wzmacniacz str. Jogisa kilka pytań
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 25...49 postów
- Posty: 40
- Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
- Lokalizacja: Wrocław
wzmacniacz str. Jogisa kilka pytań
Witam
Po kilku tygodniowym szperaniu w necie zdecydowałem się na budowę wzmacniacza
Zamieszczonego na str. Jogisa a częściowo realizowany na Fonarze dział 1. http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... eitung.htm
Kiedys bawiłem się z układami w.cz. i myślę że dam radę.
W układzie są zaznaczone lampy mocy jako EL34, 6L6, KT88.
Cena KT88 jest znacznie wyższa niż 6L6 jak to się przedstawia do parametrów technicznych.
Czy warto dać KT88 zamiast 6L6 ,chciałbym aby elementy były z najwyższej półki dobrane optymalnie
Jestem obecnie na etapie gromadzenia podzespołów czyli od ,, 0,, i proszę kolegów o jakieś sugestie na ten temat. Na schemacie w większości brak oznaczeń mocy rezystorów –jakie wartości zastosować aby przy uruchamianiu nie było niespodzianek.
Czy taki wzmacniacz może być bezpośrednio sterowany z odtwarzacza CD czy coś jeszcze dołożyć. Co radzicie. Może ktoś już ten układ wykonał?
Chciałbym do układu dobudować regul.barwy tonu , tu pytanie jaki układ zastosować
lampowy czy tranzystorowy może jakiś schemacik. Mam nadzieje że nie zawiele pytań.
Jestem przekonany że mogę na was liczyć. Będę wdzieczny za wszelkie pomocne sugestie.
Po kilku tygodniowym szperaniu w necie zdecydowałem się na budowę wzmacniacza
Zamieszczonego na str. Jogisa a częściowo realizowany na Fonarze dział 1. http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbr ... eitung.htm
Kiedys bawiłem się z układami w.cz. i myślę że dam radę.
W układzie są zaznaczone lampy mocy jako EL34, 6L6, KT88.
Cena KT88 jest znacznie wyższa niż 6L6 jak to się przedstawia do parametrów technicznych.
Czy warto dać KT88 zamiast 6L6 ,chciałbym aby elementy były z najwyższej półki dobrane optymalnie
Jestem obecnie na etapie gromadzenia podzespołów czyli od ,, 0,, i proszę kolegów o jakieś sugestie na ten temat. Na schemacie w większości brak oznaczeń mocy rezystorów –jakie wartości zastosować aby przy uruchamianiu nie było niespodzianek.
Czy taki wzmacniacz może być bezpośrednio sterowany z odtwarzacza CD czy coś jeszcze dołożyć. Co radzicie. Może ktoś już ten układ wykonał?
Chciałbym do układu dobudować regul.barwy tonu , tu pytanie jaki układ zastosować
lampowy czy tranzystorowy może jakiś schemacik. Mam nadzieje że nie zawiele pytań.
Jestem przekonany że mogę na was liczyć. Będę wdzieczny za wszelkie pomocne sugestie.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Re: wzmacniacz str. Jogisa kilka pytań
Takie jak na schemacie. Znajdziesz tam zapis w stylu "jeśli nie podano inaczej - wszystkie rezystory o tolerancji 5% i mocy 1W"dremar pisze:Na schemacie w większości brak oznaczeń mocy rezystorów –jakie wartości zastosować aby przy uruchamianiu nie było niespodzianek.
-
- 25...49 postów
- Posty: 40
- Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
- Lokalizacja: Wrocław
-
- 75...99 postów
- Posty: 78
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 18:44
- Lokalizacja: Poznań
Jest to bardzo popularny układ, którego jednych z pierwszych wcieleń był Mullard 520 w latach 50-tych.
Wzmacniacz zapewne może być wysterowany bezpośrednio z CD lub innego podobnego źródła (wzmocnienie można łatwo obliczyć znając przekładnię transformatora).
Kaskoda w pierwszym stopniu zwiększa wzmocnienie napięciowe, ale według mnie nie jest to konieczna konfiguracja. Ja bym raczej z drugą połówką lampy zrobił to, co opisuje Patrick Turner w swoim wzmacniaczu 5050:
http://www.turneraudio.com.au/htmlwebpg ... binteg.htm
Zauważ, że w spliterze/stopniu sterującym, zamiast "short tail pair" zastosował "long tail pair" ze źródłem prądowym - znacznie lepsze rozwiązanie poprawiające symetrię splitera.
W twoim schemacie końcówka mocy, to KT88 w układzie tetrody - dużo mocy, ale nie najlepsze parametry. Jeżeli nie potrzebujesz więcej, niż 50 W, rozważ raczej:
KT88 ultralinear (około 50 W)
KT88 w układzie triodowym (około 20 W)
6L6 ultralinear (około 25 W)
Regulacja barwy tonu, to sprawa przedwzmacniacza, a więc osobne zagadnienie.
Moc rezystorów łatwo policzysz - przecież konstruując wzmacniacz i tak musisz znać prądy i napięcia w poszczególnych gałęziach układu.
Pozdrawiam,
Marcin
Wzmacniacz zapewne może być wysterowany bezpośrednio z CD lub innego podobnego źródła (wzmocnienie można łatwo obliczyć znając przekładnię transformatora).
Kaskoda w pierwszym stopniu zwiększa wzmocnienie napięciowe, ale według mnie nie jest to konieczna konfiguracja. Ja bym raczej z drugą połówką lampy zrobił to, co opisuje Patrick Turner w swoim wzmacniaczu 5050:
http://www.turneraudio.com.au/htmlwebpg ... binteg.htm
Zauważ, że w spliterze/stopniu sterującym, zamiast "short tail pair" zastosował "long tail pair" ze źródłem prądowym - znacznie lepsze rozwiązanie poprawiające symetrię splitera.
W twoim schemacie końcówka mocy, to KT88 w układzie tetrody - dużo mocy, ale nie najlepsze parametry. Jeżeli nie potrzebujesz więcej, niż 50 W, rozważ raczej:
KT88 ultralinear (około 50 W)
KT88 w układzie triodowym (około 20 W)
6L6 ultralinear (około 25 W)
Regulacja barwy tonu, to sprawa przedwzmacniacza, a więc osobne zagadnienie.
Moc rezystorów łatwo policzysz - przecież konstruując wzmacniacz i tak musisz znać prądy i napięcia w poszczególnych gałęziach układu.
Pozdrawiam,
Marcin
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Co nie znaczy, że należy ją pomijać!
Które jest równie ważne jak sam wzmacniacz!mslawicz pisze:Regulacja barwy tonu, to sprawa przedwzmacniacza, a więc osobne zagadnienie.
Te nowe "thryndy" (jak mawiał był nieśp. tow. sekretarz Jan Szydlak) w postaci całkowitego eliminowania korektora to tylko nowomodny idiotyzm!
Alias robienie ludzim wody z mózgów i kapci z uszu.
Inna sprawa, że wielu takich zabełkotanych, nawiedzonych i na bieżąco z "thryndami" słuchaczy "nie odróżnia La Palomy od La Scali" (piosenka "Bas" Skaldów

Wg tej samej zasady należałoby zrezygnować z korekcji barwy, nasycenia i kontrastu w fotografii cyfrowej bo przecież producenci fotaka zoptymalizowali jego parametry i obiekt musi tak wygladać jak widział go obiektyw i zarejestrowała matryca (plus procesor) aparatu

A, że na zdjeciu robionym jednym cyfrakiem niebo jest landrynkowo niebieskie, zieleń wyżera oczy, ludzka skóra jest miedzianozłota, nóżki przykrótkawe zaś dupcia "6x9" - a sfotografowane innym brudnoszare, zieleń choinkowa i klient wglada jak anorektyk w trumnie: aparaty mylić się nie mogą....

Czyli: korektor koniecznie (a, zeby i wilk był syty i owca cała - bajpasowany przełacznikiem



Pzdr. Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
- 75...99 postów
- Posty: 78
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 18:44
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co nie znaczy, że należy ją pomijać!
Ten nowomodny idiotyzm trwa już od kilkudziesięciu lat! W sprzęcie dobrej jakości to bardziej kwestia upodobań, przyzwyczajeń, a tylko czasami potrzeb (gdy źródło dźwięku nie takie, jakby się chciało). Jedni to lubią, drudzy żyć bez tego nie potrafią, a inni tego nie potrzebują lub zgoła nie uznają.ZoltAn pisze:[
Te nowe "thryndy" (jak mawiał był nieśp. tow. sekretarz Jan Szydlak) w postaci całkowitego eliminowania korektora to tylko nowomodny idiotyzm!
Alias robienie ludzim wody z mózgów i kapci z uszu.
Ja nie używam żadnych korekcji od dobrych 15 lat, choć do niedawna mój wzmacniacz to posiadał (wyjątkiem był sporadyczny odsłuch taśm magnetofonowych). Kiedy te 15 lat temu "przesiadłem się" na płaski dźwięk, moje uszy przez pierwszych kilka dni nie mogły tego ździerżyć. Po jakimś czasie przyzwyczaiłem się. W sali koncertowej też nie ma korekcji, choć przyznaję, że dźwięk jest trochę inny.
Według mnie nie do końca trafione porównanie.Wg tej samej zasady należałoby zrezygnować z korekcji barwy, nasycenia i kontrastu w fotografii cyfrowej bo przecież producenci fotaka zoptymalizowali jego parametry i obiekt musi tak wygladać jak widział go obiektyw i zarejestrowała matryca (plus procesor) aparatu![]()
Gotowe zdjęcie artysty, plakat na ścianę, czy obraz malarza, to gotowe produkty. Ich nie trzeba korygować (przynajmniej w moim przypadku) - tak jak dźwięku z płyty CD kupionej w sklepie muzycznym.
Fotka zrobiona własnym cyfrakiem, podobnie jak dźwięk nagrany jakimś mikrofonem na jakiejś taśmie, to materiał wyjściowy. Z tego po korekcji i innych zabiegach powstanie produkt finalny.
Ale każdy stosuje, co lubi. Dla mnie interesującym urządzeniem byłby ewentualnie wielopasmowy korektor (minimum 1/3 oktawowy), który pozwoliłby wyrównać negatywny wpływ pomieszczenia odsłuchowego. Zrobiłem nawet kiedyś coś takiego do subwoofera (6 częstotliwości co 1/4 oktawy).
Pozdrawiam,
Marcin
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
To nie tak do końca...
... jest jak piszesz, Marcinie.
Nie wykluczam, że płyta jest zoptymalizowana - ale niezoptymalizowane jest ucho słuchacza! Ja zauważam u siebie coraz bardziej upośledzające się słyszenie wysokich tonów (> 56 lat) i coraz bardziej uporczywe "basowanie" - kiedyś tak lubiane, teraz wręcz drażniące mnie.
Dlatego nie wyobrażam sobie odsłuchu przez wzmacniacz bez korekcji.
Kwestia sali koncertowej - muzyka symfoniczna czy kameralna (zwłaszcza barok) jest w naturalny sposób zharmonizowana - ucho samo dostosowuje się do poziomu dźwięku i optymalizuje różnice w natężeniu dźwięku poszczególnych instrumentów.
W rocku wręcz przeciwnie - zwykle natężenie jest za duże - jeden muzyk stara się "przeryczeć" drugiego - i to bez względu na klasę i renomę zespołu.
Naprawdę rzadko słyszy się rockmanów grających w harmonii
.
A wyobrażasz sobie "płaski" odsłuch Dire Strait, Celine Dion w "Titanicu" czy Lynyrd Skynyrd????
Pzdr. Zoltan
Nie wykluczam, że płyta jest zoptymalizowana - ale niezoptymalizowane jest ucho słuchacza! Ja zauważam u siebie coraz bardziej upośledzające się słyszenie wysokich tonów (> 56 lat) i coraz bardziej uporczywe "basowanie" - kiedyś tak lubiane, teraz wręcz drażniące mnie.
Dlatego nie wyobrażam sobie odsłuchu przez wzmacniacz bez korekcji.
Kwestia sali koncertowej - muzyka symfoniczna czy kameralna (zwłaszcza barok) jest w naturalny sposób zharmonizowana - ucho samo dostosowuje się do poziomu dźwięku i optymalizuje różnice w natężeniu dźwięku poszczególnych instrumentów.
W rocku wręcz przeciwnie - zwykle natężenie jest za duże - jeden muzyk stara się "przeryczeć" drugiego - i to bez względu na klasę i renomę zespołu.
Naprawdę rzadko słyszy się rockmanów grających w harmonii

A wyobrażasz sobie "płaski" odsłuch Dire Strait, Celine Dion w "Titanicu" czy Lynyrd Skynyrd????
Pzdr. Zoltan
Ostatnio zmieniony wt, 6 grudnia 2005, 20:17 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Niestety większość współczesnych nagrań wymaga korekcji. Realizatorzy dźwięku biorą udział w jakimś dziwnym wyścigu "czyje nagranie będzie głośniejsze" i przepuszczają sygnał przez tyle kompresorów i innej elektroniki, że wskaźnik wysterowania niemal cały czas znajduje sie w górnej pozycji zakresu wskazań. Puszczający muzykę w radiu przepuszczają ją przez nastepne efekty, które tak deformują dźwięk, że się nie da tego słuchać.
Korekcja nie rozwiąże tego problemu, ale pozwala na wycięcie szczególnie drażniących fragmentów pasma.
Korekcja nie rozwiąże tego problemu, ale pozwala na wycięcie szczególnie drażniących fragmentów pasma.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
... jak choćby "dodawania" środka...
... odsłuchiwanym utworom, którego zwykle im brakuje - a który decyduje o soczystosci muzyki; zwykle słyszy się "gwizdkowe" cynccycyncsy i woooferowe "tumbatumba" a środków ni "chu...chu..." ni "ja...ja"
Mam staruszka (klasyczny tranzystorowiec, ale o iście lampowym ciepłym brzmieniu - wtedy tranzystoraki musiały brzmieć lampowo, żeby stać się konkurencją dla "banieczek"
) Marantza Model 2245 ( http://www.classic-audio.com/marantz/2245.html ) ze środkową korekcją "middle".
Słuchanie na nim czarnych płyt czy CD - zwykle wyostrzonych i wydudnionych różnymi remasteringami i innymi zabiegami - to cos cudownego
ZoltAn

Mam staruszka (klasyczny tranzystorowiec, ale o iście lampowym ciepłym brzmieniu - wtedy tranzystoraki musiały brzmieć lampowo, żeby stać się konkurencją dla "banieczek"

Słuchanie na nim czarnych płyt czy CD - zwykle wyostrzonych i wydudnionych różnymi remasteringami i innymi zabiegami - to cos cudownego

ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
- 25...49 postów
- Posty: 40
- Rejestracja: ndz, 15 lutego 2004, 18:23
- Lokalizacja: Wrocław
Koledzy
Wiem że barwa tonu to sprawa gustu i ja osobiście chciałbym taki układ włączyć do wzmacniacza który planuję wykonac.
Pytanie a raczej prośba o podpowiedz który układ najbardziej się nadaje
do takiego wzmacniacza. Wiem że zdania mogą być podzielone ale chciałbym poznać opinię bądz co bądz bardziej doświadczonych osób.
Wiem że barwa tonu to sprawa gustu i ja osobiście chciałbym taki układ włączyć do wzmacniacza który planuję wykonac.
Pytanie a raczej prośba o podpowiedz który układ najbardziej się nadaje
do takiego wzmacniacza. Wiem że zdania mogą być podzielone ale chciałbym poznać opinię bądz co bądz bardziej doświadczonych osób.
-
- 75...99 postów
- Posty: 78
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 18:44
- Lokalizacja: Poznań
Ściągnij sobie symulator ze strony Duncana:dremar pisze:Koledzy
Wiem że barwa tonu to sprawa gustu i ja osobiście chciałbym taki układ włączyć do wzmacniacza który planuję wykonac.
Pytanie a raczej prośba o podpowiedz który układ najbardziej się nadaje
do takiego wzmacniacza. Wiem że zdania mogą być podzielone ale chciałbym poznać opinię bądz co bądz bardziej doświadczonych osób.
http://www.duncanamps.com/tsc/index.html
Pzdr
Marcin
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Jeżeli ma to byc wzmacniacz...
... generalnie:dremar pisze:Koledzy
Wiem że barwa tonu to sprawa gustu i ja osobiście chciałbym taki układ włączyć do wzmacniacza który planuję wykonac.
Pytanie a raczej prośba o podpowiedz który układ najbardziej się nadaje
do takiego wzmacniacza. Wiem że zdania mogą być podzielone ale chciałbym poznać opinię bądz co bądz bardziej doświadczonych osób.
1/ do słuchania muzyki (bez grupowania jej na gatunki) to wyłącznie zastosuj układ Baxandall'a (jest w "symulatorze") wspomnianym przez kol. Msławicza.
Zapewnia (subiektywnie) najlepsza korekcję i całkowicie niezależne ustawienia dla wysokich i niskich tonów.
2/ gitarowiec do wyłącznie "czystego grania" solowego lub basowego, z możliwością użycia go jako mikrofonowego lub klawiszowego - też Baxandall!
Przykładem może być wzmacniacz MV3 Vermony lub któryś z Eminentów Dynacorda,
3/ gitarowiec do "czystej" (vintagowej) gitary - z co najwyżej lekkim przesterkiem - korektor dwu- lub trójpotencjometrowy typu Fender,
4/ gitarowiec "brudas" - korektor "trójpółkowy" Marshall'a.
Oczywiście nie wyklucza to użycia Baxandalla we wzmacniaczach 3 i 4 typu - brzmienie będzie równie dobre albo i lepsze, ale rozpiętość zakresu regulacji niekiedy może być zbyt mała.
ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/