Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 50...74 posty
- Posty: 62
- Rejestracja: pn, 11 lipca 2011, 15:54
Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Cześć Wszystkim,
W polskich sprzętach lampowych (i nie tylko) z lat 60. i 70. stosowano duże ilości styrofleksowych Miflexów - srebrnych albo wcześniejszych miedziano-złotych. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem całkowitego uszkodzenia takiego kondensatora i zastanawiam się co do ich żywtoności.
Jakie są Wasze doświadczenia z tymi kondensatorami? Wymieniacie je w serwisowanych układach czy zostawiacie w spokoju? Gnije to czy niebardzo?
W polskich sprzętach lampowych (i nie tylko) z lat 60. i 70. stosowano duże ilości styrofleksowych Miflexów - srebrnych albo wcześniejszych miedziano-złotych. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem całkowitego uszkodzenia takiego kondensatora i zastanawiam się co do ich żywtoności.
Jakie są Wasze doświadczenia z tymi kondensatorami? Wymieniacie je w serwisowanych układach czy zostawiacie w spokoju? Gnije to czy niebardzo?
-
- moderator
- Posty: 11341
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Nigdy nie wymieniam żadnych elementów na zapas. Wymianie podlegają tylko elementy niesprawne, i to niesprawne w stopniu uniemożliwiającym poprawną pracę układu.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Przez kilkadziesiąt lat też niewiele ich wymieniłem. Dostałem ostatnio od kolegi z PW pudełko staroci z lat 60 w tym styrofleksy, "czekoladki" oraz elektrolity w czerwonych plastikowych obudowach i kartoflaki. Wszystko nówki nieśmigane. Sprawdziłem kilkadziesiąt styrofleksów pod napięciem - idealne. Niestety, nie mogę tego powiedzieć o kartoflakach, na 30 szt aż 28 zachowywało się jak kiloomowe oporniki. Dlatego wspomniane kartofle bezlitośnie wycinam.Winters pisze: czw, 29 marca 2018, 17:27 Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem całkowitego uszkodzenia takiego kondensatora i zastanawiam się co do ich żywtoności.
Wesołych i zdrowych...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5479
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam
Kondensatory Miflex KSF mogą ulegać przebiciu, zdarza się to w elektronice przemysłowej, miałem taki przypadek.Winters pisze: czw, 29 marca 2018, 17:27 Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem całkowitego uszkodzenia takiego kondensatora i zastanawiam się co do ich żywtoności.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
One są niezwykle żywotne, gdyż w przypadku przebicia same się zasklepiają i działają dalej - mają zdolność do samoregeneracji. W okół miejsca przebicia okładka odparowuje i zostaje sama folia i kondensator nadal działa bez żadnych objawów uszkodzenia i ze znikomą utratą pojemności.Winters pisze: czw, 29 marca 2018, 17:27 Cześć Wszystkim,
W polskich sprzętach lampowych (i nie tylko) z lat 60. i 70. stosowano duże ilości styrofleksowych Miflexów - srebrnych albo wcześniejszych miedziano-złotych. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem całkowitego uszkodzenia takiego kondensatora i zastanawiam się co do ich żywtoności.
Jakie są Wasze doświadczenia z tymi kondensatorami? Wymieniacie je w serwisowanych układach czy zostawiacie w spokoju? Gnije to czy niebardzo?
Jednak politykę wymian stosuję taką samą jak Tomasz. Sprawdzam elektrolita, opornik czy diodę i wymieniam tylko wtedy jak część jest niesprawna. Nigdy np. nie wymieniam at hoc wszystkich elektrolitów jakie są w urządzeniu, co obecnie jest powszechną praktyką wśród mistrzóf

Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5479
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam ponownie
Dokładny pomiar pojemności dużego kondensatora elektrolitycznego bez specjalnych przyrządów jest dość trudny, znacznie łatwiej jest z pomiarem rezystancji szeregowej (ESR), ale nie każdy serwisant posiada taki sprzęt. Elementy uszkodzone najczęściej posiadają widoczne uszkodzenia.
Dokładny pomiar pojemności dużego kondensatora elektrolitycznego bez specjalnych przyrządów jest dość trudny, znacznie łatwiej jest z pomiarem rezystancji szeregowej (ESR), ale nie każdy serwisant posiada taki sprzęt. Elementy uszkodzone najczęściej posiadają widoczne uszkodzenia.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Pomiaru zaś niedokładnego łatwo jest dokonać wskazówkowym omomierzem (tzw. metoda balistyczna) porównując z wzorcowym kondensatorem jak daleko zdąży wychylić się wskazówka miernika po chwilowym dołączeniu do kondensatora. W zupełności wystarcza to do stwierdzenia czy badany kondensator może dalej pracować. Oczywiście należy przestrzegać prawidłowej biegunowości jak i dopilnować aby oba kondensatory były całkowicie rozładowane w chwili pomiaru. Zarówno bowiem prąd upływu wstecznego jak i resztkowy ładunek (pozostały np. po poprzedniej próbie pomiaru) mocno zniekształcą wynik.AZ12 pisze: pt, 30 marca 2018, 14:52 Witam ponownie
Dokładny pomiar pojemności dużego kondensatora elektrolitycznego bez specjalnych przyrządów jest dość trudny, znacznie łatwiej jest z pomiarem rezystancji szeregowej (ESR), ale nie każdy serwisant posiada taki sprzęt. Elementy uszkodzone najczęściej posiadają widoczne uszkodzenia.
Co zaś do polityki wymiany kondensatorów - za pewnik można przyjąć tylko bezwględną konieczność wymiany elektrolitycznych plastikowych czerwoniaków (radia Dominika, Izabella itp.) które pękają i wysychają. Te starsze (i nowsze) w obudowie aluminiowej z gumowym korkiem są prawie zawsze sprawne. Tym bardziej dotyczy to kondensatorów styrofleksowych KSF oraz poliestrowych KSE. Niektórzy mieli za to złe doświadczenia z kondensatorami ferroelektrycznymi rurkowymi (33nF, 47nF) popularnymi w epoce Kolibra.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5479
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam ponownie
Obecnie multimetry analogowe nie są popularne zwłaszcza wśród młodzieży, więc ta metoda odpada. Ja stosuję w tym celu prosty próbnik składający się z dwóch diod LED zielonych o dużej jasności połączonych antyrównolegle plus rezystor 1,8kΩ 1W. Całość jest umieszczona w rurce po długopisie. Zresztą w podobny sposób działa większość mierników dużych pojemności.Tomek Janiszewski pisze: pt, 30 marca 2018, 16:19Pomiaru zaś niedokładnego łatwo jest dokonać wskazówkowym omomierzem (tzw. metoda balistyczna) porównując z wzorcowym kondensatorem jak daleko zdąży wychylić się wskazówka miernika po chwilowym dołączeniu do kondensatora. W zupełności wystarcza to do stwierdzenia czy badany kondensator może dalej pracować. Oczywiście należy przestrzegać prawidłowej biegunowości jak i dopilnować aby oba kondensatory były całkowicie rozładowane w chwili pomiaru. Zarówno bowiem prąd upływu wstecznego jak i resztkowy ładunek (pozostały np. po poprzedniej próbie pomiaru) mocno zniekształcą wynik.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 50...74 posty
- Posty: 62
- Rejestracja: pn, 11 lipca 2011, 15:54
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Co do dużych puszek Elwy (wysokonapięciowych) pełna zgoda, ale te wszystkie małe elektrolity (w aluminiowych puszeczkach) gniją niemiłosiernie i jeszcze nie spotkałem ich nigdzie w dobrym stanie (tzn. trzymających parametry).Tomek Janiszewski pisze: pt, 30 marca 2018, 16:19 Co zaś do polityki wymiany kondensatorów - za pewnik można przyjąć tylko bezwględną konieczność wymiany elektrolitycznych plastikowych czerwoniaków (radia Dominika, Izabella itp.) które pękają i wysychają. Te starsze (i nowsze) w obudowie aluminiowej z gumowym korkiem są prawie zawsze sprawne.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 658
- Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2018, 20:47
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Dobry sposób na zatrzymanie przy sobie klienta

Co z tego że zostawi się taki wytyrany elektrolit trzymający jako tako paramerty jak za pół roku i tak polegnie?
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic ... l#17127478
-
- moderator
- Posty: 11341
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
A dlaczego ma polec? Jak jest sprawny od kilkudziesięciu lat to raczej będzie sprawny i kolejne pół roku. Po drugie zabytek techniki to nie przedmiot przede wszystkim użytkowy, tylko właśnie zabytek.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Ta metodą od wielu lat sprawdzam elektrolity i uważam że przy odrobinie wprawy jest wystarczająco dokładna, zwłaszcza że tolerancja elektrolitów jest ok. 20%.Tomek Janiszewski pisze: pt, 30 marca 2018, 16:19 Pomiaru zaś niedokładnego łatwo jest dokonać wskazówkowym omomierzem (tzw. metoda balistyczna) porównując z wzorcowym kondensatorem jak daleko zdąży wychylić się wskazówka miernika po chwilowym dołączeniu do kondensatora.
Świątecznie pozdrawiam.
-
- 50...74 posty
- Posty: 62
- Rejestracja: pn, 11 lipca 2011, 15:54
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Wszystko zależy o jaki sprzęt chodzi. Jeśli to zabytkowe radyjko, które ma głównie stać na półce i od czasu do czasu coś pograć to co innego niż 50 letni wzmacniacz instrumentalny, który ma być zabierany w trasy i grać koncerty.tszczesn pisze: pt, 30 marca 2018, 21:55 A dlaczego ma polec? Jak jest sprawny od kilkudziesięciu lat to raczej będzie sprawny i kolejne pół roku. Po drugie zabytek techniki to nie przedmiot przede wszystkim użytkowy, tylko właśnie zabytek.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1528
- Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
... z trzydziestu zakupionych nieużywanych kondensatorów poliestrowych Miflexu - z lat 70-tych - 80 % miało szczątkową pojemność. Utleniło się połączenie przewód/zwijka. Przy próbach manipulacji drucikiem odzyskiwały na chwilę pojemność, by za chwilę ponownie ją utracić. Zwróciłem w całości do sprzedawcy.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
-
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
"Czerwoniaki", o których pisze Tomek to typ KES - kondensator elektrolityczny subminiaturowy - zalewane były czymś w rodzaju żywicy epoksydowej. Teoretycznie niewrażliwa na wodę - jednak puchła, rozsadzając plastikową rurkę obudowy, co zresztą można sprawdzić - pękanie zaczynało się właśnie od tego "korka".Tomek Janiszewski pisze: pt, 30 marca 2018, 16:19 Co zaś do polityki wymiany kondensatorów - za pewnik można przyjąć tylko bezwględną konieczność wymiany elektrolitycznych plastikowych czerwoniaków (radia Dominika, Izabella itp.) które pękają i wysychają. Te starsze (i nowsze) w obudowie aluminiowej z gumowym korkiem są prawie zawsze sprawne. Tym bardziej dotyczy to kondensatorów styrofleksowych KSF oraz poliestrowych KSE. Niektórzy mieli za to złe doświadczenia z kondensatorami ferroelektrycznymi rurkowymi (33nF, 47nF) popularnymi w epoce Kolibra.
O kondensatorach styrofleksowych (nie poliestrowych) mam także bardzo dobrą opinię, chociaż akurat kilka dni temu na innym forum pomagałem młodemu człowiekowi z Wielkiej Brytanii w lokalizacji usterki w Arii 2411.
Mimo, że jest zupełnym laikiem na moje pytania odpowiadał z sensem - okazało się, że kondensator KSF 0,47 uF/630 V, blokujący uzwojenie silnika zmienił się w opornik o wartości ok. 10 omów

Może nieco wyższe napięcie na Wyspach spowodowało wyższe napięcie "szpilki" na - sporej przecież - indukcyjności silnika przy włączaniu albo wyłączaniu - nie wiem. Poradziłem mu wymianę na taki sam KSF, ew. na wyższe napięcie.
Podobnie do Kolegi tszczesn uważam hurtową wymianę wszystkiego za lekkomyślność, żeby nie powiedzieć gorzej

Swoją drogą - skąd ten "owczy pęd" w narodzie do wymiany wszystkich kondensatorów w urządzeniach audio



Stary akordeon.
Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.