośności w zakresie od ok. -120 dB do 0 dB z krokiem ok. 2 dB (dla niektórych kroków byłoby to niecałe 3 dB). Część sekcji, użyta przed stopniem mocy pozwalałaby obniżyć poziom szumów przy cichym słuchaniu muzyki, a ta użyta na wejściu zapobiegałaby przesterowaniu się przedwzmacniacza (z obwodami regulacji barwy) przy bardzo dużych poziomach sygnału doprowadzonego do wejść urządzenia. Poczwórna drabinka rezystorowa dałaby się również wykorzystać we wzmacniaczu kwadrofonicznym, w którym mogłaby pełnić rolę bardzo precyzyjnego regulatora siły głosu (regulacja w zakresie 0...60 dB z krokiem ok. 1 dB) w czterech kanałach, jednak tego typu wzmacniacze nie upowszechniły się i dzisiaj stanowią już tylko techniczną ciekawostkę...
Przekazany mi do przebadania regulator z przełącznikiem wejść firmy Khozmo docelowo ma jednak zostać wykorzystany w wysokiej jakości przedwzmacniaczu symetryzującym, który zapewni współpracę dowolnego źródła dźwięku (tunera radiowego, przetwornika DAC, multimedialnego odtwarzacza plików /odtwarzacza "strumieniowego"/, odtwarzacza CD itp.; będzie miał wysoką rezystancję wejściową) z bardzo wysokiej klasy stopniami mocy, pracującymi w klasie D (rezystancja wejściowa stopni mocy wynosi 2,2 kΩ, a rezystancja wyjściowa przedwzmacniacza symetryzującego ma wynosić ok. 2 x 100 Ω). Układ ma w założeniach współpracować ze źródłami dźwięku z wyjściami niesymetrycznymi typu RCA (Cinch) o napięciu wyjściowym od 0,5 V do 2 V (RMS) lub w wyjściami symetrycznymi typu XLR o podobnym względem masy poziomie napięcia wyjściowego. Układ przy maksymalnym podkręceniu regulatora ma wprowadzać wzmocnie na poziomie 6...10 dB (tak więc nie będzie to "przedwzmacniacz pasywny", tak krytykowany przez niektórych użytkowników w tym wątku, a przedwzmacniacz aktywny...


W układzie chciałbym zastosować nowoczesne wzmacniacze operacyjne typu OPA1611, LME49724, zamontowane przed "drabinką" oraz nieco starszy NJM2068 lub jakiś inny o małych szumach i zniekształceniach, który znalazłby się za "drabinką" rezystorową . Kolega na jednym z forów ( https://ssl.diyaudio.pl/showthread.php/ ... a-LME49724 ) znalazł dyskusję, w której jeden z uczestników zaproponował ciekawe rozwiązanie przedwzmacniacza symetryzującego (schemat poniżej zawiera część układu ze stabilizatorami napięcia i jednym kanałem przedwzmacniacza).
W pierwszej chwili rozwiązanie to nawet mi się spodobało. Jednak po jego dokładniejszym przeanalizowaniu naszły mnie pewne wątpliwości co do zastosowanych w nim rozwiązań (wartości elementów). Wzmacniacz operacyjny typu OPA1611 (lub podwójny OPA1612) to ultra-niskoszumowy element o bardzo niskim poziomie wszelkiego typu zniekształceń. Patrząc na zamieszczone w nocie katalogowej dane techniczne można dojść do wniosku, że jest to element wprost idealny:
Poziomy zniekształceń i szumów w sygnale wyjściowym tego układu są rewelacyjnie niskie (dane te podkreśliłem zieloną linią). Z wykresu poniżej możemy odczytać, że zniekształcenia THD, mierzone łącznie z szumami (THD+N przy fg=1 kHz) dla wyjściowego sygnału o wartości skutecznej mieszczącej się w przedziale 3...9 V są niże od 0,000008%. Nawet dla mniejszego sygnału, o wartości skutecznej równej tylko 10 mV wartość zniekształceń i szumów (odniesiona do wejścia) wynosi jedynie 0,0035...0,004%, a to oznacza napięcie szumów i zniekształceń niższe od 0,4 μV dla pasma o szerokości aż 80 kHz...
Na wykresie po prawej stronie załącznika widać, że również pozostałe rodzaje zniekształceń (IMD i DIM/TIM) dla OPA1611 są wyjątkowo niskie. Dla porównania podam, że same tylko szumy (odniesione do wejścia) niskoszumowej lampy EF86 wynoszą 2 μV i to w paśmie 25 Hz...10 kHz (ośmiokrotnie węższym niż przyjęte dla OPA1611), dla lampy EF806 - 2 μV w paśmie 45 Hz...10 kHz, a dla lampy ECC808 wynoszą 2 μV w paśmie 45 Hz...15 kHz. Dodatkowo lampa w odróżnieniu od układu scalonego przy napięciu wyjściowym sygnału 9 V wprowadza nieporównywalnie wyższe poziomy wszelkiego typu zniekształceń, co powoduje, że między jej parametrami a parametrami wzmacniacza operacyjnego jest prawdziwa przepaść (oczywiście lampa pracuje bez ujemnego sprzężenia zwrotnego, a układ scalony objęty jest silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym...).
Gdy jednak przyjrzymy się dokładniej wykresowi zniekształceń i szumów wzmacniacza operacyjnego, zauważymy, że tak małe zniekształcenia THD mogą wystąpić jedynie w przypadku podłączenia do układu źródła sygnału o zerowej rezystancji wyjściowej. Jeśli rezystancja źródła będzie wyższa, poziom THD+N będzie stawał się coraz bardziej niekorzystny, co wyraźnie widać na kolejnym wykresie (wykres po prawej stronie załącznika)...

Na prawym wykresie w załączniku widać rosnący poziom zniekształceń i szumów dla rezystancji źródła sygnału równej: 150 Ω, 300 Ω, 600 Ω. Jeżeli wejście drabinki rezystorowej podłączone będzie pod wyjście układu wzmacnicza symetryzującego z pierwszego załącznika przez rezystor 100 Ω (na schemacie wartość tego rezystora wynosi 40 Ω), oporność wyjścia drabinki dla kolejnych kroków regulacji będzie miała wartości jak w tabeli poniżej.
Dla pozycji 56. rezystancja wyjściowa drabinki wyniesie aż 3226 Ω i z tego powodu chcę na jej wyjściu dać inny wzmacniacz operacyjny (o niższym prądzie wejściowym szumów; dodatkowo szeregowy rezystor o wartości 1 kΩ na wejściu wzmacniacza OPA1611 chcę zmienić na 100 Ω). Początkowo myślałem o użyciu układu NE5532 lub NJM2068, ale poziom prądu szumów wejściowych obu tych układów też jest stosunkowo wysoki, więc może użyję układu OPA2134 (lub jeszcze innego), który ma bardzo niewielki wejściowy prąd szumów, choć znacznie większe napięcie szumów wejściowych.
W układzie wzmacniacza symetryzującego będzie można włączać lampę E88CC (pracującą w układzie wspólnej katody z dzielnikiem napięcia na wyjściu) zamiast pierwszego wzmacniacza operacyjnego. Przez dobór wartości elementów w stopniach przed "drabinką" chcę wprowadzić w nich wzmocnienie napięciowe rzędu 6 dB, a w buforze wyjściowym za drabinką będę chciał uzyskać dodatkowe 4 dB wzmocnienia, co da łączne maksymalne wzmocnienie na poziomie 10 dB (można będzie włączyć tłumik, uzyskując -20 dB tłumienia).
Poniżej parametry układu wzmacniacza LME49724 z symetrycznymi względem masy wyjściami:
Autor przedstawionego przeze mnie przedwzmacniacza symetryzującego zaproponował zasilanie układu ciekawymi pod względem parametrów stabilizatorami napięcia o symbolach TPS7A49 i TPS7A30. Zapewniają one stabilne napięcie dodatnie i ujemne w których poziomy szumów nie przekraczają kilkunastu mikrowoltów. W swoim układzie chcę tez użyć "cichego" stabilizatora napięcia anodowego dla lampy E88CC.
Co Koledzy sądzicie o próbie "ocieplenia" dźwięku przez zastosowanie w układzie lampy?
Pozdrawiam
Romek