coś

Ogłoszenia o poszukiwaniu lub kupnie elementów, urządzeń, sprzętu i literatury związanej z tematyką forum.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

coś

Post autor: Boguś »

Witam
Mam problem nietypowy i nie lampowy
Poszukuję podstawy tarczy z nożami do rozdrabniarki gałęzi. Może ktoś ma takie coś albo wie gdzie taki element można kupić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 843
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: coś

Post autor: haterkmp »

Mógłbyś to jakoś zwymiarować? Rozumiem, że "podstawą" jest okrąg, w sensie pełny
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

Tak, podstawą jest okrąg o średnicy 45mm, natomiast kwadrat ma bok 34mm. Natomiast oś napędu ma średnicę 16,5mm a w miejscu przewężenia 12mm. Na ten kwadrat jest nałożona tarcza z nożami a opiera się na tym okręgu który jak widać jest z 2 stron wyłamany. Materiał tego elementu to żeliwo. Sęk w tym ze nie wiem jaką to ma nazwę handlową a wszelkie próby poszukiwania po modelu rozdrabniacza ( Einhell GH KS 2440 ) nie dają rezultatu.
saico

Re: coś

Post autor: saico »

Proponuję zgłosić się do serwisu, może poratują oryginalną częścią, bo ona nie jest powszechna jak ogólnie dostępne noże - http://www.einhell.pl/czesci-zamienne
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

Już bym to dawno zrobił jak bym znał nazwę tej części. W serwisie Einhella w Zawierciu nie maja niczego takiego na stanie. W katalogu zaś jest oznaczone jako nr 8 i brak nazwy i mozliwość dostania tylko na zamówienie tylko u producenta od producenta. Czyli z rozmowy w serwisie wynika ze finansowo to nieopłacalne. Taniej wyjdzie kupić uszkodzona maszynę np. kupić za parę zł ze spalonym silnikiem. Wychodzi na to ze trzeba wziąć siekierkę w dłoń co w moim stanie (wybity bark, uszkodzone scięgna) jest niemożliwe. A maszynę dostałem w prezencie.... Pasek juz mam choc i z nim były problemy z dostepnoscią i zostało tylko to "cuś" :wink:
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: coś

Post autor: faktus »

Witam. Tego typu części są " specjalnie nieosiągalne " :( szczególnie w serwisie fabrycznym, a jest to podyktowane " szczególną dbałością o wygodę użytkownika i zapewnienie mu zadowolenia z użytkowania markowego sprzętu przez dostęp do części zamiennych o wysokich walorach użytkowych stosowanych przez producenta, co stanowi gwarancję bezawaryjnej pracy " :twisted: . Sam doświadczyłem tego typu praktyk gdy tylko skończyła się gwarancja pomimo zapewnień w czasie zakupu sprzętu, o serwisowaniu sprzętu po okresie gwarancji, kiedy serwis fabryczny odmówił naprawy z uwagi na brak uszkodzonej części, a cytat który zamieściłem jest odpowiedzią dystrybutora sprzętu na skargę złożoną na serwis za brak naprawy po okresie gwarancji czyli mamy cię w głębokim poważaniu, choć dotyczy to zupełnie innej maszyny. Pozostaje poszukać w punktach sprzedaży sprzętu ogrodniczego ( np. Stanowice koło Orzesza ), może uda się dostać taką część od innego sprzętu. W ostateczności można spróbować dokonać naprawy tej części przez usunięcie odłamanej podkładki i zastąpienie jej nową wykonaną ze stali, lub wykonać takową część od nowa, niestety to są koszty i to czasami nie małe w stosunku do wartości uszkodzonej części. Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

No trzeba coś będzie wymyślić. Ale teraz pojawił się następny problem. Zakupiony pasek wielorowkowy do napEdu tej rozdrabniarki o symbolu 10PJ375 jest ZA KRÓTKI !!
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: coś

Post autor: faktus »

Witam. Kolego Boguś sprawdź w internecie firmę Polmech, posiada na stanie paski zębate oraz koła napędowe do pasków zębatych warto zapytać o potrzebny wymiar. Może uda się kupić poszukiwany pasek. Jeśli nie będzie potrzebnego wymiaru będzie problem z zakupem poza serwisem, firma Einhell słynie z tego typu rozwiązań :x , stosuje w swoich wyrobach paski i koła napędowe o niespotykanych w Europie wymiarach i skoku uzębienia. Miałem z tym do czynienia w tokarce stołowej tej firmy. Efekt, kompletna przeróbka napędu tokarki i rezygnacja z układu napędowego zastosowanego fabrycznie przez brak możliwości zakupu paska zębatego o wymaganej długości i koła napędowego zabudowanego na silniku. Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

To nie jest pasek zębaty. To klinowy pasek wielorowkowy samonapinający.
Już się dowiedziałem na czym polega "myk" z tymi paskami, może się komuś ta informacja przyda. Otóż pasek o symbolu 10PJ375 który zakupiłem ma po obwodzie zewnętrznym dokładnie 375mm natomiast pasek oryginalny o tym samym oznaczeniu ma wymiar zewnętrzny 386mm, przy tej samej grubości paska (ok 3,5mm) I taki właśnie musi być. Pasek jak już wcześniej wspomniałem to pasek klinowy wielorowkowy samonapinajcy i jedno koło jest wprawdzie regulowane na mimośrodzie ale ta regulacja służy tylko i wyłącznie do zamontowania paska. Potem jest zatrzask i już nie ma żadnej możliwości regulacji. Musi być o dokładnie dobranej długości. Inna sprawa ma się w kosiarkach do trawy. Tam też są podobne paski jednak można sobie regulować długość zmieniając odległość silnika od walka napędowego noży. W rozdrabniarce tej możliwości nie ma wszystko jest "na stałe"
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: coś

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Bogusiu, a gdyby tak szablę ( pilnik ) w dłoń ? Przecież to żeliwo, łatwo się obrabia. Takie rzeczy w pierwszej klasie się robiło. Kawałek żeliwa, nie wiem czy od korka kaloryferów by nie podpasiło.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

No może by się i dorobiło tylko po ręcznej robocie bardzo by to "biło" a tam jest 4000 obrotów. Chciałem to "zregenerować" wkręcając w te ułamane fragmenty bolczyki na których by się oparła tarcza z nożami. Niestety to niemożliwe, wiertło się tego nie chwyta. Spróbuję to wyżarzyć i dopiero nawiercić. Tylko zastanawia mnie dlaczego tego nie zrobili fabrycznie tak jak to jest robione z łącznikami do wody ? Nie byłoby to wtedy takie kruche.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: coś

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Boguś pisze: czw, 24 maja 2018, 10:19 Niestety to niemożliwe, wiertło się tego nie chwyta.
To dziwne. Pewny jesteś że to żeliwo ? Żeliwo wierci się jak masełko. Nie znam tej maszyny i jej konstrukcji ale wydaje mi się że przy średnicy 45mm i podanych obrotach musiałbyś się bardzo postarać żeby wyszedł z tego.. wibrator. Ewentualnie zamówić u tokarza, za takie "cuś" nie powinien dużo zaśpiewać. Zapytać zawsze można. Pozdrawiam.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: coś

Post autor: Boguś »

TELEWIZOREK52 pisze: pt, 25 maja 2018, 01:36
Boguś pisze: czw, 24 maja 2018, 10:19 Niestety to niemożliwe, wiertło się tego nie chwyta.
To dziwne. Pewny jesteś że to żeliwo ?

Telewizorku drogi, ja swojej d...e nawet nie dowierzam raz chciałem bąka puscić a sie ze....m
A tak na poważnie, swojego czasu pracowałem w odlewni żeliwa ciągliwego EE ( Ernest Erby) i wiem co się działo z gwintownikami jak na maszynę podeszło gdzieś zaplątane niewyżarzone kolanko czy mufka. Gwintowniki pryskały jak bańki mydlane. A pilnik ślizgał się jak po szkle.
Dorobienie jest możliwe tylko nieopłacalne. Do tego trzeba dwóch fachowców tokarz i frezer a u mnie takiego "dwa w jednym" nie ma w pobliżu a już taniego to absolutnie. Więc tropię dalej...
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2968
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: coś

Post autor: staszeks »

Boguś pisze: pt, 25 maja 2018, 15:02 ....................................... Do tego trzeba dwóch fachowców tokarz i frezer a u mnie takiego "dwa w jednym" nie ma w pobliżu a już taniego to absolutnie. Więc tropię dalej...
a jeden z CNC nie wystarczy? (niestety , nie ja)
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: coś

Post autor: TELEWIZOREK52 »

A może to kolejny chiński wynalazek ? Mam na myśli materiał.